Strona 1 z 1

Przenośny stojak na ognisko.

: 14 cze 2016, 00:12
autor: Sikor
Niedawno nabyłem węgierski kociołek. I dlatego postanowiłem zrobić przenośny trójnożny stojak, żeby za każdym razem w terenie nie szukać patyków na tenże.

Obrazek

Trójnóg z rurek aluminiowych utrzymuje kociołek nad ogniskiem.

Obrazek

Widoczny jest kształtownik z blachy stalowej nierdzewnej, trzy kawałki płaskownika aluminiowego, końcówki nóg są z grubościennej rurki stalowej.

Obrazek

Po skręceniu. Łańcuszek stalowy z obu stron jest zakończony specjalnie wygiętymi haczykami. Przeciąganie i blokowanie łańcuszka pozwala ustawić odpowiednią odległość kociołka od ogniska.

Obrazek

Połączenie rurek wykonane jest za pomocą dwóch nitów, każda noga.

Kociołek jest sześciolitrowy, ale stojak spokojnie utrzyma dwa razy większe naczynie oczywiście z zawartością :-)

: 14 cze 2016, 09:51
autor: g0liath
Sikor, ale emaliowany ? Bo ja myślałem nad czymś takim, tlyko żeliwnym:

Obrazek

Chodzi mi o to co polecasz, albo ktokolwiek kto będize chciał się wypowiedzieć, bo nie wiem co bardziej warto kupić. W planach na stacjonarne ognisko na działce, do gotowania różnych rzeczy.

Zastanawiam się własnie: emalia/żeliwo, węgierski/afrykański z nóżkami jak na fotce

Mile widziane porady/opinie/ew.krytyka poszczególnych typów kociołków

: 14 cze 2016, 10:11
autor: birken1
Świetna robota. Powiedz jeszcze że nogi są rozsuwane to już w ogóle super.

: 14 cze 2016, 10:15
autor: GawroN
Do ogniska może być prosty garnek do pieczonek - zawsze można bez pokrywki coś upichcić. Żeliwna, atomowa konstrukcja (nóżki są stalowe)

Obrazek

Obrazek

a i pieczonki polecam :D
Obrazek

: 14 cze 2016, 11:31
autor: Sikor
birken1, myślałem o wysuwanych, ale ...
w "moim" sklepie nie mogłem dobrać średnic rurek aluminiowych, to raz
a dwa, to wydaje mi się, że łączenie osłabia konstrukcję.
Chociaż pierwotnie miały być użyte trzy składane kijki trekkingowe, Niestety, za dużo w nich plastiku.

g0liath, powoli się rozgrzewam w tym gotowaniu i jak dojdę do odpowiedniej temperatury :-) to kupię też żeliwny, taki jak pokazał GawroN.
Właśnie emaliowany, trudniej przypalić :-)

: 14 cze 2016, 12:26
autor: Kapitan Apteka
Gar żeliwny do ogniska i kociołek do gotowania nad ogniskiem to dwie zupełnie inne bajki. Kociolek, który kupiłeś jest lekki i spokojnie możesz zapakować go na kajak, czy od biedy do plecaka. Zrobisz w nim wszelkie zupy, gulasze, pilawy, makarony itp. Żeliwny, zakręcany kociołek do ogniska jest świetny do pieczonek, ale pakowanie go, czy noszenie to padaka. Niemniej warto mieć i jedno i drugie

pzd

KA

: 14 cze 2016, 19:35
autor: robert
Sikor, fajnie Ci to wyszło.

Już od dawna planuję zrobić na działce jakiś stojak do smażenia kiełbasy nad ogniskiem.
I zrobię taki sam. :mrgreen:

: 14 cze 2016, 20:02
autor: Sikor
robert, na stałe mam taki:

Obrazek

Zdjęcia dla zainteresowanych

: 15 cze 2016, 18:38
autor: robert
Sikor, jak dla mnie ten pierwszy stojak jest lepszy, dlatego że można go złożyć i schować. Jak nie schowam to złomiarze zajumają, a trochę w mojej okolicy ich się szwenda.

: 17 cze 2016, 12:34
autor: Precel
Sikor, Prosto i skutecznie.

: 05 lip 2016, 23:34
autor: robert
Wygrzebałem z mojej rupieciarni jakieś rurki i stojaczek zrobiony.

Obrazek

Obrazek

Obrazek