Strona 2 z 2

: 01 gru 2009, 17:03
autor: Stalker
XAVIER7 pisze:W ramach profilaktyki przeciwgrypowej polecam regularnie chodzić do sauny (wystarczy raz w tygodniu). Dobrze się wygrzać 3-4 razy po 5-10 minut i będzie OK.
O tak! Sauna ( lub bardzo długa kąpiel w gorącej wodzie zakończona lodowatym prysznicem ) to coś pięknego, nie dość, że świetnie nastaja to jeszcze wzmacnia.

: 22 kwie 2010, 11:38
autor: Jackus
Będąc w Irlandii, (a wiadomo jak tam jest, zimno, mokro, wieje) łatwo można się nabawić grypy, przeziębień itp dziadostwa. Któregoś wieczora, gdy już mnie porządnie "brało" dostałem skuteczny lek i przepis na niego od Irlandczyka:
1/3 szklanki whiskey
tyleż samo wody
łyżeczka miodu
kilka goździków
Rozgrzać miksturkę (ale nie gotować! bo nam % ucieknie). Można w mikrofali.
Położyć się do łóżka. Wypić póki gorące.
Uwaga. Pali w oczy i nos, więc kto delikatniejszy niech sobie te miejsca pozatyka :)
Na drugi dzień budzimy się jak nowo narodzeni.

: 22 kwie 2010, 13:19
autor: maxter
Gdy czuje, że coś mnie rozkłada wypijam szklankę gorącego mleka, do którego dodaję łyżeczkę masła i 1,5 łyżeczki miodu. Super sprawa. Czasami mam wrażenie, że to jest lepsze niż te wszystkie prochy dostępne (bez recepty) w aptece.

: 22 kwie 2010, 13:26
autor: przeszczep
A po co to masło?

: 22 kwie 2010, 13:39
autor: Ciek
Chyba w "Niemytych duszach" naszego wieszcza Witkacego znajdowała się bardziej wschodnia wariacja tej metody irlandzkiej:
1. litr wódki do obiadu,
2. litr wódki do kolacji.
Jak do rana nie pomogło, powtórzyć ;)

: 22 kwie 2010, 14:30
autor: maxter
przeszczep pisze:A po co to masło?
Yyy... :shock: Nie wiem :-P . Jak byłem mały to mama mi tak to podawała i mi zostało :). Jest też opcja z ząbkiem czosnku, ale to mi przez gardło nie przechodzi.

: 22 kwie 2010, 14:38
autor: budzigniew
No, czosnek jest dobry. Jak przeczuwam chorobe, to sie tym obzeram, ubieram sie cieplej i zwykle pomaga.

: 22 kwie 2010, 20:55
autor: Mazazel
Przy okazji ostatniej akcji bolące gardło+katar+ból głowy+ogólne rozbicie przedgrypiczne odkryłam, ze świetnym na to sposobem jest...przyprawa do piernika:) a dokładniej herbatka zaparzona z niej. Ma to w składzie cynamon, imbir, kardamon, gałkę i chyba ziele ang czy pieprz; najważniejsze to te 3 pierwsze, bo działają wiruso- i bakteriobójczo a do tego rozgrzewają. Smak takiej herbatki jest hmm oryginalny ale naprawdę pomaga. Można zaparzać sam mielony cynamon, ale mieszanka jest smaczniejsza. Warto dodać miodu (na drogi oddechowe- spadziowy najlepszy).

...a te alkoholowe wariacje chyba warte wypróbowania, wiadomo, że % zabijają paskudztwa; a do tego rozgrzewające przyprawy, ciało się leczy i dusza raduje:D Hmm może by coś profilaktycznie zadziałać;)

: 23 kwie 2010, 08:37
autor: Fredi
To już lepiej tą przyprawę wsypać do piwa albo wina i to razem podgrzać - smak będzie dużo lepszy i skuteczność pewnie też :D

: 23 kwie 2010, 10:09
autor: slaq
Do piwa, zimnego, najlepiej soli dodać - gardło nam nie siądzie. A z przypraw wymienionych powyżej to imbir przecież najlepszy ponoć 8-)
Bierzemy imbir, tniemy na plastrki, zaparzamy wrzątkiem i lejemy w gardziel 8-)

: 14 sty 2011, 10:10
autor: Michal N
Mimo zastosowania się do niektórych porad, przyszła odwilż, gówna odtajały i mnie dopadło. I klops, masz babo placek itp., itd. :-(

: 14 sty 2011, 22:41
autor: Qasz
Michal N pisze:gówna odtajały
Yup! Nie ma to jak po-zimowe pola minowe :D

Michał, ale człowiek co jakis czas czy tak czy siak będzie chorował, nie ważne jak sie zabezpieczysz - ważne jak długo gorączka cie trzymie. Jesli zejdzie ci w ciągu jednego dnia to oznacza że organizm był dobrze przygotowany na takową ewentualność i dał sobie radę. Dwa lub trzy dni oznaczają że tego szczepu grypy jeszcze nie miałeś i musisz powalczyć z najeźdźcą. Gorączka ciągnąca się cztery i więcej dni oznacza że chemia w twoim życiu to podstawa żywienia, wszelkie antyciała w organizmie to dawno zapomniane legędy.

: 14 sty 2011, 23:05
autor: Klayman
W różnych wariacjach już było ale nie zaszkodzi jak napiszę jeszcze raz, bo mikstura zacna.

- szklanka mleka
- 3 ząbki czosnku (zgniecionego)
- odrobina masła
- 2-3 czubate łyżeczki miodu (ja wolę 3 :))

Lekko podgrzewamy mleko, dodajemy miód, na końcu jak już jest gorące dodajemy czosnek i intensywnie mieszamy nie pozwalając by zagotowało się (maaaaaaaalutki ogień).

Pić gorące.

Mi pomaga niesamowicie. Co do masła to wydaje mi się, że być może niektóre substancje lecznicze lepiej rozpuszczają się w obecności tłuszczy. Poza tym to zawsze sporo kalorii dla organizmu walczącego z chorobą.

: 14 sty 2011, 23:08
autor: thrackan
Klayman pisze:Mi pomaga niesamowicie. Co do masła to wydaje mi się, że być może niektóre substancje lecznicze lepiej rozpuszczają się w obecności tłuszczy. Poza tym to zawsze sporo kalorii dla organizmu walczącego z chorobą.
Jeżeli dobrze pamiętam lekcje biologii z liceum, to niektóre witaminy nie są wchłaniane przez kosmki jelitowe, jeżeli nie zostaną rozpuszczone w tłuszczu. Czy jakoś tak. Reconowi Medycy pewnie mogą to lepiej wyjaśnić ;-)

: 15 sty 2011, 06:09
autor: Abscessus Perianalis
Nie ma co wyjaśniać.. :P Większość jest rozpuszczalna w wodzie, a część w tłuszczach - stąd różne drogi wchłaniania. W mleku znajdują się prawie wszystkie witaminy rozpuszczalne w tłuszczach (chyba poza F, która właściwie nie przez każdego jest uznawana za witaminę), ale dodatek masła nie wpływa raczej na ich wchłanianie (w końcu mleko jest samo w sobie tłuste), tylko dobrze smakuje i dodaje kalorii. ;)

Z drugiej strony, jest to sposób który znamy od naszych babć, a one w przeciwieństwie do ludzi w czasach obecnych są świadome, że tłuszcze dodają sił. Najpewniej ktoś wpadł na dodawanie tłuszczu, ze względu właśnie na to przekonanie. By być silnym trza jeść tłuste - tłuste krzepi! :)

: 15 sty 2011, 12:17
autor: Klayman
Tak naprawdę to nie ważne co tam się dzieje, ważne, że działa. Co dla mnie najistotniejsze po jakiś grypexach albo innych świństwach chce mi się cały dzień spać, źle się czuje i często mam za przeproszeniem sraczkę. A po takiej miksturze wszystko jest OK :-)

Dla tych którzy są nie przekonani, bo boją się smaku. Proporcje które podałem i sposób przyrządzenia powoduje, że jak dla mnie całość smakuje super (może jest ciut ostra) i ja mógłbym pić to jak kakao :)

: 15 sty 2011, 12:19
autor: slaq
Chloru - mnie też dopadło.
Zmiotło mnie konkretnie na dwa dni. No straszliwie. Ostatnio chorowałem we 2006 r., więc może dlatego tak ponuro to odczułem.
Łeb mnie bolał straszliwe, delikatne haluny nawet miałem :-?
Dziś trochu lepiej - chce mi się do kompa usiąść ;-)
Oskarżam Cię o mnie zarażenie we poniedziałek przy piwku :!: 8-)

: 15 sty 2011, 13:08
autor: Michal N
He He, w poniedziałek to mnie chyba dopiero wtedy zawiało, jak w samej koszulinie na fajka wyłaziłem. Dziś już lepiej (pierwszy fajek od środy :-P ), ale przez weekend jeszcze w domu posiedzę.
Qasz pisze:Dwa lub trzy dni oznaczają że tego szczepu grypy jeszcze nie miałeś i musisz powalczyć z najeźdźcą.
No to już wiadomo co i jak.

: 16 sty 2011, 00:17
autor: Klayman
Nastawiłem właśnie naleweczkę czosnkowo-miodowo-cytrynową według nieco zmodyfikowanego przepisu. Zamiast 1 cytryny dałem 3.

Będzie jak znalazł na zimowo-wiosenne przesilenie i pierwsze wiosenne chlupy :-)