Strona 2 z 3

: 15 gru 2012, 11:48
autor: RBT
Producent (i pośrednicy) wykorzystuje sytuację i podnosi nieproporcjonalnie do poniesionych kosztów cenę. Przy okazji - gładki grzbiet noża jest jak najbardziej wskazany, przecież często naciskamy go kciukiem. Kwestię krzesania pomijam, gdyż nóż ma do wykonania inne zadania, ja zaś, z przyjemnością używam zapałek :lol: .
Jednak, co by nie mówić, dobrze, że mamy teraz większy wybór. Taki nóż powinien w ofercie być już od dawna. Tym bardziej, że 3,2 mm to też nie tak znów wiele...

: 15 gru 2012, 12:08
autor: thrackan
Podszlifować i wypolerować grzbiet można sobie we własnym zakresie. Pilnikiem i papierem ściernym to kwestia najwyżej godziny-półtorej podczas oglądania filmu. A jak ktoś ma zbędny/stary/popsuty (byle kręcący talerzami) dysk twardy, to może zrobić sobie z niego i arkusza papieru ściernego małą szlifierkę, która wygładzi grzbiet noża w kilka minut. ;-)

: 15 gru 2012, 12:10
autor: hejtyniety
Cały problem polega na tym, że za 60zł już można trochę pomarudzić, bo wybór noży jest większy. Dalej pozostaje fanboyem Mory, ale nie podoba mi się marketing jaki zaczęli uprawiać.

Bardziej od mocy noża istotna jest umiejętność jego używania. Zwłaszcza w bushcraft'cie gdzie tak naprawdę wszystko można ogarnąć vickiem albo opinelem. Przechodziłem przez wyszystkie rodzaje noży użytkowych, od wielkich bowie, przez sztaby 6mm aż do opineli i pikutków. Skończyło się na Clipperach, bo po prostu są tanie i nie jest mi ich szkoda. Ale jakbym miał zapłacić za te nożyki 60zł to pewnie decydowałbym się na coś innego, hmm może jakiś Viking albo coś..

: 15 gru 2012, 12:31
autor: RBT
[quote="hejtyniety"...Bardziej od mocy noża istotna jest umiejętność jego używania...nie podoba mi się marketing jaki zaczęli uprawiać. [/quote]
Tak, to prawda, zwłaszcza gdy mówi to człowiek, mający zawsze przy sobie (oprócz noża) siekierę :mrgreen: . Lecz gdy siekiery zabraknie, przynajmniej część prac musi przejąć nóż. 3,2mm to znów nie tak wiele, to nie jest nóż do eleganckiego krojenia warzyw, czy sera. Tą grubość klingi uznaję za średnią, w żadnym wypadku zaś grubą. Nie widzę w czym miałby być gorszy od swych cieńszych braci, no, może w krojeniu zamarzniętego chleba, lecz i tam nawet najcieńszy nóż nie sprawdzi się dobrze.
Jeśli zaś chodzi o marketing, widać, że dobrze im to wychodzi, choć mnie nie wkręcili...

: 15 gru 2012, 12:47
autor: hejtyniety
Akurat siekiery nie noszę, bo w ogóle jej nie używam :-P No chyba, że jako element rozrywkowy, ale nie jako narzędzie w lesie...

Nie wiem jaką czynność trzeba robić, żeby było potrzebne coś więcej niż w vikingu albo clipperze, batonowanie nie robi na tych nożach wrażenia...

: 15 gru 2012, 15:39
autor: SmileOn
Craftline HighQ kosztuje 29zł a Robust 44zł - różnica jest i każdy musi sobie sam odpowiedzieć czy potrzebuje dopłacić do powiększonej wersji czy wystarcza mu zwykła.

P.S. W JULI mora 511 i hultafors pomarańczowy kosztują po 14zł - to też jest jakaś opcja.

: 15 gru 2012, 16:21
autor: Blizbor
birken1 pisze:Mi np. podoba się grubsza i dłuższa rękojeść bo było by mi wygodniej. Grubsze ostrze nie potrzebne mi zastanawiam się czy to nawet nie była by wada.
Blizbor, jakbyś mógł to zmierz wysokość szlifu.
Jak tylko przyjdzie to zrobię pomiar, ale wydaje mi się, że szlif jest trochę wyższy niż w standardowych Companionach (tych z 2 mm grubości klingą). Zmiana kąta szlifu może być spowodowana zwiększeniem grubości klingi - a przynajmniej tyle zrozumiałem z jakiejś zagramanicznej recenzji.

Co do ceny, to fakt, różnica jest spora w porównaniu do standardowego Companiona, czy warto wydać te 52 zł? To już zależy od tego, kto chce sobie kupić nóż. Z jednej strony za tą kasę dostajemy nóż jeszcze bardziej pancerny niż standardowa Mora Companion, a z drugiej, jak już wspomniał birken1, czy te 50-60 zł za dobry nóż to naprawdę tak dużo? Mysle, że jest to opcja warta przemyślenia.

: 15 gru 2012, 16:22
autor: Qasz
to ja jeszcze poczekam i jak wyjdzie nierdzewka clippera w wersji HD ( czyli w wyższej rozdzielczości :-P ) to kupię. Tak dla wegla, to nie mam co zmieniać. Hultaja chyba wtedy podaruję znajomemu budowlańcowi :-P

: 15 gru 2012, 16:50
autor: SmileOn
Blizbor pisze:Co do ceny, to fakt, różnica jest spora w porównaniu do standardowego Companiona, czy warto wydać te 52 zł?


A moim zdaniem lepiej kupić zwykłego robusta i przyoszczędzić parę złotych, nie warto przepłacać za zielony kolor.

: 17 gru 2012, 16:03
autor: Blizbor
Ok, morka właśnie przyszła, nie będę opisywał pierwszego wrażenia, bo generalnie rzecz biorąc jestem zachwycony wprowadzonymi ulepszeniami. Tak jak prosił birken1, zmierzyłem wysokość szlifu i tak jak myślałem, faktycznie jest ona trochę większa (7mm) niż w standardowych morkach (5 mm) o 2 mm grubości głowni.

: 17 gru 2012, 16:47
autor: Pingwiniak
Zwracam honor morze!
Byłem do tych noży źle nastawiony ... myślałem, ze wystarczy je lekko wygiąć aby się złamały.
Teraz się zmusiłem do poszukania testu noża mora 511. Koleś go wygiął praktycznie pod kątem 45* a mora zamiast się złamać wróciła do dawnego kształtu. Ciężko po takim czasie zmienić pogląd no ale cóż. Mora to jednak bardzo dobry nóż jak na swoją cenę :mrgreen:

: 17 gru 2012, 20:53
autor: RBT
hejtyniety pisze:batonowanie nie robi na tych nożach wrażenia...
Lepiej batonować grubszym - mocniejszy, a także, grubszy klin = mniejsze zużycie KT.
Blizbor pisze:zmierzyłem wysokość szlifu i tak jak myślałem, faktycznie jest ona trochę większa (7mm) niż w standardowych morkach (5 mm) o 2 mm grubości głowni.
Widać, z tego, że kąt ostrza zachowali mniej więcej ten sam.
Pingwiniak pisze:Mora to jednak bardzo dobry nóż jak na swoją cenę
Tak, tylko niestety ta cena, w wielu modelach jest już zbyt wysoka. Na szczęście został w ofercie podstawowy i w/g mnie bardzo udany Companion, oraz jego mocniejsza wersja HD.

: 18 gru 2012, 06:19
autor: hejtyniety
RBT pisze:Lepiej batonować grubszym - mocniejszy, a także, grubszy klin = mniejsze zużycie KT.
Jakoś nie zauważam różnicy między batonowaniem różnymi grubościami kling, raczej szerokość jest bardziej istotnym parametrem. Moje mory mają ze mną na prawdę ciężko i jeszcze żaden nóż nie uległ złamaniu czy wygięciu - dlatego też wprowadzenie wersji HD to w mojej ocenie tylko chwyt marketingowy a nie realna potrzeba.

: 18 gru 2012, 10:08
autor: Pingwiniak
HD bym zrozumiał gdyby klinga miała 4mm np.

: 18 gru 2012, 13:45
autor: RBT
hejtyniety pisze:Jakoś nie zauważam różnicy między batonowaniem różnymi grubościami kling
Grubsza lepiej łupie i mniej się tępi, gdyż po wejściu rozszczepia polano tak, że KT zazwyczaj nie ma już pełnego kontaktu z drewnem. A cienka musi cały czas ciąć... Ja wolę grubsze i dłuższe.
Pingwiniak pisze:HD bym zrozumiał gdyby klinga miała 4mm np.
Lub nawet 5 mm. Ale wówczas, być może, trzeba by zastosować mocniejsze tworzywo do wykonania rękojeści.

: 18 gru 2012, 13:58
autor: Pingwiniak
5mm nie trzeba. Miałem nóż składany z głownia grubości 4mm i był pancerny ;-)

: 18 gru 2012, 14:11
autor: RBT
To jeszcze zależy od długości i przekroju głowni. Naturalnie nóż dłuższy i węższy, by zachować odporność na złamanie będzie musiał być grubszy. Nie bardzo wyobrażam sobie, by terenowy (wielozadaniowy) nóż o długości 150 mm miał 2 mm grubości.

: 18 gru 2012, 14:19
autor: Pingwiniak
Jeśli jest na tyle odporny aby podczas rozłupywania drewna się wyginał a po przejściu przez drewno sam się wyprostował to jest ok.

: 18 gru 2012, 14:38
autor: RBT
Cienki i elastyczny to może być nóż do filetowania. Do łupania, o ile w ogóle musimy to robić nożem, powinien być jednak odpowiednio solidny. Nawet noże do krojenia papieru mają po 10 mm grubości :lol: .

: 18 gru 2012, 15:15
autor: Pingwiniak
Zależy. Przełupać batonując można maczetą grubości 1mm ale się klinuje a kawalek drewna którym batonujemy potrafi zostać wbity w grzbiet.

: 19 gru 2012, 07:06
autor: hejtyniety
Pytanie tylko, czy jest potrzeba łupać w warunkach bushraftowych? Chyba nie, częściej jest potrzeba precyzyjnego ucięcia kilka na długość, czyli batonowanie w poprzek słoi, w czym lepiej sprawdzi się węższy nóż.

Poza tym po co robić bardziej pancernym nóż, który na destruction test'ach przechodził przez betonowe krawężniki i wyszedł z tego w całości?


W teorie na temat trwałości KT nie wierzę, przy szlifach skandynawskich nie ma to znaczenia.

: 19 gru 2012, 12:20
autor: Pingwiniak
Jak możesz to zalinkuj ten destruction test.
Łupanie przydaje się wtedy, kiedy trzeba się dobrać do suchego drewna wewnątrz jakiejś grubszej gałęzi/belki.

: 19 gru 2012, 12:28
autor: birken1
Pingwiniak pisze:Łupanie przydaje się wtedy, kiedy trzeba się dobrać do suchego drewna wewnątrz jakiejś grubszej gałęzi/belki.
owszem znacznie łatwiej jest rozpalić. Tylko mi np. do tego często brakuje długości. Ta grubość już cuda potrafi. 2,5 znane z classic'ów było by idealne.
Robust cięższy jest od Companiona o jakiś 25 gram jakby co ;-)

Ed: a jakby się jakiemuś modowi nudziło to mógłby to wydzielić. Wszak nowy model chyba zasługuje na własny temat? ;-)

: 19 gru 2012, 13:22
autor: Blizbor
Wprawdzie nie jestem hejtyniety, ale podlinkuję. Problem w tym, że dwa z trzech filmików (w tym ten pokazujący łupanie morą kostki krawężnikowej, z którego klinga mory clippera wyszła praktycznie bez szwanku) YouTube chyba usunął, bo wyświetla się informacja, że "film nie istnieje" :( A szkoda, bo widać było, że nóż naprawdę dostaje po tyłku w tym teście, a mimo to wytrzymał więcej niż nie jeden droższy. Oto link do strony gościa, który zajmuje się destruction testami noży: http://hgyu456jucl.forumco.com/topic.asp?TOPIC_ID=233

: 19 gru 2012, 13:27
autor: Pingwiniak
Wszystkie mi się wyświetlaja jako "film nie istnieje".