Ubranie

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

lukaszo9
Posty: 1
Rejestracja: 05 maja 2009, 16:55
Lokalizacja: Polska
Gadu Gadu: 5457556
Płeć:

Ubranie

Post autor: lukaszo9 »

Witam mam 16 lat i zaczynam uprawiać survival Chciałbym sie zapytać, jakie ubrania kupić aby były nie tylko komfortowe lecz ciepłe i nie z tipa po 4.99 Bo te się rozwalają po 15 min chodzenie
z góry dzięki
Treasure Hunter
Posty: 722
Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
Lokalizacja: Górny Śląsk
Tytuł użytkownika: DD Hammocks
Kontakt:

Post autor: Treasure Hunter »

Do chodzenia po lesie najlepiej jakiś mundur z demobilu. Do koloru- do wyboru. A co do tego co ubierać aby było ciepło to można dyskutować i dyskutować. Nikt Ci nie poda gotowej odpowiedzi na talerzu- musisz przetestować swój organizm i samemu dojść do wniosków.
thralll
Posty: 87
Rejestracja: 27 lis 2008, 13:55
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thralll »

Według mnie najlepsze jest ubranie cywilne. Każdy ma chyba w szafie starą parę dżinsów, podkoszulkę i sweter lub flanelową koszule. Jak chcesz być bardzie niewidoczny wystarczy, że założysz bardziej stonowane kolory. Według mnie szkoda pieniędzy na jakiś mundur, szczególnie że kiedyś trzeba wejść do miasta, a wtedy mundur nie kamufluje najlepiej :)
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Trzeba najpierw zdać sobie sprawę z jednej rzeczy - mundur czy "ubranie wojskowe", w treningu survivalowym nie służy maskowaniu - jest to po prostu ciuch mocny i wygodny, w kolorach nie wyróżniających się w lesie, na których nie widać zabrudzeń (nie rzucają się w oczy) i spokojnie można się w nich tarzać, taplać, czołgać,..... a do tego są tanie!
Tanie - oznacza 20-40zł za portki demobilowe, które jeszcze długooo będziemy nosić.

Wygodniejsze od dzinsów, które robią się bardzo ciężkie po zmoczeniu, a zimą sztywnieją i fantastycznie przewodzą zimno, wychładzając nasze ciało. Latem natomiast zbyt ciepłe.

Co do reszty ubrań....wykorzystać wszystko to czego ne założysz już do szkoły, ale nie będzie ci szkoda tego przypalić przy ognisku, czy poszarpać o chaszcze.


Thrall: nie śledzisz chyba mody....dzisiaj mundur, zwłaszcza spodnie mundurowe (im bardizej pstrokate i plamiaste tym lepiej) kamuflują w mieście fantastycznie - przecież tłumy ludzi chodzi w takich militarno wymalowanych cywilach.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
bogdan
Posty: 160
Rejestracja: 15 mar 2008, 11:03
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: bogdan »

A ja twierdzę, że na początku trzeba pojeździć trochę w "zwyczajnych" ciuchach, które można pobrudzić. A potem w miarę czasu i i finansów wymieniać to, co najbardziej jest potrzebne na ciuchy typu wojskowo-myśliwskiego.
W mojej opinii pierwszym zakupem będą buty (raczej turystyczne niż wojskowe)
Drugi - spodnie. Sam już dawno zrezygnowałem z dżinsów - zgadzam się z Fredim. Ale znam kilku BARDZO doświadczonych survivalowców, którzy do dziś jeżdżą w dżinsach i koszuli flanelowej. Oni już wiedzą, na co stać ich sprzęt i nie potrzebują nic więcej.
Trzeci - kurtka (ale dopiero na jesień)
I to tyle - nie ma sensu kupować specjalnej koszuli mundurowej, wojskowego polara czy majtek w panterkę.
Nie wycinaj lasów bo i ty możesz zostać partyzantem.
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1072
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

bogdan pisze:I to tyle - nie ma sensu kupować ... czy majtek w panterkę.
Bogdan, nie znasz się - nie ma jak dobre maskowanie icon_twisted
http://www.rangershop.pl/data/gfx/pictu ... 3937_1.jpg
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
thralll
Posty: 87
Rejestracja: 27 lis 2008, 13:55
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thralll »

Fredi pisze:jest to po prostu ciuch mocny i wygodny, w kolorach nie wyróżniających się w lesie, na których nie widać zabrudzeń (nie rzucają się w oczy) i spokojnie można się w nich tarzać, taplać, czołgać
Na ciemnych cywilnych ciuchach też nie widać zabrudzeń. Cywilne ciuchy są według mnie wystarczająco mocne. Po co się tarzać, taplać lub czołgać? Nie idziemy na wojnę tylko do lasu, najgorsze co nas spotka to jakieś bagno, ale wtedy niezależnie od ciuchów wyglądamy tak samo.
Fredi pisze:Tanie - oznacza 20-40zł za portki demobilowe, które jeszcze długooo będziemy nosić.
Jak masz kupować specjalnie spodnie do survivalu to ok. Ale jeżeli masz stare ubrania które masz w planach wyrzucić na śmietnik lub wrzucić do puszki PCK to dlaczego ich nie wykorzystać.
Fredi pisze:Wygodniejsze od dzinsów, które robią się bardzo ciężkie po zmoczeniu, a zimą sztywnieją i fantastycznie przewodzą zimno, wychładzając nasze ciało. Latem natomiast zbyt ciepłe.
Pisząc o dżinsach miałem bardziej na myśli krój spodni tzn. prosty bez udziwnień. Nic nie stoi na przeszkodzie założyć spodnie z innego materiału np. sztruksu. Poza tym spodnie wojskowe też chłoną wodę i też są ciężkie po zmoczeniu, a zimą zakłada się pod portki kalesony i jest ciepło :)
Fredi pisze:Thrall: nie śledzisz chyba mody....dzisiaj mundur, zwłaszcza spodnie mundurowe (im bardizej pstrokate i plamiaste tym lepiej) kamuflują w mieście fantastycznie - przecież tłumy ludzi chodzi w takich militarno wymalowanych cywilach.
Śledzę modę! Po to aby móc wywalić wszystkie modne rzeczy z mojej szafy :-P
OT: Swoją drogą taki pęd za moda mnie strasznie denerwuje, jak człowiek ma ubierać się jak mu się podoba skoro wszystkie niemodne rzeczy są niedostępne w sklepach. Coraz ciężej dostać proste dżinsowe spodnie bez oryginalnych przetarć i rozpruć, a na przykład kupienie garniturowych butów z okrągłym czubkiem jest niemożliwe :( (uprzedzając pytania nie nosze dżinsów i butów do garnituru w tym samym momencie :) )
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

thralll pisze:Po co się tarzać, taplać lub czołgać? Nie idziemy na wojnę tylko do lasu, najgorsze co nas spotka to jakieś bagno, ale wtedy niezależnie od ciuchów wyglądamy tak samo.
Wiesz, ja już nie muszę....ale na początku survivalowej drogi różne rzeczy do głowy wpadają...zresztą uważam, że każdy powinien spróbować potaplać się w błocie, bagienku, czołgać się przez pustynię, forsować rzekę....to fantastycznie odpręża i urozmaica czas, a jakich dodaje emocji jeśli robimy to w konkretnym celu ;)
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
pepin666
Posty: 59
Rejestracja: 06 maja 2009, 20:29
Lokalizacja: pabiance
Płeć:

Post autor: pepin666 »

Witam mam 16 lat i zaczynam uprawiać survival Chciałbym sie zapytać, jakie ubrania kupić aby były nie tylko komfortowe lecz ciepłe i nie z tipa po 4.99 Bo te się rozwalają po 15 min chodzenie
z góry dzięki
ech moim zdaniem zamiast kupować super extra ciuchy w których jesteś niewidzialny niczym predator, zainwestuj w sprzęt albo na kasę na wakacje z plecakiem. Bo wtedy kiedy te super ubrania będą najbardziej potrzebne to będą wisieć w szafie w domu, lepiej nauczyć się kamuflować samemu.

Ps
Survival to walka o przeżycie a to uprawiać trudno można szkolić się na survival. To co większość osób tu nazywa survivalem jest wycieczką czy też poszukiwaniem przygody.
Treasure Hunter
Posty: 722
Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
Lokalizacja: Górny Śląsk
Tytuł użytkownika: DD Hammocks
Kontakt:

Post autor: Treasure Hunter »

thralll pisze: Po co się tarzać, taplać lub czołgać?
Dla frajdy :mrgreen:

Uwalony błotem mundur wygląda zdecydowanie bardziej kozacko niż uwalone dżinsy i koszula flanelowa ;-) :mrgreen:

Serio- dla mnie wojskowe ciuchu są przeważnie dużo bardziej wygodne i użytkowe. Oferują fajne kieszonki itp.;-) Ale oczywiście co kto lubi. Tak jak w wielu innych sprawach nie ma tu jedynej słusznej drogi.
thralll
Posty: 87
Rejestracja: 27 lis 2008, 13:55
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thralll »

Każdy ma swojego fetysza, mnie błoto nie kręci :)
Wedrowycz89
Posty: 409
Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
Lokalizacja: Szczecin
Płeć:

Post autor: Wedrowycz89 »

Ja tam lubię... ;-)

Obrazek


lukaszo9 narazie przed nami lato, także raczej z ciepłem problemu nie będzie, pochodz w normalnych ubraniach, jesli chcesz coś w ciapki to brytyjskie ciuchy są fajne, a do tego tanie i nie drogie ;-)
Awatar użytkownika
Buszmen
Posty: 2
Rejestracja: 14 mar 2009, 19:41
Lokalizacja: PC
Gadu Gadu: 6479541
Płeć:

Post autor: Buszmen »

WZ.93 Pantera :mrgreen: mundur wojska polskiego innymi słowy ;-) jest w miarę wygodny z całkiem dobrego materiału (chociaż to zależy też od firmy) jedyne co denerwuje to trochę niewygodne rozmieszczenie kieszeni no i ten cholerny... rozporek na guziki. Taki mundur nie jest drogi ja swój kupiłem z demobilu ale na targu można kupić za około 60-100zł :-) tylko trzeba pamiętać o ewentualnym odpruciu polskich flag na ramionach bo żandarmeria lubi sobie takie oznaczone mundury rekwirować :mrgreen: .
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 893
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

Hmm co do spodni to mogę z całym sercem polecić M65. Nie wiem jak oliwkowe ale plamiaki mają możliwość przyczepienia podpinki, ale nie tylko dlatego je mogę polecić. Mocą stroną tych spodni jest również ich niewiarygodna wytrzymałość na przetarcia itd :) JA już mam 2 parę którą niedawno kupiłem ale stare dalej żyją i mają się dobrze niestety nie używam ich do chodzenia bo są całe pokidne farbami różnego koloru, jakieś resztki betonu itd jak to spodnie do roboty ;-) według mnie jedyną wadą tych spodni jest duża szerokość nogawek... ale co to za problem...iść do krawcowej i maksymalnie za 30 zł dokona wszelkich poprawek wg uznania klienta
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
bogdan
Posty: 160
Rejestracja: 15 mar 2008, 11:03
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: bogdan »

Młody:
Duża szerokość nogawek to zaleta. Dzięki temu lepiej są wentylowane okolice krocza.
Sam używam w zimie M-65. Na lato kupiłem sobie BDU, które przerobię na odpinane nogawki. Obie pary oliwkowe.

Zgadzam się z pepinem666: Survival to przede wszystkim działanie i doświadczenie czyli wyjazdy. Sprzęt a zwłaszcza ubranie ma marginalne znaczenie.
Kasę lepiej zainwestować w wyjazdy. A poza tym - Im gorszym sprzętem posługujesz się na początku tym więcej się nauczysz. Jeśli np. od początku będziesz jeździł z GPSem to twoja orientacja będzie nędzna.
Nie wycinaj lasów bo i ty możesz zostać partyzantem.
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 893
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

bogdan, może masz rację, ale dla mnie to minus i w sumie w M56 nie miałem spotkania z szeryfem bo zawszę chodzę w bokserkach... no ale tyle ile użytkowników tyle opinie
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
w0jna
Posty: 689
Rejestracja: 26 sie 2007, 20:51
Lokalizacja: Inąd.
Płeć:

Post autor: w0jna »

Sam mam troche ciuchów z membranami- kurta, polar. Bielizne termoaktywną itd. Ale to nic nie warte wszystko. Najlepszy klimat jest z koszulą w kratkę i jeansami, no ewentualnie spodnie mogą być inne. ;-)

No i nikt nie gapi się na ciebie jak na idiotę, a to ważne.
Ostatnio zmieniony 08 maja 2009, 14:28 przez w0jna, łącznie zmieniany 1 raz.
Są takie rzeczy na niebie i ziemi, o których się jezuitom nie śniło, mój panie.
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 893
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

no jeansy + koszula flanelowa to obraz z którym kojarzy się turystę
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
House
Posty: 88
Rejestracja: 17 maja 2009, 19:34
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 20483172
Płeć:

Post autor: House »

Przedstawię moją ideę, ubioru w teren, do której dążę (ciągle gdyż wymaga to znacznego nakładu finansowego). To w jaki sposób się ubieram zależy od tego jaka ma być ta wyprawa i jaka jest pogoda. Pierwsze założenie wyprawy: będę ciągle chodzić zwiedzając teren, zatrzymując się co jaki czas aby odpocząć i zjeść suchy prowiant oraz ew. odpocząć. Drugi rodzaj: będę chodzić, aż w końcu zatrzymam się aby założyć obóz, gdzie można przyrządzić ciepłe jedzenie, porządnie odpocząć itd. Trzeci rodzaj 'przygód' można porównać z biwakiem. Idę w konkretne miejsce aby założyć w miarę rozległe obozowisko i tam zapewnić sobie 'rozrywkę'. W końcu ubiór zależy w ogromnej mierze od pogody oraz tego czym jest teren - bagna, las, góry... Na większość wypraw chodzę z moim kolegą, który jest powiedzmy miłośnikiem wszystkiego co wojskowe, w tym oczywiście ubioru. Wg mnie takie uranie jest porządną ochroną przed wieloma czynnikami zewnętrznymi (szczególnie buty typu desanty czy opinacze, w których mój kolega przeprawia się przez rzeczki bez problemu śmiejąc się ze mnie jak kombinuję aby znaleźć jakiś konar, albo wąskie miejsce gdzie mozna ową rzeczkę przeskoczyć) jednak należałem do harcerstwa i poznałem na własnej skórze zalety oraz wady takiego ubioru. Ja postawiłem na komfort, wygodę oraz funkcjonalność mojej odzieży. Takie funkcje oferują producenci ubrań do trekingu w swoich produktach. Taka odzież jest lekka, nieprzemakalna, bardzo wygodna (nie jedną taką rzecz nosi się wyodniej niż codziennie ubranie), chroni przed wiatrem i wiele innych. Oprócz takich zalet posiada również wadę - cena, niektóre elementy takiego ubioru są bardzo drogie (szczególnie buty i kurtki). Dla porównania mundur wojskowy (noszony przez wiele osób na naszym forum) jest bardzo tani (na allegro widziałem oferty kompletu za 1zł!), jest w miarę wygodne (jednak nieporównywalnie do odzieży trekingowej), jak wspominałem dobrze chroni przed czynnikami zewnętrznymi ale na nieszczęście szczególnie starsze modele takich mundurów są wykonywane bawełny która fantastycznie chłonie wodę lecz za nic nie chce jej oddać (w porownaniu do nowoczesnych tkanin sztucznych, które chłoną wodę ale ją oddają). Buty desantowe czy też opinacze są jak już wspomniałem kompletnie nieprzemakalne, (czysta zaleta) jednak te starsze modele (60-200zł) zazwyczaj nie posiadają membrany gore-tex, która jest wręcz zbawienna przy większych wędrówkach, gdyż te buty są wysokie i nawet jeśli but nie zamoknie od zewnątrz to i tak najprawdopodobniej noga będzie mokra od potu. Moim zdaniem w takich butach też się niewygodnie chodzi szczególnie w górach, bo trzeba zginać nogę w kostce a skóra butów wojskowych jest tak gruba że nie mam mowy o zginaniu :-/. Teraz przedstawię wady i zalety butów trekingowych w moich oczach. Dużo modeli jest wybitnie lekkich, wykonywane są z nieprzemakalnych tkanin, zwykle posiadają membranę gore-tex (najtańsze buty z którymi się spotkałem z gore-texem kosztowały 280zł). Są wersje niskie i wysokie (chronią staw skokowy przed zwichnięciema jednocześnie ich konstrukcja pozwala na pełną manipulację nogą). W połączeniu ze skarpetami wykonanymi z odpowiednich tworzyw (cena się wacha między 30, a 150zł) tworzą barierę doskonale chroniącą przed wodą, chłodnem a do tego są wygodne. Teraz przedstawię ideę, jak chciałbym się ubierać na przedstawione przeze mnie rodzaje wypraw (po części udaje mi się ją spełniać).

Pierwszy rodzaj wypraw:
Ciepłe dni, niezapowiadający się deszcz: bawełniana koszulka, spodnie krótkie z bawełny lub długie jeśli teren tego wymaga, buty trekingowe, a jeśli tereny błotniste, mokre to desanty. W plecaku zawsze poncho lub porządna kurtka przeciwdeszczowa (lecz nieocieplana).
Wiosna, jesień, chłodne dni letnie: Bluzka bawełniana (zresztą zawsze), bluza typu polartec, kurtka przeciwwietrzna, lub przeciwdeszczowa (nieocieplana) zależy od tego jak zimno, spodnie z bawełny lub ortalionowe (również trekingowe, oddychające), buty trekingowe. W taką porę roku zawsze w plecaku poncho (jeśli kurtka przeciwwietrzna) oraz stuptuty w razie mocnych opadów deszczu.
Zima: bluzka bawełniana, bluza typu polartec, kurtka przeciwwietrzna, spodnie ortalionowe, kalesony, buty trekingowe, stuptuty, czapka, rękawiczki
Teren wręcz beznadziejny, bagna, torfowiska: Mundur polski, jeśli zimno to kalesony, czapka i rękawiczki oraz kurtka ale taka, którą można pobrudzić.

Druga opcja wycieczki:
Jeśli opcje pogodowe i terenowe takie same jak w/w to ubiór też ten sam lecz często jeśli wędrówka ma odbyć się w lesie to rezygnuję z typowego odzieży trekingowej i ubieram się w mundur polski z wyjątkiem butów (ubieram trekingowe ale nie zawsze).

Opcja trzecia z zakładaniem obozu
To w jaki sposób się tu ubiorę zależy od tego co w tym obozie będę robić. Jeżeli ma być to nocowanie nad jeziorem itp. do raczej wybiorę strój trekingowy. Każda inna opcja to strój wojskowy.

Nie chciałbym nikomu narzucać, że mundur wojskowy jest niedobry, czy też że stare ubranie wyciągnięte z zakamarków szafy się nie na da. Przez długi czas też takowy stosowałem i w niektórych sytuacjach stosuję nadal. Wprawdzie posiadam już wiele elementów ubioru trekingowego ale chodząc do lasu ciągle się boję że podrze mi się droga bluza polarowa czy też że zapaskudzę sobie drogocenną kurtkę przeciwwietrzną. Stosuje je na innego typu wyprawy, szczególnie w góry. Abym mógł spełnić swoją ideę muszę zakupić jeszcze mundur (pluje sobie teraz w twarz że nie kupiłem kiedy była oferta za złotówkę), nie mam też desantów czy też opinaczy, kurtki przeciwdeszczowej nieocieplanej oraz spodni ortalionowych. W tym roku wszystkie fundusze przeznaczyłem na bluzę polartec, buty trekingowe, kurtkę przeciwwietrzną, czapkę (taką porządną), skarpety trekingowe oraz kilka dupereli (victorinoxa i czołówkę), które były przydatne a za ich wartość nie kupiłbym niczego konkretnego. Mam nadzieję że ta rozprawka przyda się komuś na stworzenie własnego ideału ubioru. Z chęcią poczytam wasze uwagi na temat tego w jaki sposób się ubieram.
Dobry alpinista to stary alpinista.
Awatar użytkownika
w0jna
Posty: 689
Rejestracja: 26 sie 2007, 20:51
Lokalizacja: Inąd.
Płeć:

Post autor: w0jna »

I tak każdy założy to co lubi :roll:
Są takie rzeczy na niebie i ziemi, o których się jezuitom nie śniło, mój panie.
Awatar użytkownika
brt
Posty: 124
Rejestracja: 08 wrz 2007, 09:53
Lokalizacja: Lublin
Gadu Gadu: 3104815
Płeć:

Post autor: brt »

Mi do niedawna wydawało się że lubię poncho jako ubranie przeciwdeszczowe ,a teraz juz wiem że jednak nie lubie :-P
Dlatego warto się dzielić swoimi przemysleniami, zawsze można się czegoś nauczyć ,niekoniecznie na własnej skórze.

Dzięki House za swój wywód :)
Awatar użytkownika
Hillwalker
Posty: 271
Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Płeć:

Post autor: Hillwalker »

Jako ubranie przeciwdeszczowe najlepsze są rzeczywiście kurtki z nowoczesnych tkanin oddychających. Ja korzystam z jednego z modeli firmy MILO, od kilku lat. Nie ma takiej możliwości, by ta kurtka przepuściła chociaż kropelkę do środka.

Wraz ze spodniami z podobnego materiału (notabene tej samej firmy), oraz butami z membraną, otrzymujemy komplet, dzięki któremu deszcz nie robi na nas większego wrażenia.

Minusem jest cena, to prawda, ale takie ubranie naprawdę służy nam długo.

Drobna uwaga jeśli chodzi o oddychalność. Nie jest tak różowo, jak niektórzy myślą. W czasie większej ulewy materiał nie oddycha już tak dobrze, a zimą wydostająca się na zewnątrz para zamarza na powierzchni, tworząc cieniutką warstwę zatykającą pory, i już system nie działa.

[ Dodano: 2009-09-06, 08:55 ]
Aha, zapomniałem dodać, że jeśli ktoś zdecyduje się na zakup kurtki z membraną, powinien też pomyśleć o bieliźnie termicznej. W bawełnianej koszulce nie odczujemy wyraźnej poprawy. Zwracał na to uwagę Krzysztow Wielicki, pierwsza warstwa jest najważniejsza.

Oczywiście cokolwiek założymy pod kurtkę, ona i tak nie przemoknie. Ale bez bawełny mniej się spocimy.

Chociaż...

Podobno Jacek Pałkiewicz jest zwolennikiem tradycyjnych materiałów, w tym bawełny, i jak wiele dokonał.

Wszystko w naszej głowie.
" YOU create your own reality "
mnowi
Posty: 19
Rejestracja: 07 cze 2009, 10:48
Lokalizacja: Lublin
Płeć:

Post autor: mnowi »

Hillwalker pisze: Oczywiście cokolwiek założymy pod kurtkę, ona i tak nie przemoknie. Ale bez bawełny mniej się spocimy.
jak to mniej się spocimy ?

m
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1048
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

To ja jakiś dziwny jestem; -), dwie kurtki membranowe wiszą w szafie a ja biorę poncho, skarpetki turystyczne z płaskimi szwami i resztą wodotrysków są tak samo wygodne dla mnie jak zwykłe skarpetki frotowe czy wełniane. Oglądając jakieś reportaże czy zdjęcia prezentujące np. myśliwych syberyjskich czy innych ludzi żyjących na co dzień w lesie zawsze bardzo dokładnie przyglądam się ubiorowi oraz ekwipunkowi tych ludzi, widać wtedy bardzo dokładnie, co jest tak naprawdę potrzebne a co jest wyimaginowane.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
Hillwalker
Posty: 271
Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Płeć:

Post autor: Hillwalker »

Sorry za brak precyzji.

Spocimy się tak samo, tylko mając koszulkę termoaktywną która przepuszcza parę wodną mniej wilgoci zostanie pod kurtką.

A bawełna chłonie wodę.

[ Dodano: 2009-09-06, 09:23 ]
skarpetki turystyczne z płaskimi szwami i resztą wodotrysków są tak samo wygodne dla mnie jak zwykłe skarpetki frotowe czy wełniane
Tak, jeszcze nikt nie wymyślił lepszych skarpet niż wełniane. Coraz trudniej je kupić.

A babcia już nie dzierga...
" YOU create your own reality "
ODPOWIEDZ