Improwizowany plecak (wygodny)

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1050
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Improwizowany plecak (wygodny)

Post autor: Dąb »

Zima, nudy ;) czas odkopać stare projekty. Jestem ciekaw , czy ktoś próbował zrobić w miarę wygodny plecak improwizowany z tego co jest akurat pod ręką? Jakie są wasze przemyślenia odnośnie tego typu konstrukcji. Ostatnio po kilku latach powróciłem do prób stworzenia czegoś takiego, aby można było to używać na co dzień a nie tylko w sytuacjach awaryjnych. Na pierwszy strzał poszedł roycraft pack frame. ( https://mjbushcraft.wordpress.com/2012/ ... -roycroft/ ) do 10-12 kilo całkiem spoko przy zachowaniu kilku zasad. Czyli ,szelki z w miarę sztywnego pasa (aby się nie podwijał) 40-50mm grubości. Długość też ma znaczenie za krótkie będzie nie wygodnie za długie tak samo. aby poprzeczki nie wbijały się w plecy trzeba coś miękkiego upchać aby trochę wystawało za poprzeczki. Wtedy jest wygodnie. Aby związać ramę wystarczy na górze węzeł " constrictor knot" a na dole po dwa "jam knot" . Zestrugać na płask łączenia i przy zastosowaniu tych węzłów, poprzeczki trzymają się jakby były zbite gwoździami. W planach dalsze konstrukcje np. " alaskan packboard"
Obrazek
Obrazek
https://ibb.co/y0SSRSp
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
Kopek
Posty: 1021
Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
Lokalizacja: Z największej dziury
Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
Płeć:

Post autor: Kopek »

Przeczytałem o tej konstrukcji już dawno temu. I wstyd się przyznać ale nigdy nie powziąłem żadnej próby jej realizacji. Postaram się koło wiosny zrobić dłuższy spacer po jedynej górze jaka koło mnie jest z takim plecakiem na grzbiecie. I dam znać.
Zastanawiam się jak przenieść tę tradycyjną formę na grunt dzisiejszy. Np. jestem w terenie i tracę plecak. Mogę zrobić taką trójkątną ramę z kijków trekingowych. Tylko skoro straciłem ekwipunek to co na nim będę nosił. Na razie przychodzi mi do głowy transport drewna na biwaku do ogniska.
Szelki ze skarpetek dobry pomysł. Tylko żeby nie ze stopek ;-)
Fajnie, że działasz i piszesz. Czekam na więcej.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.

www.kopsegrob.blogspot.com
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1050
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Na dzisiejszy grunt środkowo europejski to raczej bardziej zabawa, chociaż w 4 z takimi ramami znacznie wygodniej przenosiło by się np. człowieka na noszach. Szczególnie tych improwizowanych, w terenie na dalszy dystans. Może przenoszenie rozerwanego plecaka którego nie da się nieść na plecach. Gdzieś w dziczy można by użyć do przenoszenia np. upolowanej zwierzyny. Teraz będę testował ramę w stylu Otziego ;) Wczoraj udało mi się wygiąć dwie takie ramy.

Obrazek
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1050
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Koncepcja trochę ewaluowała i najpierw postanowiłem zrobić coś co da się używać jako podstawowy plecak na wypady. Wczoraj były pierwsze testy prototypu. Wymaga drobnych poprawek ale ogólnie jest w porządku. Rama leszczyna , szelki dusicielki oraz jakiś worek wojskowy. Rama klejona dodatkowo łączona na gwoździe. Nie jest to już "survivalowy" plecak. Ma wytrzymać znacznie dłużej, dlatego klejenie i gwoździe. Wiązania przy użyciu współczesnego sznurka po kilku dniach używanie potrafią się luzować. Ponieważ sznurek się trochę wyciąga z czasem, dlatego klej i gwoździe.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1050
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Lekkie zmiany zostały wprowadzone. Mianowicie zamiast sznurowania jednym sznurkiem. Jest pięć które są niezależnie regulowane za pomocą węzłów prusika. Co umożliwia lepszy dostęp do środka. Zostały dodane pasy z tyłu aby worek nie wypychał się zbytnio poza ramę. Szelki dusicielki zostały rozłączone i każda jest niezależnie przymocowana za pomocą zszywek tapicerskich do ramy. Co poprawiło komfort. Planuje jeszcze zaimpregnować silikonem worek. Może jakiś pas biodrowy. W obecnej formie po spakowaniu sprzętu i jedzenia na 3-4dni,da się go całkiem komfortowo użytkować, tak jak współczesne plecaki bez zapiętego pasa biodrowego. Minusem na pewno będzie to, że nie ma wentylacji pleców. Próbowałem uzyskać jakąś wentylację, jednak nie udało mi się przy tej ramie tego dokonać. Do zamykania "klapy" świetnie nadaje się kołeczek jest to tak samo sprawne i szybkie jak współczesne ściągacze i klamry.
Obrazek
Obrazek
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
ODPOWIEDZ