Jaka saperka?
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Qazimodo
- Posty: 311
- Rejestracja: 15 wrz 2010, 11:18
- Lokalizacja: Gdańsk
- Tytuł użytkownika: Qazimodo
- Płeć:
Saperka BW II generacji vs fiskars vs Cold Steel
Na ostatnim biwaku padła mi saperka. Trochę żartu z ogniska i zmiękła
Jako iż często używam muszę kupić sobie nową. Tym razem coś trwałego. Na Alledrogo pojawiło się food takiego Na ostatnim biwaku padła mi saperka. Trochę żartu z ogniska i zmiękła
Jako iż często używam muszę kupić sobie nową. Tym razem coś trwałego. Na Alledrogo pojawiło się coś takowego Saperka BW II generacji. zastanawiam się nad tym zakupem. Może ktoś z Was już ma. Może jest w stanie porównać w/w modele? Fiskars strasznie drogi, ale też opinii potrzeba.
Jako iż często używam muszę kupić sobie nową. Tym razem coś trwałego. Na Alledrogo pojawiło się food takiego Na ostatnim biwaku padła mi saperka. Trochę żartu z ogniska i zmiękła
Jako iż często używam muszę kupić sobie nową. Tym razem coś trwałego. Na Alledrogo pojawiło się coś takowego Saperka BW II generacji. zastanawiam się nad tym zakupem. Może ktoś z Was już ma. Może jest w stanie porównać w/w modele? Fiskars strasznie drogi, ale też opinii potrzeba.
- Qazimodo
- Posty: 311
- Rejestracja: 15 wrz 2010, 11:18
- Lokalizacja: Gdańsk
- Tytuł użytkownika: Qazimodo
- Płeć:
Sorki, pisze z telefonu
Żar rozhartował mi saperkę.
Zastosowań saperki mam wiele, nie chodzi o to że się bez niej nie obejdę. Ale jak jadę na stacjonarny biwak to lubię ja mieć. Często jej używam, do kopania (robale, wc, wyprostować legowisko, rowy melioracyjne), ziemniaki zakopać pod ognisko, kijek na kiełbasę podeprzeć itd.. Dzieciaki mają też frajdę jak nad wodą coś kopiemy np zamek z fosą
Zawsze mam siekierkę więc saperka nie rąbię
Żar rozhartował mi saperkę.
Zastosowań saperki mam wiele, nie chodzi o to że się bez niej nie obejdę. Ale jak jadę na stacjonarny biwak to lubię ja mieć. Często jej używam, do kopania (robale, wc, wyprostować legowisko, rowy melioracyjne), ziemniaki zakopać pod ognisko, kijek na kiełbasę podeprzeć itd.. Dzieciaki mają też frajdę jak nad wodą coś kopiemy np zamek z fosą
Zawsze mam siekierkę więc saperka nie rąbię
Widzisz ja jak i pewnie spora cześć forum używam podobnie (poza robalami i tym kijkiem ) i w tej roli sprawdza się znakomicie łopatka ogrodnicza. Moja waży 120 gram i bez problemu wykonuje wymienione przez Ciebie czynności (dołek na 4 kac-kupy to dla niej nie problem ). Jest sens dźwigać 3-5 razy tyle? O objętości nie wspominam. Narzędzi ogrodniczych tego typu jest masa, wielkość sobie dobierzesz jaka Ci będzie pasować a i pewnie taniej wyjdzie.
Posiadam saperkę holenderską o taki model - http://allegro.pl/saperka-wojskowa-oryg ... 95058.htmlQazimodo pisze: Może ktoś z Was już ma. Może jest w stanie porównać w/w modele?
Waży 1300 g z pokrowcem - polecam.
Saperka BW II generacji, waży nieco mniej i kosztuje więcej.
Nie wiem jednak jak się sprawuje. Większość saperek z jakimi miałem do czynienia, była saperkami holenderskimi. Myślę, że jak kupisz "holendra" to nie będziesz zawiedziony.
Pozdrawiam.
Zapytanie jest o saperkę, nie zaś o łopatkę.birken1 pisze:Widzisz ja jak i pewnie spora cześć forum używam podobnie (poza robalami i tym kijkiem ) i w tej roli sprawdza się znakomicie łopatka ogrodnicza.
Może nim zaczniesz poprawiać błędy innych - przeczytaj ze zrozumieniem o co pytają.
- BRAT_MIH
- Posty: 352
- Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 5219235
- Tytuł użytkownika: Mihu
- Płeć:
Miałem tego holendra, zabrałem na pierwsze wykopki z kolegami, przy odkopywaniu fanta zgięła się w pół i strzeliły dwa nity. Do kopania w piasku to może i się nadaje, najlepsza będzie pewnie na plażę. Jak chcesz mieć coś porządnego to polecam to:
http://www.contakt.pl/saperka-fiskars-2 ... 2f53c640db
Mam od dwóch lat i jest nie do zajechania.
http://www.contakt.pl/saperka-fiskars-2 ... 2f53c640db
Mam od dwóch lat i jest nie do zajechania.
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
To bardzo ciekawe. Grzymek uderzył z całej siły "holendrem" Slotha w pieniek i nic się w sumie nie stało. Kopaliśmy również w bunkrze pełnym gruzu i co ? Saperki nadal działają Nikt ich nie oszczędzał.BRAT_MIH pisze:abrałem na pierwsze wykopki z kolegami, przy odkopywaniu fanta zgięła się w pół i strzeliły dwa nity
według mnie stara LWP wymiata:
http://supertac.blogspot.com/2010/05/kiss-saperka.html
http://supertac.blogspot.com/2010/05/kiss-saperka.html
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- Parthagas
- Posty: 789
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Mam od niedawna (zeszłego tygodnia) łopatkę saperską Cold Steel'a i muszę stwierdzić, że jest niezła:ryłem w twardym żwirze, rąbałem drewno na ognisko. Tańsza jest jednak, podana przez Dęba, polska LWP i równie dobra, chyba, że jakiś żołnierz ją wcześniej w ognisku rozhartował.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
na aledrogo dorwiesz skręcana polską saperkę, działa i jest nie do zajechania, tylko ciężka trochę bo trzonek to stalowa rurka, za to bardziej kompaktowa.
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
- Parthagas
- Posty: 789
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Qasz, właśnie taką zajechałem i kupiłem Cold Steel'a. Najsłabszym jej ogniwem jest pierścień z cienkiej blaszki, który pod dokręceniu i energicznym eksploatowaniu sprzętu można powgniatać. Teraz ostrza nie da się dokręcić na sztywno, lata jak psu jajca.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
to ja mam ten pierścień strasznie gruby, u mnie to wygląda jak gdyby ruscy t-34 odlewali i z nadlewek mi pierścień wystrugali , ale tak całkiem serio - u mnie wygląda to strasznie pancernie.Parthagas pisze:Najsłabszym jej ogniwem jest pierścień z cienkiej blaszki,
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
-
- Posty: 274
- Rejestracja: 10 cze 2013, 10:18
- Lokalizacja: południe
- Tytuł użytkownika: pseudonim Loretta
- Płeć:
Kryształową łopatę przyjmę drogą pocztową. Adres na PW.
Jako, że nagle i niechcący stałem się posiadaczem nowej łopatki składanej wzór BW (co za różnica jak bardzo oryginalna jest, skoro i tak wszystkie są takie same), chciałem opisać doświadczenia względem polskiej łopatki piechoty.
Składana trafiła mi się podczas ogniska z kolegami- leżała obok zepsuta. Padła chyba chwilę po kupieniu przy próbie rąbania drewna-brak rys, brudu i nawet naklejka z kodem została. Wziąłem do domu i naprawiłem. Stąd też znam jej budowę porównywalnie do Chińczyka, który ją klepał.
Łopatka składana jest dość ciężka i skomplikowana. Jej mechanizm, idąc od wnętrza, to cienki prostokątny stalownik posiadający otwory na obu końcach, w których umieszczone są śruby łączące rączkę i szpadel. Znajduje się on w rurce gwintowanej z jednej strony, między dwoma nabitymi w nią podkładkami. Na gwincie jest nakrętka plastikowa ze stalową podkładką, która podczas odkręcania blokuje szpadel. Między stalownikiem a rurką jest sprężyna mająca chyba sprawić, że całość złożona nie grzechocze.
Naprawa
Uszkodzenie polegało na złamanym stalowniku. Stalownik skróciłem, zrobiłem nowy otwór i skróciłem rurkę. It's alive!
Durności
-Cienki stalownik, który jest najważniejszym elementem, przyjmującym przeciążenia, a najłatwiej pęknie.
-Sprężyna nie działa i jest zbędna.
-Nabite podkładki, skomplikowanie budowy, uniemożliwiają rozłożenie/naprawę w terenie.
-Rączka i szpadel opierają się na gwintach śrub.
-Śruby to imbusy z nakrętkami samo-kontrującymi z teflonem. SRSLY nie motylkowe?!
-Nie można tego łatwo wyczyścić.
Praca
Dziś przy użyciu tej saperki wykopałem dół ok. 1,5x2x1m w ciężkiej, gliniastej ziemi. O dziwo nie jest źle. Zwykle pracuję klękając na jedno kolano, co tu było wskazane. Łopatką bardzo łatwo zdziera się darń. Kopanie w głąb z dociskaniem nogą, jest równie trudne co w innych saperkach. Przerzucanie ziemi jest wygodne, pod warunkiem blokowania ziemi ręką trzymającą saperkę w połowie. Ergonomia jest dużo wyższa niż w przypadku polskiej łopatki, dzięki rączce jak w normalnej łopacie. Nie odkręca się. Jest sztywna.
Podsumowanie
Co dla mnie zaskakujące, pracuje się dużo łatwiej i wygodniej niż polską łopatką. Nie bolą nadgarstki. Ergonomia super, jednak biorąc pod uwagę także awaryjność, polska nie składana wciąż pozostaje liderem.
Jako, że nagle i niechcący stałem się posiadaczem nowej łopatki składanej wzór BW (co za różnica jak bardzo oryginalna jest, skoro i tak wszystkie są takie same), chciałem opisać doświadczenia względem polskiej łopatki piechoty.
Składana trafiła mi się podczas ogniska z kolegami- leżała obok zepsuta. Padła chyba chwilę po kupieniu przy próbie rąbania drewna-brak rys, brudu i nawet naklejka z kodem została. Wziąłem do domu i naprawiłem. Stąd też znam jej budowę porównywalnie do Chińczyka, który ją klepał.
Łopatka składana jest dość ciężka i skomplikowana. Jej mechanizm, idąc od wnętrza, to cienki prostokątny stalownik posiadający otwory na obu końcach, w których umieszczone są śruby łączące rączkę i szpadel. Znajduje się on w rurce gwintowanej z jednej strony, między dwoma nabitymi w nią podkładkami. Na gwincie jest nakrętka plastikowa ze stalową podkładką, która podczas odkręcania blokuje szpadel. Między stalownikiem a rurką jest sprężyna mająca chyba sprawić, że całość złożona nie grzechocze.
Naprawa
Uszkodzenie polegało na złamanym stalowniku. Stalownik skróciłem, zrobiłem nowy otwór i skróciłem rurkę. It's alive!
Durności
-Cienki stalownik, który jest najważniejszym elementem, przyjmującym przeciążenia, a najłatwiej pęknie.
-Sprężyna nie działa i jest zbędna.
-Nabite podkładki, skomplikowanie budowy, uniemożliwiają rozłożenie/naprawę w terenie.
-Rączka i szpadel opierają się na gwintach śrub.
-Śruby to imbusy z nakrętkami samo-kontrującymi z teflonem. SRSLY nie motylkowe?!
-Nie można tego łatwo wyczyścić.
Praca
Dziś przy użyciu tej saperki wykopałem dół ok. 1,5x2x1m w ciężkiej, gliniastej ziemi. O dziwo nie jest źle. Zwykle pracuję klękając na jedno kolano, co tu było wskazane. Łopatką bardzo łatwo zdziera się darń. Kopanie w głąb z dociskaniem nogą, jest równie trudne co w innych saperkach. Przerzucanie ziemi jest wygodne, pod warunkiem blokowania ziemi ręką trzymającą saperkę w połowie. Ergonomia jest dużo wyższa niż w przypadku polskiej łopatki, dzięki rączce jak w normalnej łopacie. Nie odkręca się. Jest sztywna.
Podsumowanie
Co dla mnie zaskakujące, pracuje się dużo łatwiej i wygodniej niż polską łopatką. Nie bolą nadgarstki. Ergonomia super, jednak biorąc pod uwagę także awaryjność, polska nie składana wciąż pozostaje liderem.
- Pingwiniak
- Posty: 410
- Rejestracja: 03 sie 2009, 21:28
- Lokalizacja: Wrocław
- Tytuł użytkownika: Szeregowy
- Płeć:
A ja polecam szpadelek fiskars. Nowy kosztuje ok 20zł. Jest hartowany. Po wybiciu nita można łatwo i szybko ściągać/zakładać trzonek. Po położeniu szlifów na boku robi całkiem dobrze za maczete.
Powłoka bardzo wytrzymała.
Powłoka bardzo wytrzymała.
Zapraszam na mój kanał YouTube:
https://www.youtube.com/user/Plushpingwin/videos
https://www.youtube.com/user/Plushpingwin/videos
- Pingwiniak
- Posty: 410
- Rejestracja: 03 sie 2009, 21:28
- Lokalizacja: Wrocław
- Tytuł użytkownika: Szeregowy
- Płeć:
Takie rzeczy są drogie i niewygodne. Mam siekierę pulaski, jakiś siekierokilof i inne takie wynalazki ... bardo niewygodne.
Zapraszam na mój kanał YouTube:
https://www.youtube.com/user/Plushpingwin/videos
https://www.youtube.com/user/Plushpingwin/videos
- GawroN
- Posty: 649
- Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
- Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
- Gadu Gadu: 1519631
- Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
- Płeć:
Całe życie z wariatami
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: https://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Co trzeba zrobić aby przyłączyć się do naszej grupy na FB - OPIS
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: https://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Co trzeba zrobić aby przyłączyć się do naszej grupy na FB - OPIS
- Pingwiniak
- Posty: 410
- Rejestracja: 03 sie 2009, 21:28
- Lokalizacja: Wrocław
- Tytuł użytkownika: Szeregowy
- Płeć:
Tak dokładnie o ten szpadelek chodziło.
Zapraszam na mój kanał YouTube:
https://www.youtube.com/user/Plushpingwin/videos
https://www.youtube.com/user/Plushpingwin/videos