Strona 1 z 1

Cukier na ropiejące rany

: 23 paź 2016, 14:44
autor: Predator
Parę dni temu oglądałem jakiś film, gdzie facet przygotowując się do domowej operacji rany postrzałowej kupował w spożywczaku m.in cukier.

Idąc tym tropem, znalazłem w necie skromne informacje, że cukier rzeczywiście pomaga w gojeniu paprzących się ran poprzez odwadnianie komórek drobnoustrojów.

Czy ktoś próbował robić eksperymenty z cukrem na sobie? O ropiejące rany na co dzień raczej trudno, ale dobrze wiedzieć, że cukier to nie tylko do kawy czy herbaty ;)

: 23 paź 2016, 18:44
autor: Apo
Ciekawe. Cóż, wpisując w google "sugar wound" wyskakują takie podpowiedzi, jak "sugar dressing wound care czy sugar glider wound care", więc może coś w tym jest.
Według tego, co jest napisane w necie, wyglada to tak: oczyszczasz ranę - wyciągasz cały syf i inne piaski, smarujesz miodem i zasypujesz cukrem (lub tylko zasypujesz cukrem), zabezpieczasz ranę bandażem. Jesli dalej jest źle to zrywasz bandaż szybkim ruchem, sypiesz znów cukier i jeszcze raz bandażujesz. Takie "leczenie" trwa długo.
Kurde, ja bym prędzej sypała sól ;)
Na scholar google (wyszukiwarka artykułów naukowych) znalazłam też info, że cukier zapobiega bliznowaceniu i zapewnia czyste środowisko, co sprzyja angiogenezie (tworzeniu się naczyń włosowatych).
Sama nie praktykowałam takich rzeczy, ale też i specjalnie nic nie działo mi się w terenie (tj. z dala od domowej apteczki...).

: 23 paź 2016, 21:59
autor: Młody
Oglądałeś Strzelca ;-) Cukier kupował, ale to do kroplówki wzmacniającej.

: 23 paź 2016, 22:03
autor: Predator
Do kroplówki też, ale tej dziewczynie, która go miała zoperować krótko powiedział, że to na ranę i spytał, czy nie słyszała o zjawisku osmozy.

: 24 paź 2016, 11:00
autor: Mr.Bogus
Ale po co używać zastępczego cukru, bardzo dobrym środkiem bakteriobójczy jest miód.
Miód był używany przez wieki przez cyrulików, czy balbierzy przy wszelkiego rodzaju ranach, czy operacjach ran postrzałowych - również w łuku czy kuszy.
Np. używano go jako smarowidło przy rozszerzaniu ran wlotowych aby usunąć grot.
No i oczywiście przy dalszym leczeniu ran - taki dawny antybiotyk, bo takie ma właściwości.

: 24 paź 2016, 13:09
autor: Zirkau
Hm. tyle że miód naturalny to glukoza i fruktoza. I miód też sklada się w przeważającej części z monosacharydów. W kroplówkach stosuje się także cukry proste. (np. D-glukozę )

A cukier sklepowy to SACHAROZA. Jedno i drugie to cukier - a jednak różni się. Właściwości chemiczne też się różnią. To który cukier na ranę? Celulozę (papier :p )?

: 24 paź 2016, 13:51
autor: Mr.Bogus
Nie o tym pisałem - miód oprócz cukrów zawiera również inne składniki biologicznie czynne.
Dlatego był stosowany do leczenia ran.

Sacharozę można uznać za substytut - jak się nie ma co się lubi...


A tak na marginesie sacharoza to właściwie połączone ze sobą cząstki glukozy i fruktozy.

W środowisku kwaśnym (a wiec i wydzielin naszego ciała) hydrolizuje do fruktozy i glukozy.

Jeszcze coś w starym łbie ze starych szkół się ostało.

A co do tego mają polisacharydy - celuloza - no fakt, też się nada na opatrunki - chityna byłaby mniej przydatna.

: 24 paź 2016, 14:05
autor: Zirkau
Ja też nie o tym pisałem.

Po prostu zwróciłem uwagę, iż cukry różnią się od siebie i czytając o metodach, zwrócić uwagę należy na rodzaj zastosowanego cukru.

Jak wiadomo, podanie czasem placebo - również jest skuteczne w leczeniu.... Chyba, że cukier ten działa podobnie jak w dżemach - wysoko słodzone nie psują się...

: 24 paź 2016, 20:34
autor: rododendron
Podobno cukier jest niezdrowy? Jedno co wiem na pewno to jest to,że glukoza zawarta w cukrach pobudza komórki. Może dzięki temu organizm zyskuje siły do regeneracji. Wszystko zależy pewnie od zrównoważonego dawkowania ;-) bo wiadomo,że nadmiar cukru też może zaszkodzić w gojeniu się ran.

: 24 paź 2016, 22:37
autor: Mr.Bogus
Najskuteczniejsze na ropiejące rany są larwy muchy plujki :-P
Całkiem serio.

: 25 paź 2016, 11:14
autor: Predator
Znalazłem jeszcze taką ciekawostkę. Cukier granulowany, zapewne odpowiednik naszego "cukier biały kryształ" pomógł w leczeniu rany po amputacji: http://www.dailymail.co.uk/health/article-2278942/Pouring-granulated-sugar-wounds-heal-faster-antibiotics.html

Przy okazji przypomniał mi się przepis na dojrzewający schab, gdzie jednym ze składników jest właśnie cukier. Wszystkich to lekko dziwi - cukier do mięsa? Jednak w tym przypadku zapewne też chodzi o hamowanie rozwoju drobnoustrojów poprzez pozbawienie ich wody.

: 25 paź 2016, 12:29
autor: Zirkau
rododendron pisze:Podobno cukier jest niezdrowy?
no chyba jest, bo złe bakterie zdychają :D, a te dobre produkowane w ciele człowieka są przy zwiększonym wysiłku organizmu wciąż produkowane i dostarczane.

: 26 paź 2016, 09:59
autor: ArturZ
Bakteriobójcze właściwości cukru są znane od dziesięcioleci. Czyżbyście nie słyszeli o babcinych konfiturach? Wytwórcy winka domowego wiedzą, że gdy za mocno posłodzi się moszcz, to drożdże zginą i wino nie ruszy - dlatego cukier dodaje się partiami. Kiedyś czytałem wyjaśnienie naukowe efektu bakteriobójczego cukru, pisało coś o lepkości.

: 27 paź 2016, 20:54
autor: Fabian
ArturZ pisze:Bakteriobójcze właściwości cukru są znane od dziesięcioleci. Czyżbyście nie słyszeli o babcinych konfiturach? Wytwórcy winka domowego wiedzą, że gdy za mocno posłodzi się moszcz, to drożdże zginą i wino nie ruszy - dlatego cukier dodaje się partiami. Kiedyś czytałem wyjaśnienie naukowe efektu bakteriobójczego cukru, pisało coś o lepkości.
No, nie do konca.
Każdy chyba słyszał o miodzie pitnym. Stężenie cukrów w nastawie jest bardzo duże. Drożdże nie są zabijane. Tylko rozwój ich jest zahamowany. Dużo dłużej trwa namnażanie się mikrobów. Tak samo jest właśnie z winem. Drożdże nie umierają, tylko środowisko, w którym się znalazły nie sprzyja ich rozwojowi.

Oczywiście odwodnienie występuje. I oczywiście cukier wywołując zjawisko osmotyczne jest tego przyczyna. Ale ciężko uznać, że jest to mechanizm o który nam chodzi.

Miody, oprócz cukrów, mają wiele enzymów (głównie pochodzących z przewodów pokarmowych pszczół). Mają również białka, które podejrzewa się o działanie antyseptyczne. Wszystko to wskazuje na to, że miód na ropiejące rany może i ok. Ale cukier ewentualnie na świeże, bo zabijać drobnoustrojów to raczej on nie potrafi, jednak skutecznie powstrzyma je przed namnażaniem.

: 30 paź 2016, 09:22
autor: rododendron
A Ja cukier zajadam w każdej postaci :mrgreen: i czuję się dobrze. Chyba? :-P Wydaje mi się,że cukier działa inaczej na każdy organizm? Może to zależy jak szybko ktoś przyswaja cukry lub nie?

: 30 paź 2016, 11:18
autor: Fabian
Apo pisze:
Fabian pisze:Tak samo jest właśnie z winem. Drożdże nie umierają, tylko środowisko, w którym się znalazły nie sprzyja ich rozwojowi.
Powiedz to moim winom, które zbyt mocno zacukrzone nie dały rady :P ;)

gasnie
W mojej ocenie wystarczy czasami rozcieńczyć takie wino. Albo uzbroić się w cierpliwość. ;) Miody pitne (te najwyższej jakości - Królewskie, półtoraki) pracują nawet 10 lat. To przy kilku, kilkunastu miesiącach w przypadku win jest bardzo długim okresem.

rododendron myślę, że spożywanie cukru to co innego. Działanie miejscowe jest z całą pewności inne niż po spożyciu - gdzie układ pokarmowy rozkłada większość na czynniki pierwsze. Czyli nie od szybkości przyswajania tylko od sposobu przyswajania.

Btw. pomysł z sola może być lepszy niż cukier. Jednak ból może być nie do zniesienia.;)

: 01 lis 2016, 08:30
autor: rododendron
Chyba najlepiej jest zainwestować w jakiś środek bakteriobójczy:) wszystkie rany utrzymują się ponieważ narażone są na działanie bakterii. Raczej nie zaszkodzi mieć przy sobie jeden z takich środków,podczas jakiegoś wypadu w teren:)
No chyba że ktoś jednak woli cukier lub larwy much plujek?

: 19 lis 2016, 15:49
autor: perez777
Witam

Z miodem i ranami o tyle bym nie eksperymentował ,że o ile bakterii nie zawiera może już spokojnie zawierać przetrwalniki Clostridium.Dlatego miód jest przeciwwskazany dla dzieci poniżej roku życia

Pozdrawiam