Aluminium; zdrowe czy nie?

mniam, mniam...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Pies
Posty: 106
Rejestracja: 11 lut 2024, 14:11
Płeć:

Re: Aluminium; zdrowe czy nie?

Post autor: Pies »

A widział ktoś poważne badania przeprowadzone przez renomowaną uczelnię/instytut? Wielka medialna nagonka, bo wchodziła na rynek stal nierdzewna. Zamiast reklamować zalety stali, demonizuje się konkurencję i straszy konsumenta. Podobno alu szkodzi na mózg, podobno uczula ... etc . Miękkie alu brudzi, oj brudzi! Ale ja osobiście nigdy nie spotkałem żadnych poważnych badań.
Nawet średnio rozgarnięte i podrośnięte dziecko wie, że kwaśne potrawy i płyny trawią alu i to co przechodzi do pokarmu, trafia do żołądka. Tak samo jest z lekiem na zgagę Alusan - tam to jest KOŃSKA dawka rozpuszczonego aluminium. I co, można bo z apteki i bez recepty - czyli BEZPIECZNE !!! (Polska nazwa to: Glin, łacińska: Aluminium, symbol Al. Potocznie (też używam) Alu, tak formalistycznie.
Popatrzcie na menażki większości armii. Czesi "zasypują" nas leciutkimi garami alu (celowo nie podaję nazwy firmy - aby się jakiś popapraniec nie przyczepił - TO TEŻ CHORE) i sami używają. Anodyzowane alu nie brudzi oraz estetyczniejsze gdy sprzedają, a po ognisku szlag trafia estetykę.
Osobiście widzę zwykłą nagonkę, bo poza faktem, że kwaśne potrawy nadtrawiają powierzchnię i LEPIEJ takowych nie pakować w alu, a bardziej nie podgrzewać (ew. nie ogrzewać długo) to takie gary maję sporo zalet (a nie same minusy). Skoro zaś nadal są produkowane i producent nie obawia się prawników, każdy może sam sobie odpowiedzieć. Wojsko nadal używa, ale to przecież mięso armatnie, na odstrzał - prawda? Takimi "argumentami" jesteśmy częstowani z prawa i z lewa w KAŻDYM temacie.
Moje zdanie, moje podejście i moja praktyka: używałem i używał będę. Mam pogięte, pokrzywione, niedoszorowane po ognisku, stare niemodne, BRZYDKIE (jak ja sam) i nieefekciarskie gary. Nikomu nie zaimponuję bo nie stać mnie na "tytan" bezwstydnie drogi (choć ma zalety!), ale też nie szczypię się, bo co się zbyt mocno zagnie, to odegnę a ognisko wszystko i tak okopci. Gar to tylko gar, dla mnie nie jest "przedłużeniem prącia" i służy do tego abym nie chodził głodny! Nie gotuję w alu bigosu, żurku, kapuśniaku. Jak trzeba będzie to podgrzeję krótko i zaraz zjem. Moja nieatrakcyjna menażka służy mi już dziesięciolecia. I może to BOLI tych, którzy chcieliby wyciągnąć mi z kieszeni kasę przeznaczoną na PIWO !!!
Zalety: niska masa, dostępność, stosunkowo niska cena (ale chyba nie nówek, zdzierczych firm - płacisz za logo) można kupić na każdym pchlim targu, "gniotsa nie łamiotsa", nie koroduje, no "IDEAŁ"!!!
Ale będą "jaja" jak ktoś jeszcze zbada, że alu prozdrowotne i chroni przed rakiem (wcale to nie musi być prawdą) skoro wciskają je nam w lekach (kasując pieniądze), może to tylko kwestia czasu (jak już wszyscy wyrzucą stare) i wtedy "eureka"!
Z pewnością nie kupię lakierowanego alu!
Czy bawił się ktoś magnesem przy nierdzewnych garach? Ciekawi zauważą że słabo "łapie" a przy nierdzewce nie spożywczej momentalnie. Nie zawsze tak było. Ci od "zmiany starych na nowe" - po uiszczeniu opłaty! Z samego początku wciskali gary z niklem, a ten wiele osób uczula. Warto wiedzieć gdyby ktoś chciał sobie sam zrobić coś z nierdzewki do kuchni a nie miał zielonego pojęcia co może pierwiastek Ni.
Nowe zawsze cieszy oko, tak już jest. Jak macie babę, która wam ciągle zmienia stare SPRAWDZONE i dobre na nowe, to spróbujcie argumentu (na własną odpowiedzialność !!!), że nowa baba też fajniejsza, szczególnie gdy młodsza i zgrabniejsza. Zalecane buty biegowe, duża pokrywka od gara ćwiczenia gimnastyczne przed (uniki) etc.
W kwestii designu nigdy nie zabieram głosu, ma być: lekkie, trwałe, tanie, wygodne - korzystne cechy użytkowe, dla mnie nie musi się błyszczeć. A cwaniaki niech doją frajerów, którzy sami dają sobie wciskać kit, ładny np. chiński kit, który niestety "nasi" sprowadzają (oczywiście nie wszystko co PRC jest zaraz całkiem do D).
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1060
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Re: Aluminium; zdrowe czy nie?

Post autor: Dąb »

Trudno się nie zgodzić co do leków na zgagę czy antyperspirantów , że zawierają sporo glinu. Nie wieżę , że alu używane w terenie będzie miało negatywny wpływ na zdrowie.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
ODPOWIEDZ