Strona 6 z 6

: 27 sty 2018, 22:14
autor: RBT
Tanto pisze:
Zirkau pisze:... i nawet w przypadku tych zubrow jak widze nie wiesz gdzie lezy istota problemu. Boli Cie mysliwy. Jakby to zrobił wetetynarz to powiesz ze to co innego.....
Ciekawe który weterynarz zechce wyłożyć taką kasę za uśmiercenie żubra jaką można ściągnąć z myśliwego ;-)

RBT, myśliwi są myśliwymi bo to lubią. Nieodłącznym elementem (choć nie przymusowym) tej pasji jest zabijanie zwierząt. Oddzielną kwestią jest to co kto lubi w byciu myśliwym, tu można by długo pisać bo w kołach są zarówno ludzie którzy rzadko polują ale ważne jest dla nich to co łączy się z tradycją łowiecką, a po drugiej stronie przekroju motywacji są tacy którzy polują żeby mieć z czego robić 'kiełbasy' na handel. Niezależnie od tego co nimi kieruje, bycie myśliwym nie stanowi łamania obowiązujących przepisów. Niestety jak wszędzie zdarzają się jednostki patologiczne i niestety na podstawie ich zachowań ocenia się całe środowisko....
Nie walczę z myśliwymi jako takimi. Uważam, że dużym zagrożeniem, mającym demoralizujący wpływ na sporą cześć środowiska, jest przez nikogo nie kontrolowane lobby łowieckie i jego pozaprawne powiązania w administracji, władzy ustawodawczej i sądowniczej.
Tanto pisze: Czy myśliwi są potrzebni?
Gdzieś trafiłem na wpis 'młodego gniewnego' który zaproponował żeby odebrać uprawnienia myśliwym, a ich obowiązki mieli by przejąć leśniczy (chyba dobrze odmieniłem ;-) ) - kto pierwszy napisze dlaczego jest to genialny pomysł?
Jak mam ochotę odrobinę popuścić wodze wyobraźni dopracowuję swój 'zbójecki plan'. Idzie to mniej więcej tak: organizacje obrońców zwierząt zobowiązują się do pokrywania strat spowodowanych przez zwierzynę łowną, w przypadku braku zagwarantowania odpowiednich środków godzą się na to żeby pozyskali je komornicy z majątku członków zainteresowanych organizacji. W tym samym czasie myśliwi smarują swoją broń olejem i zamykają w szafach pancernych. Po dwóch latach można by podsumować wyniki eksperymentu i zadecydować co dalej. Nie wiem kto bardziej był by zadowolony po tych dwóch latach - 'ekolodzy' czy myśliwi, pewne jest jednak to że najlepiej wyszli by na tym rolnicy. W końcu przy robieniu szacunków strat spowodowanych przez zwierzynę nikt nie zaniżał by wyników. Teraz koła robią wszystko żeby zapłacić jak najmniej.
Dlaczego 'obrońcy' mieli by opłacać rolników i leśników z własnej kieszeni? Bo mi nie przeszkadzają polowania i nie życzę sobie żeby było to pokrywane z podatków.
Szkoda że po obydwu stronach brak chętnych do 'podjęcia rękawicy', chciałbym zobaczyć jaki był by wynik.
To byłby ciekawy eksperyment, może okazałoby się, że "pojemność środowiska" jest znacznie większa niż nam to się wmawia.
”Zirkau” pisze: Hipokryto. A ty dla miesa mleka sera jaj skor...
Spożywam mleko, jaja, ser i w mniejszej ilości mięso. Jak większość ludzi. Nie widzę bezpośrednio cierpienia hodowanych w ciężkich warunkach zwierząt, choć nad ich losem ubolewam. Nie mogę jednak tego odmienić, nie mam na to żadnego wpływu. Ale chcąc zjeść schabowego (i inne fragmenty tuszy) nie kupię żywego wieprzka, tylko po to by go przed konsumpcją własnoręcznie z radością zarżnąć lub po wypuszczeniu z kojca strzelić. Tym się właśnie różnimy. Myśliwy chce zabić osobiście, a uśmiechnięte twarze na fotografiach z ofiarą, pokazują jak wielka to była radość. Czy ostatni kęs i pieczęć nie jest jednak próbą zagłuszenia tlących się gdzieś w głębi duszy resztek sumienia?
”Zirkau” pisze: ...Przebija sie w twoich wypowiedziach sterowana emocjonalna strona a brak racjonalnosci. Jak z tymi żubrami. Ty juz masz swoj obraz. Fałszywy, ale pisany ładnymi kolorowymi farbkami.
Doskonale wiemy na jak spreparowanych podstawach nadleśnictwa występują o odstrzał (oraz wywóz trofeów za granicę). Jeden z przykładów z Nadleśnictwa Borki: „19 grudnia 2015 roku sześć żubrów zostało przywiezione do zagrody w Nadleśnictwie Borki z rezerwatu „Żubrowisko” w Jankowicach koło Pszczyny. Wniosek o ich sprowadzenie „do dalszej hodowli” Nadleśniczy z Borek wysłał do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska 7 listopada, a zgodę dostał 27 listopada.” 24 grudnia 2015 r. nadleśniczy z Borek występuje do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (zwanej dalej GDOŚ) z kolejnym wnioskiem – o możliwość urządzenia polowania na te żubry. Kuriozalne jest uzasadnienie w piśmie do GDOŚ: „Brak możliwości wypuszczenia ich na wolność, z uwagi na aktualną liczebność wolnożyjącej populacji żubra w Puszczy Boreckiej – 87 sztuk, której docelowa wielkość powinna wynosić 90 szt. Zrealizowany przyrost osobników … wynosi ok. 4-5 osobników”.
Ten drugi wniosek spotkał się z odmową Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska 3 czerwca 2015 r. Jednak nie na długo. Nadleśnictwo składa wniosek ponownego rozpatrzenia sprawy, gdyż pierwsza decyzja została wydana między innymi sic! „z pominięciem słusznego interesu społecznego”. Wyrok skazujący żubry na śmierć przez rozstrzelanie zapada. Myśliwsko-leśne lobby działa niezwykle skutecznie...
Nadleśniczy, Kazimierz Sarżyński opowiada o kolejce chętnych do zapłacenia za zabicie żubrów. „W tym roku polowaniem na żubry interesują Austriacy, Bułgarzy, Niemcy, Węgrzy, Czesi czy Amerykanie. Są zapisy” Wiele wskazuje na to, że po przyjęciu zapisów, nadleśnictwo „załatwia” zgodę na odstrzał w GDOŚ. Nie trudno we wniosku wskazać osobniki agresywne, wyrządzające szkody czy podejrzewane o gruźlicę, tym bardziej, że wskazuje je miejscowa „komisja”. Na mocy decyzji (choć należałoby napisać wyroku) Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska Michała Kiełsznia podpisanej 19 października 2015 r. wyrok wykonano na sześciu żubrach.
Trofea po trzech z nich oceniono na ponad 180 pkt, a więc na złoty medal, jednego na srebrny. O dwóch pozostałych brak danych. W świetle tej informacji nie były to raczej osobniki stare, chore czy niedołężne. Zabili je zagraniczni myśliwi. Czy przyjechali do Polski kierowani troską o naszą przyrodę?
Kolejna decyzja GDOŚ Krzysztofa Lissowskiego (Uwaga - odznaczonego Złotym Medalem Zasługi Łowieckiej) z dn. 08 09 2107 wydaje wyrok na następne 20 żubrów. Jak widać złoty medal do czegoś zobowiązuje, niezależnie od piastowanego stanowiska. Przy okazji, także on w porozumieniu z obecnym prezesem PZŁ dybał na życie chronionych bobrów w 2016 r. Porozumieniem tym upoważnia regionalnych dyrektorów ochrony środowiska do wydawania w formie zarządzeń zgody na odstępstwo od zakazów określonych w ustawie o ochronie przyrody! Link http://pzl.suwalki.pl/indi.php?id=Bobr/ ... e_odstrzal
Być może masz rację pisząc „Przebija sie w twoich wypowiedziach sterowana emocjonalna strona” bo przecież trudno bez emocji oceniać takie krętactwo dla kasy i żądzy zabijania. Lecz przy tym nie odmawiaj racjonalności na te te, być może kryminalne zarzuty. Poniżej link do opinii prawnej dotyczącej komercyjnego „polowania” na żubry http://www.greenpeace.org/poland/PageFi ... _zubry.pdf
Reasumując:
Co do zasady zabijanie żubrów jest zakazane.
Wyłącznie CAŁKOWITY brak rozwiązań alternatywnych pozwala na wydanie pozytywnej decyzji na odstępstwo od zakazów (transport , uśmiercenie i wywóz).
Zanim organ decyzyjny podejmie decyzję o braku jakichkolwiek rozwiązań alternatywnych, musi zostać sformułowany konkretny problem do rozwiązania i muszą zostać sprawdzone/rozważone rozwiązania alternatywne.
Żaden z aktów prawnych regulujących ochronę żubra nie zezwala na zarządzanie populacją żubra w formie regulowanych polowań czy innego pozyskania.
Ustanowiony w Polsce system ochrony żubrów w praktyce wyklucza traktowanie osobników tego gatunku jak „zwierząt hodowlanych”, odnośnie do których z góry zakłada się, że część osobników (np. „nadprogramowych samców”) zostanie przeznaczona do zabicia.
Od roku 2012 do września 2017 roku GDOŚ zezwolił w sumie na eliminację 304 żubrów. Nie da się wytłumaczyć takiej skali odstrzałów żubrów „brakiem rozwiązań alternatywnych” w stosunku do ściśle chronionego prawem i zagrożonego wyginięciem gatunku.
Dlaczego transportuje się żubry do innego nadleśnictwa, żeby tam do nich strzelać? Czy to się opłaca? Jeśli tak, kto zyskuje na takim procederze? Na pewno nie żubry, narażone na długi i stresujący transport po to, by zginąć na miejscu po wypuszczeniu z zagrody.
Żubrom w Puszczy Boreckiej dostarcza się dziewięć razy więcej pokarmu niż w innych stadach, a wszelkie badania potwierdzają, że taka dostępność pożywienia zwiększa liczbę narodzin, zmniejsza śmiertelność i powoduje nadmierną koncentracje osobników na małym terenie, co zwiększa ryzyko przenoszenia się chorób i pasożytów.
Z jednej więc strony Nadleśnictwo Borki usprawiedliwia liczbę zastrzelonych żubrów „Programem gospodarowania populacją żubra w Puszczy Boreckiej” autorstwa prof. Wandy Olech-Piaseckiej (UWAGA - obecnie członka Zarządu Głównego PZŁ i Komisji Hodowlanej), który zakłada konieczność eliminowania zwierząt ponad ustalony limit 90 osobników, z drugiej sprowadza żubry z innych nadleśnictw oraz nadmiernie dokarmia własne stado, powodując w nim duży przyrost naturalny. Analizując powyższe dane, można stwierdzić, że zarządzanie populacją w Nadleśnictwie Borki ma znamiona hodowli do celów łowieckich, mimo że żubr jest wciąż gatunkiem ściśle chronionym, a nie łownym.
Po zabiciu żubrów trofea trafiają do myśliwych, nie wiadomo jednak, co dzieje się z mięsem zabitych zwierząt.
Poniżej link do pełnego raportu Greenpeace z którego krótkie fragmenty zmieściłem powyżej
http://www.greenpeace.org/poland/PageFi ... strony.pdf
Osoby uprzedzone do tej organizacji, a rzeczywiście zainteresowane problemem, mogą dotrzeć do urzędowych materiałów potwierdzających te fakty.
W świetle powyższego, wydaje się, że nie jest to obraz, jak piszesz, „Fałszywy, ale pisany ładnymi kolorowymi farbkami.”
Hipokryzję widzisz u wszystkich ludzi nie godzących się z tolerowaniem takich odrażających praktyk, nie dostrzegasz jej jednak wśród samych myśliwych.
Z mojej strony poprzestanę na tym co już napisałem, podtrzymywanie dyskusji nie doprowadzi już raczej do wzajemnego zrozumienia i zbliżenia stanowisk w tej kwestii.
Dziękuję za udział w dyskusji.

: 28 sty 2018, 08:46
autor: Zirkau
Wspołczuje Ci bardzo. Pozostawiam bez komentarza. Ale nie ośmieszaj sie dalej.

: 03 lut 2018, 15:38
autor: Tanto
Ciekaw byłem jaki będzie ciąg dalszy zamieszania ...i długo nie było trzeba czekać.
Dron nadleci nad pole kukurydzy, bagna czy gęste lasy, w których ukrywają się dziki. Termowizja wskaże, gdzie dokładnie ukrywają się zwierzęta. Obraz z kamery trafi na telefon myśliwego. Wtedy posypią się strzały... i to ze 100-procentową skutecznością - takiej metody polowań domaga się działacz rolniczych związków Sławomir Izdebski. I jest już pewny sukcesu. 3 lutego, w sobotę, na Kongresie Rolnictwa w Warszawie politycy i rolnicy mają zobaczyć jego prezentację zabójczo skutecznych możliwości dronów myśliwskich.
- Myśliwi nie chcą strzelać, bo nie widzą w tym interesu. Martwią się, że jak wystrzelają dziki, to nie będą mieli co robić w kolejnym roku. Nowa ustawa jest pro-polska i pro-rolnicza. Zmusi myśliwych do działania. Jeśli będą się opierać, spotkają ich surowe konsekwencje finansowe - zapowiada w rozmowie z WP Sławomir Izdebski. Główny twórca projektowanych przepisów łowieckich, które w Sejmie mają być głosowane w przyszłym tygodniu.
Chciałbym wiedzieć czy 'ekolodzy' czują się jak pożyteczni idioci, czy nadal uważają że zrobili coś dobrego dla zwierząt. Szum który zrobili pozwolił na usprawiedliwione grzebanie w prawie łowieckim - bo społeczeństwo tego chce, a wyjdzie na to że 'eko' nie chcą strzelania do zwierząt, ale ustawodawca ma ich w nosie; myśliwi chcą strzelać, ale zachowując rozsądek w tym co robią, jednak ustawodawca już wie jak skutecznie 'zachęcić' ich do realizacji odgórnie narzuconych planów. ...a 'rolnicy'? Dla 'rolników' wszystko co włazi na ich pole to szkodnik...

Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze jakże chwytliwe hasło o dekomunizacji Polskiego Związku Łowieckiego :mrgreen:

: 03 lut 2018, 17:36
autor: Zirkau
Jak widać, nie o dobro zwierząt tu idzie. I że to nie myśliwi są wrogiem zwierząt, mimo że strzelają.....
Tanto pisze: Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze jakże chwytliwe hasło o dekomunizacji Polskiego Związku Łowieckiego :mrgreen:
A tak naprawdę idzie o przejęcie majątku zgromadzonego przez PZŁ.

: 06 lut 2018, 18:23
autor: lukasz_sp
RBT, Ciekaw jestem czy masz jakąś wiedzę prawdziwą, taką akademicką bądź z praktyki. To co czytam w twoich wypowiedzioach to strzępy medialnej papki stworzonej przez odsiadującego obecnie wyrok za oszustwa nijakiego Gawła Z LPM (ludzie porzeciw myśliwym) i Kingę Rusin... Jak wiemy same autorytety

: 06 lut 2018, 23:08
autor: Kopek
Ta. A nasz były minister z wykształceniem to też prawdziwy autorytet :-/

: 08 lut 2018, 12:04
autor: PrzemeckP
Cześć, dziś trafiłem na taki artykuł: https://wiadomosci.wp.pl/to-dopiero-krw ... 928530561a

Czy oni tak na serio? Nie ma żadnych wyższych przepisów chroniących zwierzęta "przy nadziei"?

: 08 lut 2018, 19:50
autor: Zirkau
To nie jest wymysł łowiecki. Należy rozróżnić przepisy wywodzące się z gospodarki łowieckiej i etyki łowieckiej - od planów zwalczania ASF i ministra rolnictwa który zamierza wybić dziki.

Oczywiście przy pomocy myśliwych. I tu jest przykre, ze dla paru zł, znajdą się mendy.

: 08 lut 2018, 21:54
autor: Prowler
Słowa klucz: " dowiaduje się nieoficjalnie Wirtualna Polska."
Ludzie myślcie. 99,99% tekstów typu nieoficjalnie , anonimowy informator, anonimowy myśliwy itd. świadczy o tym , że ta informacja jest tak prawdziwa jak ubóstwo rydzyka

: 08 lut 2018, 22:13
autor: Tanto
W nie tak odległych czasach, na drugim końcu świata było kilku ludzi którzy mieli wizję, mieli też dar zaszczepienia tej wizji innym... w ten sposób rozpoczęła się pierwsza wojna wróblowa, można ją też nazwać eksterminacją całego gatunku. Wizja była dobra, wykonanie też skuteczne, tylko efekt był odwrotny do zamierzonego i paskudna śmierć dopadła wiele milionów ludzi.
Teraz, u nas, też mamy wizjonerów i obawiam się że 'ich' poświęcenie przyniesie podobny skutek jak w powyższym przypadku tzn. wybije się dziki (i jelenie bo depczą uprawy) a ASF i tak załatwi hodowle świń.

Jeśli ktoś nie wie o czym pisałem na początku, to można o temacie poczytać np. tu http://joemonster.org/art/40986

Prowler, możesz mieć rację, to może być 'zasłona dymna' która ma odwrócić uwagę od innych drażliwych kwestii. Takie działania już kilkukrotnie miały miejsce, ale przykładów nie będę podawał bo 'esencja krajowej polityki', a chyba nikt nie ma ochoty taplać się w takim błotku na naszym forum.

: 18 lis 2019, 17:57
autor: Mr.Bogus
Coś się zmienia :-)

Łatwiej zanocujesz na dziko w Lasach Państwowych

https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/a ... anstwowych

: 19 lis 2019, 11:48
autor: konradraku
Teraz trzeba kilka razy się wybrać i postępować zgodnie z regulaminem, no i oczywiście dokładnie wskazać miejsce, aby potem leśnik mógł się tam wybrać i zobaczyć, że wszystko w porządku. ;-)

: 20 lis 2019, 16:49
autor: kermitttt
Jedno z miejsc wypada jakoś w mojej okolicy. Ciekawe czy podadzą jakieś dokładne koordynaty czy coś, żeby trafić dokładnie w to miejsce.

: 21 lis 2019, 15:19
autor: mwitek
Masz już dzisiaj mapke i całe placki zaznaczone gdzie można.

: 03 gru 2019, 22:19
autor: Kopek
Las bliżej nas o bushcrafcie.


: 24 lut 2021, 08:28
autor: steppenwolf
Od 1 maja br. ruszy następny etap programu "Zanocuj w lesie". Będą kolejne ułatwienia w tym względzie.
Szczegóły można znaleźć na stronie Lasów Państwowych.

: 24 lut 2021, 15:19
autor: hycek
steppenwolf pisze:Od 1 maja br. ruszy następny etap programu "Zanocuj w lesie". Będą kolejne ułatwienia w tym względzie.
Szczegóły można znaleźć na stronie Lasów Państwowych.
To dobra wiadomość, słyszałem że będzie można kuchenek gazowych używać.

: 25 lut 2021, 16:06
autor: mwitek
Tak, na starych obszarach pilotażu.

: 11 sie 2021, 15:19
autor: grzegorz.86
Myślę, że każdy powinien samodzielnie, rozsądnie ocenić sytuację i to, czy to, co robi w lesie, jest zgodne z prawem czy też złamaniem przepisów. Przepisy już swoją drogą, ale pamietajmy też o bezpieczeństwie sowim i innych.

: 12 sie 2021, 12:49
autor: grzegorz.86
O, i wszystko się zgadza mimo literówki :D

: 12 sie 2021, 21:19
autor: Tanto
...a ja myślę że każdy powinien mieć tyle przyzwoitości żeby nie pchać się z reklamami tam gdzie tego nie chcą