Niszka namówiła mnie do opublikowania przepisów dań z ostatniego spotkania w "Jungli" 10-11.11.2015.
Tako realizuję!
2-4 porcji
250 g mielonej wieprzowiny
250 g mielonej wołowiny
1 drobno posiekana cebula
3 roztarte ząbki czosnku
3 łyżeczki harissy (pikantnej pasty z papryki)
1 łyżeczka słodkiej papryki
1 łyżeczki wędzonej papryki w proszku
1 łyżeczki pieprzu kajeńskiego
1 łyżeczka świeżych listków tymianku
1 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka nasion kminku, namoczonych i roztartych w moździerzu
1 łyżeczka majeranku
sól i pieprz do smaku
1 łyżeczki mielonego ziela angielskiego (niekoniecznie)
1 łyżka oliwy, do smażenia
kilka łyżek bulionu, do podlewania
Dla większej populacji multiplikujemy odpowiednio.
Smacznego!
Kiełbaski rumuńskie Mititei (Miczi) bez osłonek - przepis
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Wybaczcie, pominąłem oczywistą oczywistość
Wszystkie składniki (za wyjątkiem oleju i bulionu) mieszamy w misce na jednolitą masę.
Nie używamy blendera, najlepiej ręką w gumowej rękawiczce (papryki lubią zabarwić).
Odstawiamy na kilka godzin (lepiej na 24-48 h) do lodówki, żeby wsad się 'przegryzł'.
Następnie z 'farszu' formujemy:
1. ręcznie w rękawiczkach zwilżanych wodą,
2. maszynką do mięsa z nakładką do nadziewania kiełbas, nadziewarką do kiełbas
( http://allegro.pl/nadziewarka-maszynka- ... 47180.html )
wałeczki o średnicy około 20 mm (mogą być grubsze) i długości około 100 mm.
Można też formować 'sznycelki', ale to już forma nieoryginalna.
Jeśli masa mięsna jest zbyt twarda, można dodać trochę bulionu (nawet z kostki rosołowej),
ale niewiele (na ogół nie ma takiej potrzeby)
Kiełbaski Mititei smażymy na grillu (pe grătar) lub na patelni grillowej.
Podajemy z musztardą i chlebem (na targu) lub z mamałygą z bryndzą zapieczoną w piekarniku (przepis wkrótce).
Wszystkie składniki (za wyjątkiem oleju i bulionu) mieszamy w misce na jednolitą masę.
Nie używamy blendera, najlepiej ręką w gumowej rękawiczce (papryki lubią zabarwić).
Odstawiamy na kilka godzin (lepiej na 24-48 h) do lodówki, żeby wsad się 'przegryzł'.
Następnie z 'farszu' formujemy:
1. ręcznie w rękawiczkach zwilżanych wodą,
2. maszynką do mięsa z nakładką do nadziewania kiełbas, nadziewarką do kiełbas
( http://allegro.pl/nadziewarka-maszynka- ... 47180.html )
wałeczki o średnicy około 20 mm (mogą być grubsze) i długości około 100 mm.
Można też formować 'sznycelki', ale to już forma nieoryginalna.
Jeśli masa mięsna jest zbyt twarda, można dodać trochę bulionu (nawet z kostki rosołowej),
ale niewiele (na ogół nie ma takiej potrzeby)
Kiełbaski Mititei smażymy na grillu (pe grătar) lub na patelni grillowej.
Podajemy z musztardą i chlebem (na targu) lub z mamałygą z bryndzą zapieczoną w piekarniku (przepis wkrótce).
Inżynier
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Kiełbaski rumuńskie Mititei (Miczi) bez osłonek - przepis
Nie żebym się czepiał. Ale po licho tam ta łyżeczka proszku do pieczenia ???
Co by miększe były?
Nie znam się ci ja na tym, prędzej na ichniej palince, a w szczególności piwach, które ongiś doiłem przez miesiąc, URSUSEM straszony.
I po co to misiom było?
Rumuni zatwierdzili i 500 ubili. Ale piwo Ursus jeszcze warzą i dalej ponoć dobre (mam szpiegów) tylko transporty nie docierają.
I co tu pić do kiełbasy pieczonej, na proszku do pieczenia?
Co by miększe były?
Nie znam się ci ja na tym, prędzej na ichniej palince, a w szczególności piwach, które ongiś doiłem przez miesiąc, URSUSEM straszony.
I po co to misiom było?
Rumuni zatwierdzili i 500 ubili. Ale piwo Ursus jeszcze warzą i dalej ponoć dobre (mam szpiegów) tylko transporty nie docierają.
I co tu pić do kiełbasy pieczonej, na proszku do pieczenia?