Strona 1 z 1

Komary i inne gryzące stwory oraz naturalne na nie sposoby

: 25 kwie 2015, 20:46
autor: lukas123z
Chyba jestem ślepy, ale nie mogę znaleźć tematu o komarach itp. a nie wierzę że tu takowego nie ma :) Tak więc w razie czego proszę o szybkie przeniesienie i łaskawy wyrok :mrgreen:

Jako że mam zapędy żeby rozwiązać ten problem naturalnie zorientowałem się gdzie rosną w mojej okolicy czeremchy (teraz to szczególnie proste bo kwitną więc widać i czuć z daleka) której starta z gałązek kora świetnie się podobno do takich celów nadaje, latem pod ręką znajdzie się bylica piołun która również jest do tego świetna, chociaż trzeba uważać żeby "oparów" nie wdychać bezpośrednio bo może się w głowie zakręcić ;-)

Niemniej jeszcze jedno co mnie intryguje to dziegieć. Z tego co mi wiadomo to był kiedyś u nas używany, a do dzisiaj używa się go na syberii. Działa ponoć zarówno na komary jak i kleszcze, a może coś jeszcze :-P W "Szczęśliwi ludzie: rok w tajdze" pada tajemnicza receptura "prawie pół litra oleju rybiego lub innego na szklankę smoły" No i tu kończy się moja wiedza a zaczynają się pytania na które może ktoś z was zna odpowiedź, a jeśli nie to może przyjdzie mi za jakiś czas samemu na nie sobie odpowiedzieć.
1. Jaki jest efekt, działa dobrze, bardzo dobrze czy tak sobie?
2. Używaliście mniej więcej takiej mieszanki jak ta wyżej wymieniona, czy innej? Jeśli tak to jakiej?
3. Jak z zapachem? Dla zwierząt będę bardziej wyczuwalny, czy raczej zamaskuje to mój zapach jak np. dym z ogniska? To pytanie rozszerzę jeszcze o czeremchę bo jej jeszcze w praktyce nie stosowałem.
4. Gdyby delikatnie dać tego na ubrania, będą się kleić albo coś takiego?

Jeżeli macie jakieś doświadczenia to piszcie śmiało, bo może nie ma nawet sensu się zbytnio trudzić z wytapianiem, a może właśnie jest go bardzo dużo :-) Tak więc z góry dziękuje za jakieś podpowiedzi :mrgreen:

: 26 kwie 2015, 06:19
autor: viragolo
PS. Ja wtrącę tylko, że nie znam lepszego sposobu niż zwykły dym. Gdy ciuchy konkretnie przesiąkną dymem z ogniska nic* na mnie nie siada do końca dnia. * - no może prawie nic.

: 26 kwie 2015, 09:03
autor: Michal N
lukas123z, no to Cię okulista skasuje :mrgreen:
viewtopic.php?t=245
viewtopic.php?t=1031
viewtopic.php?t=4364
lukas123z pisze:prawie pół litra oleju rybiego lub innego na szklankę smoły
:shock: i się tym wysmarować? Sam bym siebie unikał, a co dopiero komary :mrgreen:
Musi nieźle walić śledziem 8-)

: 26 kwie 2015, 09:59
autor: lukas123z
Michal N pisze:lukas123z, no to Cię okulista skasuje :mrgreen:
Las uczy człowieka, że czasami lepiej zaufać przeczuciu niż oczom, nie sądziłem że na reconie też to działa ;-) A okulista już mnie kiedyś skasował i widać za słabe mi dał to ustrojstwo do patrzenia, bo całe leśne dyskusje i porady przejrzałem :-) Pozostaje mi tylko przeprosić i prosić o łaskawy wyrok.
Michal N pisze::shock: i się tym wysmarować? Sam bym siebie unikał, a co dopiero komary :mrgreen: Musi nieźle walić śledziem 8-)
Szczerze to myślałem raczej o lekkim natarciu leśnych ubrań samym dziegciem, ale syberyjska metoda jest syberyjska metoda 8-). Ok, idę poczytać co tam było ciekawego, a ten temat można wrzucić do innego, lub usunąć jeśli już było to omówione i jeszcze raz przepraszam za niedopatrzenie :oops:

: 27 kwie 2015, 13:04
autor: Dźwiedź
lukas123z, - coś ktoś z tłumaczeniem pokiełbasił bo chodziło o szklankę dziegciu. W niektórych osadach syberyjskich przepis stosowany po dziś dzień.

Ale jak sobie wyobrażę takie zmieszanie zapachu tranu z dziegciem to .... wyobraźnia mi się kończy - na pewno nie tylko komary by od tego wiały ale i wszelaka inna zwierzyna też.

: 28 kwie 2015, 02:40
autor: JAZ
W książce ,,Ze Lwowa na Kołymę'' autor też pisze , że do odstraszania komarów używano dziegciu i wspomina także , że dość łatwo go się zmywało z ciała za pomocą gliny z wodą.

: 01 maja 2015, 21:00
autor: Antk
Słyszałem, że ponoć bazylia, jako bardzo aromatyczna roślina, odstrasza komary. Właściwie można spróbować zrobić jakąś maść z bazylii. Gdy będzie się już do tego nadawała zdam relację z próby.

Pozdrawiam
Antk