Strona 1 z 3

"OP Partyzant"

: 22 lut 2015, 22:22
autor: włóczykij
Hej, planuje w najbliższym czasie realizować projekt na wzór możliwej "walki partyzanckiej" w rejonie zamieszkania.

Nie zamierzam uzbrajać się w pełny taktyczny sprzęt wojskowy kamizelkę, plecaki z molem pełny mundur od stóp do głów ale używać sprzęt taki który mam dostępny w domu czyli do cywilnej wersji bytowania, plus może jakaś zielona kurtka z usuwalnym znaczkiem przynależności narodowej , dobrze by było radiostacja typ Alan 42.

Chce docelowo po lesie poruszać się z długą bronią żeby wyuczyć i wyczulić na jej obsługę warunki bezpiecznego używania, (np. przeładowana i pilnowanie palca żeby nie szedł na spust a lufa nie krążyła po okolicy) zakładać stałe punkty bazowania z drogami podejścia i odejścia. może przemieszczać sie tylko po zmroku unikać dróg itp

Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł dotyczący walki partyzanckiej w rejonie zamieszkania piszcie.

Dodatkowo rozpoznać słabe i mocne punkty okolicy których blokada lub uszkodzenie skutecznie utrudniła by funkcjonowanie wojskom "wyzwalającym".

: 23 lut 2015, 14:02
autor: TRAF
Jeżeli jesteś sam to partyzantka chyba na niewiele się zda. Jeśli chcesz się przygotować jakkolwiek, znajdź ludzi i zorganizuj jakieś przeszkolenie, albo zapisz się do organizacji paramilitarnej gdzie nauczysz się obsługi broni, taktyki i pracy w grupie.

: 23 lut 2015, 14:22
autor: GawroN
Postaraj się nie rzucać w oczy z repliką długiej broni :)
Weź kamerę Go PRO bo jak Cię zaczną gonić odpowiednie służby - wtedy przejdziesz na szybki kurs SERE ... i kamizelkę kuloodporną też bym wziął.
Niemniej czekam na film i trzymam kciuki

: 23 lut 2015, 14:59
autor: tre33
Partyzant i broń długa? Blee
Prawdziwą bronią partyzancką jest moim zdaniem butelka z benzyną!
eddie

: 23 lut 2015, 15:38
autor: włóczykij
dzięki,
podstawy mam, moja idee opieram na połączeniu powiedzmy Szarych Szeregów, Gryfa Pomorskiego lub innej formacji działającej w podziemiu z działaniami zaczepnymi we współczesnej Polsce utrudniającej ew. "armii wyzwoleńczej" działanie na naszym terenie niekoniecznie, zabijanie ludzi ale szeroko pojęta dywersja rozpoznawcza zdjęcia/plany/organizacja (mosty, wiadukty, węzły itp) i oczywiście dodatkowo bytowaniu w lesie, a długa broń bo tak lubię i zawsze to coś w ręce ciężkie i utrudniające/wymuszające skryte przemieszczanie,

: 23 lut 2015, 15:55
autor: vojwoj
Niestety sprawa nie jest taka prosta, W aktualnych uwarunkowaniach sens ma jedynie partyzantka miejska. Chodzenie po lesie i budowanie ukryć jest fajne, ale niestety żywotność takiej partyzantki kończy się na pierwszej akcji(z reguły). Więc raczej ćwicz walkę w mieście , robienie i podkładanie IED(tylko uważaj na służby).
Bez urazy, ale takie są realia w Europie centralnej i zachodniej.

: 23 lut 2015, 15:57
autor: włóczykij
nikt się nie obraża po to jest ten temat żeby wymienić "doświadczenia", każde słowo jest na wagę złota, a miejska partyzantka też sprawa do poruszenia :)

: 23 lut 2015, 16:06
autor: Dźwiedź
tak jak powiedzial vojwoj - mały dron z kamerą na podczerwień i już po partyzantce leśnej :-(

Szkoda, odchodzi piękna epoka, ile to opowieści słyszałem od Dziadka jak jeszcze byłem małym szkrabem.

: 23 lut 2015, 17:33
autor: tre33
Dźwiedź, zejdziemy do kanałów!

: 23 lut 2015, 20:19
autor: Wedrowiec
Dźwiedź pisze:tak jak powiedzial vojwoj - mały dron z kamerą na podczerwień i już po partyzantce leśnej :-(
Jeśli już, to z kamerą termowizyjną. Ale na to też są sposoby 8-)

: 23 lut 2015, 20:44
autor: Bubel
Wedrowiec pisze:
Dźwiedź pisze:tak jak powiedzial vojwoj - mały dron z kamerą na podczerwień i już po partyzantce leśnej :-(
Jeśli już, to z kamerą termowizyjną. Ale na to też są sposoby 8-)
pod nrcetką nie wysiedzisz cały czas, a my nie vietkong by pod ziemią siedziec

: 23 lut 2015, 20:49
autor: Wedrowiec
Bubel pisze:
pod nrcetką nie wysiedzisz cały czas, a my nie viekong by pod ziemią siedziec
Nie każdy nadaje się na partyzanta ;)

NRC i ziemianka, to nie są jedyne rozwiązania.

: 23 lut 2015, 20:51
autor: Bubel
Wedrowiec pisze:
Bubel pisze:
pod nrcetką nie wysiedzisz cały czas, a my nie viekong by pod ziemią siedziec
Nie każdy nadaje się na partyzanta ;)

NRC i ziemianka, to nie są jedyne rozwiązania.
oświeć mnie więc

: 23 lut 2015, 21:00
autor: Wedrowiec
Są materiały produkowane na potrzeby wojska służące do maskowanie w termowizji.

: 23 lut 2015, 21:13
autor: Bubel
rewelacyjnie! masz takie na podorędziu? wiesz jak ich używać?
no cóż... zazdroszczę ;] a tymczasem mnie do partyzantki nie ciągnie - niech się żołnierzyki tłuką, byle zdaleka od mojego domu. Pomijając patriotyczne szczytne idee to każda wojna jest tylko rywalizacją o zyski a nie idee. Niech się mordują beze mnie. Wolę swoje zapasy żywności, wody i neutralność... WAIT! czy to aby nie partyzantka opierdala szaraczków z zapasów tak samo jak najeźdźca?
[...] That Shit.

: 23 lut 2015, 21:32
autor: Dźwiedź
Wedrowiec, - toś błysnął, kamera rejestrująca podczerwień jest potocznie nazywana kamerą termowizyjną chć ta druga może rejestrować znacznie szersze zakresy niż tylko samą podczerwień.

Dalsze wypowiedzi o materiałach maskujących termowizję świadczą że naczytałeś się ogólnych informacji w necie bez wchodzenia w szczegóły. ;-)

: 23 lut 2015, 21:46
autor: Bubel
tiaa... W sumie to Ty Dźwiedziu jesteś najbliżej partyzanta biorąc pod uwagę Twojo(bratową) ziemiankę :D

: 23 lut 2015, 22:03
autor: Wedrowiec
Dźwiedź pisze:Wedrowiec, - toś błysnął, kamera rejestrująca podczerwień jest potocznie nazywana kamerą termowizyjną chć ta druga może rejestrować znacznie szersze zakresy niż tylko samą podczerwień.

Dalsze wypowiedzi o materiałach maskujących termowizję świadczą że naczytałeś się ogólnych informacji w necie bez wchodzenia w szczegóły. ;-)
Określenie podczerwień stosowane jest zarówno w przypadku noktowizorów, jak i kamer termowizyjnych. Mimo że jedne i drugie działają na innej zasadzie.
O czym byś wiedział gdybyś nie naczytał się ogólnych informacji w necie bez wchodzenie w szczegóły. :roll:

: 23 lut 2015, 22:43
autor: vojwoj
Owszem są metody na kamery termowizyjne. Zaczynając od głębokiego lasu(wysoki z dużą ilością liści)(skrót myślowy trochę :P) aż do siatek np typu Baracuda. Ale to niestety nie wystarczy na dłuższą metę. Bo tu nie chodzi, żeby się skutecznie ukrywać. To akurat da się zrobić. Ale mówimy o partyzantce.... czyli zadawaniu nplowi strat, najlepiej niewspółmiernie dużych do użytych sił. I to jest trudne z lasu. Bo musisz mieć zaopatrzenie amunicję informacje. I zdobycie tego oraz wykonanie skutecznej akcji i równie skuteczna ucieczka jest trudna , a często niemożliwa.
Należy także pamiętać o możliwości zemsty npla. Trudno mu rozstrzelać 100.tys miasto , ale jakaś mała wioska na uboczu.......
Sprawa jest dość skomplikowana i jest na ten temat kilka pozycji książkowych. Jak znajdę tytły gdzieś na komputerze to podeślę

: 24 lut 2015, 06:11
autor: Michal N
włóczykij pisze:Hej, planuje w najbliższym czasie realizować projekt na wzór możliwej "walki partyzanckiej" w rejonie zamieszkania.

Nie zamierzam uzbrajać się w pełny taktyczny sprzęt wojskowy kamizelkę, plecaki z molem pełny mundur od stóp do głów ale używać sprzęt taki który mam dostępny w domu czyli do cywilnej wersji bytowania, plus może jakaś zielona kurtka z usuwalnym znaczkiem przynależności narodowej , dobrze by było radiostacja typ Alan 42.

Chce docelowo po lesie poruszać się z długą bronią żeby wyuczyć i wyczulić na jej obsługę warunki bezpiecznego używania, (np. przeładowana i pilnowanie palca żeby nie szedł na spust a lufa nie krążyła po okolicy) zakładać stałe punkty bazowania z drogami podejścia i odejścia. może przemieszczać sie tylko po zmroku unikać dróg itp

Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł dotyczący walki partyzanckiej w rejonie zamieszkania piszcie.

Dodatkowo rozpoznać słabe i mocne punkty okolicy których blokada lub uszkodzenie skutecznie utrudniła by funkcjonowanie wojskom "wyzwalającym".
Proponuję rozpoznać drogę do najbliższego psychiatry :-) :mrgreen:

: 24 lut 2015, 06:24
autor: włóczykij
Michal N pisze: Proponuję rozpoznać drogę do najbliższego psychiatry :-) :mrgreen:
no brawo pełna profesjonalna odpowiedz, GRATULUJE!
więcej takich ludzi lasu nam potrzeba!

: 24 lut 2015, 06:31
autor: Michal N
włóczykij pisze:
Michal N pisze: Proponuję rozpoznać drogę do najbliższego psychiatry :-) :mrgreen:
no brawo pełna profesjonalna odpowiedz, GRATULUJE!
więcej takich ludzi lasu nam potrzeba!
No ja bym wolał takiego w lesie nie spotkać, co chodzi i pilnuje palca, żeby nie szedł na spust. ;-)
Nie bierz tak tego do siebie, kiedyś sam się z tego będziesz śmiał.

Ps. http://www.tvn24.pl/ukrainskie-wojsko-i ... 987,s.html
O, Ci nie trenowali ;-)

: 24 lut 2015, 12:48
autor: Prowler
ja tam nie chce nic mówić ale chodzenie po lesie z repliką da Ci bardzo niewiele jeśli chodzi o obsługę broni. Znam przypadki osób mdlejących na strzelnicy po pierwszym strzale albo takie które ze stresu dostawały takiego skurczu ,że im ciężko broń było z rąk wyjąć

: 24 lut 2015, 14:24
autor: vojwoj
Chodzenie z dobrą repliką może być elementem szkolenia. Drugim równie ważnym muszą się stać częste(raz w tygodniu minimum na początku) wizyty na strzelnicy i nauka obsługi oraz strzelania z broni ostrej. Tylko,ze to już są pieniądze do wydania...i to wcale nie takie małe. Jeżeli będzie szło to jakiś klub
strzelania dynamicznego. Oczywiście jeżeli traktujesz sprawę poważnie. Obsługa broni to tylko podstawy. Potem dochodzą inne elementy jak praca w konspiracji, robienie i podkładanie IED, taktyka walki w mieście(partyzanckiej). Aktualnie najlepsze dostępne źródła pochodzą z bliskiego wschodu. :P
Z polskich publikacji , które dadzą Ci jakiekolwiek pojęcie (ale nie mogą służyć w pełni jako materiał szkoleniowy!!):
Działania patrolowe lekkiej piechoty
Autor:Paweł Makowiec, Marek Mroszczyk
Taktyka walki w terenie zurbanizowanym
Autor:Paweł Makowiec, Marek Mroszczyk
Podstawy ratownictwa taktycznego
Autor:Michał Czerwiński, Paweł Makowiec

: 24 lut 2015, 21:47
autor: kermitttt
ja tam nie chce nic mówić ale chodzenie po lesie z repliką da Ci bardzo niewiele jeśli chodzi o obsługę broni. Znam przypadki osób mdlejących na strzelnicy po pierwszym strzale albo takie które ze stresu dostawały takiego skurczu ,że im ciężko broń było z rąk wyjąć
Z drugiej strony znam wiele przypadkow, gdzie podczas gry w paintball policjanci, czy żołnierze potrafili przypadkowo postrzelić kolegę, siebie, czy samochód:)
Co do partyzantki w dzisiejszych czasach już gdzieś było na forum.
Nie rozumiem dlaczego tak jedziecie po koledze. Chociaż jakoś śmieszą mnie ogólnie miłośnicy ASG..., to chce ćwiczyć, jego sprawa. Przecież nikomu krzywdy nie robi, raczej też nikogo nie przestraszy.
Co do sensu działu "combat" też była dyskusja na forumie i dział pozostał, a wpis kolegi mocno się w ten dział wpisuje.