Kurczę, strasznie opornie mi działa wyobraźnia, kiedy nie widziałam hamaka na żywo. Jednak patrząc na któreś tam z kolei wstawione zdjęcie, z hamakiem rozłożonym "normalnie" na ziemi (w sensie, że na górze moskitiera a pod spodem materiał impregnowany), wyobrażam sobie, że można by takie rozłożenia "przekręcić" wokół głównej osi rozstawienia i w ten sposób uzyskać mniej więcej coś takiego, jak rys. 1, albo, po modyfikacji w postaci doszycia pętki po środku, rozstawienie z rys 2... Bo popełniłam na szybko taką paintową wizualizację, wybaczcie brak proporcji i takie tamTreasure Hunter pisze:Hamak Travel może uda się rozłożyć do góry nogami ale nie ma wtedy mowy o napięciu dachu. Po prostu, żeby mieć możliwość wejścia pod moskitierę to materiał musi być zawieszony luźno.
Natomiast oczami wyobraźni widzę pewne modyfikacje ( np. wszycie pętli na linkę na obu końcach po środku), które mogłyby uczynić takie rozwiązanie bardziej sensownym.
Q_x, nie mam obszernego poncha, bo i w celach przeciwdeszcowych takowego nie potrzebowałam. Obecne posiadane stwarza mi pewne ograniczenia, dlatego szukam alternatywy dla rozbijania poncha w ogóle, z powodów, które już wcześniej wymieniałam, m.in. integralności całości, tj moskitiery z przeciwdeszczowym i tak dalej. Twoje rozwiązanie to fajny, normalny i sensowny sposób rozbijania hamaka klasycznie, tj nadrzewnie co prawda wspominasz o możliwości rozbicia tegoż zestawu na ziemi, ale sam zauważyłeś, że wówczas właściwie hamak nie byłby mi w takim ustawieniu potrzebny. No i właśnie A ja się wciąż zastanawiam, czy tych kilku elementów, tj moskitiery, zadaszenia i ewentualnie leża, nie dałoby się mieć połączonego w szpej jeden. Dlatego kombinuję z rozbiciem hamaka z moskitierą na ziemi i będę szła w zaparte, bo mnie ciekawość nosi, czy to by miało ręce i nogi
Wszywanie moskitiery w śpiwór to też nie to, chyba że mogłabym równocześnie mieć możliwość rozwieszenia śpiwora pomiędzy drzewami jak hamak
trumpor113, to samo co wyżej - połączenie elementów w całość... Taszczyłam już folię do lasu wraz z ponchem, też dało radę zrobić z tego coś fajnego, wiem. Wygodne rozwiązanie, kiedy się ma chwilę w lesie na zrobienie jakiejś "ciekawej" konstrukcji, połączenie folii z ponchem i w ogóle. Gorsze, jeśli chodzi o jego użytkowość, o możliwość wielokrotnego rozkładania i składania i tak dalej. Wciąż nie jest to dla mnie najbardziej uniwersalne i szałowe rozwiązanie, choć ma wiele niewątpliwych plusów.