Reconnet

Poszukuję w miarę lekkiego schronienia. Jak do tej pory używałem Bashy, tyle że Basha zajmuje mi 1/4 grota. Jakieś małe cośik z oczkami do rozłożenia.

Myślałem nad tym: http://www.karaluch.com.pl/odbijajacy_c ... 7,224.html
ale oczojebny kolor powodujący że widzą mnie te dzieci co to składały gdzieś w Wietnamie mnie odrzuca:


albo coś takiego:

http://www.karaluch.com.pl/namiot_awaryjny,47,92.html

Folia i tym podobne rzeczy raczej odpadają, po prostu nie chcę mieć jednorazowego schronienia.

I Allegrowe wynalazki też bym prosił o odpuszczenie, raczej wiadomo z jakich względów.

Ja używam w zależności od rodzaju wypadu:
1. Kiedy śpię sam lub z psami
Poncho NL http://www.armyworld.pl/product-pol-141 ... obil-.html
Tylko nie kupuj żadnych helikonów czy innych milteców bo przepuszczają wodę.

2. Kiedy śpimy w kilka osób lub jestem z rowerem i sakwami.
DD Tarp http://bushcraftowy.pl/sklep/home/10-ta ... green.html
Lekkie(790g), duże(3x3m) i wytrzymałe.

kubush pisze:Tylko nie kupuj żadnych helikonów czy innych milteców bo przepuszczają wodę.

Tak zdesperowany to nie jestem .


Nad DD Tarpami się zastanawiam jednak będzie to raczej ostateczny zakup jeśli nie znajdę czegoś co będzie mi bardziej odpowiadać, cena jest jednak dość wysoka. Niemniej wielkie dzięki.

Drugi link to odpowiednik dwóch dużych worków na śmieci sklejonych za pomocą duct tape. To zwykła folia polietylenowa tyle że kosztująca 45 PLN (nie wiem skąd informacja o ognioodporności). Wiele rzeczy można zrozumieć ale w moim przekonaniu branie prawie pięćdziesięciu złoty za produkt wart niecałe 5 to jawne złodziejstwo.

Proponuję zwykłą plandekę budowlaną 2x3m tańszej i skuteczniejszej metody nie ma.

Biorąc poncho masz dwa w jednym - dobrze chroni przed dużym deszczem (razem z plecakiem ) i może być mini schronieniem. Do budowy schronienia przyda się trochę linki. Podłoże radzę wyściełać czymś izolacyjnym: sucha trawa, gałęzie, itp.
http://przechadzka.pl/wyprawy/jezioro-j ... owisko.php

Może coś takiego https://www.google.pl/webhp?sourceid=ch ... ut&spell=1

miałem grota i mam bashę DDPM
Basha spokojnie wchodzi do Utility pouch DDPM zapinanego do molle

spokojnie można bashę odchudzić odcinając wszystkie uchwyty i uszka zostawiając tylko oczka i płachtę
będzie zajmowała jeszcze mniej miejsca i podejrzewam że waga spadnie o połowę.

zamiast bashy możesz zabieać poncho - holenderskie jest spore ale raczej pod nim leżąc nie zmokniesz, ładnie pakuje się do prostokątnej własnej kieszeni

Często zabieram zielonych (w temacie) kumpli na jakieś wypady jednodniowe. Dlatego wolę coś większego. Poncho odpada...

Spróbuję poszukać tego Utility pouch i sprawdzić jak mi się to kompresuje. Na te chwile coraz bardziej się zastanawiam nad "Do Dupy Tarpem'', w sumie bardzo sensownie to wygląda.
Cena odpycha, taki tarp ile lat wytrzymuje? Jest bardzo delikatny?

Dla większej liczby osób (3-4), to najlepszą opcją jest zielona plandeka budowlana. Tania, wytrzymała, ma oczka, rozłożyć można na tysiąc sposobów. Takie moje zdanie

Wymiar pewnie 3x3 powinien wam wystarczyć.

Driver, twój faroe out jest nieosiągalny - ani nowy, ani używany - szukałem, pisałem, dzwoniłem i w końcu mam GoLite z tym samym patentem.

Driver pisze:Cena odpycha, taki tarp ile lat wytrzymuje? Jest bardzo delikatny?

Delikatny to on nie jest. Materiał mocny, chociaż niezbyt grubaśny. Myślę, że spokojnie z 10 lat wytrzyma. Plandeka za kilkanaście złotych właściwie po jednym wypadzie jak podłożysz pod tyłek to się rozłazi i robią się dziurki. Jak kupić grubszą i lepszą o już całkiem bez sensu, bo tarp będzie 3-4 razy mniej miejsc zajmował. Spokojnie wchodzi do bocznych kieszeni spodni (tych na kolanach). Miałem, kupiłem na forum i sprzedałem tu na forum, bo zbierałem kasę na wykrywkę, teraz to nawet żałuję i wiem, że na pewno kupię.

Plandeka jak plandeka, służy w idei do przykrycia Żuka albo drewna przez zimę. Nie można wymagać od tego wytrzymałości.

Dysponuje ktoś zdjęciem porównawczym DD Tarp 3x3 z jakaś paczką szlugów, piwem czy innym przedmiotem codziennego użytku? Zanim zawiesicie psy na mnie, usprawiedliwie się tym że mam 25 litrów w które się zamierzam pakować praktycznie zawsze i miejsce w plecaku jest dla mnie dość ważne. Po prostu nie chcę wydać 200 zł na coś co zajmie mi więcej miejsca niż Basha (bo to zupełnie bez sensu).

Plandek miałem 3. Możecie poszukać porozdzieranych na działce, przykrywają drewno czy inne śmieci.

Nie skompresowany tarp to ok 1l karton mleka. Jak go dobrze zwinę jeszcze mniej. Ogólnie nosze go razem z hamakiem w opakowaniu hamaka DD.

trumpor113 pisze:Plandeka jak plandeka, służy w idei do przykrycia Żuka albo drewna przez zimę. Nie można wymagać od tego wytrzymałości.
...
Plandek miałem 3. Możecie poszukać porozdzieranych na działce, przykrywają drewno czy inne śmieci.

Ja używam plandeki od początku, kiedy zainteresowałem się całą tematyką i nie narzekam na wytrzymałość, a powiem więcej jest na odpowiednim poziomie.

Jeśli miałeś już trzy plandeki, to nie najlepiej świadczy o Tobie, jeśli chodzi o nieodpowiednie lub nieumiejętne korzystanie.

GawroN pisze:Driver, twój faroe out jest nieosiągalny - ani nowy, ani używany - szukałem, pisałem, dzwoniłem i w końcu mam GoLite z tym samym patentem.

Wiem bo chyba kupiłem jeden z ostatnich w naszym województwie icon_twisted icon_twisted info ze sklepu, a wytrzymuje wiele mam go od 2 lat jedynie co troszkę stracił na kolorze a tak to nic nie przecieka, i przeżył nie jedna imprezkę z chłopcami z Warszawy wież mi poradzi wiele

soohy pisze:to nie najlepiej świadczy o Tobie, jeśli chodzi o nieodpowiednie lub nieumiejętne korzystanie.

No na drzewie na pokaz raczej nie wieszał. Zaraz zacznie się dyskusja, że plandeka, albo polska pałatka jest lepsza od porządnego sprzętu, bo ten jest za drogi, a to tanie jest super, bo jest tanie. Tak jak tanie wina są dobre, bo są tanie i dobre Jeden fakt jest niepodważalny - w przypadku sprzętu za dolary płacimy 3x tyle ile by kosztował w Polsce gdyby ktoś go w Polsce chciał wykonać.

GawroN pisze:Driver, twój faroe out jest nieosiągalny - ani nowy, ani używany - szukałem, pisałem, dzwoniłem i w końcu mam GoLite z tym samym patentem.

Pamiętaj kto jest pierwszy w kolejce po odkupienie
trumpor113, jak szukasz czegoś taniego i lekkiego to pomyśl nad tyvekiem. Na allegro jest kilka ofert.

Dziękuję wszystkim za propozycję . Wybór padł na DD Tarpa, w niedługim czasie zbiorę kasę i prawdopodobnie zakupię. Cena jest jaka jest ale jeśli podziele ją sobie przez kilka lat użytkowania to wychodzi taniej niż bym miał wymieniać inne plandeki/folie co wypad (druga sprawa że mogę skupić się na wyprawie, a nie szukać nowej folii/plandeki gdzieś po wsiach)...

BRAT_MIH pisze:No na drzewie na pokaz raczej nie wieszał. Zaraz zacznie się dyskusja, że plandeka, albo polska pałatka jest lepsza od porządnego sprzętu, bo ten jest za drogi, a to tanie jest super, bo jest tanie. Tak jak tanie wina są dobre, bo są tanie i dobre

Marnujesz czas i nerwy, zaraz się zacznie wykłócanie że plandeki są z tytanu a my jesteśmy gorsi rasowo z powodu tego że plandeki nam się niszczą. Dlatego takie uwagi się igoruje...

Doczu pisze: Pamiętaj kto jest pierwszy w kolejce po odkupienie

Każdy wie, że Kopek . A może skopiujemy namiocik i złożymy jakiemuś krawcowi większe zamówienie? Chloru dał rade tarpy szyć to może ktoś nam namiociki wykona.

Kopek pisze:A może skopiujemy namiocik i złożymy jakiemuś krawcowi większe zamówienie? Chloru dał rade tarpy szyć to może ktoś nam namiociki wykona.

No ale problem może być ze zdobyciem silnylonu
Ponadto jednak taki "pseudo-namiot to trochę większy stopień skomplikowania niż uszycie tarpa i raczej osiedlowa krawcowa tego nie zrobi. Do tego jeszcze specjalne nici silikonizonowane oraz chłodzona igła by nie robiła za dużych dziur. Impossible IMO.

Po kilku powyższych postach, zaczynam się zastanawiać co robicie z "dachem nad głową" że jest dla was za słabo wytrzymały? Pod wpływem warunków atmosferycznych przecież się nic nie roztarga czy rozerwie - to zależy od nas. Ale nie brnę, każdy ma swoje sposoby na życie i swoje racje.

BRAT_MIH, spokojnie, po prostu chciałem dać do zrozumienia że plandeka jest najlepsza patrząc na jakość i cenę, zarówno jak nóż mora, tani i dobry!

Pozdrawiam

Co do mory się zgodzę, mam Morę 2000 Miałem też Eka W11 (duuuużo droższy) i był nieco za gruby do roboty w kuchni. Na początku marca sprzedałem AP, niestety chłopak się długo nim nie pobawił. Taki mały offtop.

soohy pisze: zaczynam się zastanawiać co robicie z "dachem nad głową" że jest dla was za słabo wytrzymały?

Ja na tarpie lubiłem siadać i po nim chodzić, chociażby po to by ugnieść krzaczory przed spaniem. Jakieś osty, pokrzywy, rożne miejsca się zaliczało. Plandeka po takim czymś łapie dziurki i się rozłazi - taka mała, chuda za małe pieniądze. Z kolei grubsza, porządna jest droższa, zabiera więcej miejsca i tu następuje przewaga dobrego tarpa.

BRAT_MIH pisze:a na tarpie lubiłem siadać i po nim chodzić, chociażby po to by ugnieść krzaczory przed spaniem. Jakieś osty, pokrzywy, rożne miejsca się zaliczało.

DD Tarp coś takiego wytrzymuje? Nie łyknę...
Właśnie poszło zamówienie, proszę już o zaprzestanie wysyłania propozycji, no chyba że ktoś inny będzie potrzebował.
Zobaczymy jak się będzie sprawdzać w lesie, ostatecznie go sprzedam icon_twisted .

Odnośnie Bashy, jeśli nie sprzedam kumplowi to wrzucę na giełdę.

trumpor113 pisze:[...]
Odnośnie Bashy, jeśli nie sprzedam kumplowi to wrzucę na giełdę.

to daj znać zanim wrzucisz - interesuje mnie

Może coś takiego: http://www.decathlon.pl/tarp-pachta-biw ... 63223.html
Ogólnie tez nie przepadam za tą firmą, ale o tej płachcie złego słowa powiedzieć nie można