Długie przywitanie
: 09 cze 2014, 11:09
Miałem okazję witać się w innym wątku, jednak zasugerowano mi bym uczynił to w sposób bardziej oficjalny, co niniejszym czynię.
Jestem człowiekiem w wieku który przynajmniej teoretycznie zobowiązuje do świadomości w jakim kierunku się zmierza. W moim przypadku to nieco szwankuje i wciąż mam wrażenie niedopasowania i poszukiwania. Niejako na kanwie tych doznań postanowiłem zainteresować się survivalem, wychodząc z założenia, że jeśli odnajdę się w mniej lub bardziej dzikiej naturze, to odnajdę się wszędzie. Za główne źródło inspiracji uznaję mojego żyjącego w górach znajomego. Człowieka wstającego o poranku by porąbać drwa i rozpalić kominek w swojej chatce z bali. Chyba nawet nie ma pojęcia, że jego tryb życia zainspirował mnie w jakikolwiek sposób.
W tej tematyce jestem bardzo zielony (co oddaje pseudonim) i dopiero na początku drogi. Czego oczekuję? Staram się nie mieć szczegółowych oczekiwań, tylko zacząć planować, działać i przyglądać się efektom.
Mam dość specyficzne, filozoficzne nastawienie do życia i świata. Można rzec naturę refleksyjną, która potrafi znaleźć odzwierciedlenie zarówno w tym co mówię, jak i w sposobie w jaki mówię, co nie wszystkim przypada do gustu. Ostatnimi czasy mam jednak coraz mniej mam do powiedzenia, coraz częściej zaś milczę i słucham.
W zasadzie to tyle.
Pozdrawiam.
Jestem człowiekiem w wieku który przynajmniej teoretycznie zobowiązuje do świadomości w jakim kierunku się zmierza. W moim przypadku to nieco szwankuje i wciąż mam wrażenie niedopasowania i poszukiwania. Niejako na kanwie tych doznań postanowiłem zainteresować się survivalem, wychodząc z założenia, że jeśli odnajdę się w mniej lub bardziej dzikiej naturze, to odnajdę się wszędzie. Za główne źródło inspiracji uznaję mojego żyjącego w górach znajomego. Człowieka wstającego o poranku by porąbać drwa i rozpalić kominek w swojej chatce z bali. Chyba nawet nie ma pojęcia, że jego tryb życia zainspirował mnie w jakikolwiek sposób.
W tej tematyce jestem bardzo zielony (co oddaje pseudonim) i dopiero na początku drogi. Czego oczekuję? Staram się nie mieć szczegółowych oczekiwań, tylko zacząć planować, działać i przyglądać się efektom.
Mam dość specyficzne, filozoficzne nastawienie do życia i świata. Można rzec naturę refleksyjną, która potrafi znaleźć odzwierciedlenie zarówno w tym co mówię, jak i w sposobie w jaki mówię, co nie wszystkim przypada do gustu. Ostatnimi czasy mam jednak coraz mniej mam do powiedzenia, coraz częściej zaś milczę i słucham.
W zasadzie to tyle.
Pozdrawiam.