wyposażenie apteczki na wyjazd do egiptu

Kącik złotych porad

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Bubel
Posty: 556
Rejestracja: 08 wrz 2011, 16:20
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 729611
Płeć:

wyposażenie apteczki na wyjazd do egiptu

Post autor: Bubel »

Ojciec wyjeżdża na kilka tygodni i zastanawiałem się co można mu w apteczkę wrzucić jako "środki pierwszej realnej potrzeby w warunkach hotelowych". On sam się upierał że nie chce jej brac w ogóle "bo nie będzie mu potrzebna" :/
Na razie uznałem że: buteleczka jodyny, leko, laremid, podstawowe opatrunki (plasterki, plaster w rolce, bandaż), karta ICE w 3 językach: angielski, arabski i polski.
Co jeszcze? zakładam przy tym że chodzi o pomoc drobną i doraźną.
Co uznać za skuteczny środek na poparzenia słoneczne? Pantenol jest mi znany, ale czy jest coś "lepszego"?
Awatar użytkownika
lukasz_sp
Posty: 255
Rejestracja: 21 sty 2011, 13:55
Lokalizacja: Olsztyn
Płeć:

Post autor: lukasz_sp »

Ćwiartka spirytusu. Rozcieńczyć na miejscu i kieliszek przed każdym posiłkiem ;)
Awatar użytkownika
GawroN
Posty: 649
Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
Gadu Gadu: 1519631
Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
Płeć:

Post autor: GawroN »

wódka 40% przed posiłkiem każdym (uwaga na sałatki i warzywa - są myte w bieżącej wodzie) - kielonek załatwia większość spraw. Chociaż dobrze jest mieszać go między posiłkami z lokalnym alkoholem :)
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Byłem kilka razy w miejscach nawet bardziej narażających na "przypadłości żołądkowe" niż hotel w Egipcie.
Nie należy popadać w przesadę. Infrastruktura w kurortach egipskich jest na odpowiednim poziomie.
Ja ze swojej strony dorzucę:
- lek przeciwbólowy, przeciwzapalny - nie brać jak boli brzuch, oczywiście.
- nasz dobry polski węgiel leczniczy. Osoba której flora bakteryjna jest dość delikatna, na skutek rewolucji i przewrotów żołądkowych może stracić całą przyjemność z takiego wyjazdu. Mi węgiel uratował (dosłownie i w przenośni) d..pę w Kenii. Podobnie wspomina kurację węglową moja Marta, której pierwsze dni na japońskiej diecie nie służyły. Uwaga! Węgiel leczniczy nie jest do dostania za granicą.
Do wymienionych przez Ciebie rzeczy, dołożyłbym zwitek z 100Euro i 100USD w drobnej walucie, ksero paszportu, i zanotowane na kartce papieru podstawowe numery:
1. rodzina
2. praca
3. Ubezpieczyciela
4. Biura podróży
5. Numer polisy ubezpieczeniowej.

Nie należy "histerować". Egipt to nie Kaszmir, czy Pakistan.
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
Dźwiedź
Posty: 690
Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
Lokalizacja: GoldenCity
Tytuł użytkownika: brat cebka
Płeć:

Post autor: Dźwiedź »

puchalsw, zasadniczo wymieniłeś co najważniejsze - dopisałbym tylko :

6. numer do najbliższej ambasady
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Dźwiedź, fakt. Może nawet ten powinien znaleźć się na szczycie tej listy. Po wylądowaniu warto na chwilę włączyć telefon komórkowy, tak aby zeszły SMSy roamingowe. Nawet jak roaming z danego kraju kosztuje majątek, te 3 smsy nic nie kosztują.
W SMSach roamingowych znajduje się info o numerze do polskiej ambasady/konsulatu, stawki roamingowe, numer alarmowy.
Ale nie ma się co oszukiwać. Egipt, to jeszcze nie EU ;-) Na tani roaming nie liczmy.
Jeśli jednak jest dostęp gdzieś do Wi-Fi, to skype na fonie będzie działało.
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
steppenwolf
Posty: 182
Rejestracja: 13 lip 2010, 06:47
Lokalizacja: mazowieckie
Płeć:

Post autor: steppenwolf »

Garść powyższych rad przywiódł mi na pamięć "Sztukę podróżowania" Jacka Pałkiewicza. Widziałem ją w księgarni, wypożyczałem z biblioteki i sądzę, że znajdziesz w niej przydatne informacje oraz szereg innych rad.
Awatar użytkownika
Parthagas
Posty: 783
Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
Lokalizacja: Mława
Tytuł użytkownika: kumpel staffików
Płeć:

Post autor: Parthagas »

A z tymi specyfikami wpuszczają ot tak, czy trzeba mieć jakieś potwierdzenie od lekarza, że jest nam to do zbawienia koniecznie potrzebne?
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Dźwiedź
Posty: 690
Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
Lokalizacja: GoldenCity
Tytuł użytkownika: brat cebka
Płeć:

Post autor: Dźwiedź »

Parthagas pisze:A z tymi specyfikami wpuszczają ot tak, czy trzeba mieć jakieś potwierdzenie od lekarza, że jest nam to do zbawienia koniecznie potrzebne?
zależy od kraju - w juesej byś za to beknął jeszcze na lotnisku.

dla ciekawostki - np w Nowej Zelandli - madat/grzywna za owoce - jabłko to jakaieś 100 ichniejszych dolarów.
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
Awatar użytkownika
maly
Posty: 507
Rejestracja: 16 sie 2008, 21:08
Lokalizacja: Mazowsze Wschodnie
Płeć:

Post autor: maly »

Bubel pisze: buteleczka jodyny
buteleczkę zastąp tubką maści Braunovidon. Taka jodyna w maści. Do dostania w aptekach bez recepty, ma lepsze działanie od zwykłej jodyny, której "moc" kończy się gdy opatrunek wyschnie. Maść działa dłużej. No i nie stłucze się w podróży. Minus nie można jaj użyć do dezynfekcji wody :-(

[ Dodano: 2014-01-15, 00:38 ]
http://www.szczepieniadlapodrozujacych. ... oznika.pdf
Warto tutaj zajrzeć.
Oczywiście szczepienia ochronne to podstawa.
Jeśli jeden człowiek coś potrafi , to i ja mogę się tego nauczyć...!
Awatar użytkownika
jm48
Posty: 195
Rejestracja: 18 lut 2011, 00:46
Lokalizacja: Chęciny Czerwona G.
Płeć:

Post autor: jm48 »

GawroN pisze:wódka 40% przed posiłkiem każdym (uwaga na sałatki i warzywa - są myte w bieżącej wodzie) - kielonek załatwia większość spraw. Chociaż dobrze jest mieszać go między posiłkami z lokalnym alkoholem :)
Nasza swojska nalewka na orzechu włoskim (własna - Aga częstowała na zlocie, ktoś może pamieta) ratowała mi życie, kiedy umierałem z przeżarcia i przepicia na Kanarach (all incl), ich alkohole poza sambuccą (anyżówką) osiągają zawrotne 30%, piwo 2,5% nie ułatwiały trawienia przy 40 daniach do wyboru przy każdym posiłku :-?. W Egipcie nie byłem, węgiel łatwo uzyskać - toć to węgiel drzewny - tylko oczyszczony i tabletkowany. Z tego co słyszałem o Egipcie od doświadczonych w temacie - naszych kosi ameba. Woda tylko mineralna, łapy myte jak najczęściej i owoce myte dokładnie, płukane w nadmanganianie potasu - bo mineralka może tego nie spłukać - moim znajomkom to wystarczyło, żeby dobrze się bawić i zdrowo wrócić :idea:
ślepy herbu ślepowron
Awatar użytkownika
Dźwiedź
Posty: 690
Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
Lokalizacja: GoldenCity
Tytuł użytkownika: brat cebka
Płeć:

Post autor: Dźwiedź »

jm48, - ot to właśnie
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
Awatar użytkownika
palowski
Posty: 332
Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
Lokalizacja: Podbeskidzie
Gadu Gadu: 5301996
Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
Płeć:

Post autor: palowski »

lukasz_sp pisze:Ćwiartka spirytusu. Rozcieńczyć na miejscu i kieliszek przed każdym posiłkiem ;)
obawiam się, że ten rodzaj alkoholu nie przejdzie przez odprawę na lotnisku.
no_idea
Posty: 76
Rejestracja: 04 gru 2012, 17:49
Lokalizacja: West End
Płeć:

Post autor: no_idea »

palowski pisze:
lukasz_sp pisze:Ćwiartka spirytusu. Rozcieńczyć na miejscu i kieliszek przed każdym posiłkiem ;)
obawiam się, że ten rodzaj alkoholu nie przejdzie przez odprawę na lotnisku.
przejdzie wystarczy tylko kupić na cle, mi na 2 tygodnie starczają 2x1l whiskacza w "celach leczniczych na surowo" i nigdy nie miałem żadnych problemów podobnie jak moja żona. Teraz jedziemy z 4 latkiem i się zastanawiam jak jego ochronić :-(
tre33
Posty: 274
Rejestracja: 10 cze 2013, 10:18
Lokalizacja: południe
Tytuł użytkownika: pseudonim Loretta
Płeć:

Post autor: tre33 »

Dodać kilka kropli barwnika spożywczego i nalać do butelki po Listerine czy innego płynu do płukania ust...

A myślicie, że jak rodacy wytrzymują w krajach arabskich? 8-)


A później się głowią na odprawach, po co im zapas 30L płynu do ust? :lol:
Awatar użytkownika
palowski
Posty: 332
Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
Lokalizacja: Podbeskidzie
Gadu Gadu: 5301996
Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
Płeć:

Post autor: palowski »

no_idea pisze:
palowski pisze:
lukasz_sp pisze:Ćwiartka spirytusu. Rozcieńczyć na miejscu i kieliszek przed każdym posiłkiem ;)
obawiam się, że ten rodzaj alkoholu nie przejdzie przez odprawę na lotnisku.
przejdzie wystarczy tylko kupić na cle, mi na 2 tygodnie starczają 2x1l whiskacza w "celach leczniczych na surowo" i nigdy nie miałem żadnych problemów podobnie jak moja żona. Teraz jedziemy z 4 latkiem i się zastanawiam jak jego ochronić :-(
nie wiedziałem na bezcłówce można dostać spirytus.
kolejnym wątkiem jest kwestia ilości alkoholu wwożonego do danego kraju - warto sprawdzić, czy poza przepisami ruchu lotniczego kraj docelowy nie nakłada w tym względzie ograniczeń
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Panowie!

Czy się nie zapominacie?!

Temat był o "apteczce do Egiptu", a gadacie o wódzie, spirytusie, i sposobach przemytu przez cło, czy odprawy lotniskowe?
Ja wiem, że "jak Naród w podróży, to w gębie zasycha", ale czemu później dziwić się, że niektóre nacje unikają hoteli "ąklusiw" w których "bawią się" Rosjanie i Polacy? Smutna prawda...
Nie jest tam ze mnie jakiś wielki globtroter, ale w kilku "takich miejscach" byłem i coś tam wcześniej czytałem. Potwierdzam, że alkohol Was przed taką amebą nie uchroni, jak będziecie pić wodę z butelek, na których korek został naruszony, albo które nie zostały umyte. Podobnie z kąpielami w zbiornikach wodnych.
Oprócz tego poczytacie jaki ma wpływ alkohol na wirusy, grzyby, i bakterie. Owszem, jak przemyć ręce, to zabije większość bakterii i grzybów. Z wirusami gorzej. Ale jak coś "wchłoniecie" to "odśrodkowe przemywanie" na niewiele się zda. Szczególnie, że wiele mikrobów przenosi się w formach przetrwalnikowych, i łyskacz może im skoczyć.
AP pewnie lepiej to Wam opisze.
Więc nie róbcie boruty, i piszcie na temat.
Wieczorem posprzątam w temacie. Dalsze offtopy będą po chamsku wyrzynane.
F..k it, I'll Do It Myself!
no_idea
Posty: 76
Rejestracja: 04 gru 2012, 17:49
Lokalizacja: West End
Płeć:

Post autor: no_idea »

ok, ale to nie my a angole zdobywcy wymyślili że w tropikach trzeba się leczyć :)
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

Pić tylko butelkowaną wodę, a najlepiej słodzone napoje znanych marek + drinki robione z takowych / whiskey i inne czyste trunki (bez lodu, kostkarki robią lód z wody wodociągowej i zawsze mają niesprawne filtry, bo nikt ich nie wymienia). Odpada nam cała gama syfów zawartych w wodzie, a z którymi nasz organizm sobie może nie poradzić. Nie jeść mięsa które może być niedosmażone/niedopieczone (np. steki rare, medium-rare) i niewiadomego pochodzenia. No i szczepienia z wyprzedzeniem jeśli kraj wymaga (raczej do Egiptu mi się nie wydaje, żeby coś szczególnego było potrzebne).

Do apteczki standardowo to co się bierze (m.in. stale przyjmowane leki), czyli węgiel również (w dużych ilościach - na wszelki :P). Jakiś żel antybakteryjny do łap nie zaszkodzi. Laremid wywal i stoperanowatych leków nawet nie pakuj - łatwiej wziąć dwie tabletki stoperanu i odetchnąć bo przestaje z tyłka lecieć, niż jeść po naście-dziesiąt kapsułek węgla dziennie bez nagłej poprawy, natomiast najprawdopodobniej typ zatrucia okaże się być jedynym do którego loperamidu się nie stosuje, czyli bakteryjnym.

Co do przemywania wewnętrznego to nie ma co tłumaczyć, jak ktoś chce na bani być całą wycieczkę, to niech będzie - przy dezynfekcji alkoholem należy uzyskać odpowiednie stężenie i czas, żeby podziałało na różne ścierwa - rzeczonego stężenia w organizmie się nie uzyska więc odpowiedź jest jasna. Alkoholowe 'leczenie' w tropikach etc., wywodzi się właśnie z tego, że po prostu alkohol nigdy nie był skażony ze względu na swoje właściwości, a woda tak.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 140
Rejestracja: 16 cze 2014, 20:45
Lokalizacja: Mazury
Płeć:

Post autor: mar_kow »

Zgadzam się z większością porad Kolegów. Nikt tylko nie wspomniał o tak prozaicznej sprawie jak drobne pieniądze. Każdy jest na pewno zasobny w gotówkę ale:
1. jak dasz 100 $ lub Euro to wydadzą albo w miejscowej walucie albo fałszywkę;
2. zawsze zawyżają ceny i przelicznik;
3. jak ukradną to zwykle wypchany portfel - należy rozdzielić drobne od grubych
No i najważniejsze - stężenie alkoholu w drinku znacznie się zwiększa jak kelner dostanie drobny napiwek :)
Jak coś mi się jeszcze przypomni to dorzucę :)
ODPOWIEDZ