Reconnet

http://www.geekweek.pl/aktualnosci/1794 ... o-3-dniach

Harrison Okene może mówić o niezwykłym szczęściu. Statek Jascon 4, na którym służył on jako kucharz zatonął w Nigerii, a na miejsce tragedii po 3 dniach wysłani zostali nurkowie, aby wyłowić 12 ciał członków załogi. Jakie było ich zdziwienie gdy na zatopionym okręcie znaleźli tylko 11 ciał, ale za to trafili na jednego żywego człowieka. Zobaczcie nagranie z kamery na kasku nurka, który odnalazł szczęśliwego rozbitka.

Widziałem ten film. Z moich uwag, ta poduszka powietrzna w której był kucharz musiała być spora skoro nie odjechał w niej z nadmiaru dwutlenku węgla po 60 godzinach, plus woda też musiała być w miarę ciepła, na Atlantyku lub północnym po godzinie siedzenia po pas w gaciach nie byłoby kogo wyciągać.

Co nie zmienia faktu co do jednej rzeczy - kucharz ma potężną konstrukcję psychiczną. 60 godzin w poduszce powietrznej, bez światła, jedzenia, dookoła ciała kolegów, ileś tam metrów pod wodą, bez nadziei na ratunek, nie zwariował i nie popełnił samobójstwa.

Ok, poduszka mała możne jak na ten kuter, ale swoje wymiary musiała mieć, ale nie zgodzę się:

KUCHARZ i BRAK JEDZENIA na filmie popija wodę z PETa. Pewnie miał dostęp do pewnych zapasów. Ale psychika pierwsza klasa. Chyba że dostał już od nurka. Nurek który płynie po trupa nie zabiera zapasowego hełmu.

Wodę dostał od nurka, drugi hełm dostarczył drugi nurek którego później widać, na 90% nurkowali z dzwonu, więc zajęło to jakieś 5-10min.

Historia bardzo ciekawa. Pan Okene powiedział, że na morze już nie wróci, a przetrwać pomogła mu modlitwa. Wiele przypadków pokazuje jak ważny jest punkt zaczepienia myśli by nie postradać zmysłów. Psychikę ma gość stalową to fakt.