Strona 2 z 2

: 01 lut 2018, 16:41
autor: acia1065
Kiszę dzisiaj pekinkę z marchewką i imbirem. Zobaczymy...

: 02 lut 2018, 20:51
autor: Kapitan Apteka
Myślałem o tym niedawno, pisz proszę co z tego wyjdzie
pzd/ka

: 06 lut 2018, 07:03
autor: acia1065
Pekinka super, dodałam oprócz imbiru trochę startej marchewki dla koloru. Dzisiaj chcę zakisić czosnek, ale jeszcze nie wiem czy w całości, czy w ząbkach.

: 10 kwie 2020, 22:49
autor: soohy
Kiszony czosnaczek zwyczajny, kiedyś już wrzucałem to odświeżam.

https://mybushcraftsoohy.blogspot.com/2 ... ZR4e0Yh4Z4

: 11 kwie 2020, 02:23
autor: Bastion
a co zrobić jak pojawi się biała pleśń
???
Bo się pojawi

: 11 kwie 2020, 19:59
autor: soohy
Mi się nigdy nie pojawiła. Czosnaczek leżał prawie rok, zanim został zjedzony.

: 11 kwie 2020, 22:00
autor: Bastion
soohy pisze:Mi się nigdy nie pojawiła. Czosnaczek leżał prawie rok, zanim został zjedzony.
Dobra, wiem że nie masz pojęcia o czym piszesz.
Do zakwasu trzeba dodać (proporcja na 1L zakwasu):
ćwierć łyżeczki cukru i drugie tyle soli.
Wstrząsnąć i zapomnieć.

: 12 kwie 2020, 22:28
autor: soohy
Bastion, chyba jednak coś tam wiem, skoro u mnie nie pojawia się pleśń. Robiłem tak, jak mnie uczył Mr. Wilson.

: 13 kwie 2020, 23:34
autor: Bastion
soohy pisze:Bastion, chyba jednak coś tam wiem, skoro u mnie nie pojawia się pleśń. Robiłem tak, jak mnie uczył Mr. Wilson.
Ok- kończąc spór,
u mnie kiszonki robi się od ponad 100 lat.
Taka jest przynajmniej dokumentacja fotograficzna.

: 14 kwie 2020, 10:05
autor: hycek
@Bastion-wyjasnij o co chodzi z tą białą pleśnią. Kożuch wyrzucić i potrawę można jeść czy całość do wyrzucenia?

: 14 kwie 2020, 10:38
autor: GawroN
Pleśń z tego co wiem dyskwalifikuje potrawę.

: 14 kwie 2020, 14:42
autor: hycek
GawroN pisze:Pleśń z tego co wiem dyskwalifikuje potrawę.
Właśnie co do kiszonek są różne wykładnie na ten temat. I sam nie wiem.
Bo też jestem nauczony że jak nawet małe plamki widać to całość do kosza.

: 15 kwie 2020, 23:11
autor: Sikor
U nas pleśń w wekowanych ogórkach dyskwalifikuje cały słoik. Natomiast biały nalot w beczce z kiszoną kapustą pojawia się nieraz dopiero na początku wiosny na deseczkach, które ją dociskają. Nie wpływa on na przydatność kiszonki. Trzeba go tylko usunąć. Ale jak się pojawi zielone ścierwo to niestety psuje zawartość beczki.
Jak kisiłem cebulę nie miałem żadnych problemów z przydatnością do spożycia. Może dlatego, że użyłem małego słoika i zawartość szybko została zjedzona :-)

Re: Kiszenie, marynowanie, zakwasy

: 29 lut 2024, 23:19
autor: Pies
Kiszonki to moja specjalność. Ale tyle wszyscy już napisali o surowcach uprawnych, że mnie zostały tylko te dzikie. Kisić można wszystko co zawiera cukrowce. Nie kiście jednak ziemniaków! Co prawda rolnicy takowe specjały robią dla zwierząt hodowlanych, ale taką kiszonkę czuć, oj czuć! Fantastyczne wychodzą kiszonki wieloskładnikowe, mixy uprawnych z dzikimi. Ja takie robię. Metoda wieloetapowa mało fatygująca i z dobrymi efektami. Nie należy przesadzać z składnikami mniej atrakcyjnymi i będzie gites. Wiosna za pasem, więc pojawi się rdestowiec japoński (vel ostrokończysty) który też można kisić (choć jest specyficzny). Proponuję "nowości" robić na próbę w małych słoikach/opakowaniach, bo różne bywają gusta. Jedni chcieli mi wyżreć wszystko, nie bacząc czy coś dla mnie zostanie a inni po obwąchaniu i pogrzebaniu marnowali dobro. Zawsze można "uratować" mieszając z czymś co "rozcieńczy" nieatrakcyjny posmak i przyprawić. Bo żywe kultury bakterii w naturalnej (nie gotowanej) kiszonce to nasza naturalna flora bakteryjna przewodu pokarmowego. I co z tego? Zdrowie.