Strona 1 z 1

GROMY vs MAGNUMY

: 14 sty 2009, 22:09
autor: archiwum
Które sa lepsze. Kazda osoba mówi co innego. Jedni mówią, że GROMY sa tąnsze i owiele lepsze, Magnumy są tandetne a inni mówią zupełnie coś innego. Ktoś polecał mi nawet SWATY. A ktoś mówił, że buty do taktyki czarnej wogóle sie nie nadają i już lepiej zainwestować w buty w BW...
link do archiwum z dyskusją

: 02 lip 2009, 19:54
autor: Copernicus
Problem stary jak świat. Mieć idealny but - super lekki, takoż wytrzymały, w kolorach maskujących, wielosezonowy, układający się do stopy i pracujący ze zmiennym podłożem, którym można swobodnie przechodzić po zasiekach i sprawnie wiać gdy istnieje zagrożenie.
Nie wiem czy taki but istnieje. Wiem tylko tyle że za konkretną "specjalizację" obuwia trzeba zapłacić jakąś "cenę" (w jego walorach użytkowych). Ponad 6 lat nosiłem komunistyczne opinacze. Zaimpregnowane "dziekciem" straciły swój zdradliwy połysk na rzecz pięknego maskującego mat ciemnego brązu i nieprzemakalności. Gdy sznurówka pękła opinacz trzymał buta na nodze. Żmija uczepiła się kostki - lecz skórze buta nie dała radę. Nawet maczeta w zmęczonej ręce gdy zmieniła trajektorię lotu nie zagroziła moim palcom choć z całą pewnością w innym bucie straciłbym je (jedynie śliczna szrama na skórze buciora znaczy ślad jej przejścia po stopie). Lecz gdy wyruszyłem na przygodę w góry z przyjaciółmi waga buta w końcu dała o sobie znać. Podeszwa ślizgała się po mokrych głazach a przejście po zwalonym pniu nad urwiskiem to była prawdziwa gehenna. Kupiłem więc Magnumy lekkie, z miękką podeszwą, szerokim noskiem (mam płetwy nie stopy) totalny luksus i ..... jestem wściekły. Skóra kiepskiej jakości i na dodatek czarna! (Co za człek twierdzi że w naturze występuję ten kolor - i nie rzuca się w oczy). Nikt mi nie powie że stosowanie różnorodnych materiałów gwarantuje trwałość. Tkanina i skóra mają inną rozszerzalność termiczną a więc w podobnych warunkach inaczej pracują. W miejscach łączeń (szwy, spoiwa klejone) powstają naprężenia które np po przemoczeniu trwale potrafią nadwyrężyć konstrukcję obuwia. Gdy się zorientowałem że moje Magnumy są na dodatek produkowane w Chinach wszystko zrozumiałem a wściekłość na swą naiwność (opisy producenta) nie znajdywała ujścia. Niecały tydzień temu gdy moją okolicę nawiedziła powódź - przeprosiłem się ze swoimi wysłużonymi opinaczami i cały dzień brodziłem w nich po kolana w wodzie. I nie martwię się że w środku jest woda. Bo jak zawsze wyschną i będą nadal mi służyć. Nawet w tedy gdy nówki Magnumy pójdą w zapomnienie. Choć spotkałem na ilustracji militarnej but marzeń (przynajmniej marzeń w mojej głowie). Miał go na nodze snajper - to było to. Stary patent, choć zmodernizowany system opinacza. Niestety - nigdzie nie do kupienia. Może kiedyś.
Z WYRAZAMI SZACUNKU !

: 06 lip 2009, 22:16
autor: maly
Miałem Magnumy Clasic jakieś 5 lat temu i byłem z nich bardzo zadowolony. Służyły mi kilka lat, a chodziłem w nich na co dzień na studiach. lato, jesień, zima i wiosna zawsze dobrze się sprawdzały i choć czasem miałem mokrą stopę... no cóż to były clasici :mrgreen:
Co do jakości Magnumów obecnie to masz rację. Od kiedy przenieśli produkcje do Chin to i jakość poleciała dlatego jak w tym roku kupowałem tego typu buty to sprzedawca polecił mi STARFORCE. Kupiłem je ponieważ wracam do starego zajęcia :lol: w Pogotowiu Ratunkowym icon_twisted A jak studiowałem i stażowałem się w różnych służbach ratowniczych to moje stare magnumy był idealne. Do karetki podczas akcji na drodze, w kanałach ciepłowniczych itp. Jak również podczas pożarów gdy jeździłem w straży pożarnej ;-)
Jak pochodzę w nowych butkach to napiszę jak się sprawują.
Mały

: 07 lip 2009, 08:37
autor: mgr_scout
A jak Ci nie podpasują to polecam Geoxy - biją Magnumy i Starforce na głowę :)

: 14 kwie 2010, 13:45
autor: Michal N
maly pisze:Jak pochodzę w nowych butkach to napiszę jak się sprawują.
Mały mógł byś coś powiedzieć o Starforce ponieważ przymierzam się do zakupu nowych bucików i tak mi wpadły w oko. Podoba mi sie następujący model: http://www.allegro.pl/item985099551_but ... ancji.html