Strona 3 z 4

: 29 lis 2011, 21:28
autor: aciepk
Tak czy tak je kupisz to po kiego grzyba Ci opnie?

: 29 lis 2011, 21:29
autor: soohy
aciepk
soohy pisze:chciałem tylko wasze opinie poznać.

: 29 lis 2011, 21:49
autor: aciepk
Coś mi tu trollowaniem śmierdzi...

: 30 lis 2011, 18:33
autor: Morg
Soohy, masz 16 lat i nie, nie byles na poligonie, bieganie z kolegami sie nie liczy. A, i sprecyzuj te duze kilometry.

: 04 gru 2011, 23:27
autor: soohy
Morg, za to Ty masz 31 lat i uważasz się za wszechwiedzącego. Na poligonie byłem rok temu w wakacje jak jeszcze uczęszczałem do ZS "Strzelec" OS-W, był to Ośrodek Szkolenia Taktycznego w Trzciańcu, kurs unitarny więc były ćwiczenia i zajęcia na poligonie. Jeśli chodzi o marsz to ten większy dystans wynosił 20-40km, natomiast w biegu nie dużo bo około 3km.

Pozdro

: 07 gru 2011, 14:10
autor: Morg
Jako byly zawodowy zolnierz tak, uwazam sie w tej kwestii za wszechwiedzacego.

: 10 gru 2011, 18:45
autor: Kłobuch
soohy pisze:(...)Ocieplane mają jakąś specjalną wkładkę, są miększe(...)
Jak nie dotarło to powtarzam, to czego zdjęcie wrzuciłeś, to NIE są desanty.

: 11 gru 2011, 10:45
autor: soohy
Morg - ok, rozumiem :)
Kłobuch - w takim razie kupie te buty, które pokazywałem na zdjęciu.

: 11 gru 2011, 20:05
autor: Kłobuch
Obrazek

: 19 wrz 2012, 18:59
autor: Kobra
Odświeżę temat i będę bronił moich desantów jak lew :)
W szwejku jakieś 3-4 lata temu kupiłem moje desanty za 240 zł. Teraz widzę że ceny to 150-180 zł i nie wiem czy potaniały czy chodzi o firmę.
Tak więc.
Jak dla mnie buty wygodne. Zapewne GROMy czy protektory są o wiele wygodniejsze ale w desancikach świetnie się czuję. ZERO OBTARĆ I ODCISKÓW. Zawsze moi znajomi na wypadach się dziwili jak to możliwe bo oni byli w różnych wynalazkach i ich stopy wyglądały tragicznie. W wodzie też sobie dobrze radziły. Nie przepuszczały tak bardzo wody no może przez język i sznurówki ale jak dobrze je zawiązałem to miałem lekko mokrą skarpetkę od kostki w górę. Na jakiś trzech długodystansowych wypadach byłem bez żadnych wkładek i moja stopa trzymała się bardzo dobrze no ale teraz zakupiłem jakieś skarpetki treekingowe i szykuje się na jakieś porządne wkładki. Nie ukrywam ale za bardzo o nie nie dbałem. W kwietniu miałem kolejny marsz no i w końcu wodę puściły i jak je tak postawiłem do stały do września :D ale szybka reanimacja i jak nówki. No nie ukrywam skóra trochę poschodziła i się pomarszczyła ale nic więcej. Jeszcze puściły mi nici na tylnej części buta ale już stoją u szewca. Nie ma mowy aby podeszwa się odklejała czy coś. Zero znaków psucia się podeszwy!!! Przed szewcem elegancko je wypastowałem i cudownie wyglądają i nie mam zamiaru kupować jakiś wynalazków.
Buty z membraną zaraz puszczają wodę :) w buty ze skóry trochę wolniej a oddychają tak samo jak z membraną a nie raz jeszcze lepiej :) Po opiniach w internecie dochodzę do wniosku że jakość tych butów zależy od firmy, partii itp. Ja swoje kupiłem w szwejku w lublinie a więc jak ktoś chce nabyć te buty to polecam udać się tam.

: 19 wrz 2012, 19:33
autor: Odyn
Z tego co mi wiadomo jak desantówy raz przemoczysz to przestawają być wodoodporne. Z doświadczenia powiem że jak w MONie przemoczyłem nowe desantówy (wyjściówki) bo wracaliśmy rzeką to potem na mokrej trawie po deszczu wpuszczały wilgoć. Nie wiem czy na taki egzemplarz felerny trafiłem czy też mają tak wszystkie.

: 20 wrz 2012, 00:08
autor: MlKl
Skórzane buty trzeba odpowiednio konserwować - wtedy nie przemakają.

: 20 wrz 2012, 07:32
autor: Gryf
MlKl, skórzane buty odpowiednio konserwowane również przemakają. Nie ma nie przemakalnego obuwia.

: 20 wrz 2012, 09:18
autor: Hillwalker
Odyn pisze:przestawają być wodoodporne
przestają
Gryf pisze:MlKl, skórzane buty odpowiednio konserwowane również przemakają. Nie ma nie przemakalnego obuwia.
A gumiaki?

: 20 wrz 2012, 13:06
autor: Zirkau
dziurawy gumiak tez przemaka :D

Mam skórzane buty i zakonserwowane nie przemakają, tzn. but przemaka ale skóra nie. woda po prostu jesli jest wysoko to wlewa się między cholewą a językiem buta, bo język jest przeszyty do połowy jego długości -czyli powyżej tej wysokości to woda się powolutku nabiera. A nie da się zakonserwować wolnych przestrzeni.

: 20 wrz 2012, 14:56
autor: MlKl
Oczywiście - impregnacja skóry nie jest wieczna, dlatego należy ją systematycznie konserwować. Ale żadna z moich dwóch par desantów nie rozmięka od spaceru po wilgotnej trawie. Nie rozmiękają też od łażenia po kałużach, o ile nie wlezę w wodę głębszą niż sięga wszyty język. Nie są to buty klasy Meindli, ale też i kosztują odpowiednio mniej.

: 20 wrz 2012, 19:57
autor: Kobra
Dokładnie! Po kałużach mogę spokojnie zasuwać i jedyne dojście wody do buta to przez język ale przez dobre wiązanie można to zahamować.
MIKI, powiedz mi czym konserwujesz buciki? Bo ja używam jedynie pasty ale jutro kupię ten tłuszcz do butów skórzanych. Jeśli z tego tłuszczu korzystasz to jak go stosujesz? przed pastowaniem, po pastowaniu? Czy najpierw tłuszcz a po jakimś czasie pasta?
A gumiaki?
To zarzuć te skórzane gumiaki :D

: 20 wrz 2012, 21:12
autor: ewa
Desanty dostałam w 2004 roku. Zakładam do lasu po deszczu i rosie. W zeszłą zimę chlupnęłam przez gapostwo w dołeczek z wodą. Zimno mi się w stopę zrobiło, pomyślałam, trafiony-zatopiony. Okazało się, że nie. Zawiązane na bardzo ścisło+szybki wyskok i buciki suche w środku. :-D

: 20 wrz 2012, 21:20
autor: soohy
ewa pisze:Zawiązane na bardzo ścisło+szybki wyskok i buciki suche w środku. :-D
To prawda, może nie idealnie suche, ale da się normalnie funkcjonować, kropelki się jakieś dostać mogą :) Jak są dobre buty, to można przejść tak kilka metrów po kolana w wodzie :) Mi się udało 2 metry przejść i dopiero przemokły :)

: 21 wrz 2012, 18:45
autor: Kobra
Teraz na rynku jest masa podróbek tego typu butów i nie dziwota że się rozpadają w rękach :)
Teraz wskrzesiłem swoje buciki. Nakładam codziennie pastę i pastuję aż do błysku. Dziś kupię sobie ten tłuszcz do butów no i wypróbuje je w październiku.
Warto sobie jednak kupić jakieś dobre wkładki i skarpetki trekkingowe i można zasuwać :D

: 30 wrz 2012, 19:19
autor: aniol
Desanty to były znośne w XX w - bo trudno było o inny ich odpowiednik (martensy? rumuny? glany z Chin? nigga please :P) a producent trzymał się norm. Potem poszedł kolejny przetarg, normy produkcyjne w stylu "mają być ze skóry" oraz "tanio!". Licówka jak papier, numeracja samopowieksząjąca się, podeszwy mocowane techniką "słowo honoru"...
Z desantów to są tak dobre buty jak z kostki plecak - idealne na wyprawy... po szkolnym korytarzu :lol: Albo 3 razy w miesiącu na 4 godz udawania armii z plastikowymi kulkami.

: 01 paź 2012, 14:58
autor: Kobra
a ile miałeś swoje desanty i z jakiej firmy ? :>
No tak, są buty o wiele bardziej wygodniejsze ale takie gromy prędko puszczają wodę a na pewno o wiele szybciej niż desanty :)

: 02 paź 2012, 15:51
autor: aniol
Pierwszy wypust z Lublina jako obuwie całoroczne od 97 do 2001 - zarówno miasto jak i las. Kolejne szły od 2005 mniej więcej - i to już było poniżej krytyki.
Więc nie broń jak lew desantów jak nie masz szerokiego porównania z innymi butami a z samymi desantami ledwie co miałeś do czynienia.

: 02 paź 2012, 16:28
autor: Kobra
Juz wystarczająca w nich łażę abym mógł wydać opinie i na pewno nie będę mówił że są złe. Tak jak mówiłem nie mówię że są lepsze od wszystkich bo na pewno lepsze się znajdą ale na ich temat mam bardzo pozytywną opinie i dopiero ją zmienię jak mi podeszwa będzie się rozpadać :)

: 02 paź 2012, 21:33
autor: Młody
Jak tak czytam te Wasze wypociny... Ile można pisać o desantach ?

Nasuwa mi się fragment filmu