Strona 3 z 3

: 29 gru 2013, 21:34
autor: Prowler
kurcze kinetyk Ci potrzebny ? To ma sens tylko przy naprawdę ostrej przeprawówce. Do zwykłego wyciągania starczy taśma kinetyczna a nawet zwykła oraz troszkę wiedzy i umiejętności. No i puchalsw, masz świadomość ile miejsca w bagażniku zajmie kinetyk ?

: 29 gru 2013, 23:01
autor: puchalsw
Krzychu. No i dlatego zapytałem Was na Forumie. Teraz już wiem co i jak. Kupuje taśmę kinetyczną, odpowiednie szekle, i taśmę asekuracyjną.
Prowler pisze:No i puchalsw, masz świadomość ile miejsca w bagażniku zajmie kinetyk ?
Bez rozkładania siedzeń mam 714 litrów pojemności bagażnika :-)

: 31 gru 2013, 09:30
autor: Prowler
A wlasciwie czemu sie maszyna nie chwalisz tylko jakies zdjecia zaczepow wrzucasz ? :-x

: 31 gru 2013, 21:38
autor: kermitttt
Kradziona chyba...

: 31 gru 2013, 22:28
autor: lukasz_sp
Albo w leasingu :P

: 03 sty 2014, 14:47
autor: puchalsw
No dobra! Jestem dumnym posiadaczem:
szekla omega 4,75t 3 sztuki
taśmy asekuracyjnej 2,0t 2,0m
i taśmy kinetycznej 3,0t 15,0m
https://lh6.googleusercontent.com/-KZXi ... d1cf9a.jpg
...kolejne kilogramy do wożenia ;-)

Tanto i Młody wszystko mi na glanc wytłumaczyli co i jak z konfiguracjami na dwa zaczepy, holem i asekuracją.
Dzisiaj postanowiłem zobaczyć jak od strony praktycznej wygląda założenie szekli.
No i mały zonk.
Szekle (dobrane do masy auta, i przewidywanych obciążeń) ledwo mieszczą się pod zaczepami. Jak widać na zdjęciu jest ciasno.
Obrazek
Problem w tym, że to białe co widać na zdjęciu (zawijający się pod spód plastik maski samochodu) i to czarne (2mm blacha ochraniająca spód auta) blokują dostęp to oka zaczepu. Jeden zaczep jest pełnym "okiem", drugi to "oko otwarte" - hak :-)
Tak więc pełny zaczep będzie głównym zaczepem, hak jako asekuracja.
Ale nie jest to niewykonalne. Szekle można założyć, trzeba jednak się wygodnie położyć, nastękać, paluszkami pogrzebać...
Wszyscy jednak wiedzą jak to jest w terenie, na drodze, w rowie.
Stąd moje następne pytanie do Kolegów 4x4.

Obrazek

Czy nie lepiej założyć szakle na stałe (sworzeń zabezpieczyć drutem przed odkręceniem, szekle przymocować do ramy, żeby się nie telepały) i tak jeździć? Są jakieś ale?

: 03 sty 2014, 16:33
autor: Prowler
a jak będziesz zakładał pas ? I tak będziesz musiał zdjąć tą szekle żeby założyć pas. No chyba ,że będziesz pas zapinał na szekli i później szekle z pasem do szekli podczepionej na stałe do haka. Jakoś inaczej tego nie widzę

: 03 sty 2014, 17:35
autor: Tanto
Tak jak Prowler napisał, i tak będziesz musiał ją zdjąć z zaczepu, więc pozostaje albo dostosowanie auta do szekli i zrobienie wygodnego dostępu do zaczepu, albo przygotowanie zawczasu kawałka karimaty ;-)
W dalszej perspektywie rozważenie dodatkowych, wygodniejszych, zaczepów, ale pozwól najpierw żeby życie zweryfikowało działanie tego co masz, jak się nie sprawdzi, to wtedy szukać rozwiązania realnych potrzeb.

: 03 sty 2014, 17:47
autor: Prowler
Tanto pisze:ale pozwól najpierw żeby życie zweryfikowało działanie tego co masz,
może lepiej nie bo jak przy wyciąganiu życie zweryfikuje to elementy wymienione
puchalsw pisze: (zawijający się pod spód plastik maski samochodu) i to czarne (2mm blacha ochraniająca spód auta)
mogą być do wymiany ;-)
ps. można jeszcze przewlekać line przez szekle i ucho liny ale to też mało wygodne będzie a jak się zaciśnie to może być problem

: 03 sty 2014, 18:05
autor: MlKl
Kilkadziesiąt lat temu próbowałem wyrwać z błota ciągnik C360 - siedział wyżej osi tylnych kół. Najpierw urwał się obciążnik z zaczepem z przodu, potem pękająca stalówka ścięła drzewko fi ok 10 cm. Uwiązana podwójnie za oś przednią wytrzymała, ale wyciągnąłem pół ciągnika - puściły śruby, łączące silnik ze skrzynią biegów...

W tym wypadku naprawdę starannie sprawdziłbym wszelkie dostępne wiadomości na temat wytrzymałości tych zgrzewanych z blachą uszek z drutu. Już ich sam wygląd w porównaniu z masywnością szekli dostosowanych do wymogów kinetyka budzi niejakie podejrzenia...

: 03 sty 2014, 18:48
autor: Tanto
Miki, jak się domyślam, wybraliście szpadlem trochę gruntu sprzed kół i spod ciągnika żeby lżej było go wyciągnąć? ;-)

Faktem jest że grząskie podłoże potrafi zassać niemiłosiernie, w końcu nie bez powodu mówi się że 'błoto wciąga' :-)

: 03 sty 2014, 19:33
autor: puchalsw
MlKl, już mnie chłopaki ostrzegały :-) To jest auto na ramie, a te ucha mocowane są sworzniami do ramy. Nie podejrzewam aby producent zrobił popelinę w stylu jaki masz na myśli.
Auto nie będzie topione w trudnym terenie. Mówimy o ratowaniu zakopanego samochodu, i przywróceniu "jezdności".
Raz w tygodniu jestem w pewnej wsi za Szczytnem. Dojazd do "placówki" odbywa się 3km drogą polną. Po drodze mijam dwa gospodarstwa rolne. Gospodarze wciąż ryją drogę, a koleiny są na 30+ cm po deszczach. Potrafi być ekstremalnie. Kiedy mieliśmy pierwsze śniegi, miejscami powstawały zaspy tak głębokie, że mi się bryka raz lekko zawiesiła mimo 21 cm prześwitu.
Tak więc chce mieć odszykowane rozwiązanie na wyciąganie auta, jak by coś poszło nie tak.
A na pewnym forum 4x4 wyczytałem, że "tylko durnie myślą że sami się zawsze wykopią"

: 04 sty 2014, 00:19
autor: MlKl
Tanto pisze:Miki, jak się domyślam, wybraliście szpadlem trochę gruntu sprzed kół i spod ciągnika żeby lżej było go wyciągnąć? ;-)

Faktem jest że grząskie podłoże potrafi zassać niemiłosiernie, w końcu nie bez powodu mówi się że 'błoto wciąga' :-)
To jest bardzo specyficzna gleba: http://pl.wikipedia.org/wiki/Czarne_ziemie

Latem w suszę twarda jak asfalt, jak dostanie wody jesienią i wiosną, nawet z napędem na cztery koła nie przejedzie. Są takie miejsca, gdzie nie pomaga wymiana gruntu na metr w głąb - nowa droga, wybudowana według standardów unijnych, w parę lat pozapadała się w tych samych miejscach, co poprzednia. A na całej długości wymieniono glebę i założono odwodnienie.

: 04 sty 2014, 01:29
autor: Tanto
...bo drogi trzeba robić umić ;-) Zwłaszcza takie w ciężkich warunkach terenowych. Kłania się zrobienie profilu geologicznego i w zależności od wyników dobranie odpowiedniej technologii np. palowania które doszło by do warstwy nośnej (pale w odstępach około 1x1 m) i na tym ułożenie konstrukcji drogi. Jak to się dobrze zrobi, to nic nie ma prawa się pozapadać. Przykładem konstrukcji postawionej na palach jest szczeciński elewator 'Ewa'. Budynek przystosowany do przechowania ok. 40 tys. ton zboża jest postawiony na bardzo kiepskim gruncie. Tu jest opisana budowa http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34 ... iknie.html , a tak wygląda okolica w której został wybudowany. Da się, tylko trzeba chcieć zrobić to porządnie ...i głównym kryterium przy rozstrzyganiu przetargu nie może być najniższa cena :-/

Odnośnie podkopywania, to piłem do często spotykanych sytuacji że ludzie katują sprzęt, a wystarczy kilka ruchów szpadlem żeby było lżej wyciągnąć.

: 04 sty 2014, 09:27
autor: Parthagas
puchalsw pisze:Raz w tygodniu jestem w pewnej wsi za Szczytnem.
i nawet na kawę nie wstąpisz?

: 04 sty 2014, 12:28
autor: MlKl
Wbrew pozorom kwestia kosztów jest bardzo istotna - warstwa gliny leży u nas na kurzawce - stały grunt jest nawet kilkadziesiąt metrów niżej. W takiej sytuacji pale w rozstawie co metr będą naprawdę sporo kosztować. Zresztą generalnie ta warstwa gliny wytrzymuje, są tylko takie miejsca, gdzie się zawsze wszystko zapada. I można tam sypać wywrotkami gruz - spokój jest rok czy dwa, a potem znów dziura...

W tej brei nie bardzo dało się kopać, resztki ciągnika wyciągnęliśmy po jakimś miesiącu czy dwóch, jak już podeschło. Szarpałem ciągnikiem C385 z napędem na cztery koła po utwardzonej drodze do której ta sześćdziesiątka prawie dojechała, zanim utknęła w błocku.