Annael9, napisała - "A gotowaliście może wiesiołka? Bo nie wiem co się z nim robi "
Tak, bardzo często wykorzystuję korzenie wiesiołka w swoich potrawach. Roślina bardzo pospolita, korzenie grube, wydajne, łatwy zbiór i przygotowanie.
1. Starte korzenie dają bardzo kleistą masę i zastępują mi jajka w terenie, mieszam z mąką i robię placuszki o lekko słodkawo-owocowym posmakiem.
2. Korzenie gotuję, tnę na cienkie plasterki i dodaję do innych, sałatkowych roślin.
3. Najprostszy sposób to wrzucić korzenie do gara z innymi składnikami zupy i ugotować.
Wiesiołek
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Wiesiołek
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Dziękuję za odpowiedź. Zaniedbałam wiesiołka kiedy ładnie kwitł. Może dlatego, że susza była i nie rzucał się w oczy. Dopiero teraz gdy jesień sprawia, że usychają trawy, na ziemi spostrzegam bardzo ładne rozety wiesiołka. Wykopałam kilka korzeni, tak przy okazji, ugotowałam, tak na próbę nic nie dodając aby zbadać smak i zachowanie - tak bez dodatków. Klei się rzeczywiście nawet przy obieraniu.
Wypróbuję jeszcze w zupie chwaściano sojowej ( z pokruszonymi suchymi kotletami sojowymi ) oraz jako placek. Okazuje się bowiem, że jest tych korzeni, u mnie w ogrodzie, więcej niż można się spodziewać.
Wypróbuję jeszcze w zupie chwaściano sojowej ( z pokruszonymi suchymi kotletami sojowymi ) oraz jako placek. Okazuje się bowiem, że jest tych korzeni, u mnie w ogrodzie, więcej niż można się spodziewać.