Strona 1 z 1

Łuk ogniowy - wariacje w temacie.

: 06 sie 2013, 19:13
autor: Gryf
https://picasaweb.google.com/ursus7/Wie ... 7930602642 -
Innuickie warianty łuku ogniowego.

https://picasaweb.google.com/ursus7/Wie ... 0955474114 -
Innuickie warianty łuku ogniowego.

http://www.nfb.ca/film/tuktu_ten_thousand_fishes - Tak to się robi w Chicago! ;) 10:50 min.

Prawdę mówiąc trochę się na łeb i zęby rzuca ale wyniki można osiągnąć! ;)

: 07 sie 2013, 14:01
autor: palowski
niebywałe.
czy wiesz z czego wynika chwytanie dociskacza w zęby? czy ta technika ma jakąś przewagę nad użyciem "tradycyjnego" sposobu z pałąkiem (oprócz zmniejszenia wagi i rozmiaru zestawu)?

i jeszcze jedno pytanie: czy obiekt o którego wsypali żal na filmiku to... martwy ptak? czy po prostu coś w rodzaju miski wykonanej z różnych materiałów, w tym puchu, a tylko jakość filmu i mój chory umysł pozwoliły dopatrzyć się tam ptaka?

: 08 sie 2013, 11:51
autor: Mr. Wilson
Spotkałem się z takim poglądem, że łuk ogniowy jest wtórnie wykorzystany do niecenia ognia. Pierwotnym jego zastosowaniem było wiercenie otworów.
Zestaw łuku z dociskiem w ustach jest dobrym rozwiązaniem do wiercenia otworów w niewielkich przedmiotach, jednej osobie łatwiej kontrolować przebieg wiercenia.
Jeszcze jedno, takim zestawem można niecić ogień na kolanie, tam gdzie podłoże jest mokre (śnieg) to dobre rozwiązanie, podstawka nie ma kontaktu z podłożem.

A film bardzo ciekawy, dzięki Gryfie.

: 08 sie 2013, 13:14
autor: Gryf
palowski pisze:czy wiesz z czego wynika chwytanie dociskacza w zęby?
Chodziło o to, że na dalekiej północy trudno było znaleźć dogodne fragmenty drewna, z których można by uformować ogniowy łuk. Drewno, z którego korzystali Innuici dryfowało i było wyławiane i zbierane na brzegach więc jego niedostępność ważyła na znaczeniu więc na moje ograniczano zużycie do jedynie najważniejszych elementów jak świder, docisk i deszczułka.
palowski pisze:czy ta technika ma jakąś przewagę nad użyciem "tradycyjnego" sposobu z pałąkiem (oprócz zmniejszenia wagi i rozmiaru zestawu)?
Żadnej, stosuję, ją jako ciekawostkę i wyjątek.
palowski pisze:i jeszcze jedno pytanie: czy obiekt o którego wsypali żal na filmiku to... martwy ptak? czy po prostu coś w rodzaju miski wykonanej z różnych materiałów, w tym puchu, a tylko jakość filmu i mój chory umysł pozwoliły dopatrzyć się tam ptaka?


Nie mam pojęcia, u mnie też wygląda na wypchanego ptaszora.