Strona 1 z 1

Regaty wielkich żaglowców 2013 w Szczecinie - ktoś jedzie?

: 31 lip 2013, 13:39
autor: Grigor
Fakt faktem że dowiedziałem się o nich niedawno, a zaczynają się już od 2 do 6 sierpnia, niemniej nie mogę sobie przepuścić okazji żeby nie wleźć na jakiś okręt z prawdziwego zdarzenia (byłem w Mielnie tydzień temu, ale tam się tylko pije :mrgreen: ) . W końcu tytuł forumowego "szkutnika" zobowiązuje (temat mi się wkręcił nieźle swoją drogą) ;-)

I tutaj pytanie: Czy ktoś jedzie/ chciałby jechać, ewentualnie czy by przetrzymał przez nockę, dwie moją tylnią część ciała w swoich skromnych progach? Od siebie raczej nikogo nie wyciągnę, a samemu tak trochę głupio nawet łazić (co nie znaczy że jak nikogo nie znajdę to tak się nie stanie).

Szczegóły dotyczące imprezy można znaleźć tutaj : http://tallships.szczecin.eu/

Wezmę ze sobą naszą wersję "Morskich opowieści", może wygramy jakiś konkurs szantowy, albo chociaż się uśmiejemy przy śpiewaniu :mrgreen:

: 01 sie 2013, 06:59
autor: Tanto
tia... szanty, na żeglarskiej/marynistycznej imprezie w Szczecinie... to już lepiej pojechać do Krakowa ;-) Szukaj małej sceny upchanej gdzieś na uboczu, na scenie głównej będzie repertuar niezwiązany z tematyką morską :-/

Z noclegiem nie pomogę bo nie dość że moja własna rodzina wraca po miesiącu nieobecności, to jeszcze kawałek dalszej się zapowiedział. Tylko kot ma w głębokim poważaniu regaty i został na wsi. Niestety nie posiadam balkonu, ani ogródka działkowego i nawet tego nie mogę zaproponować :-(

: 06 sie 2013, 21:35
autor: Grigor
Wróciłem. Pojechałem sam, poznałem dużo pozytywnych ludzi z którymi spędziłem niezapomniane chwile, czuję że kilka tych znajomości rozwinie się na dłużej. Były wspaniałe szanty, wielkie okręty, piwo "Bosman", vipowskie miejsca na koncercie zespołu Hey oraz rozmowa z artystami po koncercie (TYLE WYGRAĆ 8-) ). Były łzy śmiechu podczas czytania opowieści o Jakubie Wędrowyczu, które to zanabyłem na przesiadce w Ostrowie Wielkopolskim. No po prostu aż chce się żyć, wyjeżdżałem z ciężkim sercem, ale chyba wrócę do Stetina szybciej niż by się można było spodziewać. To tak na świeżo po powrocie :mrgreen:

: 06 sie 2013, 21:39
autor: taki robaczek
Grigor pisze:łzy śmiechu podczas czytania opowieści o Jakubie Wędrowyczu
Minister Zdrowia ostrzega: "czytanie Pilipiuka wciąga jak chodzenie po bagnach" ;)

: 07 sie 2013, 09:09
autor: Tanto
Grigor pisze:...ale chyba wrócę do Stetina...
Planujesz podróże w czasie? Stettina już od wielu lat nie ma... :-D

: 08 sie 2013, 14:26
autor: Grigor
taki robaczek pisze: Minister Zdrowia ostrzega: "czytanie Pilipiuka wciąga jak chodzenie po bagnach" ;)
Oj tak, trzeba przyznać. Całą pierwszą część przeczytałem w 4 godziny jazdy pociągiem, przy czym musiałem na chwilę przerwać bo już nie mogłem się opanować :-P
Tanto pisze:Planujesz podróże w czasie? Stettina już od wielu lat nie ma...
Skoro imć Jakub się zakręcił w koło pomnika Kościuszki i wrócił do czasów "za cara", to ja też mogę ;-)