Strona 1 z 2

4 dni w górach - plan

: 04 mar 2013, 20:46
autor: Qazimodo
Witam.
Słabo bardzo znam nasze góry, wstyd się przyznać. No i mam kłopot bo wraz z 2 kolegami wybieramy się w terminie 24/28 kwiecień na kilkudniową wyprawę - właśnie w góry.
Jako że to mi, przypadło zaplanowanie trasy, chciałbym zorganizować to tak aby 24go rano wejść na szlak i zejść z niego 27go wieczorem lub 28go rano.
Noclegi najlepiej w schroniskach lub prywatnych pensjonatach. Marzy mi się jakaś opuszczona chata w górach, ale koledzy mają obawy.
Prowiant i wodę oraz % chcielibyśmy uzupełniać w trakcie wyprawy, tak aby nie tachać na plecach za wiele.
Nie mamy żadnych sprecyzowanych miejsc które chcemy zobaczyć. Planujemy maszerować do 10h na dobę.
Kondycyjnie jesteśmy słabo przygotowani, ale liczymy na pozytywne zmęczenie i piękne widoki. Nie mamy żadnych lin uprzęży kasków itd.. Śniegu chcemy unikać.

Do tego wszystkiego mam klika problemów które muszę rozwiązać.
1. Koledzy rzadko ruszają się po za miasto, aczkolwiek dużo maszerują. W wysokich butach szybko pojawią się im bąbelki, co może skutecznie pokrzyżować nam plany.
2. Jeden z kolegów ma raka wątroby i jest już po pierwszej chemii. Twierdzi że spokojnie da radę iść i wierzę mu. Ale czy suchy prowiant i wysiłek mogą coś tu namieszać.... ?
3. Ja będę przygotowywał jedzenie. Chcę zabrać małą butlę gazową co by ogniska nie palić (no chyba że uważacie inaczej). Czy na szlaku dostanę na wymianę gdzieś, czy lepiej na starcie każdemu do plecaka wsadzić?
4. Długie marsze i kac spowodują duże zapotrzebowanie na wodę. Planując trasę muszę brać to pod uwagę.

To chyba tyle. Kto może - proszę niech pomoże.
pozdrawiam

: 04 mar 2013, 20:53
autor: birken1
Najpierw to napisz jakie góry :) trochę tego jest ;)

: 04 mar 2013, 20:55
autor: Qazimodo
............... nie mamy nic sprecyzowanego. Wszelkie pomysły proszę

: 04 mar 2013, 21:28
autor: GawroN
Qazimodo, Kubush , Kamykus - do tablicy - doradzić koledze !!! I jak znam życie to będzie - Wielka Racza albo coś z Rysianką i Pilskiem, a może Skrzyczne do Baraniej ?? Opcji jest dużo - ale czekajmy na lepszych wędrowców. Jak się nie odezwą to coś zaproponuję.

: 04 mar 2013, 22:03
autor: kamykus
Taka moja propozycja.

Start od Zwardonia, wejście na Wielką Raczę i nocleg. Z Raczy są piękne widoki na całe Beskidy, Fatrę, Tatry przy dobrej pogodzie.
Drugi dzień do dojście do Wielkiej Rycerzowej, tu fajna zgrabna bacóweczka która dość tanio was ugości.
Z Rycerzowej podobnie, piękny widok na Tatry, Fatrę.
Następnie podbijacie do Krawców Wierchu, tu też bacówka PTTK.
Kolejny dzień to zejście w stronę Złatnej / Rajczy.

: 04 mar 2013, 22:12
autor: Doczu
quazimodo nie chciałbym uderzać w mentorskie tony, ale widze trochę sprzeczności.
Qazimodo pisze:Planujemy maszerować do 10h na dobę.
a za chwilę:
Qazimodo pisze:Kondycyjnie jesteśmy słabo przygotowani, ale liczymy na pozytywne zmęczenie i piękne widoki.
W kwietniu ? Marsze po 10h ? słaba kondycja ?
Qazimodo pisze:1. Koledzy rzadko ruszają się po za miasto, aczkolwiek dużo maszerują. W wysokich butach szybko pojawią się im bąbelki, co może skutecznie pokrzyżować nam plany.
2. Jeden z kolegów ma raka wątroby i jest już po pierwszej chemii. Twierdzi że spokojnie da radę iść i wierzę mu. Ale czy suchy prowiant i wysiłek mogą coś tu namieszać.... ?
4. Długie marsze i kac spowodują duże zapotrzebowanie na wodę. Planując trasę muszę brać to pod uwagę.
Ty to piszesz poważnie ?
Wybacz stary, ale nie wierzę że piszesz to na trzeźwo :-/
Z takim podejściem jesteście najlepszymi kandydatami na bohaterów programów informacyjnych o kolejnej akcji GOPR :evil:
Najlepsza rada jaką mogę Ci dać - przemyśl dobrze tę wyprawę.

Kolo po chemii teraz może czuć się wyśmienicie, a za 2 h będzie padał z osłabienia. Niestety takie długie wycieczki przy kuracji interferonem to nie jest najlepszy pomysł. To że kolega twierdzi że da radę, nie znaczy że organizm mu na to pozwoli.
Zacznij może z tymi kolegami od jakiejś jedno czy dwudniowej nieforsownej wycieczki tak żebyście poznali swoje realne możliwości kondycyjne, a nie domniemane.
Być może wygląda to jak zbytnia zapobiegliwość, ale w tych okolicznościach nie stać mnie na lepszą radę.

: 04 mar 2013, 22:37
autor: GawroN
Jak będą myśleć to się nic nie stanie - zawsze można zrobić odwrót, albo biwak w lesie.

: 04 mar 2013, 23:30
autor: Doczu
GawroN pisze:Jak będą myśleć to się nic nie stanie
Jak będą mieć szczęście to także nie.
Jednak jestem zdania że na kilkudniowy wyjazd powinni przynajmniej poznac swoje możliwości kondycyjne w krótszych wypadach. Nawet jesli wyjazd planowany jest w dość łagodnym terenie. Zwłaszcza chodzi tu o kolegę, który jest na chemii.

: 05 mar 2013, 08:13
autor: Qazimodo
No tak, różnie mój post można zrozumieć.
Postaram się jednak sprecyzować.

Słabo przygotowani kondycyjnie w moim rozumieniu. Ale mimo wszystko trochę ponad przeciętną krajową :) (mam tu na myśli najsłabszego z nas). Koledzy bardzo dużo chodzą po mieście ze względu na pracę. Wiadomo że to inny teren i zupełnie inne obuwie (bąbelki).
Ja w ubiegłym roku byłem ze znajomymi i dzieciakami w górach i średnio po 10h dziennie na szlaku. Dzieci dały radę (no prawie). Ale nawet nasze żony nie marudziły.
10h marszu w spokojnym tempie i z przerwami. Liczę ze podołamy. Pytam też dlatego o optymalną trasę.

Od chemii kumpla już trochę minęło i zaliczył ze mną latem marsz nad morzem. Raczej obawiam się tu o prowiant i zmiany wysokości - też "dmucham" na zimne.

Naturalnie jeśli nie damy rady to zostaniemy w jakiejś noclegowni i tam resztę czasu spędzimy. Ja nie należę do ryzykantów, chłopaki też mają łby na miejscu więc liczę że nie usłyszycie o nas w TV :)

Kamykus, czy szlak który opisałeś jest dobrze oznaczony? Pytam bo nie daj panie.. chłopaki sami będą musieli iść po pomoc, a słabo u nich z orientacją itd..

: 05 mar 2013, 08:29
autor: kubush
Ja oczywiście polecam mój ukochany Beskid żywiecki :-)
Tutaj masz moje zdjęcia+filmy+mapy tras z tych gór: http://blog.kubush.pl/tag/beskid-zywiecki/
Jeśli chcesz spać w bacówkach to jest tego trochę, namiary mogę podać na PW.

Zastanów się jeszcze czy nie było by lepiej(łatwiej) i bliżej dla was w górach świętokrzyskich? http://blog.kubush.pl/2012/03/gory-swietokrzyskie/

W Beskidach w terminie, który planujesz mogą być roztopy idzie się wtedy często po kostki w wodzie :-)
Obrazek

Jakbyś chciał jeszcze jakichś konkretnych informacji to pisz. A najlepiej zajrzyj na forum Kamykusa :-)

: 05 mar 2013, 09:49
autor: kamykus
Szlak jest dobrze oznaczony, jest to szlak graniczny i często szlak tylko nieznacznie zbacza z "granicznej ścieżki" Wystarczy iść wzdłuż słupków granicznych ustawionych co 100m.

: 07 mar 2013, 18:34
autor: Qazimodo
dobrze to zrozumiałem ?
TRASA

: 08 mar 2013, 09:58
autor: yaktra
Dawno w górach nie byłem i raczej moja treść może być mało ważna. Jednak łaziłem kiedyś po górach i śmiem twierdzić że;

Doczu ma tu najwięcej racji. Łażenie po mieście to nie to samo co wymarsz w góry. Czas jaki podajesz (10h) na szlaku to będzie katorga. Nawet w dobrym obuwiu niewiele to zmieni.
Inne powietrze (bardziej rozrzedzone ) przełoży się na utratę sił szybciej niźli Ci się wydaje.
Zawsze można sobie zrobić prosty test na kondycję. Śmignij na miasto gdzie będzie choć jeden wieżowiec. Robisz rundę (powiedzmy) jednego kilometra potem wchodzisz na klatkę schodową i zaliczasz 10 piętro. Kilka kółek i kilka wejść na 10 piętro. Zobaczysz jak szybko opadniesz z sił. I taki jeden dzionek to „pryszcz”. To co Cię czeka na drugi dzień z rana to już Ci mówię.
Zakwasy podudzia i ścięgien Achillesa będą szokiem dla umysłu. Rankiem kiedy wstaniesz będziesz miał wrażenie, że stopy masz z „drewna” i trudno będzie nawet wyjść się odlać (przepraszam).
Dodam jeszcze;
raz na trzy czy cztery dni „kręcę” około 14 do 20 km na niżu (zachodniopomorskie) z plecakiem około 7 kg. Nie czuję żadnego dyskomfortu na drugi dzień i funkcjonuję w pracy normalnie.
Mimo to, gdybym miał wziąć udział w twoim zamierzeniu to z góry powiedziałbym NIE.
Kolega po chemii to może być duży kłopot. Gość jest zapewne z tych „pozytywnych” i chwała mu za to, bo to dobry tok myślenia – pier****ę chorobę i realizuję swoje marzenia.
Skróć dystans a czas na szlaku i tak zostanie podobny do tego o którym mówisz. Masz zatem gwarancję na fajne przeżycia. W kwietniu nie odchudzamy jeszcze plecaka z ciepłych dodatkowych ciuchów – przynajmniej tyle pamiętam...
rozłóż na podłodze (nawet 10 razy) to co ma być w plecaku, patrz i myśl...
pozdrawiam.

: 08 mar 2013, 21:06
autor: kamykus
Tak dokładnie o tą trasę mi chodziło.

W sumie po dłuższym przemyśleniu chyba jednak odradzę tę trasę ze względu na duże odległości do schronisk. Jeśli koledzy nie dadzą rady to nie będzie odwrotu. W Pierwszy dzień do pokonania jest 18km cały czas pod górę, są może 2km odcinków po prostej drodze, w górach może to być problem dla kogoś kto mało chodzi.

Taka alternatywa którą na pewno dacie radę...
Start z Węgierskiej Górki, na Rysiankę. Potem możecie ruszyć na Pilsko. Trasa z Rysianki jest dość prosta i niezbyt długa. Na Rysiance można się zatrzymać 2 dni, tereny można obejść w kolejnym dniu, zahaczyć o Boraczą, gdzie dają pyszne jagodzianki, a piwo kosztuje 4,5zł bardzo fajna widokowo trasa, potem powrót do schroniska na Rysiance.

Ew zacząć na odwrót - z Korbielowa, wejście na Halę Miziową, na drugi dzień podbić na szczyt Pilska, a potem Rysianka. Kolejny dzień to schronisko na Boraczej, ew Schronisko na Słowiance.

: 09 mar 2013, 00:23
autor: kubush
Rysianka tak jak pisał Kamykus to dobra okolica, w razie czego w ciągu godziny/dwóch można zejść do wioski, w okolicy jest kilka schronisk, stacja GOPRu, ładne widoki i dosyć łatwe trasy.
Z własnego doświadczenia odradzę tylko nocleg w "hotelu" na hali miziowej. Chyba, że ktoś lubi towarzystwo głośnych ostro popijających niedzielnych turystów.

Re: 4 dni w górach - plan

: 09 mar 2013, 14:11
autor: Zirkau
Qazimodo pisze: Nie mamy żadnych sprecyzowanych miejsc które chcemy zobaczyć. Planujemy maszerować do 10h na dobę.
Polecam przemyśleć czas samej wędrówki na 6-8h max. np.3- 4h rano, przerwa "obiadowa" i 2-3 h wędrówki na nocleg
3. Ja będę przygotowywał jedzenie. Chcę zabrać małą butlę gazową co by ogniska nie palić (no chyba że uważacie inaczej). Czy na szlaku dostanę na wymianę gdzieś, czy lepiej na starcie każdemu do plecaka wsadzić?
Butli raczej nie uświadczysz ,trza brać ze sobą. Choć wydaje się że dwie 190 lub jedna 500g spokojnie obsłuży 3 osoby na te 4 dni. Wrzątek masz zapewniony w schronisku. Oczywiście z uwagi na oszczędność gazu lepiej wybierać potrawy "wystarczy zalać". Kuskus, makarony. Fajnie sprawdzają się jako przegryzka owoce suszone czy żelki energetyczne. Dobre i lekkie to liofilizaty, ale w tych samych pieniądzach często masz gotowy posiłek w schroniskach. wodę uzupełnisz w schronisku. Nie zapomnij o termosie. W tym okresie, ciepłe picie potrafi świetnie poprawić humor.

: 09 mar 2013, 15:10
autor: Hillwalker
Qazimodo pisze:Chcę zabrać małą butlę gazową co by ogniska nie palić (no chyba że uważacie inaczej)
Szkoda dźwigać. W schroniskach jest wrzątek, chociaż jak jeden uczestnik weźmie kartusik, to nie zaszkodzi.
Qazimodo pisze:Nie mamy żadnych lin uprzęży kasków itd.
Stuptuty i kijki, to jest podstawowy sprzęt. Kwiecień to czas roztopów, jak ci wpadnie noga po po same ja*a, to czasem bez pomocy kijków trudno się wydostać. A stuptuty nie dopuszczą wody do wnętrza buta. Kwiecień to niełatwy miesiąc, ciężko się chodzi, oczywiście to zależy od roku, wiosna może nadejść szybciej.
Qazimodo pisze:Długie marsze i kac spowodują duże zapotrzebowanie na wodę.
Prosta rada: mniej maszerować i nie pić dużo alkoholu. Jestem przeciwny piciu w górach, szczególnie w czasie marszu. Piwko czy dwa wieczorem to nie problem.

Jak wczesną wiosną do mokrego śniegu i wszechobecnego błota dojdzie mżawka i trochę wiatru, to niejeden znienawidzi góry na dłuższy czas, także przede wszystkim życzę dużo słońca!

: 10 mar 2013, 09:26
autor: Qazimodo
Panowie.
Dziękuję za rady. Plan już jest ustalony. Życie napisze "przygodę"

pozdrawiam!

: 10 mar 2013, 11:07
autor: kubush
Ja sam w najbliższym czasie jestem wyłączony z górskich wypadów tak że czekam na fotki i relacje!
Powodzenia!
(ps. 601 100 300 - awaryjnie warto wklepać do telefonu numer GOPRu)

: 10 mar 2013, 11:33
autor: kamykus
I gdzie jedziecie? :mrgreen:

: 10 mar 2013, 17:00
autor: Qazimodo
Tam gdzie zaproponowałeś Kamykus :)

: 10 mar 2013, 17:24
autor: kamykus
Naprawdę fajne rejony i świetne widoki. Ładnej pogody życzę! :)

: 01 kwie 2013, 15:56
autor: Qazimodo
Przygotowania idą pełną parą - zwlaszcza te kondycyjne. Koledzy mają już rozchodzone obuwie w góry. Zgromadzili większość sprzętu. Niestety ale pogoda nie napawa optymizmem. Nie wiem czy w związku z 100% roztopami, jakie tam zastaniemy nie powinniśmy jednak zmienić trasy. Dodatkowo koledzy dali się namówić na nocleg gdzieś na szlaku i wydłużyć wycieczkę o jeden dzień. Kubush, jeśli możesz to bardzo proszę wyślij namiary na wspomniane "bacówki itd".
Jeśli ktoś w szanownych kolegów/koleżanek ma ochotę to proszę jeszcze o pomysły na trasę.
Mamy też transport autem, więc najlepiej start i meta w tym samym miejscu - choć nie jest to żaden warunek nie do przejścia.
Pozdrawiam

: 01 kwie 2013, 16:41
autor: kamykus
Zależnie w jaki rejon chcecie iść, bacówek w dobrym stanie jest kilka (Beskid Śląski i Żywiecki)

: 01 kwie 2013, 18:27
autor: Doczu
Jak bedzie leżał cięzki, mokry śnieg, to zaplanujcie sobie trasy tak ze 2 x dłuższe. Jak zrobicie szybciej, to ok, ale jak bezie gorzej, to żebyście nie mieli niespodzianek.