Francuska bojowa racja żywnościowa

Dział z recenzjami sprzętu, sprawozdaniami z testów itp.

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Pies
Posty: 106
Rejestracja: 11 lut 2024, 14:11
Płeć:

Re: Francuska bojowa racja żywnościowa

Post autor: Pies »

Warto wiedzieć że żabojady robią coś smacznego.
Moje doświadczenia z wojskowym żarciem to 2 -letnie, w LWP (tzw. eski) oraz ówczesne konserwy.
Tak bardziej z ciekawości, bo trafiła się okazja zakupu za 50% ceny, wziąłem Polską całodobową na test.
Wszystko smaczne (dla mnie mało!)
Ekonomicznie, nawet za połowę ceny nieopłacalne, sam sobie tworzę konkretniejsze i DUŻO tańsze.
Plastikowych śmieci tam zdecydowanie za dużo! A jak doczytałem, niektórzy mają problem z lekkimi bądź co bądź śmieciami, w porównaniu z masą startową.
Rozumiem ideę wojskowych racji żywnościowych (a są przecież już turystyczne/survivalowe) taka potrzeba współczesnych armii.

Nie potrafię jednak zrozumieć (przynajmniej nie do końca) tych, którzy już spróbowali DROGICH z mnóstwem plastikowego śmiecia paczuszek żywnościowych.
Będę to jadł za darmochę lub psie pieniądze (ekonomia) nawet rok po terminie, ale nie przepłacę już więcej, BO w "naszych" sklepach jest taki wybór i przebitka cenowa, która dyskwalifikuje MRE i SRUTUTUTU oraz bije ekonomicznie na łeb.
OK, jak ktoś jest bogatym/rozrzutnym leniem to jest to idealne rozwiązanie dla niego.

Dzielę się z innymi moimi spostrzeżeniami, nie odradzam. W cenie nominalnej, to po prostu rozwiązanie nieekonomiczne dla takich biedaków jak ja.
Albo inaczej, nie jestem frajerem, UMIEM LICZYĆ i korzystam z rozumu, który Bozia mi dała.
Nie jestem "armia", to dla nich. Jestem elastyczny i niezależny, nie mnie w konia i pod ... .
Jeszcze raz, jak kogoś stać, to nic złego. Szczególnie fanów francuskiego przemysłu spożywczego.
Ja tam sobie kasę liczę i za różnicę, mam piwska do oporu "gratis" i w "bonusie". Bynajmniej nie za darmo, za MYŚLENIE!
ODPOWIEDZ