Strona 7 z 8

: 21 lut 2013, 21:22
autor: Q_x
Ręka? Oko? Zdjęcia się robi głową!
Obrazek

: 21 lut 2013, 21:38
autor: rob30
Q_x pisze:Latam ostatnio po lesie z aparacikiem, który kupiłem za 85 zł (Olympus mju III, zoom 35-80mm). Znośna optyka, 11-punktowy AF, parę różnych "programów", w tym wykrywanie drżenia rąk i punktowy pomiar światła i ostrości. Wciskam guzik, robi zdjęcie. Da się? Da!
Teraz rozumiem dlaczego. ;) Lustrzankę byś może i zapakował do garła, ale lampa błyskowa by się nie otworzyła! :P

: 21 lut 2013, 21:45
autor: thrackan
Rob30, przecież na zdjęciu wyraźnie widać, że Q_x świeci oczami ;]

: 22 lut 2013, 18:56
autor: MaciekK84
No że podstawa to fotograf, to oczywista oczywistość. Do tego warunki, światło itd. Niemniej jednak aparat aparatowi nierówny, w tej samej kwocie można kupić lepszy lub gorszy, więc jednak sprzęt ma jakieś znaczenie :)

: 22 lut 2013, 19:19
autor: Zirkau
gdy zamiast zdjęcia na wyświetlaczu pojawia się taki to obraz:

Obrazek

oznacza to koniec aparatu, czy ma jeszcze jakieś szanse w przyzwoitych pieniądzach?

: 22 lut 2013, 19:33
autor: Q_x
Takiego "kuku" jeszcze nie widziałem :566: :-| :-(
Ale chyba może być i z tego jakiś pożytek:
http://keepingupwiththeparentalunits.bl ... takes.html

: 22 lut 2013, 19:38
autor: Marshall
Zirkau pisze:gdy zamiast zdjęcia na wyświetlaczu pojawia się taki to obraz:
(...)
oznacza to koniec aparatu, czy ma jeszcze jakieś szanse w przyzwoitych pieniądzach?
Podtopiłeś go? Upadł? Zaszedł wilgocią? Czy ot tak po prostu sobie sam to wymyślił?

: 22 lut 2013, 19:42
autor: thrackan
Zirkau, nie podałeś, co to za sprzęt Ci generuje takie abstrakcje, ale może przeczytaj to:
http://www.engadget.com/2007/01/31/niko ... -problems/
i to:
http://www.imaging-resource.com/badccds.html

: 22 lut 2013, 20:10
autor: Zirkau
Nikon D50. Od stania na półce (wcześniej dużo w terenie, śnieg, woda itp), obraził się pewnie za kompakt :D

Czyli kontakt z serwisem Nikona. Może i w tym modelu uniosą się honorem i zrobią gratis wymianę ? :566:

: 03 mar 2013, 17:15
autor: missieek
Całkiem możliwe, że wymienią matrycę za darmo.

W 2011 roku dostałem od znajomych, którzy wiedzą, że zbieram różne rzeczy :) Canona A75, który "robił" podobne zdjęcia. U mnie był to taki fioletowy zafarb. Krótkie poszukiwanie w internecie - diagnoza - padnięta matryca. Po telefonicznym upewnieniu się w serwisie, że to darmo i rzeczywiście, serwis Canona zrobił to za całkiem darmo, kosztowała mnie tylko wysyłka do nich. Podobno jest to wada producenta matrycy.

Aparat działa do dzisiaj.

: 01 lip 2013, 21:28
autor: nieludzki
Doczu pisze:Używam TG1 ...
...Być może częśc wad wyeliminowano, albo doszły nowe, bo w międzyczasie była zmiana firmware i jeszcze nie sprawdzałem wszystkiego po aktualizacji.
Poprawiono możne owa nieszczęsną panoramę w nowym oprogramowaniu?

: 16 lut 2015, 12:37
autor: Ursmar
Nie chcę zakładać osobnego tematu dotyczącego statywów, dlatego odkopuję.

Potrzebuję porady formowych fotografów, moja lepsza połówka zażyczyła sobie na urodziny statyw, kompletnie się na tym nie znam a po przerobieniu (i zajechaniu) kilku chińskich statywów z allegro chciałbym jej sprezentować coś konkretniejszego (półprofesjonalnego).

Konkrety:
1) Statyw na piesze wycieczki, cioranie po lasach/górach/ opuszczonych fabrykach + wakacyjne wyjazdy z plecakiem, generalnie plener.
2) Będzie na nim zamontowany Canon 400D/ Praktica MTL5/ Start 66 (raczej nic ciężkiego).
3) Do czego będzie potrzebny? Fotografia otworkowa (głównie), zdjęcia w nocy i przy słabym oświetleniu.
4) Kwota: na statyw będą składać się trzy osoby, więc tak do 300 zł (400 zł to maksimum).

Wujek Google podpowiedział mi, że Velbon Sherpa, Velbon DF-60 albo Slik PRO spełniałyby te wymagania, ale może ktoś ma lepszy pomysł?

: 16 lut 2015, 12:43
autor: Marshall
Ursmar pisze:(...) 4) Kwota: na statyw będą składać się trzy osoby, więc tak do 300 zł (400 zł to maksimum).
Wujek Google podpowiedział mi, że Velbon Sherpa, Velbon DF-60 albo Slik PRO spełniałyby te wymagania, ale może ktoś ma lepszy pomysł?
Wuj ma rację. Przy tej kasie to jest najlepszy wybór i dobre statywy.
Tutaj już nic więcej mądrzejszego nie wykombinujesz (nie pomalujesz!!). ;)

Bierz Sherpę.

: 16 lut 2015, 12:56
autor: Q_x
Sherpę 600R mam totalnie zapiaszczoną, i nogi, i to śmieszne coś przy kolumnie do regulacji rozstawu. Gdyby nie drugi egzemplarz kupiony na części, ten byłby nie do użytku zwyczajnie po kontakcie z piachem. Wujek może se gadać, ludzie rozpowiedzą, a tandeta pozostanie tandetą. 2kg albo więcej to nie jest waga piórkowa, 150 cm wysokości to dla mnie 15 cm za mało, sherposka głowica nie daje możliwości wygodnego kiwania aparatem w jednej z osi, szybkozłączki nawet mają jaieś takie niewygodne.

A kilogram kłapiącej lustrem Prakticy to nie jest lekko. Tzn Sherpa da radę...

[ Dodano: 2015-02-16, 12:58 ]
Edzia: Używany Linhof albo Manfrotto byłyby OK?

: 16 lut 2015, 13:07
autor: Marshall
Q_x pisze:Sherpę 600R mam totalnie zapiaszczoną, i nogi, i to śmieszne coś przy kolumnie do regulacji rozstawu. Gdyby nie drugi egzemplarz kupiony na części, ten byłby nie do użytku zwyczajnie po kontakcie z piachem(...)
Kurcze, QX chyba jesteś świadomy, że ten sprzęt piachem zarżniesz każdy. Większe Serki Velbon dźwigają 4kg i więcej...

No pewnie, Manfrotto rządzi! Ale budżet wtedy w Fahrenheitach. :)

: 16 lut 2015, 13:17
autor: Q_x
hmm... "Doskonale sprawdza się jako statyw plenerowy w miejscach omszonych, wilgotnych, zabagnionych lub na żyznych glebach Niziny Polskiej".

Odn. tłumienia wibracji czy udźwigu nie mam żadnych zastrzeżeń, przeniosłem swój kilkaset km, ale nie ma bata, żebym w ogóle go wyjął z pokrowca i stawiał na piachu. Nie musi się nawet przewracać czy coś, bo piasek do wnętrza wejdzie sobie po nogach. Głowicę wymieniłem, kulową mam, Manfrotto, tania była (~100 zł) i nie narzekam.

[ Dodano: 2015-02-16, 13:24 ]
Poza tym Start, Praktica, Linhof byłby pasowny.

: 01 sty 2017, 19:32
autor: Fabian
Odkopuje.

Trochę ostatnio łażę z aparatem po lasach. Doszedłem do wniosku, że potrzeba mi statyw. Mam jeden z dawnych lat. Całkiem fajny, ale cholerstwo waży z 4 kilo. Niestety jest to ciężar niedopuszczalny, a gabaryty też nie zachwycają. Trzeba to to nosić w futerale i takie tam.

Szukam alternatywy. Czytając trochę, trochę szperając, moja uwaga zeszła na monopod. Głównie chodzi o to, by aparat był gdzieś przypięty, lub w kieszonce leżał (czy coś takiego), noga sobie wisi np. przy plecaku, bądź za pazuchą (co kto woli) a gdy trzeba to wyciągam na szybkości i mam podparcie. Chciałbym uniknąć częstego wyciągania z plecaka, którego zresztą często nie zabieram w ogóle.

I tutaj pytanie. Czy jedna nóżka jest w ogóle dobrym wyborem do lasu? Zda to egzamin?

: 01 sty 2017, 20:02
autor: yaktra
Używam do wędrówek a nawet z krótkimi zasiadkami monopodu ISY. Nie ma toto głowicy więc montujesz po prostu wkręcając w body lub uchwyt obiektywu. Po rozłożeniu 175 cm czyli jak na mój wzrost (178 cm) spokojnie wystarcza. Dość masywny jak za 60 zeta. Najczęściej po zamontowaniu noszę sobie aparat na ramieniu trzymając za nogę monopodu, dość wygodne rozwiązanie, bo jeśli zrobisz sobie równowagę nie czujesz, że coś niesiesz. Oczywiście, pokonując zadrzewienia czy krzaczki trzeba uważać by nie zaczepić obiektywem o krzak czy gałąź. Podczas wędrówek ustalam sobie długość do pozycji na jedno kolano niczym żołnierz/ pozycja sapera. W razie "W" wystarczy przykucnąć i pstrykać.
Fabian pisze:Czy jedna nóżka jest w ogóle dobrym wyborem do lasu
Tak, statyw nie sprawdza się na dłuższe wędrówki, choć są i tacy, choćby forumowy Soohy, który "lata" ze statywem, kwestia gustu, przyzwyczajenia czy odległości jaką chcesz pokonać. Statyw sprawdza się oczywiście zawsze kiedy chcesz zrobić coś więcej np. krajobraz i wymuszasz pracę na długich czasach naświetlania. Monopod w takim przypadku jest do kitu...

Obrazek

: 01 sty 2017, 21:50
autor: soohy
Fabian, Mój statyw z głowicą waży 3,1kg. Zresztą sam widziałeś na zlocie. Dużo, ale też musi być w miarę ciężki, żeby był stabilny. Tak, łażę ze statywem prawie wszędzie, przeszedłem z nim cały GSB i GSS i jestem z tego dumny, bo sam sobie mogłem zrobić zdjęcie w każdych warunkach i będę mieć super wspomnienia do końca życia. Robię się co raz bardziej sentymentalny...

yaktra, niekoniecznie tylko wtedy, jak chcemy zastosować dłuższy czas. Ale jak jest silny wiatr, to z ręki nie zrobimy ostrego zdjęcia przy niskim ISO. Albo inaczej. Może i zrobimy ostre zdjęcie, które na ekranie komputera jest ostre. Ale w większej rozdzielczości będzie już widać, że jest nieostre czy poruszone.

Poza tym, mój statyw może pełnić rolę schronienia. Rozkładam go tak, żeby był największy jak się tylko da, zarzucam plandekę i można iść spać. Oczywiście to tylko taka alternatywa.

Natomiast odnośnie monopodu nie wypowiem się, bo nigdy nie stosowałem.

: 01 sty 2017, 21:58
autor: Tanto
Jak zwykle w życiu coś za coś, podstawowa różnica to waga porządnego statywu, zwłaszcza jak stawiamy na tym ciężki zestaw (obiektyw+korpus), to na minus dla statywu; na plus możemy zaliczyć to że ze statywu możemy zrobić monopod, a w drugą stronę nie za bardzo.
Co lepsze? Każdy potrzebujący musi sam zdecydować.

: 01 sty 2017, 22:06
autor: soohy
Tanto, z tym statywem, to też ciekawe, bo lekki statyw Gitzo z włókna węglowego o wadze 2kg z jakąś tam porządną głowicą śmiało utrzyma lustrzankę z teleobiektywem o wadze 3-4 kg. Ale chyba wyjaśnieniem jest tu cena... Nie wiem jak mój Manfrotto sobie radzi, bo tylko jedno zdjęcie zrobiłem teleobiektywem na statywie.

: 01 sty 2017, 22:44
autor: Fabian
O kurcze, jaki szybki odzew :) Dzięki

Tak, widziałem na zlocie jak to wygląda. Jeśli idę na wędrówkę z plecakiem, to spoko statyw mi nie wadzi zanadto. Ale odkąd synek mi się urodził, odbywam kilka wędrówek w miesiącu (do 10 kilometrów), a że noszę go w chuście, to nie mam możliwości bawić się ze statywem. Raz próbowałem i kicha.

Dlatego w moim przypadku wygląda to poniekąd tak, jak to opisał yaktra. Idę, trzymam aparat w ręku i jak coś widzę to pstryk (bez przysiadu tylko). Problem jest, że muszę to robić najczęściej jedną ręką, bo przeszkadza mi berbeć wiszący na klatce piersiowej. A tak bym postawił na monopodzie, przycelował i cyk. Jedna ręka to mimo wszystko niezbyt stabilna podpora. Dodatkowo ciągłe ewentualne wyciąganie z plecaka też odpada. To też powinien być w miarę mały, albo właśnie może na stałe do aparatu przyczepiony. Muszę to rozważyć.

: 01 sty 2017, 22:49
autor: Q_x
Są sensowne niewysokie statywy, waga nawet poniżej 0,7 kg, udźwig wystarczający, chociaż niezobowiązujący (3 kg), stabilizacja ledwie wystarczająca, aby-aby, rozłożone maks ok. 130cm, złożone 30-40cm, w zależności od modelu. W pewnych zastosowaniach będą bardzo poręczne, w innych niedorzeczne. Dla mnie to było odkrycie na miarę przewrotu kopernikańskiego, odchudziłem zestaw wędrówkowy o parę kilo.

Monopod, poza funkcją obronną czy rolą masztu do pałatki, przydaje mi się jak się zmęczę, serce łomocze i trzęsą mi się łapy. Do landszaftów (mało światła, długie czasy, duża głębia) nie ma mowy o kompromisach potrzebny jest statyw. Do fotografii przyrodniczej (dynamiczny temat, mała głębia, krótkie czasy, krzaki) bardziej poręczny wydaje się monopod. W dwucyfrowych cenach znajdzie się kilka opcji, mam Triopo, używam nieortodoksyjnie, bez głowicy, niekoniecznie poważnie. Kurczę, użyteczny monopod niedużo kosztuje, nie zajmuje miejsca w domu i do pewnych tematów się naprawdę przydaje.

: 02 sty 2017, 07:00
autor: wilow7
Ja używam monopoda z kija teleskopowego
https://goo.gl/photos/JuBB89HWUqqAEWxA7

: 02 sty 2017, 08:12
autor: Michal N
Ja mam statyw Fotomate z Mediamarktu za śmieszne pieniądze - lekki(1200g), mały po złożeniu(60cm), 135 bez podnoszenia "głowicy" ;-) więc muszę się trochę pogimnastykować Udźwig dla mnie wystarczający bo mam lekki korpus (D60) i krótką stałkę (35mm/1.8). Troczę do plecaka i w drogę. Samowyzwalacz czasem wskazany :-P
Jednak, poważnego sprzętu z dłuższym obiektywem bym na to nie założył.