Strona 2 z 4

: 19 lis 2012, 17:21
autor: maly
birken1 pisze:A nie ślizgał by się jakbyś zrobił bardziej anatomiczną, mocno wyprofilowaną rękojeść.
A wiesz jakbym go robił teraz to tak by było... Ja tamten nóż zrobiłem jak miałem jeszcze "naście" lat. Teraz wyglądałby inaczej. Mam jeszcze jeden projekt zbliżony do ideału ale jak na razie jedynie na papierze nabazgrany ołówkiem...

[ Dodano: 2012-11-19, 17:25 ]
No i najważniejsze... Ten nóż na rysunku ma o centymetr większe ostrze niż w rzeczywistości. obecnie zmieniam zdanie i uważam, że 115mm ostrza mi wystarcza :mrgreen: Dokładnie takie wymiary ma produkt finalny.

: 19 lis 2012, 18:13
autor: borsukwacław
Witam !
Projekt jaki pokazał mały to właśnie jest nóż doskonały ;-)
Dałbym tylko nieco szerszą klingę ,tak do 3,5 cm .
Jeśli chodzi o szlif to konwex jest najmocniejszym ze wszystkich szlifów a ostrzyć można spokojnie na każdej osełce robiąc normalny mikroszlif na 20 st. Niepełny płaski też będzie dobry , ale pełny płaski przy gr. klingi 3mm to już do cięższych prac raczej słabo to widzę .
Większe klingi gr. powyżej 4mm to tak . Mam taki od Kruga , Byk z NC11LV 3mm bardzo podobny do tego który pokazałem i właśnie przy 3mm klindze ma szlif pełny płaski , jakoś nie mogę się do niego przekonać . Mam cykorię że jak trzeba będzie batonować to nożyk trzaśnie :-> dlatego leży na półce i ładnie wygląda ;-)
Ten w bakielicie też wygląda na doskonały nóż w teren , doskonały projekt wart powielenia :)
Będę musiał chyba zamówić sobie nóż u małego bo mi się bardzo podobają jego wyroby , mają swój klimat ;-)
Pzdr.

: 19 lis 2012, 20:41
autor: RBT
krzyk pisze:...I znowu jak na razie wszyscy potwierdzają że nóż w teren to nóż o ok. dł. klingi 10-12 cm, grub. 2,5-4 mm, full tang ostatecznie porządny hidden tang...
A noże o długość 6", grub. 6mm i większe to tylko dla "młodych gniewnych surfifalowców" którzy uczą się dopiero życia w ostojach i na szlaku.
PS...może są tacy którzy wolą te duże "majchry"...
No, może nie wszyscy, chyba, że nóż będzie uzupełniony siekierką, i (lub) piłą. Ja wolę dłuższe i nieco grubsze noże, przy czym uważam, że głownia może być niższa i jej wysokość nie musi przekraczać wymiaru 25-35 mm (jeśli nie będziemy nim rąbać). Grubość 5 mm jest dobrym kompromisem między wytrzymałością, masą i lekkością cięcia. Również full tang nie jest potrzebny, gdyż i tak nie przenosi znaczących sił w 2/3 długości rękojeści. Lepiej tym niepotrzebnym materiałem wzmocnić, lub przedłużyć głownię. W ten sposób przy podobnej (lub mniejszej!) masie możemy mieć nóż o 5 cm dłuższy lub mocniejszy.
Oczywiście uwagi te odnoszą się do noża uniwersalnego i przy specyficznych potrzebach nacisk na poszczególne cechy może być rozłożony inaczej.
W/g mnie do ideału noża wielozadaniowego zbliża się Sissipuukko M95.

: 19 lis 2012, 22:34
autor: maly
Po rozmowie z Hakasem muszę dodać małe sprostowanie... Mianowicie nie mam nic przeciwko szlifowi skandynawskiemu na zero!!! Uważam, że to doskonały rodzaj szlifo do lasu. Drugim nożem jaki noszę do lasu jest właśnie nieduża finka. Ostrze 95mm Lauri Carbon w mojej oprawie i z pochewką na szyję. Doskonale uzupełnia się z poprzednim nożem. Nie robię szlifów scandi bo nie potrafię... zawsze przejadę i zniszczę krawędź tnącą. Natomiast niepełny szlif plaski to i małpa położy jeśli dać jej narzędzia....

: 20 lis 2012, 00:49
autor: Hakas
Mały nie bądź taki sromny. Znam Twój warsztat od dawna sam używam twojego noża a od niedawna stałem się posiadaczem noża w Twojej oprawie. Rękojeść jaką wykonałeś Mały w 100% spełnia wymagania co do długiej pracy bez zmęczenia dłoni.
Hakas

: 20 lis 2012, 02:02
autor: rob30
Pierwszy z prawej.
Obrazek

: 20 lis 2012, 08:44
autor: Parthagas
W końcu są zdjęcia noża (autorstwa kolegi Marshalla), od którego zacząłem wątek:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/2 ... directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/w ... directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/b ... directlink
Po ostatnim pobycie w lesie zastanawiam się, czy rzeczywiście 2cm więcej są mu potrzebne.

: 20 lis 2012, 09:15
autor: maly
Witaj Darku!
Dwa centymetry to może i by mu się przydały przy tej szerokości i grubości byłby sporo cięższy, ale miałby na pewno większe możliwości. Od razu powiem że to nie mój klimat. Bawiłem się tym nożykiem kilka lat temu jak nas odwiedziłeś i pomimo wygody, właściwości nie przypadł mi do gustu. Jeśli miałbym Ci coś doradzić, to proponowałbym zmniejszyć grubość do 5mm, wydłużyć ostrze do 120mm oraz zmniejszyć szerokość ostrza do 35mm, podnieść nieco sztych tak aby był w osi symetrii rękojeści. Nie przemawia do mnie ten jelec, ale jeśli chcesz go zachować to proponuje przesunąć go nieco do przodu.
Tyle na szybko ale jeszcze się nad tym zastanowię :mrgreen:

[ Dodano: 2012-11-20, 10:00 ]
Taki rysuneczek na szybko:
Obrazek
Tak jak proponowałem. Przy grubości 5mm wystarczy szlif wysoki na 25mm przy 35mm szerokości ostrza. Tak na prawdę wystarczyłby szlif na 20mm ale to już kwestia gustu. Fałszywe ostrze narysowałem choć nie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania... Wolę gładki szlif grzbiety wo można go wtedy wykorzystać w różnych celach np krzesania iskier z krzesiwa syntetycznego. Może ten projekt spełni Twoje oczekiwania Darku :mrgreen:

: 20 lis 2012, 10:02
autor: Zirkau
I tu należy stwierdzić że nóż IDEALNY ma nie tylko być, ale ma być ładny i cieszyć oko, a ten prezentowany powyżej będzie męczyć dłoń podczas dłuższej pracy.

: 20 lis 2012, 10:31
autor: maly
Zirkau pisze:I tu należy stwierdzić że nóż IDEALNY ma nie tylko być, ale ma być ładny i cieszyć oko, a ten prezentowany powyżej będzie męczyć dłoń podczas dłuższej pracy.
A o to czy męczy czy nie należałoby się Parthagasa zapytać bo on takiej konstrukcji używa już od lat i z tego co wiem jest zadowolony :mrgreen: Rzecz gustu...
Rysunek powyżej jest modyfikacją już istniejącego noża, który "cieszy" właściciela, jednocześnie moja propozycją na rozważania jakie proponuje Darek.

: 20 lis 2012, 11:23
autor: Parthagas
W którym roku był Festiwal Leśnej Mądrości? Wtedy zaliczył pierwszy sezon. Nigdy się nie zastanawiałem, czy się ręka męczy. Wolę cięższe noże, są bardziej przewidywalne, przynajmniej dla mnie. Mora jest lekka, a przez to podstępna i zdradziecka. Jastrzębiu, pokombinuję z ostrzem tego typu, zobaczymy różnicę. Ciągle czekam na czas wolny, by zająć się nożami, ale na razie nici z tego.

: 20 lis 2012, 16:54
autor: maly
Darku 2005r :mrgreen: to już trochę nim porąbałeś. CO do wolnego czasu to już tak jest, że nigdy nie ma go gdy chce się zrealizować jakiś projekt...

: 20 lis 2012, 17:07
autor: Hakas
Pozwólcie, że trochę pomarudzę. Zawsze twierdziłem i twierdzić będę, że nóż służy do cięcia a nie do rąbania. Nóż prezentowany wyżej zupełnie nie jest w moich klimatach, ale nie mi ma się podobać tylko właścicielowi i jeśli spełnia wymagania swojego Pana to nic Hakasowi do niego :) . Ja wolę lekkie noże i jak dla mnie są w 100% przewidywalne. Poa tym ciężar noża jest w moim wypadku uwarunkowany sposobem jego noszenia a więc na szyi.
Patrząc na nóż o którym teraz jest mowa widzę, że był lekko inspirowany nożem ERShrapnel.
Hakas

: 20 lis 2012, 22:58
autor: Parthagas
Hakas... i Striderami.

: 21 lis 2012, 20:51
autor: przeszczep
mi też bardziej przypomina shrapnela niż stridera :P
A powiedzcie mi chopy, co wy macie do nierdzewki? ;)
I co to za banialuki o niskim odpuszczaniu, żeby stal bardziej udarna była?

: 21 lis 2012, 21:49
autor: RBT
Ja, jeśli jest wybór, wolę nierdzewkę :lol: .
A odpuszczanie raczej głębokie (w nożu wielozadaniowym), nie przekraczające oczywiście kruchości odpuszczania I rodzaju (300).

: 21 lis 2012, 21:53
autor: przeszczep
ale po co skoro można odpuścić na optimum zamiast głębiej?

: 21 lis 2012, 22:19
autor: RBT
"Głębiej" to będzie właśnie optimum dla noża terenowego.
Mniej, będzie optymalne np. dla noża krajarki (gilotyny) do papieru.

: 21 lis 2012, 22:24
autor: przeszczep
RBT pisze:"Głębiej" to będzie właśnie optimum dla noża terenowego.
Mniej, będzie optymalne np. dla noża krajarki (gilotyny) do papieru.
Ale to jest właśnie bulshit... To że uzyskujesz niższe hrc nie oznacza że nóż będzie bardziej udarny - te parametry nie są powiązane liniowo.
To że obniżysz mu hrc przez głębsze odpuszczanie, może oznaczać że udarność zmaleje, a może się również nie zmienić. Czyli równie dobrze takim zabiegiem możesz pogorszyć właściwości stali.

: 22 lis 2012, 09:01
autor: maly
Dokładnie tak.
Co do nierdzewki to w zasadzie nic nie mam przeciwko jej stosowaniu, nawet lubię stal nierdzewną jeśli spędzam czas na wodzie... Dlaczego chyba nie muszę pisać. Na spływy kanu lubię zabierać Fallknivena S1 lub Morę 2000 (choć na szyi zawsze wisi węglowy lauri). Obecnie jest wile wspaniałych stali nierdzewnych które dorównują parametrami najlepszym stalom węglowym. To nie te czasy, że stal nierdzewna po zahartowaniu nie dała się naostrzyć i tępiła się od samego patrzenia...
Oczywiście ja jestem tradycjonalistą i z przekonania wybiorę stal węglową na nóż terenowy, ale to już kwestia gustu, a nie walorów użytkowych...
Poza tym ja się nie znam o czym wszyscy doskonale wiecie :mrgreen:

[ Dodano: 2012-11-22, 11:28 ]
Takie mi się nasunęły laickie przemyślenia: im nóż wyżej zahartowany, tym bardziej kruchy. Zgadzam się ale nie do końca... Otóż jeśli zawsze by tak było to co powiecie o "gralu Hakasa" czyli Roselli R200 UHC Hunting Knife o twardości 64-66 HRC!!! Hakas katował go na wszystkie możliwe sposoby oczywiście przeznaczone dla noża. I nawet jednej szczerby... Ostrzy z ręki na diamentach z lidla bez żadnego problemu. Pod pewnym względem to idealny nóż w teren... (Hakas się ucieszy)... :mrgreen:
Nie jestem metalurgiem jednak wiem jedno, podstawa to prawidłowa obróbka cieplna stali. Podła i powszechnie krytykowana SS 420, w BUCK czy wielu innych renomowanych firmach zamienia się we wspaniałe ostrza...

: 22 lis 2012, 23:08
autor: RBT
przeszczep pisze:...niższe hrc nie oznacza że nóż będzie bardziej udarny - te parametry nie są powiązane liniowo.
To że obniżysz mu hrc przez głębsze odpuszczanie, może oznaczać że udarność zmaleje, a może się również nie zmienić. Czyli równie dobrze takim zabiegiem możesz pogorszyć właściwości stali.
Zgadza się, przekroczenie pewnej temperatury (w zależności od stali 250-400 st. C) może nawet spowodować kruchość odpuszczania. Lecz zazwyczaj odpuszczenie do granicy tego progu zwiększa udarność stali przy stosunkowo niewielkim spadku twardości. Oczywiście, poszczególne stale mają różne krzywe odpuszczania, co hartownicy zazwyczaj potrafią doskonale wyzyskać.
PS Niestety, mocno hartowane i lekko odpuszczane stale są zazwyczaj kruche, choć zależy to również od ich składu. Częściowo można ominąć ten problem stosując stale do nawęglania lub azotowania. W tym przypadku uzyskamy wysoką twardość powierzchni przy miękkim rdzeniu. Ich wadą będzie jednak dość cienka warstwa o dużej twardości. Po wielu ostrzeniach może zostać zebrana...

: 23 lis 2012, 14:46
autor: przeszczep
No to nie rozumiem w takim razie...
Którą stal chcesz głęboko odpuszczać dla uzyskania lepszej udarności?
Mówmy o konkretach - bo jeśli rzuca się w eter stwierdzenie o głębokim odpuszczaniu (cokolwiek to znaczy de facto :P ), to warto byłoby określić o jakiej konkretnie stali mówimy. Bo przeciętny, początkujący użytkownik z takiego stwierdzenia wnioskuje, że każda stal powyżej 58hrc jest krucha - co jest nieprawdą ;)

: 23 lis 2012, 20:58
autor: RBT
przeszczep pisze:No to nie rozumiem w takim razie...
Którą stal chcesz głęboko odpuszczać dla uzyskania lepszej udarności?
W zasadzie każdą. Dokładne dane są publikowane przez producenta stali.
Np. popularna wśród nożorobów stal stopowa NC6 po hartowaniu w temp 810-830 st. osiąga twardość 62-64 HRC. Zalecana temperatura odpuszczania mieści się w zakresie 150-260 st.C. Odpuszczana w temperaturze 200 st. trzyma nadal twardość w granicach 62 HRC. Przy 250 st. C twardość spada do 60 HRC, zaś przy 300 st. C do 58. Dalsze zwiększanie temperatury odpuszczania powoduje już szybki i znaczny spadek twardości, przy zwiększającej się, o czym już pisałem, nieodwracalnej (przez kolejne odpuszczenie) kruchości odpuszczania.
Pisząc o głębokim odpuszczaniu miałem na myśli górny zakres zalecanej temperatury odpuszczania, która z jednej strony, przy niewielkim spadku twardości, zwiększa udarność stali, lecz jednocześnie nie przekracza progu kruchości odpuszczania. Dyskutując ogólnie o nożach trudno podawać jakieś konkretne zalecenia, gdyż nie pozwala na to zbyt duża różnorodność stosowanych stali. Np. stale z podwyższoną zawartością krzemu, czy molibdenu są ogólnie mniej wrażliwe na wyższe temp. odpuszczania.
Tak się składa, że swego czasu wykonywałem wykrojniki z różnych stali stopowych - NC6, NC10, NC11LV, NMV itp. Miałem bezpośredni kontakt z technologami i hartownikami, stąd wiem, że o ile w wypadku wykrojnika o prostym kształcie, tnącego nawet grube blachy, wystarczyło lekkie odpuszczenie, to w wykrojnikach o stemplach z małym przekrojem zawsze stosowano odpuszczanie głębsze. Taka zasada jest tym bardziej słuszna w przypadku noży, gdzie ryzyko złamania głowni jest dużo większe niż prostopadle prowadzonego stempla wykrojnika.
Wracając jeszcze do stali NC6. Uważam, że nie jest dobrą stalą na nóż terenowy. Jeśli już upieramy się przy stopowych stalach narzędziowych, to lepszym wyborem będzie np. NMV lub NC11LV posiadająca większą ciągliwość przy podobnej twardości. Są to dobre stale, np. do krajarek papieru, lecz na nóż terenowy wybrałbym jednak coś bardziej odpornego na udary. Nieprzypadkowo niektóre noże wykonywane są ze stali sprężynowych. Ale to raczej tam, gdzie decydują względy praktyczne, a nie bełkotliwy marketing dla mas...

: 23 lis 2012, 22:37
autor: przeszczep
no i teraz jest jasno i klarownie :) Bo ja na początku myślałem, że Ty pisząc głębokie odpuszczanie masxz na myśli właśnie jeszcze głębsze, niż zalecane w wyższej temp. Dlatego piszę o tym, że warto na forach nie specjalistycznych pisać szczegółowo co się ma na myśli. Bo twoje głębokie odpuszczanie, jest dla mnie normalnym odpuszczaniem i jeżeli ja myślę o odpuszczanie, to właśnie dokłądnie przy stali nc6 o uzyskaniu twardości ~~58-60hrc bo tam ma optimum twardość, udarność, ciągliwość ;)
Ale fakt, ja specjalistą nie jestem, tylko lubię, jak potem użytkownicy nie powtarzają głupot, bo coś źle zrozumieli ;)

Ja do lasu bardziej bym polecał sw7m z rdzewnych, bo dla niej optimum to jakieś 62, a spolerowana krawędź, będzie długo trzymać ostrość :)

: 25 lis 2012, 18:52
autor: RBT
No, nożem z tej stali to można nawet w ognisku grzebać :lol: .
Wydaje mi się, że bezkrytyczna pogoń za twardością, nie bacząc na inne właściwości noża prowadzi zwykle na manowce, lub do zakupu w krótkim czasie kolejnego noża.
Nóż powinniśmy dobierać tak, by najczęściej wykonywane zadania wykonać nim sprawnie i bezpiecznie. Tak więc eksplorator wybierze nieco inny nóż niż niedzielny turysta, jeszcze innego będzie potrzebował wędkarz czy myśliwy.
Nóż uniwersalny, będzie uniwersalnym tylko w pewnym zakresie zastosowania...