Pasta w tubce niemieckej BW a popękana skóra.
: 27 paź 2012, 18:59
Witam,
W teren chodzę w typowych Józefach czyli desantówkach, czy jak tam jeszcze się je nazywa. Mają swoje wady, potrafią dać w kość, jednak zżyłem się z tym modelem i póki co je noszę.
Ale na temat, do pastowania od początku używałem pasty w tubce niemieckiej Bundeswhery (jeśli piszę to nieprawidłowo, przepraszam), po trzech miesiącach zauważyłem, że skóra jest mocno popękana, tak jakby złuszczona. Zastanawiam się, czy dali lipny materiał tej partii, czy może to ta pasta.
Czy miał ktoś kiedyś podobne doświadczenia z tym smarowidłem? Nie chciałbym zniszczyć kolejnej pary, którą za kilka miesięcy będę zmuszony kupić (już raczej nie desanty)
Buty były pastowane regularnie, nigdy nie miały okazji wyschnąć, z resztą mają za krótki przebieg na takie historie.
Pozdrawiam.
W teren chodzę w typowych Józefach czyli desantówkach, czy jak tam jeszcze się je nazywa. Mają swoje wady, potrafią dać w kość, jednak zżyłem się z tym modelem i póki co je noszę.
Ale na temat, do pastowania od początku używałem pasty w tubce niemieckiej Bundeswhery (jeśli piszę to nieprawidłowo, przepraszam), po trzech miesiącach zauważyłem, że skóra jest mocno popękana, tak jakby złuszczona. Zastanawiam się, czy dali lipny materiał tej partii, czy może to ta pasta.
Czy miał ktoś kiedyś podobne doświadczenia z tym smarowidłem? Nie chciałbym zniszczyć kolejnej pary, którą za kilka miesięcy będę zmuszony kupić (już raczej nie desanty)
Buty były pastowane regularnie, nigdy nie miały okazji wyschnąć, z resztą mają za krótki przebieg na takie historie.
Pozdrawiam.