spacer wschodnim brzegiem Zalewu Szczecińskiego vol.2
: 16 paź 2012, 17:03
Witam, nadeszła jesień, turyści siedzą w domach, kleszcze poszły spać (hak im w smak) można zacząć wypady w teren.
Sezon 2012/2013 zainaugurujemy powtórką trasy z zeszłego roku, którą wykonałem z Rolandem, z niewielkimi modyfikacjami.
A więc tak - wyruszamy 2.11.2012 z miejscowości Łożnica w Zachodniopomorskiem (stacja PKP) godzina przedpołudniowa - do ustalenia i kierujemy się na szagę na zachód. Gdzieś w lesie zakładamy obóz z szałasem (jak ktoś chce spać w namiocie - nie ma sprawy - nic nie narzucamy). Trasa wiedzie wzdłuż rzeczki nie wiem jak się nazywa - wprost na zachód do Zalewu. Następnego dnia brzegiem na północ do Wolina. W niedzielę obowiązkowa pizza w Wolinie (majstersztyk), a potem kto chce na PKP a kto chce ciśnie dalej na Świnoujście.
To taki plan z grubsza. Dystans dzienny około 15km, bez napinki, bez błota i krzaczorów. Jedynie pogoda może nam dać do wiwatu, tak jak to było rok temu.
Skład: ja, Roland i Crash i Harnaś - szczeniak Labrador Crasha. chętnie widziane nowe twarze.
linki do poprzednich naszych wypraw (coś tam się na picasie pomotało i linki musimy uaktualnić):
viewtopic.php?t=3577
viewtopic.php?t=3773
viewtopic.php?t=4280
i jeszcze jedna wyprawa nie wiem czemu nie opisana - 2 doby w -24'C w lutym 2012 na pięknych trzcinowiskach w Lubiewie.
zapraszamy chętnych do naszego błotno-lodowego teamu.
Sezon 2012/2013 zainaugurujemy powtórką trasy z zeszłego roku, którą wykonałem z Rolandem, z niewielkimi modyfikacjami.
A więc tak - wyruszamy 2.11.2012 z miejscowości Łożnica w Zachodniopomorskiem (stacja PKP) godzina przedpołudniowa - do ustalenia i kierujemy się na szagę na zachód. Gdzieś w lesie zakładamy obóz z szałasem (jak ktoś chce spać w namiocie - nie ma sprawy - nic nie narzucamy). Trasa wiedzie wzdłuż rzeczki nie wiem jak się nazywa - wprost na zachód do Zalewu. Następnego dnia brzegiem na północ do Wolina. W niedzielę obowiązkowa pizza w Wolinie (majstersztyk), a potem kto chce na PKP a kto chce ciśnie dalej na Świnoujście.
To taki plan z grubsza. Dystans dzienny około 15km, bez napinki, bez błota i krzaczorów. Jedynie pogoda może nam dać do wiwatu, tak jak to było rok temu.
Skład: ja, Roland i Crash i Harnaś - szczeniak Labrador Crasha. chętnie widziane nowe twarze.
linki do poprzednich naszych wypraw (coś tam się na picasie pomotało i linki musimy uaktualnić):
viewtopic.php?t=3577
viewtopic.php?t=3773
viewtopic.php?t=4280
i jeszcze jedna wyprawa nie wiem czemu nie opisana - 2 doby w -24'C w lutym 2012 na pięknych trzcinowiskach w Lubiewie.
zapraszamy chętnych do naszego błotno-lodowego teamu.