Kajakowy pierwszy raz?

...kącik wodników-szuwarków

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

blambek
Posty: 44
Rejestracja: 28 sie 2012, 10:12
Lokalizacja: Raciaz
Tytuł użytkownika: blambek
Płeć:

Post autor: blambek »

No co zrobisz .Przezorny zawsze ubezpieczony.
Dobra rada więcej znaczy niż narzędzia u partaczy.
Wróbel
Posty: 32
Rejestracja: 08 sty 2011, 10:20
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: Wróbel »

Oczywiście trzeba brać pod uwagę możliwość wywrotki, czy zamoczenia sprzętu. W końcu dookoła jest woda. Ale i tak aby się wywalić albo zalać sprzęt to trzeba się chyba postarać. Ja będąc na kilku spływach nie widziałem wywrotki. Aczkolwiek widziałem ludzi, którzy nie potrafią za bardzo pływać i boją się wody. Zazwyczaj takie osoby panikują i zaczynają się kręcić w kajaku co prowadzi do wywrotki.

(mówię o rzekach w miarę łatwych, na pewno nie górskich)
Awatar użytkownika
BRAT_MIH
Posty: 352
Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 5219235
Tytuł użytkownika: Mihu
Płeć:

Post autor: BRAT_MIH »

Akurat ten model Drawa nadaje się na szerokie rzeki, bo wąską nie przejdzie. A na szerokich nie jest potrzebny chyba, że już na bardzo szerokich przy dużym wietrze prosto w bok. Kiedyś tak przepływałem Odrę w miejscu gdzie ma kilkaset metrów szerokości łódką 2,6 m i tu już się naprawdę na moment wystraszyłem. Kajakiem bym nie przepłynął, chyba ze w skos :) Nieźle buja.
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
Awatar użytkownika
nicco
Posty: 109
Rejestracja: 29 sty 2009, 22:43
Lokalizacja: Lubelskie
Tytuł użytkownika: ....................
Płeć:

Post autor: nicco »

Witajcie
To był mój pierwszy raz - rzeka Giełczewka, po tamtym wodowaniu zdecydowałem się na rzekę Wieprz i teraz pływam co kilka dni na tej krętej rzece, średnio ok 18 km dziennie. Wieprz to nie łatwa rzeka, meandruje obficie i leży trochę powalonych drzew. Solar radzi sobie wspaniale, ale czasem bywa, że zrobi na zakolu oberka i płynie dalej.
Giełczewka
Obrazek
Giełczewka

Obrazek
Wieprz
Obrazek

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
palowski
Posty: 332
Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
Lokalizacja: Podbeskidzie
Gadu Gadu: 5301996
Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
Płeć:

Post autor: palowski »

pięknie!
wózek jak mniemam do przewożenia złożonego kajaka?
Awatar użytkownika
nicco
Posty: 109
Rejestracja: 29 sty 2009, 22:43
Lokalizacja: Lubelskie
Tytuł użytkownika: ....................
Płeć:

Post autor: nicco »

Zgadza się - na wózku jedzie głównie kajak, ale nie tylko, zmieści się jeszcze pompka, buty do wody, kamizelka oraz kilka innych drobnych gratów. Po kilku wypadach wózek jednak okazał się za delikatny i wymaga małej modyfikacji lub wymiany na solidniejszy. Widziałem ciekawy wózek transportowy (bagażowy) w Juli, ale na razie wstrzymuję się od zakupu ze względu na wagę.
Awatar użytkownika
ra_dek
Posty: 171
Rejestracja: 17 lip 2012, 17:29
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: ra_dek »

Niestety wózek albo lekki albo solidny. Mnie się podoba wózek Wolfcrafta, bardzo solidny, na lata, ale: waga 5.6 kg, do tego cena zaporowa > 400 zł.
Podobny "niemiecki" chińczyk, na Allegro ok. 100 zł. wygląda dość solidnie ale w rękach nie miałem.

Wolfcraft TS 800 wygląda tak:
Obrazek
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
Awatar użytkownika
drawa
Posty: 83
Rejestracja: 29 lip 2012, 13:50
Lokalizacja: zdwola
Płeć:

Post autor: drawa »

Kupiłem podobny . Powiem tylko tyle wart swojej ceny :-P zdjecia
Awatar użytkownika
Marshall
Posty: 694
Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
Gadu Gadu: 63140
Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Marshall »

U mnie było tak:
Połowa lat osiemdziesiątych XXw. Byłem w piątej klasie szkoły podstawowej.
Wraz z rodzicami wczasowałem się nad jeziorem Rajgrodzkim, gdzie pewnego dnia rozpoczął się kurs i egzamin na kartę pływacką. Podłączyłem się do grupy i po dwóch dniach stałem się posiadaczem dokumentu, dzięki któremu byłem Królem! :) Stałem się osobą uprawnioną do wypożyczenia rowerka wodnego, łódki, kajaka. :)

Opływałem blaszane rowerki i przyszedł czas na kajak. Udało się wypożyczyć nowość - szklanego U-Bota dwójkę (było ich kilka, większość stanowiły kajaki ze sklejki).
Było świetnie, zresztą do dziś tak jest za każdym razem... :)
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
Awatar użytkownika
Sikor
Posty: 209
Rejestracja: 29 wrz 2014, 07:38
Lokalizacja: Radom
Płeć:

Post autor: Sikor »

Marshall ja zacząłem podobnie tyle, że 10 lat wcześniej. Młodzieżową kartę pływacką zdobyłem po zdaniu egzaminu, który polegał na przepłynięcie nad i pod wodą jakiegoś dystansu (i chyba parę metrów należało przepłynąć grzbietowym) oraz odpowiedzi na kilka pytań z zakresu "BHP na wodzie". Wszystko odbywało się w Gdyni na basenie Floty. Kartonik różnił się od normalnej karty pływackiej, ale co było dla mnie najważniejsze uprawniał do wypożyczania sprzętu pływającego. Z czego skwapliwie korzystałem. Wtedy właśnie miałem możliwość pływania sklejkowym kajakiem po Bałtyku w rejonie Babich Dołów (wypożyczalnia tamtejszej jednostki wojskowej). A po powrocie z wakacji nagle przybyło mi kolegów o koleżankach nie wspomnę. Byłem jednym z nielicznych, niepełnoletnich klientów wypożyczalni. W następnych sezonach odwiedzaliśmy okoliczne zalewy. Na jednym z nich można było nawet popływać (nie pamiętam nazwy) na malutkiej żaglówce. Niestety w następnych latach mój zapał do wodniactwa osłabł. Ale teraz powoli wraca i mam nadzieję, że się rozpływam.
Krótko i na temat.
karolturyn
Posty: 1
Rejestracja: 13 paź 2016, 12:59
Lokalizacja: Polska

Post autor: karolturyn »

A co sądzicie o tym wózek transportowy bagażowy ? Nie jest to chiński produkt, a polski. Dodatkowo ma dużą ładowność, jest składany i w całkiem przystępnej cenie. Niestety jest trochę ciężki - 5kg.
ODPOWIEDZ