Cukier,Sól itp zamienniki

mniam, mniam...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Sdlcity
Posty: 33
Rejestracja: 22 maja 2010, 08:08
Lokalizacja: Siedlce
Płeć:

Cukier,Sól itp zamienniki

Post autor: Sdlcity »

Nie ma tematu który by dotyczył zamienników rzeczy jakie są niezbędne przy żywieniu i robieniu zapasach z roślinami,owocami o i grzybami.

Olej - można pozyskać z nasion i orzechów (Będzie raczej nadawał się do smażenia i dodatek do potraw)
Cukier - podobno z soku brzozy można ale zawsze gęsty syrop u mnie wychodzi a cukier nigdy,można zasadzić buraki cukrowe ale nie wiem jak jest z przerobem ich pózniej.
Ocet - tak samo z soków(ale raczej marynaty w tym nie da się zrobić? ) i też jako dodatek myślę że może służyć.
Sól - można odparować wodę morską podobno ale co jeśli ktoś mieszka w centrum kraju a nie na wybrzeżu?
Zna ktoś zamienniki tych rzeczy bez obycia się ze sklepem? Jakieś doświadczenia?
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Olej - prościej ubić jakieś tłuste zwierzę, a z tłuszczu wytopic smalec. Zrobisz to w menażce a nie musisz mieć prasy do wyciskania oleju z nasion. Poza tym pozyskanie takiej ilości nasion jest równie trudne,

Cukier - bez odpowiedniej bazy sprzetowej to tylko miód -sam się scukrzy :D,
Sok z brzozy wymaga dużego nakladu eneregetycznego na odparowanie

Sól - jak nie można odparować z wody morskiej to trza kopać ( Wieliczka itp.) - nie bez powodu sól była środkiem płatniczym - znaczy się trudny do pozyskania surowiec

Ocet - wymagana znajomość chemi. dość prosty do uzyskania ocet winny lub jabłkowy. To wciąż ocet ale o charakterystycznym zapachu - trzeba będzie się przyzwyczaić.

Ogólnie w sklepach towar nie bierze się z nikąd. Ktoś to robił. Choć przyznać czasem, że dopiero uprzemysłowienie potrafiło uzyskać tak oczekiwaną czystość produktów.

Im wyżej przetworzony produkt, tym trudniej go wykonać w warunkach domowych, a co dopiero wymagają tego warunki polowe.
Awatar użytkownika
Rojek
Posty: 328
Rejestracja: 01 lut 2008, 15:50
Lokalizacja: Przemyśl
Tytuł użytkownika: PISS
Płeć:

Post autor: Rojek »

Witam,
Ciężko jest pozyskać z czegokolwiek znane nam już przetworzone produkty bez odpowiednich narzędzi. W warunkach polowych owymi narzędziami nie dysponujemy.

Cukier- Jak wiadomo znajduje się przede wszystkim w wszelkiego rodzaju owocach. Jako słodzik zgadzam się z Zirkau- przede wszystkim miód. Dużo cukru ma wspomniany przez was sok z brzozy oraz klonu. W warunkach polowych jesteśmy w stanie uzyskać syrop, choć wymaga to czasu.

Sól- Najtrudniej do dostania w terenie. To dlatego gdy się pocimy zyskujemy mnóstwo nowych towarzyszy w postaci owadów. Leśnicy zostawiają często zwierzętom lizawki, gdyż zdają sobie sprawę jak o nią trudno w warunkach leśnych(szczególnie w zimie). Jeżeli nie ma nas na terenach morskich lub tam gdzie występują złoża soli to będzie ciężko. Nasz organizm otrzymuje ją podczas jedzenia min. mięsa. Znajduje się we krwi zwierząt (jest w niej rozpuszczona). Surowica zawiera niecały 1% chlorku sodu.

Olej- Tutaj również zgodzę się z Zirkau. Przede wszystkim tłuszcze zwierzęce.
Potrzebuję tylko wolności
Awatar użytkownika
Mr. Wilson
Posty: 422
Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
Lokalizacja: xyz
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Mr. Wilson »

Sdlcity pisze:można zasadzić buraki cukrowe ale nie wiem jak jest z przerobem ich pózniej.
Gdzieś już pisałem o tym ?
Buraki cukrowe są bardzo wydajne, melasa jest świetnym zamiennikiem cukru, używał ją np. H.D. Thoreau, nawet niektórzy próbowali na zlocie ;-)
Dokładnie jak zrobić w domowych warunkach melasę z buraków cukrowych jest podane w książce M. Szczygielski - Kuchnia na ciężkie czasy.
W necie też są przepisy, wystarczy minimum wysiłku :-/
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
Awatar użytkownika
ArturZ
Posty: 151
Rejestracja: 21 sty 2012, 01:34
Lokalizacja: Kurpie
Tytuł użytkownika: Przechadzający się
Kontakt:

Post autor: ArturZ »

Ocet robi się bardzo prosto z owoców poprzez fermentację. Często jak wino się nie uda to powstaje ocet ;) Przy produkcji wina staramy się nie dopuścić do dostania się powietrza, a ocet wręcz przeciwnie.
OCTY Z JABŁEK I GRUSZEK
Ten ocet w domu to podstawa. Można go aromatyzować ziołami albo owocami. Obierzyny z jabłek i gruszek oraz mniej dorodne owoce, umyte i drobno pokrojone w kostkę, wsyp do słoja i zalej przegotowaną letnią wodą z cukrem (2 łyżki na litr wody). Owoce muszą być całkowicie przykryte. Obwiąż słój kawałkiem płótna lub podwójnie złożoną gazą i zostaw w ciepłym miejscu. Gdy ocet sfermentuje (ma kwaśny smak), przecedź przez gazę,
zlej do butelek i zakorkuj. Przechowuj w chłodnym miejscu.
źródło: http://www.kochamwies.pl/lubie-gotowac/ ... ntry/13325
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Nie jestem w stanie ze 100% pewnością zrozumieć pytania...
Jak się domyślam, rozpatrujemy jakiś quasi-apokaliptyczny scenariusz, w którym ktoś ląduje z dala od cywilizacji i musi jakoś sobie poradzić na dłuższą metę. Kontakt z cywilizowanym światem z jakichś przyczyn nie wchodzi w grę - i to przez parę lat. Skąd wziąć buraki albo trzcinę cukrową w takich okolicznościach - nie mam pojęcia.

Przepraszam za czepiactwo, ale właściwie po co komu w hurtowych ilościach cukier? Miód i syropy - w porządku. Jeżeli chodzi o konserwowanie owoców - poza robieniem marmolady można je suszyć i wędzić.

Można popatrzeć jak sobie radzą ludzie, który żyją z dala od cywilizacji. Zatrzymują na zimę zapasy - to, co nie jest specjalnie pracochłonne i co jest najłatwiej przechować: kopcowane warzywa, wędzonki, w czasach nowożytnych żywność pasteryzowana, weki itp. Syrop klonowy czy brzozowy też się nie zepsuje ;) Ocet winny i jabłkowy to raczej przyprawy, ale zawierają sporo witamin i mikroelementów.

Sporo mikro- i makroelementów, w tym pewnie i sód, znajduje się w popiele.

Historycznie saletrę otrzymywało się, o ile mnie pamięć nie myli, z moczu krów, którym powoli podlewało się kopczyk popiołu.
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1093
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Awatar użytkownika
steppenwolf
Posty: 182
Rejestracja: 13 lip 2010, 06:47
Lokalizacja: mazowieckie
Płeć:

Post autor: steppenwolf »

Jeżeli otwartą butelkę wina zostawić na kilka tygodni w ciepłym miejscu, to za sprawą bakterii Acetobacter aceti zamieni się w ocet. Dotyczy to też innych trunków o zawartości alkoholu poniżej 12 procent. Bakterii octowej najbardziej odpowiada temperatura około 30°C.
Awatar użytkownika
Sdlcity
Posty: 33
Rejestracja: 22 maja 2010, 08:08
Lokalizacja: Siedlce
Płeć:

Post autor: Sdlcity »

Pytanie dotyczy zamienników po to żeby żyć bez pracy i kasy np a nie jakiś koniec świata ;)
Pytanie tyczyło się konkretnie oleju a nie samych tłuszczów bo to wiadomo sadło jest najlepsze zwierząt. W google jest wiele napisane ale co z tego jak większośc to nic nie warte słowa a od tego są fora żeby dowiedzieć się od osób co miały z tym jakoś styczność. A do konserwacji ocet,sól,cukier,olej są potrzebne żeby zapasy na zime zrobić a samym suszeniem nie zawsze się da.
siwy
Posty: 4
Rejestracja: 12 kwie 2012, 09:31
Lokalizacja: fordon
Płeć:

Post autor: siwy »

Sdlcity pisze:Pytanie dotyczy zamienników po to żeby żyć bez pracy i kasy np a nie jakiś koniec świata
O w mordę! czyżby redukcja w firmie się szykowała :-(
Nikogo niema, jest dziko, jest pięknie.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Sdlcity pisze:Pytanie dotyczy zamienników po to żeby żyć bez pracy i kasy np a nie jakiś koniec świata ;)
A to nie to samo?

Na tłuszczach zwierzęcych można przecież spokojnie smażyć. W niektórych przypadkach smak potraw jest dużo lepszy.

Poza tym, by konserwować to trzeba mieć też coś. Obecnie pozyskanie własnoręcznie soli, czy cukru z buraków jest dużo droższe niż kupno gotowego produktu.
Pomyślałeś co zrobić z odpadem produkcyjnym? np. wysłodkami, zgniecionym ziarnem? Skąd będziesz brał ziarno czy buraki cukrowe?
Ogolnie dużo korzystniej będzie byś na kawalku ziemi chodował warzywa a nie przeznaczał gruntu na sianie buraków cukrowych czy roślin oleistych. Chcesz mieć dobre ziarno? Daj dużo nawozów i oprysków, niezapominajać o zakupie właściwego materialu siewnego.
masz pojęcie na temat odmian poszczególnych zbóż? Ile plonuje i na jakiej ziemi? Które są odporne na mrozy a które nie? Masz czym uprawic ziemię i zadbać?
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Przecież jakby chłopak miał tyle ziemi, żeby się wyżywić, to by się nie zastanawiał nad porzuceniem "pracy", tylko by to po prostu zrobił ;)
Awatar użytkownika
Mr. Wilson
Posty: 422
Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
Lokalizacja: xyz
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Mr. Wilson »

Q_x pisze:Przecież jakby chłopak miał tyle ziemi, żeby się wyżywić, to by się nie zastanawiał nad porzuceniem "pracy", tylko by to po prostu zrobił
;-)

Nie każdy ma odwagę :-/
Ciekawy temat, ile ziemi trzeba mieć by się wyżywić ?

Konserwować trzeba mieć co, jak zauważył słusznie Zirkau, jeśli już to najławiejszym sposobem konserwacji roślin, grzybów i owoców wydaje mi się suszenie, nie trzeba do tego dodatkowych składników.
Najwiekszy problem widzę z zamiennikiem soli, o ile na słodkie, kwaśne czy gorzkie smaki znajdziemy odpowiednie zamienniki w postaci roślin, owocow czy grzybów, to ze słonym jest problem :-?
Dlatego podczas moich wędrówek, gdy odżywiam się tym co znajdę w lesie, zabieram zawsze coś słonego.
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

aby się wyżywić to nie trzeba wiele na jedną osobę. Działka 2500 m2 daje duże możliwości dla malej rodziny. Ale nie jest to powierzchnia z której da się wyżyć. Sprzeczne? Nie. Podając ile potrzeba gruntu by wyżywić jedną osobę uwzględnia ONA jedynie sam pokarm. NIe uwzględnia produkcji ktorą można wymienić na inne dobra by żyć: ubrania, leki, sprzęty choćby codzienneog użytku.
zamiennika soli nie znajdziemy, niestety.
W warunkach utraty pracy, najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie..... zamiennika pracy.

Chciałbym zwrócić uwagę, iż dzisiaj, te naturalne źródła cukru, choćby owoce i miód - są drogie. Owoce są super tanie tylko w jednym momencie: czasu ich zbioru. Cena bywa tak niska, że czasem nie opłaca się zatrudniać ludzi do ich zbioru, bo nie zwróci się ich koszt pozyskania.
Ba, nawet by uzyskać miód trzeba zainwestować w cukier. No chyba, że chcemy szukać nowych rojów pszczelich w kolejnym roku.

Sól z odparowania wody morskiej... hm, z Bałtyku cięzko, z racji na małe zasolenie.
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Na ten temat napisano już niejedną odpowiedź. Na zachodzie był aktywny - i jest do tej pory - ruch ludzi stawiających na samowystarczalność.

Generalna odpowiedź nie może istnieć, bo to zależy od bardzo wielu czynników - klimatu, gleby, umiejętności, zakresu kontaktu z cywilizowanym światem, zakresu korzystania z cudzej ziemi (np. w zakresie pozyskania paszy dla zwierząt, albo opału). Apetytu, upodobań, obowiązującego prawa itd. Spotkałem się z określeniami wymaganej powierzchni od 1 do 3 ha - przy czym na 1 ha to była raczej hodowla nutrii i ogródek, niż pełnosprytne gospodarstwo, które zaspokaja np. potrzeby materiałowe (ubrania, liny) albo opałowe. Tytułu książki nie pomnę.

Po ichniemu można zacząć tu:
http://en.wikipedia.org/wiki/Self-sufficiency
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Panowie!
Ale mocno zboczyliście z tematu. Jest odpowiedni wątek dla tego typu rozważań.
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
Parthagas
Posty: 787
Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
Lokalizacja: Mława
Tytuł użytkownika: kumpel staffików
Płeć:

Post autor: Parthagas »

Zirkau pisze:W warunkach utraty pracy, najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie..... zamiennika pracy.
No, z tym to popłynąłeś równo, [...]. chyba sobie do ulubionych cytatów wrzucę. Mogę? Proszę.
Trzeba wymyślić podkoszulek, który odzyskiwałby sól z naszego potu. Chyba w "Diunie" jakaś nacja miała takie stroje, już wiem Fremeni
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Parthagas pisze:
Zirkau pisze:W warunkach utraty pracy, najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie..... zamiennika pracy.
No, z tym to popłynąłeś równo, [...]. chyba sobie do ulubionych cytatów wrzucę. Mogę?
jak najbardziej. Dla mnie zaskakującym jest, że nie mogę znaleźć do pracy nikogo kto chciałby pracować. Wszyscy chcą zarobic kasę, ale świadczyć w zamian nic.
No, ale nie da się ukryć, że po znalezieniu nowej wszystkie problemy z jej wcześniejszą utratą znikają.
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Możesz konkretnie napisać co jest do zrobienia?
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

prace różne. Kopanie rowów, koszenie trawy, kładzenie kostki brukowej, zbieranie śmieci, likwidacje dzikich wysypisk- ogólnie mało ambitne zajęcia i corocznie z listy 30-40 bezrobotnych znajduje zaledwie 2-3 chętnych.
A jak jest coś poważniejszego, to po prostu nie nadają się. Dobry ślusarz robotę ma, a reszta udaje że się zna. Potem naprawiasz po nich jeszcze narzędzia albo zmuszony jesteś kupić nowe.

Jak to Ferdek Kiepski mówi - dla ludzi z moim wykształceniem roboty nie ma :D
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Temat zamykam do wyczyszczenia. Zakładam, że Panowie wiecie, jaki jest tego powód.
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
Morg
Posty: 470
Rejestracja: 09 mar 2008, 23:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1586833
Płeć:

Post autor: Morg »

Temat otwieram na prośbę suchego ale proszę nie robić offtopów.
BUK! HONOR! DZICZYZNA!
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1093
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Natknąłem się na bardzo ciekawy filmik....



Wysuszone liście podbiału na ognisku po lekkim opaleniu mają słony posmak. Próbowałem w lesie opalać żywe liście, wysuszyłem je szybko i na popiele opalałem. Coś w tym jest, czuć słony smak na języku, ale nie jest to sól jak sól kuchenna...
cudak
Posty: 44
Rejestracja: 05 wrz 2013, 16:56
Lokalizacja: Obrzycko/Poznań
Gadu Gadu: 45635297
Płeć:

Post autor: cudak »

Gdzieś w literaturze spotkałem się z informacjami, ze dosyć słodkie są- kłaczą paprotki pospolitej i pędy zostery morskiej -niestety są to rośliny chronione.
Jest jeszcze roślina o nazwie traganek szerokolistny dość pospolita zwłaszcza na gliniastych glebach, podobno słodko- gorzka.
Ponadto ,żeby mniej słodzić lub wcale to np. do dżemów dodaje się marchewnika anyżowego lub przed przerobieniem owoców dodaje się odrobinę soli. Nie mam doświadczeń z marchewnikiem, ale z sola tak. Moja matka jak gotuje kalarepkę, to dodaje do niej tylko i wyłącznie szczyptę soli. No i wychodzi przyjemnie słodziutka.
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1093
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

cudak pisze:Gdzieś w literaturze spotkałem się z informacjami, ze dosyć słodkie są- kłaczą paprotki pospolitej.
Na pewno nie chodziło o trzcinę pospolitą?
ODPOWIEDZ