Poradnik przeciwgrypowy

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Stalker
Posty: 175
Rejestracja: 23 kwie 2009, 22:05
Lokalizacja: Warszawa
Tytuł użytkownika: Samotnik
Płeć:

Post autor: Stalker »

XAVIER7 pisze:W ramach profilaktyki przeciwgrypowej polecam regularnie chodzić do sauny (wystarczy raz w tygodniu). Dobrze się wygrzać 3-4 razy po 5-10 minut i będzie OK.
O tak! Sauna ( lub bardzo długa kąpiel w gorącej wodzie zakończona lodowatym prysznicem ) to coś pięknego, nie dość, że świetnie nastaja to jeszcze wzmacnia.
- Modlisz się? - pytam - Módl się - mówię - módl! Im dalej w Strefę, tym bliżej do nieba...
- Co? - pyta, bo nie dosłyszał...
Awatar użytkownika
Jackus
Posty: 34
Rejestracja: 09 kwie 2010, 14:06
Lokalizacja: Złotoryja
Gadu Gadu: 1833112
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Jackus »

Będąc w Irlandii, (a wiadomo jak tam jest, zimno, mokro, wieje) łatwo można się nabawić grypy, przeziębień itp dziadostwa. Któregoś wieczora, gdy już mnie porządnie "brało" dostałem skuteczny lek i przepis na niego od Irlandczyka:
1/3 szklanki whiskey
tyleż samo wody
łyżeczka miodu
kilka goździków
Rozgrzać miksturkę (ale nie gotować! bo nam % ucieknie). Można w mikrofali.
Położyć się do łóżka. Wypić póki gorące.
Uwaga. Pali w oczy i nos, więc kto delikatniejszy niech sobie te miejsca pozatyka :)
Na drugi dzień budzimy się jak nowo narodzeni.
Fan Gór i Pogórza Kaczawskiego
Awatar użytkownika
maxter
Posty: 145
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:26
Lokalizacja: Ostróda
Płeć:

Post autor: maxter »

Gdy czuje, że coś mnie rozkłada wypijam szklankę gorącego mleka, do którego dodaję łyżeczkę masła i 1,5 łyżeczki miodu. Super sprawa. Czasami mam wrażenie, że to jest lepsze niż te wszystkie prochy dostępne (bez recepty) w aptece.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów bez podawania przyczyny.
Awatar użytkownika
przeszczep
Posty: 364
Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
Lokalizacja: warszawa
Gadu Gadu: 9000624
Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
Płeć:

Post autor: przeszczep »

A po co to masło?
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

Chyba w "Niemytych duszach" naszego wieszcza Witkacego znajdowała się bardziej wschodnia wariacja tej metody irlandzkiej:
1. litr wódki do obiadu,
2. litr wódki do kolacji.
Jak do rana nie pomogło, powtórzyć ;)
Awatar użytkownika
maxter
Posty: 145
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:26
Lokalizacja: Ostróda
Płeć:

Post autor: maxter »

przeszczep pisze:A po co to masło?
Yyy... :shock: Nie wiem :-P . Jak byłem mały to mama mi tak to podawała i mi zostało :). Jest też opcja z ząbkiem czosnku, ale to mi przez gardło nie przechodzi.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów bez podawania przyczyny.
budzigniew
Posty: 54
Rejestracja: 23 lut 2010, 00:51
Lokalizacja: asdasd

Post autor: budzigniew »

No, czosnek jest dobry. Jak przeczuwam chorobe, to sie tym obzeram, ubieram sie cieplej i zwykle pomaga.
Awatar użytkownika
Mazazel
Posty: 84
Rejestracja: 02 sty 2010, 20:36
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 9008350
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Mazazel »

Przy okazji ostatniej akcji bolące gardło+katar+ból głowy+ogólne rozbicie przedgrypiczne odkryłam, ze świetnym na to sposobem jest...przyprawa do piernika:) a dokładniej herbatka zaparzona z niej. Ma to w składzie cynamon, imbir, kardamon, gałkę i chyba ziele ang czy pieprz; najważniejsze to te 3 pierwsze, bo działają wiruso- i bakteriobójczo a do tego rozgrzewają. Smak takiej herbatki jest hmm oryginalny ale naprawdę pomaga. Można zaparzać sam mielony cynamon, ale mieszanka jest smaczniejsza. Warto dodać miodu (na drogi oddechowe- spadziowy najlepszy).

...a te alkoholowe wariacje chyba warte wypróbowania, wiadomo, że % zabijają paskudztwa; a do tego rozgrzewające przyprawy, ciało się leczy i dusza raduje:D Hmm może by coś profilaktycznie zadziałać;)
zlotykon.pl
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

To już lepiej tą przyprawę wsypać do piwa albo wina i to razem podgrzać - smak będzie dużo lepszy i skuteczność pewnie też :D
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
slaq
Posty: 675
Rejestracja: 20 wrz 2007, 08:39
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: slaq »

Do piwa, zimnego, najlepiej soli dodać - gardło nam nie siądzie. A z przypraw wymienionych powyżej to imbir przecież najlepszy ponoć 8-)
Bierzemy imbir, tniemy na plastrki, zaparzamy wrzątkiem i lejemy w gardziel 8-)
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

Mimo zastosowania się do niektórych porad, przyszła odwilż, gówna odtajały i mnie dopadło. I klops, masz babo placek itp., itd. :-(
Obrazek
Awatar użytkownika
Qasz
Posty: 463
Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
Lokalizacja: Jaworzno
Gadu Gadu: 1987028
Tytuł użytkownika: Tata psychopata
Płeć:

Post autor: Qasz »

Michal N pisze:gówna odtajały
Yup! Nie ma to jak po-zimowe pola minowe :D

Michał, ale człowiek co jakis czas czy tak czy siak będzie chorował, nie ważne jak sie zabezpieczysz - ważne jak długo gorączka cie trzymie. Jesli zejdzie ci w ciągu jednego dnia to oznacza że organizm był dobrze przygotowany na takową ewentualność i dał sobie radę. Dwa lub trzy dni oznaczają że tego szczepu grypy jeszcze nie miałeś i musisz powalczyć z najeźdźcą. Gorączka ciągnąca się cztery i więcej dni oznacza że chemia w twoim życiu to podstawa żywienia, wszelkie antyciała w organizmie to dawno zapomniane legędy.
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Klayman
Posty: 46
Rejestracja: 16 gru 2010, 19:36
Lokalizacja: Zielonka / Warszawa
Płeć:

Post autor: Klayman »

W różnych wariacjach już było ale nie zaszkodzi jak napiszę jeszcze raz, bo mikstura zacna.

- szklanka mleka
- 3 ząbki czosnku (zgniecionego)
- odrobina masła
- 2-3 czubate łyżeczki miodu (ja wolę 3 :))

Lekko podgrzewamy mleko, dodajemy miód, na końcu jak już jest gorące dodajemy czosnek i intensywnie mieszamy nie pozwalając by zagotowało się (maaaaaaaalutki ogień).

Pić gorące.

Mi pomaga niesamowicie. Co do masła to wydaje mi się, że być może niektóre substancje lecznicze lepiej rozpuszczają się w obecności tłuszczy. Poza tym to zawsze sporo kalorii dla organizmu walczącego z chorobą.
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Klayman pisze:Mi pomaga niesamowicie. Co do masła to wydaje mi się, że być może niektóre substancje lecznicze lepiej rozpuszczają się w obecności tłuszczy. Poza tym to zawsze sporo kalorii dla organizmu walczącego z chorobą.
Jeżeli dobrze pamiętam lekcje biologii z liceum, to niektóre witaminy nie są wchłaniane przez kosmki jelitowe, jeżeli nie zostaną rozpuszczone w tłuszczu. Czy jakoś tak. Reconowi Medycy pewnie mogą to lepiej wyjaśnić ;-)
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

Nie ma co wyjaśniać.. :P Większość jest rozpuszczalna w wodzie, a część w tłuszczach - stąd różne drogi wchłaniania. W mleku znajdują się prawie wszystkie witaminy rozpuszczalne w tłuszczach (chyba poza F, która właściwie nie przez każdego jest uznawana za witaminę), ale dodatek masła nie wpływa raczej na ich wchłanianie (w końcu mleko jest samo w sobie tłuste), tylko dobrze smakuje i dodaje kalorii. ;)

Z drugiej strony, jest to sposób który znamy od naszych babć, a one w przeciwieństwie do ludzi w czasach obecnych są świadome, że tłuszcze dodają sił. Najpewniej ktoś wpadł na dodawanie tłuszczu, ze względu właśnie na to przekonanie. By być silnym trza jeść tłuste - tłuste krzepi! :)
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Klayman
Posty: 46
Rejestracja: 16 gru 2010, 19:36
Lokalizacja: Zielonka / Warszawa
Płeć:

Post autor: Klayman »

Tak naprawdę to nie ważne co tam się dzieje, ważne, że działa. Co dla mnie najistotniejsze po jakiś grypexach albo innych świństwach chce mi się cały dzień spać, źle się czuje i często mam za przeproszeniem sraczkę. A po takiej miksturze wszystko jest OK :-)

Dla tych którzy są nie przekonani, bo boją się smaku. Proporcje które podałem i sposób przyrządzenia powoduje, że jak dla mnie całość smakuje super (może jest ciut ostra) i ja mógłbym pić to jak kakao :)
Awatar użytkownika
slaq
Posty: 675
Rejestracja: 20 wrz 2007, 08:39
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: slaq »

Chloru - mnie też dopadło.
Zmiotło mnie konkretnie na dwa dni. No straszliwie. Ostatnio chorowałem we 2006 r., więc może dlatego tak ponuro to odczułem.
Łeb mnie bolał straszliwe, delikatne haluny nawet miałem :-?
Dziś trochu lepiej - chce mi się do kompa usiąść ;-)
Oskarżam Cię o mnie zarażenie we poniedziałek przy piwku :!: 8-)
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

He He, w poniedziałek to mnie chyba dopiero wtedy zawiało, jak w samej koszulinie na fajka wyłaziłem. Dziś już lepiej (pierwszy fajek od środy :-P ), ale przez weekend jeszcze w domu posiedzę.
Qasz pisze:Dwa lub trzy dni oznaczają że tego szczepu grypy jeszcze nie miałeś i musisz powalczyć z najeźdźcą.
No to już wiadomo co i jak.
Obrazek
Klayman
Posty: 46
Rejestracja: 16 gru 2010, 19:36
Lokalizacja: Zielonka / Warszawa
Płeć:

Post autor: Klayman »

Nastawiłem właśnie naleweczkę czosnkowo-miodowo-cytrynową według nieco zmodyfikowanego przepisu. Zamiast 1 cytryny dałem 3.

Będzie jak znalazł na zimowo-wiosenne przesilenie i pierwsze wiosenne chlupy :-)
ODPOWIEDZ