Polowanie to tylko sport, czy działanie z korzyścią dla lasu
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
- Lokalizacja: z kanapy przed TV
- Tytuł użytkownika: awski
- Płeć:
Ależ podatek od psa już istnieje, w Poznaniu to zdaje się 50 zł rocznie, czy nawet 75. Oczywiście tak samo jak z innymi podatkami przeżerany jest na zgoła inne sprawy, np. u nas zamiast na sprzątanie gówna z chodników idzie na stadion
Postulujesz zwolnienie od podatku czy jakąś formę dopłaty za wzięcie ze schroniska?
Postulujesz zwolnienie od podatku czy jakąś formę dopłaty za wzięcie ze schroniska?
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Co roku przez 13 lat próbowałem opłacić podatek za posiadanie psa (około 30zł/rok). Za każdym razem słyszałem mniej więcej coś takiego: "Za TO pan chce zapłacić? TO pan nazywa psem? Pan TO zabierze i idzie do domu, a nie głowę zawraca".Ciek pisze:Ależ podatek od psa już istnieje, w Poznaniu to zdaje się 50 zł rocznie, czy nawet 75. Oczywiście tak samo jak z innymi podatkami przeżerany jest na zgoła inne sprawy, np. u nas zamiast na sprzątanie gówna z chodników idzie na stadion
Tak, miałem ratlerka. Tak, szedłem z nim opłacać podatek. Tak, czasem przynosiłem go w kieszeni
Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Raczej zwolnienie niż dopłata. Oczywiście mówię o schroniskach nie takich jak prowadzone przez panią Villas ale te z pełną ewidencją i kastracją czworonogów.Ciek pisze:Postulujesz zwolnienie od podatku czy jakąś formę dopłaty za wzięcie ze schroniska?
Sam podatek (zakładam, że Poznań ma własne schronisko lub podpisaną umowę) to tylko zamiecenie brudów pod dywan. Psy znikają z ulicy czyli niby problem też znika ale nieświadomi podatnicy sponsorują wtedy przechowalnie (czasem nawet takie z tzw. martwymi duszami).
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
-
- Posty: 277
- Rejestracja: 10 lut 2010, 08:48
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
zwolnienie od podatku w przypadku wzięcia psa ze schroniska jest juz w niektórych miastach. Jesli chodzi o ten podatek to centrala dała dużo wolnej ręki gminom
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
A wracając do mysliwych, taki krzywy obraz, rozbijającego sie dobrą terenówką, szybkich niedokładnych strzelań, i wyciągnięcie z jednego polowania więcej niż jednej sztuki - to w moim przykładzie obraz Warszawki.
Ale teraz nie uwierzycie - dzięki tej Warszawce zwierzyny jest dużo. Sprzeczność? Jak to rozumieć? Zapyta nie jeden z Was. Już tłumacze.
W sąsiadujacyh z moim obrębem polowań ma 5 innych kół łowieckich, z czego dwa należą do kół warszawskich. Dalekie zachodnie rubieże kraju. A że mają daleko, to nie polują na codzień. To z ich powodu mamy problemy . Bo jak nikt nie poluje, to w tych obrębach zwierzyna ma schronienie. Dziki, sarny mnożą się ponad miarę i przechodzą na nasz teren, gdzie również czynią szkody. a jak pisałem wcześniej, już dziś brakuje ludzi - a przecież mieszkajacych na miejscu, do obstawienia przynajmniej 2/3 stanowisk, w celu minimalizacji strat w rolnictwie. W kole liczba myśliwych spora, ale faktycznie polujących ciągle, nie wielu - praca, praca.....
Tak więc jeśli ktoś stoi z boku, nie zawsze co jest, a widzi to co mu się wydaje. A nie wszystko złoto co się świeci. Bo jak widzi się pijanych mysliwych po polowaniu, to nie znaczy że na polowaniu pił, a jeśli pił czy w ogóle użył broni lub czy ją w ogóle miał. Bo nawet na polowaniach grupowych, jest dużo takich co tylko wędrują z bronią na plecach.
A ilości tych na trzeźwo, nasz umysł w ogóle nie rejestruje.
Nie zwrócimy uwagi na cale stade białych owiec, ale o ten jednej czarnej, wyróżniającej sie z tłumu opowiadać będziemy długo. A buduje obraz dla osób nie związanych z tematyką, że tych czarnych owiec jest najwięcej.
Aha, na poczatku poruszono sprawe wyginięcia tura - ten wyginął przez ludzi ale nie mysliwych, karczowano lasy, polany zamieniano na pola, zabrakło po prostu dla niego miejsca. A tylko dzięki tym, że polowanie na tego zwierza były trudne, a wiec godne adnotacji, to wiemy tylko z relacji myśliwych, kiedy ostatni padł na polowaniu, ale nie w ogóle.
.
Ale teraz nie uwierzycie - dzięki tej Warszawce zwierzyny jest dużo. Sprzeczność? Jak to rozumieć? Zapyta nie jeden z Was. Już tłumacze.
W sąsiadujacyh z moim obrębem polowań ma 5 innych kół łowieckich, z czego dwa należą do kół warszawskich. Dalekie zachodnie rubieże kraju. A że mają daleko, to nie polują na codzień. To z ich powodu mamy problemy . Bo jak nikt nie poluje, to w tych obrębach zwierzyna ma schronienie. Dziki, sarny mnożą się ponad miarę i przechodzą na nasz teren, gdzie również czynią szkody. a jak pisałem wcześniej, już dziś brakuje ludzi - a przecież mieszkajacych na miejscu, do obstawienia przynajmniej 2/3 stanowisk, w celu minimalizacji strat w rolnictwie. W kole liczba myśliwych spora, ale faktycznie polujących ciągle, nie wielu - praca, praca.....
Tak więc jeśli ktoś stoi z boku, nie zawsze co jest, a widzi to co mu się wydaje. A nie wszystko złoto co się świeci. Bo jak widzi się pijanych mysliwych po polowaniu, to nie znaczy że na polowaniu pił, a jeśli pił czy w ogóle użył broni lub czy ją w ogóle miał. Bo nawet na polowaniach grupowych, jest dużo takich co tylko wędrują z bronią na plecach.
A ilości tych na trzeźwo, nasz umysł w ogóle nie rejestruje.
Nie zwrócimy uwagi na cale stade białych owiec, ale o ten jednej czarnej, wyróżniającej sie z tłumu opowiadać będziemy długo. A buduje obraz dla osób nie związanych z tematyką, że tych czarnych owiec jest najwięcej.
Aha, na poczatku poruszono sprawe wyginięcia tura - ten wyginął przez ludzi ale nie mysliwych, karczowano lasy, polany zamieniano na pola, zabrakło po prostu dla niego miejsca. A tylko dzięki tym, że polowanie na tego zwierza były trudne, a wiec godne adnotacji, to wiemy tylko z relacji myśliwych, kiedy ostatni padł na polowaniu, ale nie w ogóle.
.
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
Zirkau, że tak głupio zapytam bo w sumie to znam odpowiedź ale jeśli myśliwy nawet przez całe polowanie nosił broń na plecach i nie strzelał to czy miał prawo pić alkohol ?
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
a czy kierowca ma prawo pić alkohol? Ma prawo, musi tylko pamiętać by zawartość alkoholu we krwi nie skoczyła ponad dopuszczalny limitProwler pisze:Zirkau, że tak głupio zapytam bo w sumie to znam odpowiedź ale jeśli myśliwy nawet przez całe polowanie nosił broń na plecach i nie strzelał to czy miał prawo pić alkohol ?
Pomyli dzika z żubrem czy grzybiarzem-źle!Nie pomyli i ustrzeli dzika właściwego-też źle!To do jasnej-do czego wolno strzelać pijanemu myśliwemu!?Albo jest demokracja,albo jej nie ma!
Ostatnio zmieniony 28 sie 2011, 12:19 przez Zirkau, łącznie zmieniany 3 razy.
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
Zirkau, jesteś pewien ,że to tak samo działa jak z kierowcą no mi sie coś nie wydaje
ps. Nie chce mi się teraz paragrafów szukać ale chyba powinno być bezwzględne 0
ps. Nie chce mi się teraz paragrafów szukać ale chyba powinno być bezwzględne 0
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
poczytałem i znalazłem tyle ,że cofa się pozwolenie na broń jeśli osoba będąca w stanie po użyciu alkoholu nosi przy sobie broń. (ustawa o broni i amunickji) Czyli wypijasz jedno piwko jak masz słabe trawienie i dziękujemy panu.
O i jeszcze to: ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ŚRODOWISKA z dnia 23 marca 2005 r.
w sprawie szczegółowych zasad i warunków wykonywania polowania oraz obowiązku znakowania.
§ 15.1. Myśliwy nie może wykonywać polowania w stanie po użyciu alkoholu lub innych środków odurzających.
2. Na polowaniu zbiorowym prowadzący polowanie nie dopuszcza lub wyklucza z polowania osoby nieprzestrzegające reguł, o których mowa w ust. 1.
O i jeszcze to: ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ŚRODOWISKA z dnia 23 marca 2005 r.
w sprawie szczegółowych zasad i warunków wykonywania polowania oraz obowiązku znakowania.
§ 15.1. Myśliwy nie może wykonywać polowania w stanie po użyciu alkoholu lub innych środków odurzających.
2. Na polowaniu zbiorowym prowadzący polowanie nie dopuszcza lub wyklucza z polowania osoby nieprzestrzegające reguł, o których mowa w ust. 1.
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
dokładnie miki powyżej 0,2. A że tak spytam ile razy badałeś się alkosensorem po wypiciu piwa ,że taki pewny jesteś ? Mi zdarzało się parokrotnie. Raz po 1 piwie po 10 minutach miałem poniżej normy. Kiedy indziej powyżej. Ba raz nawet po 2 piwach po ok 30 minutach mogłem jechać. To jest bardzo ale to bardzo płynna sprawa i wbrew obiegowej opinii masa nie jest tu najważniejsza a przemiana materii tego co sie zjadło i od temperatury otoczenia. Ja osobiście znam bardzo ale to bardzo niewiele osób które zawsze miały poniżej progu po jednym piwie przebadane niedługo po wypiciu tego piwka. I wyobraźmy sobie ,że myśliwy w upalny dzień wraca sobie z polowania. Kolega prowadzi no to on sobie trach piweczko. Wysiada z auta bierze flinte na plecy. Podjeżdża do niego patrol policji i przeprowadza badanie. I na dwoje babka wróżyła albo się uda albo nie Warto ryzykować ?
Żeby zaraz nie było ze mnie żaden przeciwnik myśliwych ba nawet cichy zwolennik tych porządnych
edit. A nie daj Boże ,że taki myśliwy se do piwka papieroska zapalił. Porażka w badaniu gwarantowana
Żeby zaraz nie było ze mnie żaden przeciwnik myśliwych ba nawet cichy zwolennik tych porządnych
edit. A nie daj Boże ,że taki myśliwy se do piwka papieroska zapalił. Porażka w badaniu gwarantowana
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
hihihi, Prowler, a spacer z flintą po lesie to jest polowanie czy nie ?
Bo wg. definicji polowanie to: ogół czynności wykonywanych przez myśliwych z zachowaniem obowiązujących przepisów, tj.: tropienie, ściganie, strzelanie i pozyskiwanie zwierzyny.
Jeśli nie zachodzi żadna z tych przesłanek, to co, np spacer z flinta po lesie?
Załóżmy że było tropienie, sciganie, strzelanie ale bez pozyskania, - polowanie czy nie wg definicji
a pozyskanie bez tropienia i ściagania - jest już polowaniem, czy jednak nie, patrz definicja
Art 18 UoBiA Właściwy organ Policji cofa pozwolenie na broń jeżeli osoba której wydano zezwolenie, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu nosi broń przy sobie
tak, tu zgoda, ale jak wiadomo w polskim prawie stan po użyciu alkoholu zachodzi gdy 0,2 - 0,5 promila. Czy to oznacza że będąc w stanie nietrzeźwości już mogę ?
Nietrzeźwość – według polskiego Kodeksu karnego z 1997 roku stan nietrzeźwości zachodzi, gdy zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila.
Czy to oznacza bubel prawny w ustawie o broni i amunicji ?
Bo wg. definicji polowanie to: ogół czynności wykonywanych przez myśliwych z zachowaniem obowiązujących przepisów, tj.: tropienie, ściganie, strzelanie i pozyskiwanie zwierzyny.
Jeśli nie zachodzi żadna z tych przesłanek, to co, np spacer z flinta po lesie?
Załóżmy że było tropienie, sciganie, strzelanie ale bez pozyskania, - polowanie czy nie wg definicji
a pozyskanie bez tropienia i ściagania - jest już polowaniem, czy jednak nie, patrz definicja
Art 18 UoBiA Właściwy organ Policji cofa pozwolenie na broń jeżeli osoba której wydano zezwolenie, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu nosi broń przy sobie
tak, tu zgoda, ale jak wiadomo w polskim prawie stan po użyciu alkoholu zachodzi gdy 0,2 - 0,5 promila. Czy to oznacza że będąc w stanie nietrzeźwości już mogę ?
Nietrzeźwość – według polskiego Kodeksu karnego z 1997 roku stan nietrzeźwości zachodzi, gdy zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila.
Czy to oznacza bubel prawny w ustawie o broni i amunicji ?
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
Zirkau, ta definicja którą podałeś to chyba z wiki wziąłeś co ? A w przepisach jest jakaś definicja ?
żaden bubel podany jest najniższy stan po spożyciu alkoholu jaki jest dopuszczony i tyle. Ale jak uważasz ,że to bubel i ,że takie tłumaczenie przejdzie to proponuje sprawdzić to na własnej skórze icon_twisted
edit. A żeby nie było zaraz pytania dlaczego np. w przypadku kierowania pojazdem są podane dwa "limity" to chodzi o odróżnienie przestępstwa od wykroczenia. W przypadku broni jest to zbędne
Zirkau pisze:Czy to oznacza że będąc w stanie nietrzeźwości już mogę ?
Nietrzeźwość – według polskiego Kodeksu karnego z 1997 roku stan nietrzeźwości zachodzi, gdy zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila.
Czy to oznacza bubel prawny w ustawie o broni i amunicji ?
żaden bubel podany jest najniższy stan po spożyciu alkoholu jaki jest dopuszczony i tyle. Ale jak uważasz ,że to bubel i ,że takie tłumaczenie przejdzie to proponuje sprawdzić to na własnej skórze icon_twisted
edit. A żeby nie było zaraz pytania dlaczego np. w przypadku kierowania pojazdem są podane dwa "limity" to chodzi o odróżnienie przestępstwa od wykroczenia. W przypadku broni jest to zbędne
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Brawo Prowler! bierz ich! bierz!
Od siebie dodam, że dawno temu, jak jeszcze młody byłem, to biegałem w nagankach. Takiego chlania i wyprawiania "cudów na kiju" jak na polowaniach to nawet na zlotach motocyklistów nie ma.
Najlepsze było jak stado dzików przeszło przez linię myśliwych, z niżej położonego terenu w stronę pustyni Błędowskiej. Schlane towarzystwo zaczęło napierdzielać z czego popadnie i we wszystkich kierunkach. Breneki się odbijały od piachu i przelatywały obok mojej głowy, którą zmuszony byłem zaryć pod jakimś starym jałowcem. Oczywiście nie trafili ani jednego dzika, za to ktoś zabił lisa, którego nie wolno było strzelać w tym terminie. Sprawę załatwiono: "Odstrzał szkodnika."
Oczywiście obecnie wszystko jest jak najbardziej przepisowo!
Od siebie dodam, że dawno temu, jak jeszcze młody byłem, to biegałem w nagankach. Takiego chlania i wyprawiania "cudów na kiju" jak na polowaniach to nawet na zlotach motocyklistów nie ma.
Najlepsze było jak stado dzików przeszło przez linię myśliwych, z niżej położonego terenu w stronę pustyni Błędowskiej. Schlane towarzystwo zaczęło napierdzielać z czego popadnie i we wszystkich kierunkach. Breneki się odbijały od piachu i przelatywały obok mojej głowy, którą zmuszony byłem zaryć pod jakimś starym jałowcem. Oczywiście nie trafili ani jednego dzika, za to ktoś zabił lisa, którego nie wolno było strzelać w tym terminie. Sprawę załatwiono: "Odstrzał szkodnika."
Oczywiście obecnie wszystko jest jak najbardziej przepisowo!
co do alkoholu to rzecz wiadoma, ale jakby czepiać się słówek to się zastanawiam czy kiedy taki poseł Kowalski z chorobą tropikalną czy inny na stołku - czy dobry adwokat nie wykorzystalby tychże zapisów do wygrania sprawy? W końcu stan po spożyciu i stan nietrzeźwości są zdefiniowane.
Cieeeek, pomocy, radca prawny potrzebny :569:
Wg prawa łowieckiego polowanie to: tropienie, strzelanie z myśliwskiej broni palnej, łowienie sposobami dozwolonymi zwierzyny żywej.
Jesli nie ma tropienia, strzelania i pozyskiwania - to to nie jest polowanie.
min 8:10 A kto mi zabroni z pastowanym kabanem po lesie spacerować ? ha ?
Cieeeek, pomocy, radca prawny potrzebny :569:
Wg prawa łowieckiego polowanie to: tropienie, strzelanie z myśliwskiej broni palnej, łowienie sposobami dozwolonymi zwierzyny żywej.
Jesli nie ma tropienia, strzelania i pozyskiwania - to to nie jest polowanie.
min 8:10 A kto mi zabroni z pastowanym kabanem po lesie spacerować ? ha ?
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Po spożyciu to sobie myśliwy może - mieć broń w; SZAFIE.
Nie może jej przewozić (jako pasażer, wiadomo), przenosić.
Na stanicy przed czy po polowaniu każdy z myśliwych może być na "fazie" ale broń jest wówczas zabezpieczona i pod nadzorem myśliwego który nie spożywa.
Tyle teoria a praktyka
Nie może jej przewozić (jako pasażer, wiadomo), przenosić.
Na stanicy przed czy po polowaniu każdy z myśliwych może być na "fazie" ale broń jest wówczas zabezpieczona i pod nadzorem myśliwego który nie spożywa.
Tyle teoria a praktyka
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
bo za darmo to można po r*** dostaćCiek pisze:O, to lubię, a za ile?
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
- Lokalizacja: z kanapy przed TV
- Tytuł użytkownika: awski
- Płeć:
Lepiej po ryju niż z dwururki.
Co do tego stanu zalania to myślę, że trzeba zastosować znana jeszcze z czasów starożytnego Rzymu regułę wnioskowania a minori ad maius. Czyli skoro nie wolno łazić będąc zawianym, to tym bardziej nie wolno łazić będąc kompletnie zalanym.
Co do tego stanu zalania to myślę, że trzeba zastosować znana jeszcze z czasów starożytnego Rzymu regułę wnioskowania a minori ad maius. Czyli skoro nie wolno łazić będąc zawianym, to tym bardziej nie wolno łazić będąc kompletnie zalanym.
Ciek, będzie rzeczywisty problem, będzie rzeczywista kasa
Gdyby istniał zapis, " pod wplywem alkoholu" który nie jest zdefiniowany można byłoby mniemać iż obejmuje obydwa zdefiniowane stany:
- stan po spożyciu
- stan nietrzeźwości.
Oczywiście powyższe traktuję z przymrużeniem oka.
Co do dziwnych zachowań - polowanie w stanie wskazującym na spożycie jest tępione, także w środowisku myśliwych - nie dziwota, bo bije to bezpośrednio w nas.
Natomiast widok pijanych mysliwych na zakończenie imprezy - cóż broń dawno schowana, małżonka/małżonek robi za kierowcę, albo zostajemy na imprezie do dnia następnego.
Co do picia - wszyscy piją i to znacznie na imprezach. I nie ma co się licytować kto więcej: myśliwi, motocykliści, górnicy, elektrycy, prawnicy, lekarze czy nauczyciele.....
edzia: literówki
Gdyby istniał zapis, " pod wplywem alkoholu" który nie jest zdefiniowany można byłoby mniemać iż obejmuje obydwa zdefiniowane stany:
- stan po spożyciu
- stan nietrzeźwości.
Oczywiście powyższe traktuję z przymrużeniem oka.
Co do dziwnych zachowań - polowanie w stanie wskazującym na spożycie jest tępione, także w środowisku myśliwych - nie dziwota, bo bije to bezpośrednio w nas.
Natomiast widok pijanych mysliwych na zakończenie imprezy - cóż broń dawno schowana, małżonka/małżonek robi za kierowcę, albo zostajemy na imprezie do dnia następnego.
Co do picia - wszyscy piją i to znacznie na imprezach. I nie ma co się licytować kto więcej: myśliwi, motocykliści, górnicy, elektrycy, prawnicy, lekarze czy nauczyciele.....
edzia: literówki
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Jeśli małżonka nie ma uprawnień na broń myśliwską to nie może jej przewozić. Obecność małżonka (właściciel broni) na siedzeniu obok nic tu nie zmieniaZirkau pisze:cóż broń dawno schowana, małżonka/małżonek robi za kierowcę
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/