Polowanie to tylko sport, czy działanie z korzyścią dla lasu

dyskusje na tematy nie związane z tematyką Forum (co wcale nie oznacza że można tu pisać co tylko się zamarzy)

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Czy ten wątek "tasiemiec" powinien zostać zamknięty!

Czas głosowania minął 28 sie 2011, 11:39

Tak. Zgadzam się z tym.
13
57%
Nie! Temat jest otwarty. Jest jeszcze wiele do omówienia
9
39%
Nie mam zdania.
1
4%
 
Liczba głosów: 23

Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

Jak się mają sprawy na Podlasiu nie wiem, ale chyba założyć mogę, że to bardziej białoruskie ziemie utrzymują je w dobrej kondycji.
niekoniecznie. U nas wszelkiego zwierza w bród. No i w b-wieży watahy sa już na tyle silne ,że powoli zaczynają się za żubry brać (i bardzo dobrze)
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

patrząc na samego wilka, nie wiemy jakie miejsce zajmie. W chwili obecnej za zachodzie kraju nie stanowi zagrożenia, a z uwagi gwarność lasów Puszczy Noteckiej w okresie letnim i jesiennym, jest nawet obawa, że może nie wytrzymać tej nawały.
Awatar użytkownika
Wedrowiec
Posty: 85
Rejestracja: 01 sty 2011, 13:47
Lokalizacja: Z krainy wilka
Płeć:

Post autor: Wedrowiec »

wolfshadow pisze:
Wedrowiec pisze:Nie,po prostu tak sobie wedruja tysiace kilometrow, bez zmeczenia wprost do ziemi obiecanej.
W takim razie zapraszam do dokształcającej i zarazem pasjonującej lektury:
http://www.polskiwilk.org.pl/alan
Wilk Alan o ktorym jest mowa w artykule, pokonal ponad 1400km w czasie od kwietnia do października jak myslisz,jadl cos podczas tej wedrowki?

Zirkau, zwierzeta gospodarskie to dla wilka latwa czy trudna zdobycz?
Ciężki plecak zabija radość życia...
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

Wedrowiec, do czego właściwie zmierzasz, bo niewiele z tego co piszesz wynika, poza tym, że wilki są bajecznie wręcz spokojne, nigdy nie bywają agresywne, a teraz jeszcze przymierają głodem osaczone przez myśliwych?

Też uwielbiam te zwierzęta, ale wątpię abyś miał rację. (nie stwierdzę tego jednoznacznie, bo nie zajmuję się od urodzenia obserwacją wilków)
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Awatar użytkownika
unabomber
Posty: 228
Rejestracja: 16 sie 2009, 18:52
Lokalizacja: Beskid Niski
Tytuł użytkownika: wirus homo sapiens
Płeć:

Post autor: unabomber »

Wilki nie stanowią zagrożenia dla ludzi.
Ostatnio słyszałem (Dzikie życie Dzikie Życie 6/204) coś takiego. I to już jest przegięcie.
Zima weryfikuje.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Wedrowiec pisze: Zirkau, zwierzeta gospodarskie to dla wilka latwa czy trudna zdobycz?
Na pastwiskach - łatwa,
w zagrodach, wybiegach przy gospodarskich bardzo trudna z uwagi na zakorzeniony strach przed człowiekiem.
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

Wedrowiec pisze:Populacje wilka ogranicza brak pozywienia.Miot liczy mniej sztuk,zwierzeta sa slabsze i zaczynaja chorowac.Liczebnosc populacji spada.
Wedrowiec pisze:Wilk Alan o ktorym jest mowa w artykule, pokonal ponad 1400km w czasie od kwietnia do października jak myslisz,jadl cos podczas tej wedrowki?
Właśnie udowadniam Ci, że nie masz najmniejszego pojęcia o behawiorze i zagrożeniach dla populacji wilków.
1. Wilki nawet jak są nie są głodne potrafią pokonywać duże odległości co jest naturalnym zjawiskiem bo w ten sposób dochodzi do mieszania puli genowej i zajmowania nowych nisz.
2. Jeśli zdobycie pożywienia w danym miejscu jest trudne wilk nie położy się pod krzaczkiem i "zginie" tylko przeniesie się tam gdzie to pożywienie jest. Czy będzie to dziczyzna czy zabłąkany pies lub owieczka - wsio radno. Więc miej litość w tej kwestii i nie stawiaj wilków na równi z morderczymi yorkami!
3. Jak Zirkau i Prowler zauważyli jedzenia mają pod dostatkiem. Problem zaczyna się na jesieni i w zimie bo wtedy wilki łączą się w ułatwiające polowanie watahy.
4. Wilki nie są statystycznym zagrożeniem dla ludzi. Rocznie powodują strat na ledwie 200-300 tysięcy złotych.
5. Zagrożenia masz tylko cztery: kłusownictwo, izolację siedlisk, utratę ostoi i odstrzał za wschodnią granicą.

Pierwsze wiadomo- kłusole. Drugie jest spowodowane przez rozrost infrastruktury drogowej, która utrudnia migrację i powoduje w najprostszym tego słowa znaczeniu chów wsobny. Trzecie to wypieranie z obszarów niechronionych (które stanowią za mały obszar jak na wymagania wilka) przez gospodarkę leśną , łowiecką i penetrację terenu przez zwykłych ludzi. Zwiększa to śmiertelność wśród młodych podczas przenoszenia do innych kryjówek. Z odstrzałem na wschodzie jak z kłusownictwem. Nadajnik Alana zamilkł na Białorusi, a tam nie dokonuje się odstrzału tylko po prostu wilki się tępi.

unabomber, z tym artykułem trudno się nie zgodzić. Nie wszyscy myśliwi mówią jednym głosem i między innymi to był powód przepchnięcia ostatniej ustawy o ochronie zwierząt (w tym zakazie strzelania do psów). Co prawda politycy jak zwykle spieprzyli sprawę tworząc bubel prawny ale to właśnie Ci "myśliwi", którym ręce na spuście drżały na sam widok biegającego po łące rasowego psa sami się przyczynili do powstania czegoś takiego.
Niektóre zwierzęta całkiem dobrze dają sobie radę. A przynajmniej te niewymagające dużych przestrzeni bytowych. Wczoraj puchalsw na SB wrzucił artykuł o bobrach. Był nacisk na ochronę. Organizacje ekologiczne (szczególnie te wspierane z budżetów Państwa i UE) podnosiły raban, że wyginie co zaowocowało podjęciem odpowiednich działań ochronnych i co? I nie wyginie a wręcz zaczyna powoli sprawiać kłopoty. Ale nic w przyrodzie nie ginie i ewentualne odszkodowania jako marchewkę wyborczą zafunduje Państwo (czyli nasze kieszenie) Z punktu widzenia kogoś kto siedzi za biurkiem i pisze artykuły, że bobrów nie widać i nie może być widać bo staramy się je chronić i za to nam płacą (z naszych podatniczych kieszeni) jest źle. Ale... ktoś kto wychodzi w teren ma szanse zobaczyć jeśli nie same bobry to przynajmniej ślady ich obecności i to w miejscach zupełnie zaskakujących.
Wielokrotnie widziałem (i nie tylko ja) ślady bobrów na Białej Przemszy i Przemszy. O ile w Białej Przemszy jakość wody jeszcze nie jest taka zła to już to co płynie w Przemszy bezpieczniej określać jako nieokreśloną ciecz. Ciaptającego się bobra miałem przyjemność zobaczyć na starym pokopalnianym osadniku w odległości ok. 1 km od Przemszy. W pierwszej chwili myślałem, że to jakiś zmutowany, wyrośnięty piżmak ale płaski ogon rozwiązał dylemat. Co ciekawe na tym osadniku całkiem dobrze ma się populacja raka błotnego.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

Wilku, ja nie jestem pewien o co dokładnie chodziło Unabomberowi ale ten artykuł to obrzydliwa manipulacja w iście Urbanowskim stylu. Stylistyczne zabiegi takie jak „rozdźwięk między rozumieniem pojęcia wartości społecznej wilka (…)Dla myśliwych jest ona materialna i mierzona w postaci trofeum, a więc konkretnych pieniędzy (…)Inaczej pojęcie wartości społecznej rozumieją przyrodnicy i ogół społeczeństwa”. Primo, jakich pieniędzy, tych co to się je wydało? Secundo, ja nie jestem ani myśliwym ani przyrodnikiem, co lokuje mnie jako „ogół społeczeństwa” ale z „przyrodnikami” to bardzo rzadko zdarza mi się mówić zgodnie, bo jak dla mnie większość tego co z ich ust słyszę to jakiś lewacki bełkot, a najgorsze, że jeszcze sponsorowany z mojej kasy. Tego typu publikacje zniechęcają do jakiejkolwiek polemiki lub nawet zastanawiania się jak to się ma pod względem merytorycznym. Ich rolą jeśli są wydawane w formie papierowej jest służyć w latrynie po odpowiednim zmiękczeniu lub też jako opakowanie do produktów spożywczych jeśli nie ma tam zbyt wiele farby. W formie elektronicznej natomiast do czego się mogą przydać to na serio nie wiem.

Tak na marginesie, czy kłusowe są realnym zagrożeniem dla wilków? Myślałem, że kłusuje się głownie dla mięsa, a u nas nie ma tradycji żarcia psów.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

hm:
- zdobycie trofeum, skóry drapieżnika
- miejscowe porachunki, skoro wilk wchodzi mi w szkodę, a Państwo nie reaguje, to sam się będę bronił.

Edzia 1: wnyki kłusowników - nie łapią selektywnie. (Wolf przypomnial)
Edzia 2: zniesienie czasowo okresu ochronnego nie znosi ochrony. Bo jeśli plany łowieckie uwzględnią odstrzał 5 sztuk, to więcej i tak nie można. Ale strzelać może każdy, a nie na podstawie szemranych koncesji. Po prostu, kto pierwszy ten lepszy. Tak jest u nas w przypadku jeleni. Oddaje się strzał jakiemuś "dewizowcowi" a kasa dla naszego koła (tu organizacji chroniącej wilki, czy to koło łowieckie czy PAN nieważne).
A jeśli w danym roku plan odstrzału wynosi 0 (słownie ZERO), to mimo okresu strzelań i tak nie wolno odstrzelić żadnego.
Ostatnio zmieniony 25 sie 2011, 11:53 przez Zirkau, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

Ciek pisze:Tak na marginesie, czy kłusowe są realnym zagrożeniem dla wilków? Myślałem, że kłusuje się głownie dla mięsa, a u nas nie ma tradycji żarcia psów.
Sidła czy wnyki nie wybierają selektywnie a są rozstawiane na ścieżkach zwierząt. Do tego dochodzą nieetyczni myśliwi, których spokojnie można nazwać kłusownikami.
Wilku, ja nie jestem pewien o co dokładnie chodziło Unabomberowi ale ten artykuł to obrzydliwa manipulacja w iście Urbanowskim stylu.
Tam gdzie spotykają się dwie skrajności zawsze będzie występowała manipulacja. Tak prawdę powiedziawszy winny temu wszystkiemu jest wspomniany przeze mnie na SB bezwład urzędniczy. A prawda leży pośrodku.

Edyta:
Wpis na blogu w temacie kłusownictwa: http://wylczek666.blogspot.com/2009/10/ ... wnicy.html
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

W zdrowo pojętym interesie społecznym jest utrzymanie populacji wilka na takim poziomie, by zadowolił się zdobyczą pozyskaną w lesie, a nie zagroził jej populacji.

Jak ludność znowu weźmie sprawy w swoje ręce, nie czekając na prawo to znowu trzeba będzie importować wilki z zagranicy.

Przesada jest groźna w obie strony.
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

jak ludność weźmie sprawy w swoje ręce to te ręce się "utnie". To co zrobili z bobrami (ktoś tam link na ShoutBoxi wrzucał) i prośby polityków ,żeby nic z tym nie robić. Normalnie żal za dupę ściska. Przestępstwo to przestępstwo i tyle. Takie ustępstwa i pobłażanie jednym spowoduje tylko tyle ,że następni pójdą ich śladem i to nie tylko z bobrami czy innymi zwierzakami.
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

Prowler, no i położyłeś całe nasze jakby nie było nielegalne bytowanie ;-)

Sprawiedliwość ma opaskę na oczach i w związku z tym wszystko rozpatruje ramowo. Jeśli mieszkańcy olali czyszczenie rowów melioracyjnych i nawet je zasypywali to jest ich problem. Ale jeśli na kanałach mających za zadanie odprowadzać nadmiar wody bobry zaczynają budować tamy i nikt z tym urzędowo nic nie robi bo "ochrona przyrody" to zarówno władza jak i ustanawiane przez nią prawa pokazują, że są g..no warte.
Za chwilę będziemy wyłączać elektrownie żeby nie przytruć piskląt sokoła wędrownego bo akurat zrobił sobie gniazdo na kominie. :-|
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Prowler pisze:jak ludność weźmie sprawy w swoje ręce to te ręce się "utnie". To co zrobili z bobrami (ktoś tam link na ShoutBoxi wrzucał) i prośby polityków ,żeby nic z tym nie robić. Normalnie żal za [...] ściska. Przestępstwo to przestępstwo i tyle. Takie ustępstwa i pobłażanie jednym spowoduje tylko tyle ,że następni pójdą ich śladem i to nie tylko z bobrami czy innymi zwierzakami.
Prawo ma służyć przede wszystkim ludziom. Jak idioci u władzy stawiają dobro zwierzątek wyżej, niż dobro obywateli, to obywatele po prostu robią zwierzątkom kuku.

To boberki zalewały domy tym ludziom - najpierw. Dopiero potem ludzie rozpirzyli domy boberkom. I mieli rację. Jak państwo chce tak chronić boberki, niech wysiedli ludzi - i da im adekwatne do utraconego mienia odszkodowania.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

MlKl pisze: Jak państwo chce tak chronić boberki, niech wysiedli ludzi - i da im adekwatne do utraconego mienia odszkodowania.
Miki, ostrożnie ze słowami. Adekwatne jest bardzo nieszczęśliwe. Na wioskach wielokrotnie, ludzie mieszkają w domu np. ok 100m2 oddziedziczonym po rodzicach. Sami starzy, dom wymaga powoli remontu ale:
- ma ściany, ma powierzchnię, ma działające kominy, piece, dach nie cieknie. - Wycena wartości domu z działką 60tys. PLN.
Kupisz/wybudujesz za te "adekwatne" pieniądze dom jednordzinny o pow. 100m2 z podwórkiem, ogrodem, w spokojnej okolicy, opodal lasku ? Gdzie i jak, bo nie wierzę. Samo przygotowanie, działki nowych dokumentów i wszystkich uwzgodnień może się zamknąć w tej kwocie. A Państwo zasłoni się wyceną sporządzoną przez rzeczoznawcę. A ze grunt zagrożony przez podlewanie, już na tym straci na wartości w oczach uprawnionego rzecz jasna rzeczoznawcy majątkowego.
Z gruntu siłą Cię wyrzucą, a o swoje prawa walcz dalej w sądzie.... i zostaniesz z ręką w nocniku. Bo masz niby prawa, może zdążysz zejść z tego świata, zanim sprawiedliwość zakończy całe postępowanie. To nic, że ktoś wykupi międzyczasie od Państwa za groszę ziemię, zmieni się miejscowy plan i działki staną się hitem rekreacyjnym.
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

Pisałem w tym wątku o buractwie i chamstwie. Poniższy przykład wpisuje się idealnie w moje postrzeganie niektórych ludzi:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... l_psa.html
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Zirkau - adekwatne oznacza warunki nie gorsze, niż przed wysiedleniem. Oszustwo państwa to temat na odrębną gadułę.

Tu clou jest to, że państwo nie chroni dostatecznie swoich obywateli wyżej od nich stawiając bobry. Albo wilki czy dowolny inny gatunek, który z nami o jakąś część niszy ekologicznej konkuruje.

A dla ludzi najpierw ważne jest dobro własnego gatunku, a dopiero potem są prawa innych gatunków.

Rolą państwa jest zadbać, by te inne gatunki nie szkodziły ludziom, albo rekompensować poniesione straty.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

wolfshadow pisze:Pisałem w tym wątku o buractwie i chamstwie. Poniższy przykład wpisuje się idealnie w moje postrzeganie niektórych ludzi
w sumie, jak żadne schronisko nie chce psa przyjąć, to jakieś rozwiązanie jest. Przynajmniej pies nie straszy ludzi jako bezdomny. Ale ten tekst, to klasa sama w sobie:
Cyt:
"Pyt.: Przecież ten pies był bezdomny. -
Odp. Ten pan go chwilę przedtem przygarnął."
:D
U nas sytuacja podobna. Zgłaszaliśmy licząc że Urząd się nim zajmie. W praktyce, pomimo że jest kasa przewidziana na ten cel, to nie ma żadnej osoby która chciałaby się tym zająć, Panie z Towarzystwa Opieki nad Zwierzetami zaraz gdaczą że one mają dzieci wiec pieska nie przygarną, nie mają warunków a poza tym i tak od tego jest Gmina... A Gmina, ani schroniska, bo wszystkie twierdzą że są przepełnione a nie mają obowiązku przygarnąć, muszą wyrazić taką wolę.... I Gmina zostaje z pieskiem i oczekiwaniami. A piesek to jednak żywe zwierze, którego nie można odstawić i zapomnieć. Wyjścia są dwa: albo znajdzie się ktoś kto przygarnie, albo ...... :oops:

Miki: adekwante - ulubione słowo agencji ubezpieczeniiowych, stąd uczulenie na sposób pojmowania. A tekst o dobrej starości piękny.
Ostatnio zmieniony 25 sie 2011, 15:56 przez Zirkau, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

wolfshadow pisze:Prowler, no i położyłeś całe nasze jakby nie było nielegalne bytowanie ;-)
wszystko z głową przy odrobinie nieogarnięcia to tylko wykroczenie (za które nie ma kary) ba a jak wie się co i jak to nawet wykroczenia się nie popełnia. Do tego dochodzi niska szkodliwość społeczna czynu i szczerze ja przy natarczywym strażnik leśnym o ile nie było by ogniska i nie rozbił bym sie na chronionej roślinie szedł bym do sąd. Sprawa do wygrania
MlKl pisze:To boberki zalewały domy tym ludziom - najpierw. Dopiero potem ludzie rozpirzyli domy boberkom.
jeśli już to najpierw ludzie wytłukli boberki później się pobudowali a później sprowadzili boberki ponownie. A jeszcze później zasypywali sami rowy melioracyjne i nie dbali o ich czystość a jak już zaczęło zalewać to nie pomyśleli żeby najpierw odkopać te rowy co to bezprawnie zasypali a później brać się za bobry. Jak czasem widzę jak wyglądają rowy melioracyjne na wsiach (ba nawet przy działce którą mają moi rodzice - prawie jak wysypisko) to wcale nie żal mi tych ludzi że im woda stoi na polach czy pod domami.



edit. Pan radny to niezła szuja musi być. Mam nadzieje ,że go skarzą
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Prowler, jak się jedzie pociągiem z Warszawy do Poznania, od razu widać, gdzie zaczynają się pojawiać rowy melioracyjne, a na polach jest sucho. I jeszcze wystarczy przeczytać nazwę stacji kolejowej i witamy w Wielkopolsce :-P
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

ogólnie u nas na wsiach też o to dbają czasem zapomną o wykoszeniu ale nie zasypują czy śmieci tam nie wywożą . Ale tam gdzie sa takie "wsie" podmiejskie albo wsie "wymarłe" nie mające nic wspólnego z rolnictwem tylko wykupione chaty gdzie co drugi to burak z miasta (bardzo często na warszawskich blachach auto przed chatą) widuje sie zasypany rów na podjazd do chaty (a rura dla przepływu już nie włożona bo po co ? ) Albo po cholerę ten rów za domem przy polu ? Toż to widok psuje a i rowerem jeździć nie można i tez zawalone gruzem z budowy ;)
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Prowler pisze:jeśli już to najpierw ludzie wytłukli boberki później się pobudowali a później sprowadzili boberki ponownie. A jeszcze później zasypywali sami rowy melioracyjne i nie dbali o ich czystość a jak już zaczęło zalewać to nie pomyśleli żeby najpierw odkopać te rowy co to bezprawnie zasypali a później brać się za bobry. Jak czasem widzę jak wyglądają rowy melioracyjne na wsiach (ba nawet przy działce którą mają moi rodzice - prawie jak wysypisko) to wcale nie żal mi tych ludzi że im woda stoi na polach czy pod domami.



edit. Pan radny to niezła szuja musi być. Mam nadzieje ,że go skarzą
Nie mieszaj dwóch różnych kwestii. Jak se ktoś rów zasypał, to niech pływa w piwnicy na zdrowie. A zalewani sąsiedzi powinni rzecz zgłosić do odpowiednich organów, które powinny wyegzekwować przywrócenie stany poprzedniego.

Nie da się cofnąć zagospodarowania terenów pod budownictwo mieszkaniowe. I nie można się dziwić ludziom, że nie pozwalają, by ich domy były zalewane przez zwierzątka, które się komuś przywidziało z powrotem osiedlić na terenie, z którego zostały wyparte.

Są tereny ścisłych rezerwatów - i tam niech se boberki zetną wszystko, co tylko stoi. To jest kompromis, który wszyscy akceptują. A swobodna działalność bobrów na każdej rzeczce czy rowie melioracyjnym jest nie do zaakceptowania.
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

MlKl, przeczytaj dokładnie ten artykuł za nim zaczniesz się wykłócać i zarzucać ludziom mieszanie dwóch różnych kwestii Tam jak byk stoi ,że:
"Jedną z głównych przyczyn podtopień są nieczyszczone od kilkunastu lat kanały oraz samowolne zasypywanie przez mieszkańców fragmentów rowów melioracyjnych."

Więc proszę jeszcze raz doczytaj.
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

MlKl, Prowler, ma rację. To wina zarówno mieszkańców, jak i lokalnych władz. Akurat w tym przypadku znam sytuację w Czosnowie (jak wspomniałem mój kolega tam mieszka, i jest cały czas zalany), jak i mogę to porównać z terenami Zielonej Białołęki, której jestem mieszkańcem. U nas problem ten nie pojawia się (a przynajmniej na taką skalę), ponieważ rowy meriolacyjne są oczyszczane dwa razy w roku. Dodatkowo Gmina bardzo restrykcyjnie podchodzi do kwesti kontroli przepustów na terenach zabudowy
Wspomiany kolega, opowiadał mi, że burmistrz Czosnowa ( a może sołtys) nie zlecał oczyszczania rowów przez całe lata swojej kadencji. Teraz tłumaczy to , ograniczeniami narzucanymi przez KPN, co jest wierutną bzdurą...
Rany, gdzie ten wątek zabrnął. Ktoś jeszcze pamięta o myśliwych? :mrgreen:
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

puchalsw pisze:Ktoś jeszcze pamięta o myśliwych?
To forum zaraz zaśmieci się takimi brzydkimi tekstami jak na forach łowieckich. Większość ICHNICH dyskusji kończą chamskie teksty. Bluzgają sami siebie i tych co "myślą inaczej". A na koniec brną w ślepy zaułek i sami już nie wiedzą o czym piszą bo z początkowego tematu robią OT.
Admin zablokuj temat jeśli nie chcesz mieć tu syfu...
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
ODPOWIEDZ