Noc świętojańska nad Bugiem

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Noc świętojańska nad Bugiem

Post autor: Michal N »

Wszystko mam? Wędka, kołowrotek, zanęta, robaki. Tarp, dokumenty, jedzenie…. Chyba wszystko wziąłem myślę sobie w drodze na przystanek. Teraz przebić się na Żerań, wsiąść w podmiejski i wydostać się z miasta. Kierunek – Nowe Załubice i rzeka Bug. Cel – odpoczynek z wędką w najkrótszą noc w roku. Ciekawe jak tam jest. Nigdy nie byłem w tych okolicach, kiedyś byłem przejazdem w pobliskim Kuligowie ale nie było czasu aby zajść nad rzekę. Teraz to sobie odbiję. Śpiwora nie brałem, bo nie mam zamiaru w nocy spać. Spać w najkrótszą noc w roku! Czysta herezja.

[center]Obrazek
[/center]
Nie całą godzinę później wysiadam w Nowych Załubicach. Szybkie zakupy, i ruszam w kierunku rzeki. Z początku droga prowadzi asfaltem wzdłuż pól obsianych żytem aby po 1,5km przejść w gruntową. Można odetchnąć od cywilizacji i podziwiać krajobrazy. A jest co: łąki na których pasą się krówki, starorzecza ukryte wśród traw, łabędzia rodzinka opiekująca się młodymi i wszech obecne, stare dęby.

[center]Obrazek[/center]

Skwar jest niesamowity, a plecak wyładowany sprzętem wędkarskim, nie ułatwiał marszu. Co jakiś czas pojawiały się złowrogie, czarne chmury, z których to ledwie pokropiło, przynosząc wątpliwą ulgę. Często się zatrzymywałem aby zrobić zdjęcie, gdyż stwierdziłem, że nie ma co się spieszyć.

[center]Obrazek [/center]

Eh, gdyby mieć tu działkę. Brał bym rower i jeździł wzdłuż pól, nad rzekę. Rano wstawał bym żeby kilka ciekawych zdjęć zrobić. Eh. Nie ma co wstaję i idę dalej. Może kiedyś…

[center]Obrazek [/center]

Tym sposobem przejście 6km zajęło mi ponad godzinę, i kiedy wszedłem na wał ujrzałem rzekę. Jakże inny krajobraz od tak dobrze znanego mi Wiślanego. Łąki porośnięte wysoką trawą schodzące do rzeki, trzciny przy brzegu, olchy i topole. Muszę znaleźć idealne miejsce. Mam czas. Oby nie było ludzi. Maszeruję wałem przyglądając się rzece. Cienka w porównaniu z Wisłą. U podnóża wału wiedzie rozjeżdżona przez samochody dróżka, którą postanawiam zbliżyć się do rzeki.

[center]Obrazek [/center]

Kilka metrów przez krzaki i jestem nad brzegiem. Bug leniwie toczy swe wody – jakże często słyszy się te słowa w opisach tej rzeki, a jakże pasują one do sytuacji. Brzeg jest płaski, porośnięty niską trawą, usytuowany na półmetrowej skarpie. Trzeba znaleźć dogodne miejsce aby w nocy bezpiecznie wylądować rybę na brzegu. Tu będzie dobrze, łagodne zejście, przecinka w chaszczach. Zostaję. Szkoda tylko, że nie ma nad brzegiem drzew. Na noc, w razie deszczu, a w dzień dla osłony przed słońcem wziąłem tarpa i teraz trzeba coś wykombinować, żeby go rozstawić. Szybki patent – dwa kije zatknięte w ziemię, między nimi linka. Trochę się ugina no i nisko wyszło, ale co tam. Jak mocniej zawieje to mi ta konstrukcja odleci. Może się los ulituje nade mną. Zobaczymy.

[center]Obrazek [/center]

Po uporaniu się z obozem, rozłożyłem wędkę. Wysłużona gruntówka , towarzyszka moich wędkarskich wypraw, 3.60m długości i 180 ciężaru wyrzutowego wydaje się idealna na tę wodę. Nie będę przesadzał z obciążeniem. Zakładam koszyczek 100g, średni haczyk i zestaw ląduje w wodzie, a ja mogę rozkoszować się ciszą i widokami. Na około zero oznak cywilizacji, żadnych domów, odgłosów samochodów, nic. Żywego ducha. Czasem przepłynie rybak pychówką (na silniku rzecz jasna – co za czasy). Obserwując któregoś z kolei zdaję sobie sprawę, że za daleko rzucam. Główny nurt idzie bliżej mnie bo za każdym razem dopływając do mej pozycji zbliżali się do brzegu. Sprawdziłem zarzucając zestaw i powoli go ściągając, nie myliłem się – rzucałem na wypłycenie.

[center]Obrazek[/center]

Godziny płynęły, co jakiś czas coś skubało robaka ale nie chciało się zapiąć. Próbowałem łowić na pęczek białych robaków, czerwonych, kanapkę tj. białe i czerwone. Jak dotąd nic, tylko skubie a wziąć porządnie nie chce. Słońce już zaszło, ochłodziło się znacznie, tak, że było czym oddychać.

[center]Obrazek
[/center]
Oczywiście komary też się pokazały, ale same mikrusy i nie interesowały się mną. Do tej pory łowiłem metodą drgającej szczytówki, obserwując wędkę, jednak gdy ledwo już ją widziałem, założyłem świetlika (światełko chemiczne – nie męczę zwierzątek).
Około pierwszej w nocy świetlik drgnął. Pewnie znowu drobnica obgryza robala pomyślałem. Mam założonych pięć czerwonych więc trochę jej to zajmie. Ucichło na chwilę, lecz za moment wędka stanowczo drgała. Zacinam, czuję niewielki opór, coś jest ale nie dużego. Faktycznie było i to stanowczo nie dużego.

[center]Obrazek
[/center]
Gdy odhaczałem zdobycz coś się rzuciło tuż przy moim stanowisku, z takim chlupotem, że prawie wstałem. Może mamusia dopomina się o małego. Wypuściłem szkraba z nadzieją, że skoro ryba jest to powinienem coś większego złapać.
Myślicie, że było coś więcej?... No właśnie. Tak przesiedziałem do rana czekając na wschód słońca. Ochłodziło się znacznie. Wszech obecna mgła potęgowała uczucie chłodu do tego stopnia, że musiałem wspomóc się polarkiem i kurtką p-deszcz. Ryby nie było, wianka puszczanego przez dziewczęta w celu znalezienia jakiegoś przystojniaka (w tym wypadku mnie) też nie widziałem żadnego. Czyżby tradycja ginęła w narodzie i wianki kojarzą się tylko z głośną imprezą przy światłach, laserach i fajerwerkach. Może i siedzi pogaństwo w narodzie ale się nie ujawnia.

[center]Obrazek
[/center]
Nie zawiódł mnie natomiast wschód słońca. Fajny nastrój, kolory i dające się odczuć promienie ciepła pocieszyły mnie po mizernych łowach. W tych okolicznościach przyrody, sącząc piwko na cześć wstającego dnia starałem oddalić od siebie myśli o powrocie.

[center]Obrazek
[/center]
[center]Obrazek
[/center]
Gdy słonko już grzało, postanowiłem przespać się trochę. Nie nastawiałem budzika, gdyż wiedziałem, że za tych kilka godzin obudzi mnie żar. Nie myliłem się. Około 10 było już gorąco. Szybkie śniadanko, zwinąłem obóz, i żegnając rzekę, wyruszyłem w kierunku pętli. Po drodze jeszcze raz podziwiałem nadbużańskie łąki, mocarne dęby, starorzecza.

[center]Obrazek [/center]

Na pewno tam wrócę.

Reszta fotek: https://picasaweb.google.com/1120101007 ... directlink
Obrazek
Awatar użytkownika
slaq
Posty: 675
Rejestracja: 20 wrz 2007, 08:39
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: slaq »

Fajnie Panie Michale 8-)
Ten to z 14 cm miał :mrgreen:
Trzeba będzie się tam wspólnie wybrać, albo spłynąć 8-)

Nad Wisłą ja już "sumową" wysepkę namierzył - https://picasaweb.google.com/1113382265 ... 5788666162
Głębia tam i nurt spokojny 8-)
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

W tym tygodniu zakupuję wiosło, zostanie tylko kamizelka, i można płynąć :mrgreen:
Obrazek
Awatar użytkownika
przeszczep
Posty: 364
Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
Lokalizacja: warszawa
Gadu Gadu: 9000624
Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
Płeć:

Post autor: przeszczep »

Kamizelkę jak będziesz chciał, to mogę ci pożyczyć :)
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

Szczepan, jak Cię dawno nie słyszałem na forum (pomijając dzisiejsze SB) :-)
Dzięki za inicjatywę z kamizelką. Jak Slaqu rzuci terminem gwałtownym, to z chęcią skorzystam. :-D
Obrazek
Awatar użytkownika
przeszczep
Posty: 364
Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
Lokalizacja: warszawa
Gadu Gadu: 9000624
Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
Płeć:

Post autor: przeszczep »

Spoko :) Nie ma problemu. Może uda się jakąś pożyczyć na stałe, jeśli... Powiedzmy może się uda ;)

Na forum dawno nie byłem, ajkoś wciągnęło mnie kolejne hobby, ale powoli wracam do żywych :D
Awatar użytkownika
slaq
Posty: 675
Rejestracja: 20 wrz 2007, 08:39
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: slaq »

przeszczep pisze:ajkoś wciągnęło mnie kolejne hobby, ale powoli wracam do żywych
W coś się wmontował ? 8-)
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

przeszczep pisze:Może uda się jakąś pożyczyć na stałe, jeśli... Powiedzmy może się uda ;)
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek
Awatar użytkownika
przeszczep
Posty: 364
Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
Lokalizacja: warszawa
Gadu Gadu: 9000624
Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
Płeć:

Post autor: przeszczep »

Wpluntałem się we szprychy dwóch kółek ;) Noży nawet ostatnio (przez ponad pół roku :P ) nie robiłem, bo w swoim szrocie grzebałem :P
Kiedy płyniecie? co bym wiedział jaki dedlajn ;)
Awatar użytkownika
slaq
Posty: 675
Rejestracja: 20 wrz 2007, 08:39
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: slaq »

przeszczep pisze:Kiedy płyniecie? co bym wiedział jaki dedlajn
Klej tam dmuchańca i płyń z nami, albo tankuj motorówkę i też płyń :mrgreen:
Kiedy Ty masz czas wolny ? Się dostosujemy.
przeszczep pisze:Wpluntałem się we szprychy dwóch kółek
Toś Ty zupełnie już schudł w takim razie !
A taki przystojny rumcajs brodaty kiedyś z Ciebie był :mrgreen:

[ Dodano: 2011-06-24, 23:13 ]
Michal N pisze:Szczepan, jak Cię dawno nie słyszałem na forum
Trza by wrócić w dawnym stylu, barachło przegonić - tym "pożal się boże moderatorom"
dupssko skopać :mrgreen:

Dęba nie widać. Ropień zmęczony, a Puchal ma "gołębie serce" :mrgreen:
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

przeszczep pisze:Wpluntałem się we szprychy dwóch kółek ;)
Kolarzówkę sobie zakupiłeś? :mrgreen:

Kurcze, sam sobie w wątku off-topuję :-/
Obrazek
Awatar użytkownika
przeszczep
Posty: 364
Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
Lokalizacja: warszawa
Gadu Gadu: 9000624
Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
Płeć:

Post autor: przeszczep »

no taka troszkę większa kolażówka z silnikiem miedzy kółkami :D
W sumie taki idealny motór do orania lasu :D :P
Ja ostatnio w ogóle nie mam wolnego, a nawet w soboty tyram, tak jak dzisiaj...
Jakbyście miali jakieś wolne miejsce u się na łodziach to chętnie się podłączę ;)
A na długo chcecie płynąć? I gdzie?

Chloru - dobry offtop nie jest zły :D Przecież nie może tak być, żeby moderatorzy się nudzili :D
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Kurna! Wróciłem! I jestem strasznie podkurzony, bo parę nowych rysek na kanu zebrałem, przez popierniczonych weekendowych kajakarzy w sandałkach i skarpetkach frote z napisem adidas, i chętnie zaraz komuś pagajem przywalę!
Na dodatek jakiś palant w odpowiedzi na pytanie swego synalka, "co to za piesek" nazwał mojego Bąbla "łaciatym jamnikiem"!
Czy on wygląda na jajnika?
https://lh3.googleusercontent.com/-3vG6 ... C05429.JPG
Więc który! Kurna! Który!

Michal N, ty felczerze! Jakie to filtry zakładałeś, albo podaj mi nazwę tego fotoszopa, bo mnie cholera bierze, jak te bajeczne kolory widzę na Twych fotkach!
Nastrój zaiste filozoficzny musiałeś tam w tej samotni mieć. Zazdrość...

PS: zamiast szlajać się na ryby, szyj tą kordurę na dmuchańca, bo Cię nad Narew nie zabiorę :-)
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

puchalsw pisze:Michal N, ty felczerze! Jakie to filtry zakładałeś, albo podaj mi nazwę tego fotoszopa, bo mnie cholera bierze, jak te bajeczne kolory widzę na Twych fotkach!
Nastrój zaiste filozoficzny musiałeś tam w tej samotni mieć. Zazdrość...
Ustawiłem na RAW-y i wywoływałem je bez najmniejszej zmiany w, Gimpie (z nakładką do raw )
Od terz chyba wszystkie zdjęcia Nikonem, będę w Rawach robił
Moę zamieścić galerię w jpg-ach:
Ostatnio zmieniony 26 cze 2011, 19:55 przez Michal N, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

fajny ten ciapek Bąbelus - choć czy podobny do jamnika ? jak każdy pies :D.
Puchal, jak to się stało że załapałes rysy? Nie utrzymałeś nerwów na wodzy spotykając kajakowego Dresa na drodze ?

Co do fotek Michała, ups, aż mało wiarygodne że to czysty RAW.
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

puchalsw pisze:bo Cię nad Narew nie zabiorę :-)
a na który odcinek się wybieracie
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Dzięki Michał. Też chyba przestawię na RAWy. Faktycznie jpg ma jednak swoje ograniczenia. Ale masz w końcu jakiś filtr, czy na czysto pstrykasz?

Michał: sorki że w Twym wątku, ale muszę się wyżalić...
Zirkau, i tak szczęście że pogoda nie dopisywała, to dresików mniej był na Krutyni, ale przy niektórych miejscówkach swołocz po prostu. Kanu miałem za cumę podwiązane do gałęzi, przy piaszczystym nadbrzeżu. Nagle wpada zgraja rozwrzeszczana w czarterowanych kajakach, lądują się ma plażyczkę, i zaczynają wyciągać swoje mydelniczki na brzeg. Ani żaden nawet nie patrzył co się dzieje z moją łódką. Po prostu folder w kieszeni mi się otwierał. Oprócz tego wadziłem palantów gryzionych przez łabędzie, bo im do głowy nie przyszło że jak samica z młodymi pływa, to lepiej od tatusia z daleka się trzymać, widziałem przewrotki przy wsiadaniu i zamoczone portfele skórzane :-), i kajaki wbite w szuwary, bo się przód z tyłem nie mógł zgadać co jest stroną lewą, co jest prawą.
Ehhhhh!
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

jot-pegi: https://picasaweb.google.com/1120101007 ... ZAUBICEJPG
Filtr polaryzacyjny miałem, i ustawienie jpg+RAW. Polecam darmowy program "Open Source" - "Gimp" i dodatek, bodajże "UF-RAW".
Z resztą na stronie Gimpa wszystko znajdziecie
Obrazek
Awatar użytkownika
slaq
Posty: 675
Rejestracja: 20 wrz 2007, 08:39
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: slaq »

puchalsw pisze:Oprócz tego wadziłem palantów gryzionych przez łabędzie, bo im do głowy nie przyszło że jak samica z młodymi pływa, to lepiej od tatusia z daleka się trzymać, widziałem przewrotki przy wsiadaniu i zamoczone portfele skórzane , i kajaki wbite w szuwary, bo się przód z tyłem nie mógł zgadać co jest stroną lewą, co jest prawą.
Ehhhhh!
Niezła patologia :mrgreen: :mrgreen:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Fotki survivalowo-turystyczne”