Proste przepisy kulinarne

mniam, mniam...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Macek
Posty: 12
Rejestracja: 16 lut 2012, 22:10
Lokalizacja: Katowice
Płeć:

Post autor: Macek »

No ludzie. Nie chce mi się czytać całych pięciu stron forum, żeby coś wam spasowało. Ględźcie sobie sami o herbatkach z jemioły, bo ja nie zamierzam. :-P

[ Dodano: 2012-02-18, 11:26 ]
Apropo herbatek. Nie mam co robić, to napiszę kilka przepisów

[ Dodano: 2012-02-18, 11:41 ]
Mieszanka ziołowa na trawienie

Gdybyście czasami nie umyli talerza, bo ,,przepis Uno: umyc talez...'' i nabawili się kłopotów z żołądkiem to koniecznie musicie wypić ten napar:

Kroimy korzeń mniszka pospolitego(mlecza), selera i igły sosny , suszymy ok. 5 dni. Następnie dajemy 10 dag mlecza i selera oraz 5 dag igieł sosnowych, zalewamy to wszystko wrzątkiem i pijemy przy bólu brzucha.
Awatar użytkownika
Qasz
Posty: 463
Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
Lokalizacja: Jaworzno
Gadu Gadu: 1987028
Tytuł użytkownika: Tata psychopata
Płeć:

Post autor: Qasz »

Macek pisze:No ludzie. Nie chce mi się czytać całych pięciu stron forum, żeby coś wam spasowało.
I tu jest problem, bo to forum najpierw się czyta a potem dopiero pisze swoje teksty. Zapobiega to powielaniu informacji.
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Macek
Posty: 12
Rejestracja: 16 lut 2012, 22:10
Lokalizacja: Katowice
Płeć:

Post autor: Macek »

Widzę, że masz bardzo wyrafinowane autorytety tak jak Libański Terrorysta,(ciekawe kto jeszcze?)
"Śpieszmy się strzelać do ludzi... tak szybko biegają" - Libański Terrorysta
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

Macek pisze:Kroimy korzeń mniszka pospolitego(mlecza), selera i igły sosny , suszymy ok. 5 dni. Następnie dajemy 10 dag mlecza i selera oraz 5 dag igieł sosnowych, zalewamy to wszystko wrzątkiem i pijemy przy bólu brzucha.
Hmm. Tak z ciekawości zapytam o źródło tego przepisu?
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

Macek, widzę, że przyjmowanie krytyki idzie Ci opornie. Jeszcze jeden taki tekst jak powyżej i przywitasz się z ostrzeżeniem z okazji 4tego pktu regulaminu.

Qasz ma rację. Jeśli chcesz coś napisać, to najpierw przeczytaj to co było wcześniej, bo pisanie w kółko tego samego nie przynosi nikomu korzyści i tylko zawala serwer.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Macek
Posty: 12
Rejestracja: 16 lut 2012, 22:10
Lokalizacja: Katowice
Płeć:

Post autor: Macek »

Źródło tego przepisu to książka pt. ,,Wszystko o ziołach'' Ursela Buhringa.
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

Macek, ok. To już wiem dlaczego takie dziwne składniki. :-)

Kod: Zaznacz cały

Rośliny lecznicze pobudzają siły organizmu do walki z chorobą.
Ogólnie dziwna ta receptura. Korzeń mniszka pospolitego (lekarskiego) działa na układ trawienny ale poprzez gorycze. Dokładniej poprawia trawienie pobudzając woreczek żółciowy. Po świętach obżarstwa jak najbardziej trendy ale po "brudnej patelni" raczej bym się w to nie bawił. Seler to seler. Co najwyżej podziała moczopędnie. No a witaminka C z igiełek zawsze się przyda.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
jm48
Posty: 195
Rejestracja: 18 lut 2011, 00:46
Lokalizacja: Chęciny Czerwona G.
Płeć:

Post autor: jm48 »

Chili Con Carne
1 paczka mielonego wieprzowo - wołowego(0,5 kg). 1 puszka kukurydzy, 1 puszka pomidorów bez skóry, 1 puszka czerwonej fasoli. 1 duża cebula + 1-2 ząbki czosnku. Przyprawy - meksykańska lub do chili con carne, do tego ostra papryka w proszku lub sos chili, lub chili czyste (pieprz cajeński), papryka słodka. Warto dodać przyprawę do mięsa wieprzowego lub lepiej do gyros. Podsmażyć (zeszklić ) cebulę na oleju , wcisnąć czosnek i po 3-4 minutach dodać mięso i smażyć, aż zbrązowieje (5-10 minut, na jasno) dłubiąc widelcem tak, żeby grudki mięsa się rozpadły. (gyros lub przyprawa do mięsa wieprzowego teraz) Pomidory z puszki z zalewą dodać do całości- jeśli duże -pokroić -dusić 5-10 minut. Teraz przyprawa meksykańska lub do chili con carne. Dodać odsączoną! kukurydzę i po 5-10 minutach fasolę czerwoną z puszki (raz daję z zalewą a raz bez) - do tej pory nie wiem jak lepiej - więc chyba bez znaczenia niemniej oryginalny przepis mówi bez. Zagotować i doprawiać ostrymi :mrgreen: przyprawami tak aby paliło nie od razu a po kilku chwilach od przełknięcia. Porcja taka gdzieś na 5-6 osób spoko. Można dodać dla podkreślenia smaku ( warto) kilkanaście kropli sosu sojowego (ciemnego) i koncentrat pomidorowy ( też podkreśla smak - 2-3 łyżeczki) Oczywiście bez soli i pieprzu i odrobiny cukru (zamiast cukru można dodać nieco zalewy z kukurydzy), się nie obejdzie - ale to już do smaku i wedle gustu. Cała robota - góra 40 minut i koszt około 17 zlp. (bez gazu, sztućców i naczyń:) Najdłużej schodzi ze smażeniem cebuli i mięsa zwłaszcza przy większej ilości osób. Przy naprawdę dużym garze dobrze mieć kilka (2-3) strączków Chili świeżego - posiekać z pestkami i dodać do smażenia razem z czosnkiem. Ostatnio dodaję zawsze zalewę z fasoli - sos jest bardziej zawiesisty i jakiś smaczniejszy. Zamiast soli można dodać przyprawę do zup i vegetę i dodatkowo przy większej ilości osób 2 puszki czerwonej fasoli z zalewą na garnek - to już wersja wypas. Nie gotować zbyt długo - żeby fasola się nie rozpadła, odgrzewane zyskuje na smaku (lepiej się przegryzie i moc nieco spada) Smacznego...
Też można to okroić do warunków polowych a żarcie kaloryczne i rozgrzewa... oj rozgrzewa
Pozdro
Jurek
ślepy herbu ślepowron
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Chili con carne

Post autor: acia1065 »

Chili con carne (hiszp. chili z mięsem) - tradycyjna potrawa kuchni meksykańskiej i teksańskiej spotykana często jako fast food w amerykańskich barach. Główne składniki to: różnego rodzaju papryka chili, cebula, czosnek, pomidory i mielone lub drobno siekane mięso (zwykle wołowina, czasem spotyka się inne, istnieją też wersje wegetariańskie). Potrawę przyprawia się za pomocą kminu rzymskiego (kuminu) i pieprzu. Często dodaje się też inne składniki w tym ziarna fasoli i kukurydzy.
Wszystkie składniki są drobno siekane lub rozcierane (w przypadku fasoli i kukurydzy czasem dodaje się je w całości), następnie krótko smażone i duszone. Przyprawia się je dość intensywnie. Dzięki zastosowaniu pomidorów danie posiada czerwony kolor, a papryce chili charakterystyczny, ostry smak.
czerwona fasola z puszki
mielone mięso wołowe ( u mnie indycze)
2 - 3 czerwone papryczki chili
1 - 2 cebule
kilka łyżek przecieru pomidorowego
2 - 3 ząbki czosnku
puszka pomidorów bez skóry
2 szklanki rosołu
kukurydza z puszki (ja użyłam kukurydzy z papryką)
2 kostki gorzkiej czekolady
2 liście laurowe
kmin rzymski
oregano
sól, pieprz
Mięso podsmażyć na oleju z posiekanym chili, dodać cebulę, czosnek i przecier pomidorowy. Po dość mocnym obsmażeniu dodać pomidory i gotować dalej pod przykryciem. Po około godzinie wrzucić odsączoną fasolę i kukurydzę, dosypać przyprawy i gotować przez 2 - 3 godziny.
Konsystencja powinna być dosyć gęsta.
Chili con carne można podawać z ugotowanym na sypko ryżem lub z chlebem.
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
jm48
Posty: 195
Rejestracja: 18 lut 2011, 00:46
Lokalizacja: Chęciny Czerwona G.
Płeć:

Re: Chili con carne

Post autor: jm48 »

acia1065 pisze: gotować przez 2 - 3 godziny.
Konsystencja powinna być dosyć gęsta.
Chili con carne można podawać z ugotowanym na sypko ryżem lub z chlebem.
Zgadzam się - gęste, chleb czy ryż niekonieczny - no chyba, że za ostre dla kogoś. Natomiast nie zgodzę się z tak długim czasem gotowania - fasola się rozpadnie na pewno - a i być może kukurydza też (nie próbowałem) zrobi się breja... Jeśli chodzi o przyprawy - masz wszystko co potrzeba w przyprawie do Chili con carne - była nawet sygnowana przez Roberta Makłowicza... Gotowałem to dla 100 osób na zawody strzeleckie, gotowałem to też na zawodach dla podobnej ilości osób i nikt nie narzekał - no może tylko ci dla których było za ostro - ale dla nich chyba flaki czy golonka byłyby też za ostre...
ślepy herbu ślepowron
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Re: Chili con carne

Post autor: acia1065 »

jm48 pisze:
acia1065 pisze: gotować przez 2 - 3 godziny.
Konsystencja powinna być dosyć gęsta.
Chili con carne można podawać z ugotowanym na sypko ryżem lub z chlebem.
Zgadzam się - gęste, chleb czy ryż niekonieczny - no chyba, że za ostre dla kogoś. Natomiast nie zgodzę się z tak długim czasem gotowania - fasola się rozpadnie na pewno - a i być może kukurydza też (nie próbowałem) zrobi się breja... Jeśli chodzi o przyprawy - masz wszystko co potrzeba w przyprawie do Chili con carne - była nawet sygnowana przez Roberta Makłowicza... Gotowałem to dla 100 osób na zawody strzeleckie, gotowałem to też na zawodach dla podobnej ilości osób i nikt nie narzekał - no może tylko ci dla których było za ostro - ale dla nich chyba flaki czy golonka byłyby też za ostre...
Nie używam gotowych przypraw, ale pewnie jest dobra..
Gotowałam prawie 2 godziny i nic się nie rozpadło. Podziwiam osoby gotujące dla 100 osób!!

[ Dodano: 2012-03-09, 09:32 ]
2 garście szczawiu, parę pędów pokrzywy, lebiody i mniszka, parę listków podagrycznika i krwawnika - opłukać, włożyć do garnka z wrzącą wodą i pogotować chwilę. Wyjąć, drobno posiekać. W garnku rozgrzać łyżkę masła, dodać łyżkę mąki, zrobić jasną zasmażkę. Z kostek rosołowych przygotować litr bulionu, połączyć z wywarem, w którym gotowała się zielenina. Bulion wlać do zasmażki, dodać posiekaną zieleninę, zagotować.
Doprawić do smaku solą i pieprzem. Dla podniesienia smaku można dodać do zupy 1/2 szklanki gęstej kwaśnej śmietany. Zamieszać.
Na talerzach ułożyć po 2 połówki jajek ugotowanych na twardo. Zalać zupą. Podawać bardzo gorącą z ziemniakami.
Dawniej wierzono, że taka zupa przegania złe moce i dodaje sił (ma dużo witamin).
Przepis z kuchni śląskiej.
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

Zupa z porów z kurczakiem i boczkiem:
3 pory
giry kutaka, skrzydełka
gnaty na bulion
włoszczyzna
boczek wędzony
pietruszka lub seler naciowy

Pieczemy kurczaka, na 15 minut przed końcem posypujemy jednym pokrojonym porem.
Jednocześnie w garnku robimy bulion na kościach i włoszczyźnie, z ziarnkami pieprzu, ziela angielskiego i liściem laurowym.
Na patelni smażymy pokrojony w kostkę boczek i 5 min przed końcem dodajemy jednego skrojonego pora.
Upieczonego kurczaka oddzielamy od kości (przypieczoną skórkę wcinamy puki ciepła) i wrzucamy do gara wraz z pieczonym porem. Oczywiście wcześniej wyłowiliśmy kości i włoszczyznę ;-)
Do gara ląduje smażony boczek z porem, ostatni pokrojony surowy por, pokrojoną w kostkę włoszczyznę z gara. Dodajemy ze trzy ziemniaki (również kroimy w kostkę), doprawiamy pieprzem i solą do smaku.
Gdy ziemniaki dojdą, zupa jest gotowa.

Cały myk polega na tym aby por był w trzech postaciach: smażony z boczkiem, pieczony z kutakiem i surowy do zupy.

W warunkach leśnych najpierw pieczemy kutaka i na jego kościach robimy bulion. Kości wołowe zastępujemy kostką znanej firmy. No i trzeba go piec w folii aby por nim przeszedł.

Właśnie uwarzyłem tą zupę - pycha :!:
Obrazek
Awatar użytkownika
jm48
Posty: 195
Rejestracja: 18 lut 2011, 00:46
Lokalizacja: Chęciny Czerwona G.
Płeć:

Post autor: jm48 »

Cześć Acia - jak gotuję w domu - to też gotowców nie używam - ale jak gar ma 50 litrów to sypię gotowce (5-6 torebek) i dopiero potem dosmaczam pojedynczymi roślinkami do swojego smaku... muszę się ograniczać z ostrością.... coby większości pasiła siła i smak. :roll: Pewnie łatwość rozgotowania fasoli czerwonej zależy od miejsca zakupu (sklepu) niemniej nie ma sensu gotować aż tak długo. Mnie na zawodach nie pozwolą, w domu też wolę czuć smak fasoli na zębach... Z kukurydzą nie ma takiego problemu (ciężko ją rozgotować).
Pozdro
:564:
PS Czy Acia to skrót od Agaty? ;-) (moja kobieta ma na imię Agata)
ślepy herbu ślepowron
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Post autor: acia1065 »

jm48 pisze:Cześć Acia - jak gotuję w domu - to też gotowców nie używam - ale jak gar ma 50 litrów to sypię gotowce (5-6 torebek) i dopiero potem dosmaczam pojedynczymi roślinkami do swojego smaku... muszę się ograniczać z ostrością.... coby większości pasiła siła i smak. :roll: Pewnie łatwość rozgotowania fasoli czerwonej zależy od miejsca zakupu (sklepu) niemniej nie ma sensu gotować aż tak długo. Mnie na zawodach nie pozwolą, w domu też wolę czuć smak fasoli na zębach... Z kukurydzą nie ma takiego problemu (ciężko ją rozgotować).
Pozdro
:564:
PS Czy Acia to skrót od Agaty? ;-) (moja kobieta ma na imię Agata)
Twój przepis jest super! Acia to Beata - Beacia, tak kochana Rodzinka mnie zdrobniła :D

[ Dodano: 2012-03-29, 18:44 ]
Wiejska jajecznica z lebiodą
Coś znanego dla Was wszystkich, ale wiosna coraz bliżej, więc dla przypomnienia!
3 garście młodych roślin lebiody (nie większych niż 15 cm) lub samych młodych liści zerwanych już latem posiekać, zalać na chwilę wrzątkiem, odcedzić. Posiekać kilka liści mięty (można użyć jej dzikich gatunków). Rozgrzać tłuszcz. Wrzucić lebiodę, smażyć kilka minut, dodać miętę, wbić 2 jajka.
Łukasz Łuczaj - doktor botaniki, prowadzi eksperymenty nad odżywianiem się dzikimi roślinami. Autor książki „Dzikie rośliny jadalne Polski – Przewodnik survivalowy”. www.luczaj.com
Ja na jutro do pracy zebrałam szczaw, podagrycznik, pokrzywę, stokrotki, przywrotnik i krwawnik.
Będą na mnie dziwnie patrzyć, ale...
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

przepis może mało survivalowy, ale za to żarcie pyszne. Omlet z ziemniakami.
Ziemniaki (najlepiej większe) kroimy w ok 5 mm plastry. Jajko rozbełtujemy i doprawiamy solą, pieprzem i czym tam sobie jeszcze życzymy.
Na małej ilości tłuszczu podsmażamy ziemniaki na półtwardo (najlepiej jak zdążą się zezłocić z obu stron), a następnie wlewamy rozbełtane jajko. Nie mieszamy, lecz na małym ogniu czekamy aż sie jajko zetnie. Posypujemy szczypiorkiem, siekanym czosnkiem niedźwiedzim czy innym zielskiem. Najlepiej smakuje z ketchupem.
Możliwe sa wariacje z drobno pokrojoną i podsmażoną cebulką i kiełbasą.
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Tortilla z mięsem i sosem czosnkowym. Miała być na zlocie, ale szarańcza pożarła mięso z sosem zanim zdążyłem podejść do placków...

Kilogram mięsa (karkówka, łopatka, kurczak - zależy co tam w lodówce znajdę) kroję w drobną kostkę (ok 1x1 cm), przyprawiam i odstawiam na parę godzin, żeby się przegryzło. Można użyć gotowej mieszanki przypraw do gyrosa, do karkówki, czy po prostu do grilla.

Mięso się przegryza, robię więc w tym czasie sos czosnkowy. Żółtko jednego jaja ubijam mikserem, dodając po kropli szklankę oleju jadalnego. należy to robić powoli zwłaszcza na początku, dopóki jajo z olejem nie zacznie emulgować. Gdzieś w połowie tego procesu dodaję do mieszaniny pozostałe białko. Nie wiem dlaczego, ale jak da się na początku całe jajo, to majonez wychodzi wodnisty. Gdy już cały olej jest zużyty, i majonez jest sztywny, dodaję duży jogurt typu greckiego, czyli bardzo gęsty. Przyprawiam do smaku - wciskam pół cytryny, dodaję po pół łyżeczki pieprzu, soli, cukru i po łyżeczce bazylii i oregano. Wyciskam prze praskę kilka obranych ząbków czosnku - mniej więcej pół główki. Po wymieszaniu odstawiam, żeby się przegryzło.

Po kilku godzinach mięso jest gotowe do smażenia - smażę je partiami na smalcu (ok pół kostki w sumie). Na zakończenie wsypuję wszystko razem na patelnię, i dosmażam. Po usmażeniu odsączam smalec z powrotem na patelnię, dodaję niecały litr wody i łyżeczkę soli.

Do miski wsypuję kilo mąki, zalewam tą wodą ze smalcem i wyrabiam jak ciasto na makaron. Jak odchodzi od ręki wkładam w reklamówkę i zostawiam na pół godziny. Potem ponownie trochę wyrabiam, formuję w wałek ok 8 cm średnicy i kroję na porcje - około 20 powinno wyjść. Z każdej porcji wałkuję okrągły placek, i smażę tortille.

A potem - wiadomo - cała rodzina przez trzy dni co chwila otwiera lodówkę, bierze placek, posypuje mięsem, wkłada do mikrofali, na minutkę, polewa sosem czosnkowym i pałaszuje aż się uszy trzęsą :)
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 740
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

Strasznie dużo czasu zajmuje przyrządzenie tej potrawy :) Trza mieć cały dzień wolny! :shock:
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

W sumie to się schodzi ze dwie godziny, tylko na raty :)
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Ziemniaki wg Ojca Grande

Post autor: acia1065 »

Ziemniaki
Cebula (tyle główek ile osób)
Kminek
1 duża łyżka masła
2 szklanki mleka
Wrząca woda
Sól - pod koniec gotowania
Do dużego garnka wrzucić obrane i opłukane ziemniaki. Ziemniaki powinny zapełnić połowę garnka. Na ziemniaki wrzucić obrane i przekrojone na 4 części cebule (1 cebula na 1 osobę).
Na cebulę wrzucamy szczyptę kminku i dodajemy łyżkę masła. Wszystko zalewamy 2 - ma szklankami mleka i uzupełniamy wrzącą wodą.
Wszystko to powinno zająć połowę garnka gdyż w drugiej połowie ma być para wytworzona w czasie gotowania.
Garnek przykryć pokrywką i na dobrym ogniu prędko gotować. Gdy ziemniaki prawie miękkie posolić i jeszcze chwilę pogotować. Odcedzić i podawać posypane zielonym , posiekanym szczypiorkiem.
Ziemniaki są już przyprawione oraz omaszczone i nie trzeba już niczym doprawiać.

[ Dodano: 2012-07-23, 16:05 ]
1 litr mleka
1 szklanka kefiru
Litr mleka gotować na wolnym ogniu pół godziny, aby trochę odparowało. Wlać do kamiennego garnka i pozostawić do ostygnięcia. Do przestudzonego letniego mleka wlać szklankę kefiru, przykryć pokrywką i pozostawić w temperaturze pokojowej. Rano kefir jest gotowy do spożycia.
1 szklankę kefiru odkładamy i wieczorem ponownie zakwaszamy mleko na następny dzień.
Tak przyrządzony kefir Ojciec Grande poleca osobom z podwyższonym cholesterolem oraz przy nowotworach. Obniża on cholesterol i usuwa nawet jad rakowy.
Należy wtedy wypijać 3 razy dziennie po 1 pełnej szklance kefiru.
Pyszny w lecie do młodych ziemniaczków. Mogą go pić wszyscy. Po dodaniu owoców i cukru mamy wspaniały jogurt owocowy.
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

acia1065, bardzo ciekawe przepisy, wypróbuję :-)
Obrazek
Awatar użytkownika
ArturZ
Posty: 151
Rejestracja: 21 sty 2012, 01:34
Lokalizacja: Kurpie
Tytuł użytkownika: Przechadzający się
Kontakt:

Re: Ziemniaki wg Ojca Grande

Post autor: ArturZ »

acia1065 pisze: ...
1 litr mleka
1 szklanka kefiru
Litr mleka gotować na wolnym ogniu pół godziny, aby trochę odparowało. Wlać do kamiennego garnka i pozostawić do ostygnięcia. Do przestudzonego letniego mleka wlać szklankę kefiru, przykryć pokrywką i pozostawić w temperaturze pokojowej. Rano kefir jest gotowy do spożycia.
Wczoraj przetestowałem przepis. Kefir wyszedł doskonale. Już teraz wiem, że przepis będzie jednym z najczęściej wykonywanych w mojej kuchni. Nawet specjalnie kupiłem garnek kamienny 2l.
Gar ziemniaków, kilka jajek sadzonych, litr kefiru i moja 5 osobowa głodna rodzina się nażarła Obrazek
Awatar użytkownika
orety
Posty: 402
Rejestracja: 07 gru 2009, 09:50
Lokalizacja: z innej bajki
Tytuł użytkownika: Podróże kształcą
Płeć:

Post autor: orety »

ArturZ pisze:litr kefiru i moja 5 osobowa głodna rodzina się nażarła
Litr kefiru to ja wciągam na przystawkę.

Pozdrawiam
Maciek
Odmiana: orety oretego oretym poproszę.
Jestem wolny jak konik polny
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Maciek, zapomniałeś o całym garze pyr do zapchania :D

Faktem jest, że mleko tzw. kupowane nie nadaje się już tak dobrze do zakwaszania jak prawdziwe mleko prosto od krowy. Tam wystarczy dodać tylko troszkę kwasku, by po południu móc cieszyć się kwaśnym mlekiem - a kefir to niemal to samo, jeśli nie to samo - bo ja faktycznej różnicy tutaj nie widzę.
Awatar użytkownika
rob30
Posty: 247
Rejestracja: 02 sty 2010, 23:18
Lokalizacja: Sosnowiec/Spojené kr
Płeć:

Post autor: rob30 »

Zirkau pisze:Tam wystarczy dodać tylko troszkę kwasku, by po południu móc cieszyć się kwaśnym mlekiem - a kefir to niemal to samo, jeśli nie to samo - bo ja faktycznej różnicy tutaj nie widzę.
"W wyniku działania podpuszczki dochodzi do wytrącenia kazeiny z mleka w postaci skrzepu". http://pl.wikipedia.org/wiki/Ser#Proces_produkcji

"Proces fermentacji mleka prowadzony jest przez zespół specyficznych mikroorganizmów". http://pl.wikipedia.org/wiki/Kefir
http://en.wikipedia.org/wiki/Kefir
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Post autor: acia1065 »

orety pisze:
ArturZ pisze:litr kefiru i moja 5 osobowa głodna rodzina się nażarła
Litr kefiru to ja wciągam na przystawkę.

Pozdrawiam
Maciek
Czyli musisz przygotować odpowiednio więcej!!
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
ODPOWIEDZ