Reconnet

Ponieważ choróbsko mnie zmogło, i cały tydzień przesiedziałem w domu, nuda mnie wręcz zabijała.
Najpierw siedziałem na Reconnie i uprzykrzałem życie niektórym z Forumowiczów. Później nadrobiłem zaległości w kinematografii.
W ostatnim rzucie, zrobiłem pochewkę na mojego Laplanderka od Tresure Huntera.
Jak bym posiedział dłużej w domu, to pewnie przeprowadził bym fuzję termojądrową na zimno, w warunkach domowych... może to i dobrze że wróciłem dziś do pracy.
Parę słów o robótce.
Skóra z wieprza 3mm. Boczki ze skóry 0.5mm niskogatunkowej
Po szyciu dodatkowo garbowana olejem słonecznikowym Wciąż zapominam kupić lnianego
Zapięcie z rogu koziołka
Szycie dratwą woskowaną, najprostszym szwem.
Z tyłu znajduje się szlufka na pasek, ale w zamyśle pochewka ma być troczona do mojego 40litrowego Maxpedition.

Ciekawe urządzenie ten Laplanderek. Opłaca się coś takiego kupić? Bo mi się spodobało. Aha i koziołek to ma parostki

O piłach składanych jest trochę na tym forum (może ktoś zrobi reckę piły składanej?). Głos zwolenników znajdziesz w tym wątku:
viewtopic.php?p=37059#37059
Jest też trochę na temat tańszego zamiennika, piły składanej z Lidla. Miałem ją w ręku, piłowałem i zachwalam.
Generalnie mój Laplanderek jest fajną alternatywą do toporka. Pozwala precyzyjnie i szybko ciąć grubsze bierwiona, ale ma też braki względem toporka. Więcej znajdziesz w ww wątku.

Szyszka pisze:Aha i koziołek to ma parostki

OK na następny raz będę wiedział, że koziołki mają parostatki

Ładne. Tyle powiem! Jak już przyjdzie mroźna zima, polezę do piwnicy i popracuje nad własnym nożem i pochewką...może