Strona 1 z 1
					
				Autostopem na Rysy
				: 15 wrz 2010, 21:01
				autor: Brightgrey
				Witajcie bracia.
Po długiej nieobecności spowodowanej stanem zdrowia chciałbym się wam pochwalić moją wcale nie tak dawno odbytą wycieczką:)
Może i nie była to wyprawa surwywalowa czy też straszna ekstrema niemniej uważam tą wycieczkę za bardzo udaną:) 
Opisałem samą podróż spod mojego domu do schroniska.Sam opis podejścia na Rysy z pewnością można znaleźć w internecie a ja nic wyjątkowego w tym względzie nie popełniłem. Wejście na górę spod schroniska i z powrotem zajęło mi około 7 godzin. Bergen ważył około 20 kg. Niestety nie ważyłem więc nie jestem w stanie podać dokładnej wagi. W ciągu trzech dni przeszedłem około 90 kilometrów (wliczam w to podejście), resztę udało mi się pokonać stopem. 
Opis można przeczytać tutaj:
http://www.photoblog.pl/neweyes/72876242/podroz.html
Pozdrawiam serdecznie!
 
			
					
				Re: Autostopem na Rysy
				: 16 wrz 2010, 22:59
				autor: Tanto
				Brightgrey pisze:Może i nie była to wyprawa survivalowa czy też straszna ekstrema...
Tym bym się zbytnio nie przejmował, grunt że dobrze się bawiłeś. Tylko z częstowaniem kierowców napojami energetycznymi był bym ostrożniejszy - niektórzy ludzie kiepsko znoszą kontakt z takimi specyfikami i mogą nie być tego świadomi.
 
			
					
				
				: 17 wrz 2010, 05:54
				autor: Dąb
				Fajny wypad, też uważam, że od zakopanego trzeba trzymać się jak najdalej.
			 
			
					
				
				: 17 wrz 2010, 09:31
				autor: Michal N
				Brightgrey, jak czytałem o Twojej podróży autostopami, czułem, że zaraz się coś wydarzy: okradną, oszukają, wywiozą w nieznane itp. 

  Na szczęście nie miało to miejsca. Chyba ze mną jest coś nie tak, choć z drugiej strony, ludzie są dziwni i czasy niepewne 

 Sam, rzadko jeżdżę stopem, a jak już się trafi to z reguły długo muszę czekać aż się jakiś łaskawca zatrzyma.
 
			 
			
					
				
				: 17 wrz 2010, 15:15
				autor: Brightgrey
				Tanto chłopak sam chciał kupić - jak pisałem miał za sobą długą jazdę więc po prostu zaoferowałem się postawić;) Bywają tacy ludzie którzy po paru minutach znajomości oddadzą rękę córki(albo tacy otwarci albo te córeczki coś nieudane:p)
Michał trafia się na różnych ludzi w trasie.Właśnie to sprawia, że łapanie stopa jest takie interesujące:D. Tym razem udał mi się trafić na wyjątkowo przyjemne towarzystwo ale i z ostatnimi chamami potrafiło się znaleźć wspólny język.Trzeba;) 
A Zakopane naprawdę jest potworne. Wielki stoliczny bazar tyle, że w ładnej okolicy:]
			 
			
					
				
				: 18 wrz 2010, 21:57
				autor: Tanto
				Brightgrey pisze:Tanto chłopak sam chciał kupić - jak pisałem miał za sobą długą jazdę więc po prostu zaoferowałem się postawić;) 
Spoko, bardziej chodziło mi o zwrócenie uwagi na skutki uboczne działania napojów 'energetycznych', niż krytykowanie Twojego ludzkiego odruchu. Sam nie wiedziałem że po 'tigerze' czy czymś podobnym można 'odpłynąć' w nieświadomość  ...do czasu jak kumpel opowiedział mi że syn obudził go po tym jak zjechał na lewy pas. A napój miał go orzeźwić i dodać sił do dalszej jazdy....
 
			
					
				
				: 18 wrz 2010, 22:15
				autor: Brightgrey
				Kiedyś byłem wielki fanem tych napojów(kolekcjonowałem nawet puszki różnego typu-nazbierał się pełny 50L wór!) ale też od pewnego czasu zarzuciłem regularne picie tego.Wcale nie czuję się gorzej mimo dosyć intensywnego trybu życia. A problem odpływania po tym myślę, że powinien zostać szerzej poruszony. Prawdę mówiąc zatrważająca jest dostępność do tych napojów wśród najmłodszych. Jeżeli chodzi o używki to po raz pierwszy piłem kawę w wieku 16tu lat. W dodatku to moja mama stwierdziła wtedy, że jestem już na tyle dorosły że mogę spróbować  
 [ Dodano: 2010-10-15, 17:57 ]
 
[ Dodano: 2010-10-15, 17:57 ]
Dopisałem co nieco odnośnie wejścia na szczyt. 
Zapraszam:
http://www.photoblog.pl/neweyes/7758329 ... k-wie.html