Reconnet

Jestem starym dziadem, mieszkającym na Mazowszu, w różnych miejscach między Łodzią a Płockiem. Lubię samotność na łonie natury więc wciągają mnie traperskie wędrówki po różnych dziurach. Wędruję tak już dobrych kilkanaście lat, pieszo, rowerem, koleją (w wagonach towarowych też ), kajakiem, tratwami i czym tam jeszcze się da. Podczas tych peregrynacji wypróbowałem mnóstwo sprzętu: tego markowego i tego z niższej półki, które to doświadczenie zrobiło ze mnie zagorzałego zwolennika niskobudżetowego szpeju.
Wybór Reconnet na miejsce, które najchętniej odwiedzam i gdzie chciałbym, być może, czasem "dać głos" podyktowany został właśnie takim zdroworozsądkowym podejściem tutejszych starych wyg tak do problemu sprzętu, jak i preferencji uczestników Forum.

Mam nadzieję, że będzie ciekawie a może uda mi się wnieść cokolwiek wartościowego ?

Witam

Witaj

Dragonfly pisze:Mam nadzieję, że będzie ciekawie a może uda mi się wnieść cokolwiek wartościowego

My też.

Dragonfly pisze:Jestem starym dziadem

Witaj stary dziadu , a tak na poważnie to jestem przekonany, że wniesiesz dużo wartościowych kwestii popartych doświadczeniem. Czołgiem!

Cześć

hawk

Witaj

Pierwsza prośba. Napisz proszę kilka zdań a najlepiej jakiś obszerniejszy tekst w wątku "Samotne wędrowanie". Myślę, że wielu przeczytałoby z ciekawością przemyślenia doświadczonego "dziada" .

Witaj

Jestem starym dziadem,

ja też

Pierwsza prośba. Napisz proszę kilka zdań a najlepiej jakiś obszerniejszy tekst w wątku "Samotne wędrowanie"

o to to, napisz coś więcej..
witam i ja

Hej

Potrzeba na forum ludzi doświadczonych, od których my, młodzi będziemy się uczyć. Witaj.

Hillwalker, z doświadczeniem to nieraz jest tak, że lepiej nie mówić.
Ostatnio łaziłem po bunkrach. W jednej z odnóg było gniazdo Os. Doświadczenie podpowiadało, nie używaj flesza bo rozdrażnisz, wykonuj spokojne ruchy nie oganiaj się itp.
Co mi tam osy pomyślałem, zaciągnąłem kaptur na głowę i dawaj klik klik.
Paluch na spuście aparatu oberwał od razu jakby wiedziały że to tym klikam. Potem zrobił się taki harmider wokół, że na czworakach spieprzałem starając się zachować zimną krew, a zatem, wykonując spokojne i płynne ruchy.
Młodzieniaszek nie jestem bo zaraz pięćdziesiątka na kark wlezie ale czy ja mądrzejszy, nooo sam nie wiem.
Pewnikiem nie zawsze...

Dziękuję bardzo za miłe powitanie !

Oczywiście, nie omieszkam opisać kilku przygód aczkolwiek nie miewam "literackich" inklinacji. Lecz wszystko w swoim czasie. Na teraz z przyjemnością czytam oraz podziwiam wiedzę, doświadczenie i dokonania innych - jest się od kogo uczyć.

Hej
Trzy rzeczy (jak narazie zauważyłem) nas łączą: ja też wędruję samotnie, także czym się da (kilka razy pociągiem na gapę... ok, najdalej 50 kilometrów a potem wycieczka z powrotem do domu na orientację)
Ja też wolę tani sprzęt Szczególnie demobil niemiecki, radziecki (rosyjski to chała) i amerykański, chociaż też zdarzają im się niewypały. Niemiecki kładzie wszystkich na plecy.

No, może jestem tylko trochę młodszy

Witam i pozdrawiam.

Witaj.

Odkopuję bo sie martwię o Kolegę. Nie daje znaku życia na forum. Telefony zdechły. Chorował ostatnio. Ktoś coś wie? Słyszał coś? Prosze o informację.

Jestem starym dziadem, mieszkającym na Mazowszu, w różnych miejscach między Łodzią a Płockiem. Lubię samotność na łonie natury więc wciągają mnie traperskie wędrówki po różnych dziurach. Wędruję tak już dobrych kilkanaście lat, pieszo, rowerem, koleją (w wagonach towarowych też

Tym właśnie zwrócił moją uwagę, wiek i te towarówki

Kopek pisze:Nie daje znaku życia na forum

rzeczywiście...
ktoś coś wie?

Wczoraj dzwoniłem do Jurka... "Nie ma takiego numeru"...
Wysłałem maila do Jurka...
Ktoś miał z nim kontakt ostatnio?

Przedwczoraj też dzwoniłem
Jeden numer nie istnieje, a drugiego nikt nie odbierał.

Dodzwoniłem się. Chop czuje się coraz lepiej. Pożegnał szpitale i wraca do zdrowia. Na wiosnę snujemy już jakieś plany. Ciesze się, że wszystko ok.

Jurek pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego na nowy rok.