Kuchenka na gaz drzewny.
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Grzymek
- Posty: 225
- Rejestracja: 26 sty 2010, 01:58
- Lokalizacja: Warszawa-Rembertów
- Gadu Gadu: 6909467
- Tytuł użytkownika: Na pohybel
- Płeć:
Kuchenka na gaz drzewny.
Muszę przyznać, że byłem w szoku jak po przeszukaniu tego działu nie znalazłem podobnego tematu.
Zainspirowany pomysłem z sąsiedniego forum aby zrobić taką kuchenkę z dwóch kubków postanowiłem na próbę zmontować takie ustrojstwo z dwóch puszek (jedna po ananasach a druga po brzoskwiniach).
Mniejsza o większość.
Prezentuję poniżej swój wytwór:
Kuchenka już załadowana. Obok leży zapas.
Do rozpalenia użyłem benzyny bo test robiłem w prawie kompletnych ciemnościach i nie chciało mi się bawić.
Na początku wyraźnie było widać, że ogień wychodzi z wewnątrz puszki.
Tu już benzyna się wypaliła ale i powoli zaczął się palić gaz.
Na kolejnych zdjęciach widać już wyraźnie, płomienie wydobywające się z dziurek.
Po paru minutach kuchenka zgasła. Na dnie pozostał tylko żarzące się węgle, które po zagaszeniu śniegiem wyglądały tak.
Teraz nie pozostaje mi nic innego jak dorobić podstawkę i przeprowadzić test na szybkość gotowania.
Zainspirowany pomysłem z sąsiedniego forum aby zrobić taką kuchenkę z dwóch kubków postanowiłem na próbę zmontować takie ustrojstwo z dwóch puszek (jedna po ananasach a druga po brzoskwiniach).
Mniejsza o większość.
Prezentuję poniżej swój wytwór:
Kuchenka już załadowana. Obok leży zapas.
Do rozpalenia użyłem benzyny bo test robiłem w prawie kompletnych ciemnościach i nie chciało mi się bawić.
Na początku wyraźnie było widać, że ogień wychodzi z wewnątrz puszki.
Tu już benzyna się wypaliła ale i powoli zaczął się palić gaz.
Na kolejnych zdjęciach widać już wyraźnie, płomienie wydobywające się z dziurek.
Po paru minutach kuchenka zgasła. Na dnie pozostał tylko żarzące się węgle, które po zagaszeniu śniegiem wyglądały tak.
Teraz nie pozostaje mi nic innego jak dorobić podstawkę i przeprowadzić test na szybkość gotowania.
"Lecą z mej gęby kumullusów kłęby..."
Temat o palnikach ze starego forum: palniki.mht
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów bez podawania przyczyny.
Cokolwiek było wspomniane na obecnym forum
viewtopic.php?t=263&postdays=0&postorder=asc&start=75
viewtopic.php?t=263&postdays=0&postorder=asc&start=75
- Bastion
- Posty: 392
- Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
- Lokalizacja: Gdansk
- Tytuł użytkownika: nizinny taternik
- Płeć:
Szczerze powiem, ze nie widze zadnego sensu stosowania takiego palnika.
Jezeli potrzebne jest zrodlo ciepla to zwykle drewno bedzie znacznie lepsze niz palne produkty otrzymane w drodze suchej destylacji drewna.
W drodze suchej destylacji drewna otrzymasz tylko palne produkty gazowe natomiast nie zostanie spalony wegiel drzewny.
Widzialem na jakims filmie o miejskim survivalu jak gaz otrzymany z destylacji drewna posluzyl do zasilenia silnika spalinowego kosiarki, nastepnie silnik kosiarki napedzal alternator/dynamo- co pozwalalo na uzyskanie energii elektrycznej.
Tylko taka przemiana energii cieplnej na elektryczna (przy wykorzystaniu suchej destylacji) ma sens.
Chyba, ze cos przeoczylem i Twoj sposob jest lepszy niz rozpalenie zwyklego ogniska i ugotowania wody w puszcze po ananasach?
Jezeli potrzebne jest zrodlo ciepla to zwykle drewno bedzie znacznie lepsze niz palne produkty otrzymane w drodze suchej destylacji drewna.
W drodze suchej destylacji drewna otrzymasz tylko palne produkty gazowe natomiast nie zostanie spalony wegiel drzewny.
Widzialem na jakims filmie o miejskim survivalu jak gaz otrzymany z destylacji drewna posluzyl do zasilenia silnika spalinowego kosiarki, nastepnie silnik kosiarki napedzal alternator/dynamo- co pozwalalo na uzyskanie energii elektrycznej.
Tylko taka przemiana energii cieplnej na elektryczna (przy wykorzystaniu suchej destylacji) ma sens.
Chyba, ze cos przeoczylem i Twoj sposob jest lepszy niz rozpalenie zwyklego ogniska i ugotowania wody w puszcze po ananasach?
-
- Posty: 277
- Rejestracja: 10 lut 2010, 08:48
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
- Grzymek
- Posty: 225
- Rejestracja: 26 sty 2010, 01:58
- Lokalizacja: Warszawa-Rembertów
- Gadu Gadu: 6909467
- Tytuł użytkownika: Na pohybel
- Płeć:
Dokładnie, to co widać na moich zdjęciach to efekt pierwszych testów z źle dobraną średnicą otworów wentylacyjnych. W późniejszych testach po spaleniu zostawał tylko popiół.Fredi pisze:spala się wszystko, zostaje tylko popiół.
Nie zmienia to faktu, że wolę zwykłą kuchenkę na drewno taką jak np. Honey Stove.
"Lecą z mej gęby kumullusów kłęby..."
- Bastion
- Posty: 392
- Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
- Lokalizacja: Gdansk
- Tytuł użytkownika: nizinny taternik
- Płeć:
Tak mi sie wlasnie wydaje- zrobienie piecyka z puszki na samo drewno bez zabawy w sucha destylacje bedzie bardziej ekonomiczne.sylwester2091 pisze:to puszka po ananasie jako piecyk jest bardziej ekonomiczna od palnika na gaz drzewny
Tradycja palenia w piecach ma pewnie kilka tysiecy lat i nie jest mi znany (biorac pod uwage rowniez te wszystkie nowoczesne piece na ekogroszek albo trociny) patent oparty na gazie drzewnym.
Przeciez zamiast od razu ogrzac wode plomieniem z piecyka musisz najpierw doprowadzic do temp 200-300 stopni drewno w "kociolku destylacyjnym".
[ Dodano: 2010-06-14, 22:36 ]
Moim zdaniem takie rozwiazanie (oparte na suchej destylacji drewna) jest z paru wzgledow gorsze niz zwykly piecyk z puszki opalany drewnem.brt pisze:Chodzi tu o swego rodzaju ekonomię
Taka kuchenka zeżre mniej paliwa, mniej czasu a i mniej nabrudzi niż ognisko.
Na chwilowym postoju wolałbym zagotować wodę na takiej kuchence niż ognisku.
- musisz dodatkowo ogrzewac "kociolek destylacyjny" czyli wewnetrzna puszke tak aby destylowane drzewo ogrzac do 200-300 stopni (jezeli dobrze pamietam temp. destylacji)
- Beda straty gazu drzewnego czyli destylowane drewno spali sie mniej wydajnie niz w zwyklym piecu.
- strata czasu na ogrzewanie "kociolka destylacyjnego" i utrata ciepla przez metalowa puszke.
Zgadzam sie ze palenie ognia w malym piecyku (puszka po farbie/brzoskwiniach) ma swoje zalety. Niemniej wykorzystanie do tego suchej destylacji mija sie z celem.
W zadnych znanych mi piecach nie stosuje sie takiego rozwiazania jak destylacja drewna.
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Czy to będzie zwykłe hobo czy też patent z dwóch puszek w obydwu przypadkach spala się gaz drzewny. Przy czym w wersji drugiej (dwie puchy) następuje wstępne podgrzanie powietrza. Cały ten proces i tak jest tylko sztuką dla sztuki.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
- Grzymek
- Posty: 225
- Rejestracja: 26 sty 2010, 01:58
- Lokalizacja: Warszawa-Rembertów
- Gadu Gadu: 6909467
- Tytuł użytkownika: Na pohybel
- Płeć:
O ile na początku bardzo spodobał mi się ten patent to po testach okazało się, że niestety nie jest to sprzęt do używania w terenie.mwitek pisze:Czyli nie warto robić takiej kuchenki?
Po porządnym rozpaleniu zagotowanie wody zajmuje mniej czasu niż na typowej kuchence z puszki.
Niestety są wady, które dla mnie rozwiązują sprawę(porównywałem kuchenkę na gaz drzewny ze standardową. Obie miały takie same wymiary):
-waga kuchenki na gaz jest większa,
-ciężej się ją rozpala, bo średnica wewnętrzna jest mniejsza,
-drewno musi być suchusieńkie i dokładane równo w małych ilościach bo inaczej efekt idzie się czniać i mamy zwykłą kuchenkę na drewno tylko o mniejszej pojemności.
Mam teraz trochę wolnego czasu więc się pobawiłem i niestety wnioski są następujące:
GRA NIE WARTA ŚWIECZKI.
Polecam Honey Stove - jest lekki, uniwersalny i najbardziej pakowny ze wszystkich rozwiązań jakie znam.
"Lecą z mej gęby kumullusów kłęby..."
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Kombinować można ile wlezie. Widziałem wersje z wymuszonym obiegiem powietrza poprzez zastosowanie wentylatorka od PC i zasilania z baterii. Pytanie tylko - po co?mwitek pisze:co można innego wykombinować z takich puszek lub kubków? jest jakaś możliwość zrobienia lepszej kuchenki?
Wspomniane wcześniej honey stove jest najbardziej uniwersalne. Lekkie płaskie i niewiele miejsca zajmuje. Z drugiej strony najprościej dobrze podziurawić zwykłą puchę i wykorzystywać do chwili przepalenia jako piecyk (po wystudzeniu można wypełnić suszem na następne odpalenie i zapakować w torbę foliową).
Samo zgazowanie drzewa tylko po to, aby gaz podać na palnik i na tym palniku zagotować wodę jest bez sensu.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
- mwitek
- Posty: 1115
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
- Lokalizacja: Łódź
- Gadu Gadu: 4861234
- Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
- Płeć:
- Kontakt:
Mógłbyś pokazać jakiś schematyczny rysunek jak podziurawić puchę, żeby posłużyła za ww piecyk?wolfshadow pisze: Z drugiej strony najprościej dobrze podziurawić zwykłą puchę i wykorzystywać do chwili przepalenia jako piecyk (po wystudzeniu można wypełnić suszem na następne odpalenie i zapakować w torbę foliową).
Samo zgazowanie drzewa tylko po to, aby gaz podać na palnik i na tym palniku zagotować wodę jest bez sensu.
Ikea Googel taki posiada:
http://www.nokaut.pl/oferta/ikea-pojemn ... henne.html
robisz albo kupujesz po prostu taki nowy
Sorry, ale nie wiem jak się wkleja zdjęcia.
Można dorobić z 2 szprych albo kawałka blaszki krzyżak, co umożliwi stawianie mniejszych kubków na ogniu.
Robiłem kiedyś test, KNG czy taka - KNG szybciej zagotowała wodę, ale, czas bezwględny:
- od momontu przygotowania, rozpalenia, do zagotowania - to ta prosta była często szybsza.
http://www.nokaut.pl/oferta/ikea-pojemn ... henne.html
robisz albo kupujesz po prostu taki nowy
Sorry, ale nie wiem jak się wkleja zdjęcia.
Można dorobić z 2 szprych albo kawałka blaszki krzyżak, co umożliwi stawianie mniejszych kubków na ogniu.
Robiłem kiedyś test, KNG czy taka - KNG szybciej zagotowała wodę, ale, czas bezwględny:
- od momontu przygotowania, rozpalenia, do zagotowania - to ta prosta była często szybsza.
Ostatnio zmieniony 22 cze 2010, 09:37 przez Zirkau, łącznie zmieniany 1 raz.
ciepło i tak idzie do góry, jak w ognisku. A dziury po to by był dostęp powietrza. Będzie mniej dziur u góry, a więcej u dołu, tym ważniejsze będzie by postawiony garnek nie przykrył szczelnie góry puszki. (zadusisz ciąg powietrza, piecyk zacznie bardziej kopcić, i będzie niepełne spalanie, aż do zduszenia ognia w ogóle).
Ot to takie ognisko, tylko w ograniczonej przestrzeni, gdzie nie pozostawiasz śladu w terenie, bo popiół, niedopalone kawałki drewna możesz zabrać ze sobą nie brudząc gleby.
I jest odporne na podmuchy wiatru - ognisko o podobnej mocy, potrzebuje znacznie większej przestrzeni, a co za tym idzie opału, i dużo ciepło ucieka na boki.
Ot to takie ognisko, tylko w ograniczonej przestrzeni, gdzie nie pozostawiasz śladu w terenie, bo popiół, niedopalone kawałki drewna możesz zabrać ze sobą nie brudząc gleby.
I jest odporne na podmuchy wiatru - ognisko o podobnej mocy, potrzebuje znacznie większej przestrzeni, a co za tym idzie opału, i dużo ciepło ucieka na boki.
popatrz jeszcze pod nazwą Hobo Stove:
np. wyniki szukania
http://www.google.pl/search?hl=pl&sourc ... o&gs_rfai=
pozwolą rozszerzyć inwencję twórczą.
Pamiętaj, nie musi to być okrągłe, może się składać np. z 4 ( 5, 6 albo nawet 3 czyli w kwadrat, pentagon, trójkąt) płytek metalowych łączonych na zakładkę, skręcanych itp. tak że po użyciu można to zdemontować i ma się mały, płaski pakunek.
np. wyniki szukania
http://www.google.pl/search?hl=pl&sourc ... o&gs_rfai=
pozwolą rozszerzyć inwencję twórczą.
Pamiętaj, nie musi to być okrągłe, może się składać np. z 4 ( 5, 6 albo nawet 3 czyli w kwadrat, pentagon, trójkąt) płytek metalowych łączonych na zakładkę, skręcanych itp. tak że po użyciu można to zdemontować i ma się mały, płaski pakunek.
- Grzymek
- Posty: 225
- Rejestracja: 26 sty 2010, 01:58
- Lokalizacja: Warszawa-Rembertów
- Gadu Gadu: 6909467
- Tytuł użytkownika: Na pohybel
- Płeć:
Zirkau,
To o czym piszesz nazywa się HONEY STOVE poniżej masz liknę, pod którą możesz zobaczyć jak to wygląda.
Hobo Stove to ogólna nazwa kuchenki spalającej drewno.popatrz jeszcze pod nazwą Hobo Stove:
To o czym piszesz nazywa się HONEY STOVE poniżej masz liknę, pod którą możesz zobaczyć jak to wygląda.
Kod: Zaznacz cały
http://www.raymears.com/Bushcraft_Product/733-The-Honey-Stove/
"Lecą z mej gęby kumullusów kłęby..."
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt: