Nordic Walking
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Spirit_Wolf
- Posty: 3
- Rejestracja: 14 kwie 2008, 15:24
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Płeć:
Nordic Walking
Jak w temacie...
Co sądzicie
Bawił się już ktoś tym
Co sądzicie
Bawił się już ktoś tym
- palowski
- Posty: 332
- Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Gadu Gadu: 5301996
- Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
- Płeć:
mam kumpli, którzy chodzą z kijkami i bardzo sobie chwalą, przy czym jeden robi to ze względów zdrowotnych - ma chore kolana. ogólnie dużo odciążają (to wiadomo) i stawy się cieszą. inna sprawa czy chodzenie po górach (trekking, backpacking) z pomocą kijków to nadal jest nordic wlaking...
moje spostrzeżenie jest takie:
- nie dla mnie, bo chodzę w terenie militarnie/rekonstrukcja i nijak trzymać w rękach riffle'a i kijki jednocześnie
- prasa prozdrowotna i media wylansowały nordic wlaking jako sport głównie dla emerytów, uprawiany w sanatorium, a szkoda
nie przymierzam się do tego, ale niewykluczone, ze to bardzo fajna zabawa. ciekawy jestem, czy kijki dodają takiego powera chodzeniu, jak np. płetwy płwaniu...
moje spostrzeżenie jest takie:
- nie dla mnie, bo chodzę w terenie militarnie/rekonstrukcja i nijak trzymać w rękach riffle'a i kijki jednocześnie
- prasa prozdrowotna i media wylansowały nordic wlaking jako sport głównie dla emerytów, uprawiany w sanatorium, a szkoda
nie przymierzam się do tego, ale niewykluczone, ze to bardzo fajna zabawa. ciekawy jestem, czy kijki dodają takiego powera chodzeniu, jak np. płetwy płwaniu...
- Spirit_Wolf
- Posty: 3
- Rejestracja: 14 kwie 2008, 15:24
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Płeć:
Musze się zgodzić ze tak media wylansowały Nordic Walking, ale jak się uzna ze się nie zwraca uwagi na innych ludzi ( którzy i tak uważają nas za jakiś „innych” za noże, kamizelki, mundury itp.) i ze to wstyd bo to przecież dla emerytów, to może być fajna zabawa
Ostatnio właśnie kupiłem kijki z dziewczyna i testowaliśmy.
Kijki dodają takie powera jak płetwy , idzie się 2-3 razy szybciej i 2-3razy wolniej się meczy.
Co sadzicie o używaniu kijków do treningu, w ramach alternatywy do biegania, bez obciążania stawów i wzmocnieniu także górnych partii mięsni?
Ostatnio właśnie kupiłem kijki z dziewczyna i testowaliśmy.
Kijki dodają takie powera jak płetwy , idzie się 2-3 razy szybciej i 2-3razy wolniej się meczy.
Co sadzicie o używaniu kijków do treningu, w ramach alternatywy do biegania, bez obciążania stawów i wzmocnieniu także górnych partii mięsni?
- wojtekzerek
- Posty: 45
- Rejestracja: 24 mar 2008, 14:55
- Lokalizacja: Starachowice
- Gadu Gadu: 4865584
- Płeć:
- Hillwalker
- Posty: 271
- Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Płeć:
Wczoraj kupiłem parę niedrogich kijków w Decathlonie, natomiast zdziwiło mnie to, że na moje pytanie gdzie szukać kijków trekkingowych w tym jakże rozległym sklepie, sprzedawca zapytał czy Nordic Walking czy w góry. Oczywiście w góry. Były w zupełnie innym miejscu niż te pierwsze. Nie wiedziałem, że jest jakaś znacząca różnica, ale w temacie kijków jestem początkujący. Może ktoś wyjaśni o co chodzi, żeby jakiś forumowicz nie kupił niewłaściwego sprzętu?
" YOU create your own reality "
trekkingowe, czyli do wypadu w góry: - są masywniejsze, mocniejsze, częściej składane na 3 . No i najwazniejsze uchwyt, tak że można je chwytać jak laskę od góry czy pod głównym uchwytem (dodatkowa warstwa gąbki lub korka).
Kolejną róznicą to tzw. rękawiczka - połaczenie z kijkiem. Trekingowe to najczęsciej pasek, jak w kijkach narciarskich. To Nordica potrafią byc dopasowane do okreslonej dłoni, z systemem szybkiego wpinania i wypinania ( np. LEKI).
Te niby drobne różnice, ale do Nordica potrzebujesz kijki lżeszeje. bo chodzisz bez dodatkowego obciążenia.
Kolejną róznicą to tzw. rękawiczka - połaczenie z kijkiem. Trekingowe to najczęsciej pasek, jak w kijkach narciarskich. To Nordica potrafią byc dopasowane do okreslonej dłoni, z systemem szybkiego wpinania i wypinania ( np. LEKI).
Te niby drobne różnice, ale do Nordica potrzebujesz kijki lżeszeje. bo chodzisz bez dodatkowego obciążenia.
- CzarnyWilk
- Posty: 27
- Rejestracja: 15 lis 2010, 01:00
- Lokalizacja: Białystok
- Płeć:
Szczeze to do tej pory patrzylem na ten sprzet dosc sceptycznie(moze tez uleglem wplywa mediow;p)
Jakos do tej pory wystarczal mi zwykly kij z lasu. Ale z tego co piszecie (2-3 razy zwiekrza tepo marszu, 2-3 razy mniej sie meczy czlowiek) nie jest to takie glupie;) Wkazdym razie warto sie zastanowic. Poczytalem troche o tym. A konkretnie nie o samym nw a o chodzeniu z kijkami trekingowymi. Nie tylko zwiekrzaja tepo, obnizaja zmeczenie i odciazaja stawy, ale tez pomagaja w poruszaniu sie w trudnym terenie. Dotego sa lekkie i mozna je zlorzyc i schowac gdy sa niepotrzebne. Coz po tym artykule na probe kupie jakies najtansze do norda i przetestuje jak sie to sprawdza, bo ich mozliwosci jesli naprawde sa tak duze to by mnie to satyswakcjonowalo;)
pozdrawiam;)
Jakos do tej pory wystarczal mi zwykly kij z lasu. Ale z tego co piszecie (2-3 razy zwiekrza tepo marszu, 2-3 razy mniej sie meczy czlowiek) nie jest to takie glupie;) Wkazdym razie warto sie zastanowic. Poczytalem troche o tym. A konkretnie nie o samym nw a o chodzeniu z kijkami trekingowymi. Nie tylko zwiekrzaja tepo, obnizaja zmeczenie i odciazaja stawy, ale tez pomagaja w poruszaniu sie w trudnym terenie. Dotego sa lekkie i mozna je zlorzyc i schowac gdy sa niepotrzebne. Coz po tym artykule na probe kupie jakies najtansze do norda i przetestuje jak sie to sprawdza, bo ich mozliwosci jesli naprawde sa tak duze to by mnie to satyswakcjonowalo;)
pozdrawiam;)
- nicco
- Posty: 109
- Rejestracja: 29 sty 2009, 22:43
- Lokalizacja: Lubelskie
- Tytuł użytkownika: ....................
- Płeć:
TOMN52 - Może faktycznie to trochę śmiesznie wygląda jak starsze panie chodzą z kijkami, ale moim skromnym zdaniem moda na kijki pozwala tym odważniejszym emerytkom wyjść z domu i zaznać troszeczkę ruchu, ruchu innego niż chodzenie po sklepach z ciężkimi siatkami. Poza tym inaczej też patrzą na ludzi młodszych (turystów i innych użytkowników kijków), których ciągle przybywa. Skoro coraz więcej starszych ludzi używa telefony komórkowe, (co też czasem bywa zabawne) to i kijki niech staną się tak samo popularne i motywują do wyjścia na spacer, a technika chodzenia jest naprawdę mało istotna.
- CzarnyWilk
- Posty: 27
- Rejestracja: 15 lis 2010, 01:00
- Lokalizacja: Białystok
- Płeć:
- CzarnyWilk
- Posty: 27
- Rejestracja: 15 lis 2010, 01:00
- Lokalizacja: Białystok
- Płeć:
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
spytaj puchala on nie lubi starszycha w czym Ci starsi sa gorsi od nas??
Kiedy wędruję po szlakach Puszczy Bukowej jej piękne morenowe wzgórza niekiedy utrudniają marsz. Jesienno/ wiosenne wzniesienia są śliskie i nieco niebezpieczne. Wówczas jak bumerang wraca mi jedna myśli - czemu do tej pory nie kupiłem kijków. Zastanawiam się jakie by kupić. Te w góry, czy te prostsze typowe N W.
kiedyś też będziesz stary...TOMN52 ale śmiać mi się chce ja stare babcie używają tego jako balkonika
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Możesz też zrobić sobie samemu, jak szkoda kasy, bambus jest świetnym materiałem.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Do mnie skierowaneDąb pisze:Możesz też zrobić sobie samemu, jak szkoda kasy, bambus jest świetnym materiałem.
Nie chodzi o kasę, tylko o coś co można złożyć i podpiąć pod plecak kiedy po płaskim idę. Myślałem już o czymś podobnym do czekana lub góralskiej ciupaszki
tylko ni jak mi to nie pasuje do gOralskich wypadów.
:-/
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Chyba źle myśli w słowa ubrałem. Możesz kupić ale możesz tez samemu wykonać i zaoszczędzić pieniądze. Jeśli chcesz podpinać, pod mały plecak to raczej trekkingowe, te do nordic walking raczej są dwu segmentowe. Więc nie składają się do tak kompaktowych rozmiarów. Trekkingowe są za to 3 segmentowe.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
nieprawda. Liczba częsci składanych nie świadczy o przeznaczeniu.
Oczywiście wygodniejsze te, które po złożeniu zajmują mniej miejsca ( 3 segm.) oraz te lżejsze ( 2 segm lub 1.). Do Nordica równie dobrze mogą byc 3 segm jak i jednoczęściowe pdobnie jak i do trekingu - np. zimowe wędrówki na nartach.
Tak więc ilość segmentów nie świadczy o przeznaczeniu - za to odpowiada budowa i tak do trekingu spodziewana jest:
- większa wytrzymałość - przy tych samych materiałach grubsze ścianki, wiekszy przekrój
- uchwyt trekingowy - umożliwiajacy pewne trzymanie, zmianę punktu uchwytu bez zmiany długości kijka oraz możliwość wygodnego podpierania z nachwytu.
Z gruntu rzeczy kijki służa do chodznia - po płaskim mają być lekkie i wygodne raczej ze stałym uchwytem co odróżnia od trekingu gdzie nachylenie, a więc chwilowa długość kijka nie zawsze współgra ze wzrostem użytkownika, tak w większym skrócie.
Te o regulowanej wysokości są bardziej uniwersalne - poniewaz pozwalają dobrać w każdej chwili długość kijka do tempa poruszania się np. Zwykły spacer, bieg lub zjazd na nartach.
Oczywiście wygodniejsze te, które po złożeniu zajmują mniej miejsca ( 3 segm.) oraz te lżejsze ( 2 segm lub 1.). Do Nordica równie dobrze mogą byc 3 segm jak i jednoczęściowe pdobnie jak i do trekingu - np. zimowe wędrówki na nartach.
Tak więc ilość segmentów nie świadczy o przeznaczeniu - za to odpowiada budowa i tak do trekingu spodziewana jest:
- większa wytrzymałość - przy tych samych materiałach grubsze ścianki, wiekszy przekrój
- uchwyt trekingowy - umożliwiajacy pewne trzymanie, zmianę punktu uchwytu bez zmiany długości kijka oraz możliwość wygodnego podpierania z nachwytu.
Z gruntu rzeczy kijki służa do chodznia - po płaskim mają być lekkie i wygodne raczej ze stałym uchwytem co odróżnia od trekingu gdzie nachylenie, a więc chwilowa długość kijka nie zawsze współgra ze wzrostem użytkownika, tak w większym skrócie.
Te o regulowanej wysokości są bardziej uniwersalne - poniewaz pozwalają dobrać w każdej chwili długość kijka do tempa poruszania się np. Zwykły spacer, bieg lub zjazd na nartach.
- Hillwalker
- Posty: 271
- Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Płeć:
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Mam trzy-segmentowe LEKI, i nie zamienił bym ich na żadne inne. Świetnie się składają, są lekkie (na pewno istnieją lżejsze , i wytrzymałe. Ważę 85kg. Kiedy schodzę z gór, a kolana już mi "siadają", napieram całym ciężarem na kijki, i nigdy mnie nie zawiodły. Mają bardzo twarde końcówki. Chciałbym mieć nóż z takiej stali. Po 4 lata dziabania kamieni i skał, nadal mają ostre krawędzie.
Zauważyłem w nich tylko jedną wadę. Jeśli kijek jest mokry, i zacznę go regulować, skracając długość, wtedy pod tłoczek dostaje się wilgoć. Taki kijek może czasami samoistnie się składać. Po wyczyszczeniu tłoczka z wilgoci jest git.
Moi teściowie uprawiają Nordic Walking. Dla nich to jest rewelacyjna rozrywka. Okazuje się że biodra i kolana wcale już nie muszą być narażone na urazy, i sprawiać ból.
Bawiłem się ich kijkami. To nie to samo co kijki do trekingu. Rączki mają amortyzację, są inaczej wyprofilowane. Ile w tym marketingu, trudno powiedzieć, ale zaryzykuję stwierdzenie że chociaż kijki do NW są wygodniejsze niż te do trekingu, nie nadają się do górskich wędrówek.
NW to szansa dla osób z rożnego rodzaju urazami, z nadwagą, bądź nie lubiących biegać, na bezstresowe uprawianie sportu i aktywność fizyczną. I tutaj wiek nie jest istotny. Jeśli nie wyleczę swojego ścięgna, to w końcu też będę musiał zadowolić się NW, zamiast bieganiem.
Ja w górach cały rok, i na nizinach w zimie zabieram kijki trekingowe. Jednak do lasu na wiosnę i lato wolę kija z rzeźbionym dziadem (takiego sobie wyrzeźbiłem ) Nic tak nie pomaga torować przejścia, zrywać pajęczyn jak kawal dziadowego kija.
Jako mod: CzarnyWilku, powyżej były dwa Twoje posty. Poszły w kosmos... oto "moje" ulubione fragmenty:
-Wiekrzosc
-wieprza waga
Umawialiśmy się... Będziesz strzelał takie kaczany, posty będą kasowane.
Ty natomiast wydajesz się młody duchem. Czasami wręcz młodziuchny, jak 14 letni podlotek, powiedziałbym. A wnioskuję z Twojej wrażliwości na słowa innych, chęć upatrywania złych intencji, i branie wszystkiego bardzo osobiście. Patrz post Dęba, i wiele innych.
Zauważyłem w nich tylko jedną wadę. Jeśli kijek jest mokry, i zacznę go regulować, skracając długość, wtedy pod tłoczek dostaje się wilgoć. Taki kijek może czasami samoistnie się składać. Po wyczyszczeniu tłoczka z wilgoci jest git.
Moi teściowie uprawiają Nordic Walking. Dla nich to jest rewelacyjna rozrywka. Okazuje się że biodra i kolana wcale już nie muszą być narażone na urazy, i sprawiać ból.
Bawiłem się ich kijkami. To nie to samo co kijki do trekingu. Rączki mają amortyzację, są inaczej wyprofilowane. Ile w tym marketingu, trudno powiedzieć, ale zaryzykuję stwierdzenie że chociaż kijki do NW są wygodniejsze niż te do trekingu, nie nadają się do górskich wędrówek.
NW to szansa dla osób z rożnego rodzaju urazami, z nadwagą, bądź nie lubiących biegać, na bezstresowe uprawianie sportu i aktywność fizyczną. I tutaj wiek nie jest istotny. Jeśli nie wyleczę swojego ścięgna, to w końcu też będę musiał zadowolić się NW, zamiast bieganiem.
Ja w górach cały rok, i na nizinach w zimie zabieram kijki trekingowe. Jednak do lasu na wiosnę i lato wolę kija z rzeźbionym dziadem (takiego sobie wyrzeźbiłem ) Nic tak nie pomaga torować przejścia, zrywać pajęczyn jak kawal dziadowego kija.
Jako mod: CzarnyWilku, powyżej były dwa Twoje posty. Poszły w kosmos... oto "moje" ulubione fragmenty:
-Wiekrzosc
-wieprza waga
Umawialiśmy się... Będziesz strzelał takie kaczany, posty będą kasowane.
Wręcz przeciwnie... A już szczególnie dojrzalsze Panie.yaktra pisze:spytaj puchala on nie lubi starszych
Ty natomiast wydajesz się młody duchem. Czasami wręcz młodziuchny, jak 14 letni podlotek, powiedziałbym. A wnioskuję z Twojej wrażliwości na słowa innych, chęć upatrywania złych intencji, i branie wszystkiego bardzo osobiście. Patrz post Dęba, i wiele innych.
F..k it, I'll Do It Myself!
- CzarnyWilk
- Posty: 27
- Rejestracja: 15 lis 2010, 01:00
- Lokalizacja: Białystok
- Płeć:
Dziś byłem na "spacerku" o tak... po godzinie nie wiedziałem już gdzie jestem po 3 wylazłem w miejsce znane, ale daleko
Jedyne zorganizowane grupy jakie widziałem to albo młodzi biegający albo starsi kijkujący.... może i NW powoduje uśmiech politowania ale jeżeli dla człowieka argumentem wystarczającym do ruszenia 4 liter z domu są kawałki kija i dorobienie do tego obco brzmiącej nazwy to dla mnie wystarczy, niech się ruszają.... lepsze to niż zamulać w 4 ścianach.
Jedyne zorganizowane grupy jakie widziałem to albo młodzi biegający albo starsi kijkujący.... może i NW powoduje uśmiech politowania ale jeżeli dla człowieka argumentem wystarczającym do ruszenia 4 liter z domu są kawałki kija i dorobienie do tego obco brzmiącej nazwy to dla mnie wystarczy, niech się ruszają.... lepsze to niż zamulać w 4 ścianach.