Reconnet

Z wycieczki:

Tanto pisze:kilkanaście sekund niepewności pozwoliło zrobić kilka zdjęć.

Podchodziłem ostatnio zająca w maleńkiej kotlince. Wkurzyło mnie to, że zbyt długo parka odpoczywała. Podchodziłem mając na sobie siatkę maskującą przyozdobioną dodatkowo kawałkami pociętego w pasy materiału i różnego rodzaju nici używanych do oplotu kabli, np jak oplot kabla w żelazku. Na facjacie moskitiera, myślę, że gdybym nie zostawił na plecaku rękawiczek to było by można podejść znacznie bliżej. Robię wszystko by rozmyć kontur człowieka tak znienawidzonego przez wszelkiego rodzaju zwierzynę...





Leżąc, wykorzystuję również plecak, raz, że daje dodatkową stabilizację, dwa, imituje coś w rodzaju pagórka, ewentualnie kamienia...

I z ostatniego weekendu:

freeman - nie wyświetla zdjęć. Nie wiem, tak od początku czy coś się zdziadziło?

Od dwóch tygodni a dokładniej przez ostatnie dwa niedzielne wypady testujemy nowy kamuflaż. Są to szale snajperskie. Do podchodu i do foto zasiadek na tzw. szybkich czatowniach. Mam tu na myśli miejscówki na szlakach zwierząt gdzie wykorzystujemy w takich miejscach ukształtowanie terenu, wiatrołomy, ewentualnie tworzymy szybkie czatownie z krzaków paproci, gałęziówek itp. siatka snajperska to bardzo wygodne i zarazem bardzo skuteczne rozwiązanie...

Kozioł – podchód
Borsuk – zasiadka obok nory, w przypadku Borsuka nieco gorzej bo niewiele światła tam było.

Nad jeziorem Serwy:

Zaskrońca alpinisty jeszcze nie widziałem

zobacz to ;D

a zaskrońca bransoletkę?

Nad jeziorem Serwy:

Może wiesz co było powodem wejścia/ wpełznięcia zaskrońca na drzewo?. Miałem kiedyś podobną sytuację. Idąc na miejscówkę po torach kolejowych zauważyłem lisa który próbował wskakiwać jak gdyby na dość sporą brzozę. Powoli zacząłem się skradać zaskoczony jego zachowaniem. Jednak teren odkryty szybko zdradził moją obecność i mykita błyskawicznie się wyniósł. Podszedłem pod brzozę a na niej był właśnie zaskroniec. Analizując sytuację uważam, że było tak. Niedaleko drzewa były betonowe płyty jako przejazd kolejowy, myślę, że na skraju tych płyt bytowały zaskrońce. Myślę również, że zaskroniec zaskoczony atakiem lisa wspiął się na drzewo

pole namiotowe - każdy chciał mu się przyjrzeć z bliska to też uciekał....

Początkowo chciał się ukryć pod namiotem, ale go przepłoszono więc wybrał drzewo.



Gdzie musiał przetrwać sesję zdjęciową aż w końcu zaznał spokoju

Zirkau, Szakal w twojej okolicy???

Dolnośląskie.

yaktra, Z tym że to nie wygląda jak szakal...

lis to też nie jest... za wysoki. Lisa by w tych trawach nie było widać. Ubarwienie podobne, ale prawie 2x wyższy niż lis. Jeśli to nie szakal, to ja nie wiem co widziałem. Została wiec mi tylko fota. Lis zwykle 2x dłuższy niż wysoki, a tu wysokość=długość.

lukasz_sp pisze:yaktra, Z tym że to nie wygląda jak szakal...

Zirkau pisze:lis to też nie jest... za wysoki. Lisa by w tych trawach nie było widać. Ubarwienie podobne, ale prawie 2x wyższy niż lis. Jeśli to nie szakal,

Szakal złocisty podaję z kilku źródeł, również naszego młodszego kolegi Tomka 13

poszperałem trochę w necie i zgłupiałem. (tera fotki z neta)

szakal złocisty...


a tego nie zrozumię (to jest inny gatunek, ponoć u nas ani w całej europie nie występuje):

Zwróć uwagę Zirkau, że oba zdjęcia są focone o dwóch różnych porach roku, pierwsze z nich pewnikiem wczesną wiosną lub jesienią, stawiam na wiosnę ponieważ „gość” jest nieco wychudzony, drugie zaś mamy „podane” w soczystej zieleni, uważam, że to środek lata, zatem ichnie ubarwienie też może być odmienne. Różnie też bywa ze światłem, jedno może być robione w samo południe (światło najgorsze z możliwych – bo pali) inne zaś będzie, kiedy robione będzie w późne popołudnie (niskie słońce ładnie maluje) Tu jak widać gołym okiem to dwie różne pory roku. W środku lata, jak mawia Tytus Karpowicz - pory sytej paszczęki, ubarwienie zwierząt zawsze jest intensywne, sierść czysta, wygląda to mega. W porze zimnej, gdzie trzewia marsza grają (Tytus Karpowicz) zwierz choć nadal piękny wygląda zgoła inaczej.
I tak, pierwszy link przedstawia „szarego” późnym rankiem ( 7: 55) gdzie światło pozwala na wiele, jest bardzo widno, a jeszcze nie pali, zatem sprzęt z niskiej półki canona dobrze sobie radzi i przy ISO 800 uzyskuję czas 1/ 400, chyba najlepsze z możliwych kiedy idzie „na kulawy sztych” baa nawet na chwilkę przycupnął – m- c kwiecień. Drugie zaś, na „wysokim słońcu” najgorszym z możliwych, m – c sierpień, gatunek ten sam a jak różnica w ubarwieniu – niby...

szary

szary 2

Witam !
Szkoda że nie widac przednich łap na fotce , ale tak jak patrzę to wypisz wymaluj...Wilk
Grzywiasty
Indianie nazywali go " lisem na szczudłach"
Ale ja się nie znam
Pzdr.

niezależnie od gry świateł. Umaszczenie lisa (wiem, bo go widziałem), choć lisem nie jest. Nawet czarne skarpety miał. choćbym chciał by to był szakal złocisty, patrząc teraz na te wszystkie zdjęcia - szakalem nie jest.

Wilk grzywiasty - najlepiej pasuje, nooo tylko że przecież taki u nas nie występuje.

Jeżeli miał czarne skarpety to wychodzi na to że to... wilk grzywiasty
Może uciekinier z jakiejś prywatnej hodowli ? dzisiaj ludziska mają różne pomysły jeśli chodzi o egzotyczne zwierzaki .Jest też taka możliwośc że przywędrował od naszych sąsiadów . Swoją drogą to piękny psowaty , niestety już wpisany do czerwonej księgi

Pzdr.

Lis mutant, a, może jakiś mieszaniec. Nie wiem czy lisy mogą się krzyżować innymi psowatymi...

borsukwacław pisze:Jeżeli miał czarne skarpety to wychodzi na to że to... wilk grzywiasty

Kurde, rzeczywiście, chyba nie inaczej