Strona 1 z 75

Śląsko-Dąbrowskie spotkania w lesie

: 22 gru 2009, 20:22
autor: Doczu
Tak pomyślałem sobie że mocno zaśmieciliśmy watek o Źródłach Centurii, może więc by nie zaśmiecać wątków tematycznych, umieszczać tutaj propozycje spotkań odłamu Śląsko-Dąbrowskiego. Oczywiście nie ograniczamy się li tylko do ludzi ze Śląska lub Zagłębia, i zapraszamy wszystkich :)
Może więc na dobry początek zbroilibyśmy jakieś spotkanko w lesie w okolicach II połowy stycznia ?
Propozycje co do terminu u miejscówki mile widziane.

: 22 gru 2009, 20:33
autor: Treasure Hunter
Dobry pomysł z tym wątkiem.

Co do stycznia to 10-ego mam chrzciny, na których muszę być. Pozostałe weekendy wolne. Co do miejsca to chętnie zobaczyłbym Sztołę w zimowej scenerii ale rozumiem, ze dla Ciebie ta miejscówka może być nieco nudna ;-)

: 22 gru 2009, 20:33
autor: Hillwalker
Na południe od ruin zamku w Smoleniu - lasy, skały i jaskinie (miejsce w którym na krótkim odcinku łączą się dwa główne jurajskie szlaki).

: 22 gru 2009, 22:26
autor: Doczu
Smoleń może być trudny ze względów logistycznych (słaby dojazd dla niezmotoryzowanych), chyba że sa jakies knify by sie tam dostać ?
Sztoła jest do zrobienia. Może niekoniecznie odcinek źródłowy, ale jest tam kilka fajnych miejscówek jeszcze gdzie dojechać można w miare dogodnie.

: 22 gru 2009, 23:24
autor: Treasure Hunter
Nie musi być odcinek źródłowy. Tylko jak śniegu nie będzie to lepiej byłoby rozbić się przed tym dopływem wód kopalnianych.

: 22 gru 2009, 23:35
autor: wolfshadow
Jako "przyszywany" Ślązak zza Przemszy powiem, że w styczniu dysponuję czasem jedynie weekendowym (piątek późny wieczór, sobota i niedziela). Liczyłem na mały urlop w styczniu ale niestety mój zmienny zamiennik z roboty wypada z gry na cały miesiąc - czyli wspomniane ostatnio Bieszczady diabli wzięli. Niemniej coś w okolicy - jak najbardziej. Tym bardziej, że górnośląsko-zagłębiowski reconnet team powołanym raczył być został ;-) :lol:

: 23 gru 2009, 14:29
autor: Hillwalker
Doczu pisze:Smoleń może być trudny ze względów logistycznych (słaby dojazd dla niezmotoryzowanych)
Myślałem o dojeździe do Wolbromia, są pociągi z Katowic, przez Sosnowiec Płd., Sosnowiec Dańdówkę. Z DG mam PKSy czy jakieś busy. Z Wolbromia na miejsce biwaku oczywiście pieszo.

Propozycja Threasure Huntera też jest dobra i ja jestem za. Smoleń i tak wczesną wiosną odwiedzę, bo planuję w dni zaległego urlopu przejść Szlak Warowni Jurajskich, więc nie nalegam.
wolfshadow pisze:górnośląsko-zagłębiowski reconnet team
Dobra nazwa :-)

: 23 gru 2009, 15:45
autor: puchalsw
A czy jako dolnoślązak (obecnie ekspata w Stolycy) pozwolicie, że się od czasu do czasu wpakuje chociaż jedną nogą do Waszej grupy (w końcu Wrocław to też Ziemie Odzyskane :lol: )?
Ponieważ jednak w związku z już planowanymi w styczniu i lutym wyjazdami, sytuacja rodzinna może stać się wielce napięta, chętnie dołączę do ewentualnych espakad w 2giej połowie lutego.

BTW: zapisałem się własnie na WARSZTATY DZIKIEGO GOTOWANIA u Łuczaja 9-10 kwietnia 2010 (wolfshadow: dzięki za podpowiedź). Będę jechał 8go kwietnia samochodem. Mogę zawadzić o jakiś punkt zborny, i zabrać kogoś jeśli by też chciał nauczyć się jak gotować zupę z kałuży :-).

: 23 gru 2009, 16:36
autor: Doczu
Puchalsw - jak już pisałem na początku - nikogo nie dyskryminujemy ze względu na miejsce zamieszkania. Wątek ten ma tylko na celu "odciążyć" wątki tematyczne.
Czasem spotkanka sa organizowane niemal spontanicznie i na szybko, więc nie ma co śmiecić gdzie indziej.
"Grubsze" spotkania i tak będą ogłaszane z wyprzedzeniem, co nie zmienia faktu, że na spontany i grube spotkania nie trzeba się legitymować pochodzeniem Śląsko-Dąbrowskim czy też Śląsko-Zagłębiowskim :D :D

[ Dodano: 2010-01-12, 18:57 ]
Na weekend zapowiadają znów przymrozki - może by tak gdzieś... coś... ? :mrgreen:
Mnie w zasadzie pasuje tylko z soboty na niedzielę.
Miejscówka to najlepiej coś z w miarę dogodnym dojazdem ponieważ w niedzielę idę na noc do pracy. Może więc "tą razą" Pogoria IV ?
Dojazd w zasadzie wszyscy z okolicy mają dogodny. Nawet Wolfshadow z Jaworzna spokojnie dojedzie :)

: 17 sty 2010, 11:32
autor: Młody
jakby jakaś chętna dusza miała chęć na mały spacer + nocleg w dniach 23-24.stycznia.2010r to zapraszamy do Tychów. Razem z Driverem idziemy prawie na około Jeziora Paprocany następnie odbijamy do rzeki Gostynka i jej brzegiem podążamy w stronę Gostyni aby w pewnym momencie odbić nieco głębiej w las i się rozbić i przekimać a rankiem wrócić na Tychy różnymi leśnymi drogami lub na przełaj :D

czyli ogólnie mówiąc: bez pośpiechu i na spokojnie

Obrazek

Dla zainteresowanych: zbiórka 10:10 na przystanku PAPROCANY PĘTLA

: 17 sty 2010, 13:28
autor: Doczu
Szkoda że to nie był ten weekend, bo wpadłbym na jeden dzionek :-(
Next week niestety pracuję :/

: 17 sty 2010, 13:47
autor: Driver
Ja w następny weekend powinienem być na kursie :-/ ale co zrobić odpuszczam sobie ciągnie wilka do lasu :mrgreen: :mrgreen:

: 17 sty 2010, 16:27
autor: -chilli-
a już myślałem że o most śląśko-dąbrowski chodzi....

: 22 sty 2010, 15:15
autor: wagabunda
bierzecie namiot? Chyba bym się skusił :) wiecie moze jakie warunki w lasach ? W częsci lasów są zakazy wchodzenia.
pozdrawiam

: 22 sty 2010, 15:28
autor: Młody
Nie, śpimy pod płachtą (chyba że dojdziemy do pewnej ziemianki to śpimy w niej) Warunki w lesie...hmmm co masz dokładnie na myśli ?. Co do zakazu wchodzenia...nie. Bynajmniej tyle mi wiadomo.

: 22 sty 2010, 15:47
autor: wagabunda
Płachta ok, Co do lasu to łamie sie ciągle sporo drzew, przynajmniej tam gdzie ja byłem ( okolice częstochowy)
Dam znac dzis czy sie wyrobie na 10
pozdrawiam

: 22 sty 2010, 18:28
autor: Driver
U nas za dużo teraz nie padało :-| spadło się trzyma :mrgreen: , więc jak dasz radę być na 10

: 25 sty 2010, 15:55
autor: Doczu
no i jak było chłopaki ? Jakieś foty albo coś ? Pochwalcie się bo mrozy zacne były więc tym bardziej żałuję, żem nie mógł być :/

: 25 sty 2010, 16:24
autor: Młody
A więc tak: wypiździało nas jak na Syberii, wiało jak jasny gwint, ogólnie to było bardzo ciekawie, fotek jako takich niestety nie ma(aczkolwiek ja parę pstrykłem telefonem) bo Driverowi pod wpływem temperatury baterie padły po 1 godz marszu.

http://picasaweb.google.com/Koli0728/Tychy# ------> kilka ujęć

Za jeśli spadną temperatury do -5 to za tydzień ruszamy ponownie.

: 25 sty 2010, 18:21
autor: wagabunda
A ja na nartach BC przeszedłem w 1,5 dnia ok 30 km :) (od Olsztyna pod częstochową w kierunku Janowa) Przez lasy idzie sie tragicznie, wszystkie przecinki zawalone połamanymi drzewami. na otwartej przestrzeni znacznie lepiej, wiatru jakiegos specjalnie nie odczuwałem, podczas marszu temperatura była ok, ale nocleg bez namiotu dał się we znaki :( o 18 było już -20, nad ranem temp spadła do -25 (przy "gruncie" )
Aparat (lustrzanka nikona) zamarzła po 3-4 godzinach :), musze zainwestowac w jakis aparat mrozoodporny
W weekend ma byc "cieplej" ale ma byc tez więcej śniegu.

[ Dodano: 2010-01-25, 18:22 ]
aha, gaz w butli działał do -18, potem juz mi nie chicał gotowac :) (pomogło podgrzewanie świeczką butli )

: 25 sty 2010, 18:27
autor: Hillwalker
Świeczką podgrzewaliście butlę? Rany boskie...

: 25 sty 2010, 18:50
autor: Młody
wagabunda pisze: pomogło podgrzewanie świeczką butli )
o kur** są inne bardziej BEZPIECZNE metody na ogrzanie gazu butlowego...

: 25 sty 2010, 18:51
autor: thrackan
wagabunda pisze:Aparat (lustrzanka nikona) zamarzła po 3-4 godzinach :) , musze zainwestowac w jakis aparat mrozoodporny
Cyfranka, czy analog Ci zamarzł?

: 25 sty 2010, 18:57
autor: wagabunda
a jakie to metody są ogrzania gazu w butli przy -20st? trzymanie butli w kurtce/śpiworze puchowym?
stosowałem takie podgrzewanie niejednokrotnie, żeby taka butla wybuchła to trzeba naprawde duzej temperatury, podkładanie świeczki pod butle stosuje nie tylko ja(w górach spotkałem sie z tym kilkukrotnie) , może nierozumiemy sie, ale to naprawde jest bezpieczne :) butla nie jest w płomieniu, to nie to samo co wrzucenie butli do ogniska

[ Dodano: 2010-01-25, 18:59 ]
Zamarzła cyfra, zaczeła wywalac błedy na wyświetlaczu i przez wizjer widziałem "ciemność", tak jak gdyby przesłona nie otwierała się (choc nie wiem jak to w cyfrze tak naprawde działa, po kilku prób zrobienia zdjęć ruszyła, ale następnym razem juz nie chciała, więc poszła w cieplejsze miejsce na sankach i tyle było fotografowania :(
Pierwszy raz cos takiego miałem mimo ze apart był ze mną w róznych warunkach (śnieżyce i wiatr)

: 25 sty 2010, 19:01
autor: Młody
choćby nawet w śpiworze o którym powiedziałeś, oczywiście nie chodzi mi o wsadzenie butli do samego śpiwora. Wystarczy że na jakieś 20 min wejdziesz razem z butlą do śpiwora. Wytworzona temperatura w śpiworze pozwoli na ogrzanie butli do temp w której gaz zacznie normalnie płonąć.