Zielarstwo

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Adull
Posty: 31
Rejestracja: 07 mar 2009, 20:39
Lokalizacja: Poznań
Płeć:

Zielarstwo

Post autor: Adull »

Zainteresowałem się roślinami leczniczymi rosnącymi dziko, lecz ciężko jest mi znaleźć konkretne informacje na ten temat. Znajdowałem tylko rośliny i opis do czego były kiedyś używane. Nie mogę znaleźć nigdzie nic z dawkowanie czy sposobem przyrządzania. Mógłby mi ktoś coś poradzić jak się orientuje w tym temacie np. jakieś strony, książki itp. Z góry dziękuję Adrian
Awatar użytkownika
NumLock
Posty: 487
Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
Lokalizacja: Podkarpacie
Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
Płeć:

Post autor: NumLock »

Adull, jest na forum cały dział poświęcony przygotowywaniem jedzenia w terenie- Leśna kuchnia
Wystarczy poszukać....
Adull
Posty: 31
Rejestracja: 07 mar 2009, 20:39
Lokalizacja: Poznań
Płeć:

Post autor: Adull »

Proszę o uważniejsze czytanie w takim razie. Chodzi mi o rośliny lecznicze a nie o jedzenie.
Awatar użytkownika
NumLock
Posty: 487
Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
Lokalizacja: Podkarpacie
Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
Płeć:

Post autor: NumLock »

Ale wpadka... Żeby jakoś wyjść z opresji powiem tylko, że skarbnicą wiedzy w tym temacie mogą być dziadkowie! Ja u babci znalazłem kilka obszernych książek o medycynie naturalnej. Wiele pozycji dostępnych jest też w księgarniach internetowych.
Adull
Posty: 31
Rejestracja: 07 mar 2009, 20:39
Lokalizacja: Poznań
Płeć:

Post autor: Adull »

Miałem już książki typu domowa apteka ziołowa czy coś takiego, ale niezbyt udana książka. Niezbyt starannie opisane rośliny i tylko wspomniane że kiedyś było używane na jakieś schorzenie i nic więcej. Ani jaka część rośliny ani czy napar czy coś innego. Potrzebuję konkretnych informacji, a dziadkowie na roślinach ani trochę się nie znają ( no chyba że o ozdobne chodzi czy działkowe jakieś).
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1057
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Jest tego masa np. "zioła i owoce leśne" http://www.ebookgigs.com/showthread.php?t=9357Detlev Henschel też coś wspomina o ziołach. Mi przypadła do gustu „Rośliny lecznicze opis, zbiór, zastosowanie” - Bożena Bełdowska i Janina Guzewska. Dobre jeszcze są "poradnik Zielarza" Witold Poprzęcki ksiązki księdza klimuszki czy Sroki i pewnie wiele innych bo jest ich wiele i nie sposób wszystkich przeczytać.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

Z mojej strony mogę polecić książkę: W. Grochowski, A. Grochowski "Leśne grzyby, owoce i zioła - zbiór i wykorzystanie", Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, Warszawa 1994. Dużo zdjęć, opisy gatunków zawierają: info. ogólne(wygląd, okres kwitnienia, rozmnażanie itp), występowanie, status ochrony, przydatność do spożycia, wykorzystanie (min. zawartość substancji, jak i co przetworzyć). Książka jest napisana bardzo przystępnie, z pewnością może służyć jako przewodnik. Polecam.
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

Konkretne "najlepsze" receptury ciężko znaleźć bo każdy autor ma swoją własną. Najlepiej chyba szukać w necie i porównać kilka, znajdując "złoty środek". Wadą publikacji książkowych jest to, że przedstawiają tylko jeden wariant. W necie możesz sobie szybko i łatwo porównać kilka ale i tak zazwyczaj takie rzeczy się robi "na oko".

Widzę, że jesteś z Poznania. W bibliotece uniwersyteckiej jest sporo materiałów na ten temat. Od Klimuszki do Bóg wie kogo jeszcze. Mają tam też dużo starszych rzeczy, mniej kolorowych i fotosiastych, a za to z większą ilością tekstu pisanego.

Jak dopiero zaczynasz z ziołami to nie szarp się z jakimiś mało znanymi roślinami tylko w googlach wyszukaj coś popularnego i stopniowo pogłębiaj temat. Jak nie możesz znaleźć czegoś w googlach to moze lepiej sobie chwilowo odpuścić. Jak chcesz coś teraz zdobyć to dobra będzie dzika róża bo owoce jeszcze wiszą. Jak nie chce ci się z domu wychodzić to z cebuli albo czosnku też można kilka fajnych rzeczy zrobić, a w googlach widzę konkretne przpisy. Medycyna naturalna to nie tylko żeńszenie, wilkakory i mandragory.

http://www.we-dwoje.pl/natura;dla;zdrow ... 10411.html pierwszy wynik z googli i już coś jest.

http://www.janus.net.pl/czosnek_pospolity.htm coś na temat czosnku z przepisem.

Moja złota zasada: sprawdzać wszystko 5 razy w różnych źródłach vide twój topik o glistniku :)
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

A ja dodam, żeby ze zbieraniem pietruszkowatych uważać jakby co, bo bez poprawnego oznaczenia można się ponoć paskudnie naciąć.
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

thrackan pisze:ze zbieraniem pietruszkowatych
masz na myśli oczywiście rodzinę selerowatych!
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Fredi pisze:masz na myśli oczywiście rodzinę selerowatych!
Tak, mój błąd, przepraszam. Rzuciłem bezmyślnie "slangową" nazwę używaną wśród studentów ("pietruchy"). Muszę pilnować języka.
Adull
Posty: 31
Rejestracja: 07 mar 2009, 20:39
Lokalizacja: Poznań
Płeć:

Post autor: Adull »

Ciek pisze: Moja złota zasada: sprawdzać wszystko 5 razy w różnych źródłach vide twój topik o glistniku :)
Cięgle odnoszę wrażenie jakbym nie miał pisać żadnych postów na tym forum. W związku z glistnikiem to google nie raczyły mi wytłumaczyć że w filmie mearsa poprostu żle przetłumaczono nazwę. Byłem ciekaw wiec napisałem na forum.

Dziękuję bardzo za wszystkie posty i propo cudownych googli to szczerze powiedziawszy wolę konkretny tytuł książki niż stronę (Książki jakoś lepiej wchodzą do głowy i można zabrać je wszędzie)
ODPOWIEDZ