Życiowa Droga

dyskusje na tematy nie związane z tematyką Forum (co wcale nie oznacza że można tu pisać co tylko się zamarzy)

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
przeszczep
Posty: 364
Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
Lokalizacja: warszawa
Gadu Gadu: 9000624
Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
Płeć:

Post autor: przeszczep »

Ciek pisze: można rzucać przykładami, tylko po co, przykłady nie tworzą zasady.
Właśnie to samo napisałem w poprzednim poście... :?
I dodam, że - brutalnie mówiąc, Ty też jesteś przykładem...
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

Hm, ten temat nie jest tylko o prawie więc napiszę ostatni raz o faktach i liczbach w Poznaniu, jako, że na tym się znam:
Liczba studentów na WPiA - około 6500
Liczba doktorantów na WPiA - ok. 150 (źródła: strony UAM)
Liczba aplikantów radcowskich lekko ponad 1100 (w tym 600 na pierwszym roku) - informacje z OIRP Poznań.
Liczba powszechnie dostępnych ofert pracy (w izbie i na stronach pracuj.pl) w kancelariach na terenie Poznania w ciągu ostatnich 3 miesięcy - 5 (pięć) (trzymam rękę na pulsie więc wiem).
Liczba chętnych na te stanowiska - ponad 100 na jedno (sam byłem na rozmowie).
Zarobki oferowane aplikantom w kancelariach: od 0 zł (zero złotych polskich) w górę.
Liczba ofert pracy dla młodych prawników w prywatnych firmach na terenie Poznania w ostatnich 3 miesiącach - około 10 (nie wiem ilu jest chętnych, serwis infopraca pokazuje około 70 zgłoszeń na jedno).
Zarobki na rękę oferowane w urzędach: od 1300 (urząd miasta), przez 1500 (urząd wojewódzki), 1900 (urząd marszałkowski).
Liczba chętnych na takie miejsce w urzędzie: od 20 do 50 (źródło BIP).
Koszt wynajecia kawalerki w mieście: około 1000 zł + opłaty
Koszt wynajęcia jednoosobowego pokoju: około 500 zł + opłaty.
Koszty opłacenia aplikacji radcowskiej w tym roku: ok 4450 zł rocznie + 17 zł składki miesięcznie.
Bezrobocie wśród absolwentów szkół wyższych - 42% i rośnie (jak mnie pamięć nie zwodzi to takie dane widziałem na onecie kilka dni temu).

Ja nie piszę o sobie, bo ja nie mam źle. Miałem nosa na studiach, że dzieje się coś dziwnego skoro na moim roku było tysiąc osób z zaocznymi więc podszkoliłem się z czegoś innego i od 2 roku studiów pracowałem dla praktyki. Na 3 roku na pół etatu a od 4 na cały (byłem na dziennych ale nie musieliśmych odzić na wykłady i ćwiczenia). I wiele innych osób też nie ma źle. Ale ogólnie JEST ŹLE. Jest dużo absolwentów i aplikantów (liczby podałem) i mało ofert pracy, czyli duża konkurencja (ludzie są skłonni robić za dramo dla praktyki). Zarobki spadają (podstawowa zasada ekonomii związana z dużą podażą pracowników i małym popytem na ich usługi). W przyszłości będzie jeszcze gorzej (więcej aplikantów i absolwentów). Widać biedę. Czy to już są zadowalające was fakty? Można byłoby zrobić dokładne badania socjologiczne na temat bezrobocia wśród prawników i zarobków ale moi znajomi socjolodzy (tak wiem, wiem, przykład ...) wyemigrowali.

Kończac ten offtop i wracając do tematu: trzeba o przyszłości myśleć. Jaki będzie popyt na moje usługi za 10 lat? Będzie rósł, malał, utrzyma się? Jaka będzie konkurencja? Czy moje umiejętności (język) i wykształcenie pozwolą na znalezienie sensownej pracy za granicą? ile jestem w stanie zarobić i ile potrzebuję?
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

To jeszcze się przyczepię ;)
@Liczba ofert pracy dla młodych prawników w prywatnych firmach na terenie Poznania w ostatnich 3 miesiącach - na stanowisko prawnika, czy z wykształceniem prawniczym?
@Bezrobocie wśród absolwentów szkół wyższych - 42% - ilu jest tu prawników?
@Zarobki na rękę oferowane w urzędach: od 1300 (urząd miasta), przez 1500 (urząd wojewódzki), 1900 (urząd marszałkowski) - na jakich stanowiskach?
@Liczba chętnych na te stanowiska - ponad 100 na jedno - widziałeś te 100 osób? całe 100 było zaproszone na rozmowę?

@moi znajomi socjolodzy (tak wiem, wiem, przykład ...) wyemigrowali - znasz 100% socjologów w PL? jakoś ja nie wyemigrowałem, a i mogę dość szybko wskazać kilkuset socjologów od ręki.

@Widać biedę - w PL nie ma biedy, można mówić o "ubóstwie" ale biedy nie ma. Pokaż polską biedę byle Hindusowi to Cię wyśmieje :lol:

@Jaki będzie popyt na moje usługi za 10 lat? - jesteś w stanie sam to przewidzieć?

Tak się zastanawiam czy jest to OT czy nie.. i chyba nie.. bo takie dywagacje i stawiane pytania są niezależne od danego obszaru pracy
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

To trollowanie ma coś wspólnego z tematem ale nie chcę, żeby przytłoczyło inne głosy.

Stanowisko - nie wiem. Jakieś "prawnicze", związane z wykształceniem, inne niż sprzedawanie ubezpieczeń.
Ilu jest tu prawników - nie wiem. Uczelnie jakoś się nie kwapią z prowadzeniem badań na ten temat.
Na jakich stanowiskach - wymagających wyższego prawniczego wykształcenia i doświadczenia od 0 do 3 lat.
Liczba chętnych - nie widziałem, myślisz, że mnie okłamano, po co? Wszystkich z pewnością nie zaproszono, wybrano tylko tych najbardziej obiecujących. Rozmowa ze wszystkimi 120 osobami zabrałaby z tydzień.
Cieszę się, że nie musiałeś emigrować.
Tak, w Polsce jest bieda. Wiele razy widziałem głodnych ludzi, również z wyższym wykształceniem. Ubóstwo jest powszechne.
Jaki będzie popyt - odnośnie moich konkretnie usług to nie wiem, mam nadzieję, że duży ale na usługi prawników popyt będzie mniejszy niż teraz. Z jednej strony wpłynie na to zwiększenie liczby prawników, z innej strony zwiększenie poziomu świadomości prawnej społeczeństwa, upowszechnienie bezpłatnych serwisów internetowych z poradami, przewodnikami itp. forów dyskusyjnych, może w końcu jakieś lepsze prawo i skuteczniejsze funkcjonowanie sądów i urzedów (to już następuje). Systematyczny spadek zarobków tej grupy zawodowej i problemy ze znalezieniem pracy są nieuniknione. Do tego dochodzi brak możliwości wyjazdu; zdobyta u nas wiedza praktycznie nic nie oznacza za granicą poza bardzo wąskimi ścieżkami specjalizacji, na którą prawie nie sposób wejść nie załapując się do dużej międzynarodowej firmy (a tam oczywiście 100 na miejsce ;) ).

Myślę, że mój tok rozumowania można spróbować podciągnąć pod inne grupy zawodowe. Np. lekarz moim zdaniem:
- popyt na usługi będzie rósł - choroby cywilizacyjne, starzenie się społeczeństwa,
- ta wiedza jest "międzynarodowa", zajęcie znajdziesz w każdym miejscu świata,
- liczba lekarzy nie będzie gwałtownie rosnąć, istnieje przecież zawór bezpieczeństwa - będą emigrować (w odróżnieniu od prawników będą emigrować również bardzo dobrzy lekarze, podczas gdy dobrzy prawnicy raczej zostają w kraju),
- zarobki mogą tylko rosnąć (już rosną),
- można dobrze zarabiać i na państwowym i na swojej działalności (prawnik na państwowym jest ograniczony treścią ustawy, radca prawny z 30 letnim doświadczeniem w urzędzie to jest ledwo 3000 na rękę, podobnie sędzia w sądzie rejonowym, w okręgach i apelacji mają więcej ale tez bez kokosów a warunki są ciężkie - np. jeden asystent na cały wydział sądu :lol:
Wniosek: ten zawód może miec przyszłość.
Awatar użytkownika
LeElectro
Posty: 66
Rejestracja: 10 paź 2009, 14:05
Lokalizacja: Lubanowo
Gadu Gadu: 604208
Płeć:

Post autor: LeElectro »

A wracając do meritum, to mam wrażenie, że Le Electro nie poświęcił nawet pół godziny na przemyślenie każdego swojego pomysłu, ani sprawdzenie co i jak w danym zawodzie się dzieje...
Na przemyślenie pomysłów poświęciłem grubo, gruuuubooo ponad pół godziny, jednakże ze sprawdzeniem masz niestety rację, ale mam zamiar zacząć to robić, pytać się na forach internetowych, słuchać znajomych, którzy może jakieś pojęcie na dany temat mają, firm na razie nie będę odwiedzać.
Co nie zmienia sytuacji, że nadal jest to "Wolna rozmowa". ;-)
Obrazek
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

Mam taką metodę na trudne decyzje; biorę kartkę i robię tabelkę. Po jednej stronie wpisuję "za" a po drugiej "przeciw". Podpatrzyłem to z ... analiz przedprywatyzacyjnych. Fachowo to się nazywa analiza SWOT i jest elementem większego opracowania. Kiedyś myślałem, ze to głupota i wodolejstwo ale to pomaga. Może i tobie to ułatwi decyzję? Łatwiej się zastanawiać nad czymś co widzisz i nie musisz dopisywać wszystkich argumentów od razu. To może powstawać stopniowo.

Co do pytania na forum to nikt ci nie powie co robić, a czego nie. To tylko twój wybór. Ludzie mogą tylko wypowiedzieć swoje opinie. Mnie się podoba twój pomysł zostania lakiernikiem. Taka koncepcja spełnia moje wymagania stawiane "dobrej" pracy bo możesz wyjechać, prowadzić swoją własną działalność w tym zakresie albo z kimś innym działalność rozszerzyć (warsztat samochodowy), łatwo się przekwalifikować. Widze też jednak pewne zagrożenia, np. na własną działalość potrzebujesz sprzętu (czyli funduszy) no i prestiż społeczny wykonywania takiego zawodu będzie niski bo ludzie będą cię uważać za malarza - robola, a może chciałbyś być "profesorem", "mecenasem" albo innym "wielmożą"? Ale to tylko moje opinie. Może coś takiego ma przyszłość, może nie, kto wie? W każdym razie za stadem raczej nie ma co iść. U nas w kraju mamy coraz więcej magistrów i coraz mniej roboty dla nich. Dyplom nie zastępuje pomysłu i umiejętności.
Awatar użytkownika
LeElectro
Posty: 66
Rejestracja: 10 paź 2009, 14:05
Lokalizacja: Lubanowo
Gadu Gadu: 604208
Płeć:

Post autor: LeElectro »

Co do pytania na forum to nikt ci nie powie co robić, a czego nie.
Nie chcę odpowiedzi, chcę właśnie opinii i porad i posłuchać tego co zrobili inni. Nie musicie mi tu wybierać zawodu, dmucham na zimne, bo teoretycznie mam jeszcze trochę czasu na myślenie, ale wolę być zabezpieczony.
Właśnie, za stadem nie idę, myślę, że mam pewne ambicje i chcę je spełniać, nie wiem jeszcze tylko jak, ale mam nadzieję, że to kwestia czasu, zanim się dowiem. A z tym malowaniem zwykłych samochodów - normalne jest dla mnie robione tak z przymusu, bez serca, a ja chcę tworzyć i później przenosić to na samochód, czy kask, dla mnie to byłoby to co lubię. Rutyna podobno zabija, a druga opcja byłaby całkiem inna, aczkolwiek, nie wykluczam jednego jak i drugiego :)
Tak więc, mówicie jak wam w życiu poszło, kim jesteście, a kim chcielibyście być, gdyż może wasze plany się zmieniły. Chcę się nasłuchać tylko, nie we wszystkie uwierzę może, ale podsunie mi to pewne myśli. I tak będę musiał wybrać wszystko sam, wiem.
Obrazek
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

Ciek pisze:To trollowanie ma coś wspólnego z tematem ale nie chcę, żeby przytłoczyło inne głosy.
Nie wiem co tu jest trollowaniem, ale niech tam..
Ciek pisze:Stanowisko - nie wiem. Jakieś "prawnicze", związane z wykształceniem, inne niż sprzedawanie ubezpieczeń.
I pomijając ubezpieczenia w swej selekcji pomijasz stanowiska pracy/firmy gdzie wykształcenie prawnicze nie jest wymogiem, a jest bardzo wskazane lub przydatne. Zawężenie w wyszukiwarce ofert pracy do wyszukiwania ofert związanych tylko z wykształceniem daje efekt jaki masz. Świadczy to tylko o braku umiejętności abstrakcyjnego/szerokiego postrzegania swoich umiejętności/kwalifikacji.
Ciek pisze:Liczba chętnych - nie widziałem, myślisz, że mnie okłamano, po co? Wszystkich z pewnością nie zaproszono, wybrano tylko tych najbardziej obiecujących. Rozmowa ze wszystkimi 120 osobami zabrałaby z tydzień.
Nie widziałeś więc gwarancji nie masz, szczególnie że firmy często kłamią aby sprawdzić jak kandydatowi zależy na pracy lub wyłonić tych którzy będą chcieli pracować za najniższą pensję. Poza tym czasem faktycznie jest aż tylu kandydatów, tyle że duża część z nich nie spełnia najczęściej wymogów formalnych i odpada podczas selekcji aplikacji. Piszesz też, że rozmowa ze wszystkimi 120 osobami zabrała by tydzień. Ciekawe jak to liczysz :roll: Minimalna rozmowa trwa ok. 1 h czyli mamy 120 h na wszystkich kandydatów przy założeniu, że rozmawiamy bez przerwy... a tydzień pracy w PL ma 40 h.. Nadal myślisz, że da się to zrobić w tydzień? Nie wspomnę że osoba rekrutująca powinna mieć czas na przygotowanie się do rozmowy, analizę po rozmowie, czy choćby ustawową przerwę 15 min. plus ewentualne wyjścia do toalety, a wszyscy kandydaci byliby punktualni...
Ciek pisze:Cieszę się, że nie musiałeś emigrować.
Nie miałem takiej potrzeby.. a tak z ciekawości, Ci Twoi znajomi socjologowie to na emigracji pracują jako socjologowie?
Ciek pisze:Tak, w Polsce jest bieda. Wiele razy widziałem głodnych ludzi, również z wyższym wykształceniem. Ubóstwo jest powszechne.

Masz jakieś dane na poparcie Twoich obserwacji? Bo jakoś badania naukowe twierdzą (np. badania prof. Palskiej), że biedy w PL nie ma, a jesli jest dotyczy niewielkiego procenta i są to zazwyczaj osoby, które wybrały taki styl życia. Ubóstwo jest ale nie jest zjawiskiem powszechnym - powszechne jest natomiast uzależnienie od opieki społecznej etc. Przejdz się kiedyś do punktu pomocy społecznej gdzie wydawana jest żywność, zdziwisz się ilu zobaczysz tam cwaniaków, którzy biorą posiłki pomimo że stać ich na nie. Jeszcze raz powtórzę - bieda jest w takich miejscach jak kraje 3 świata, Indie, Meksyk.
Ciek pisze:Ilu jest tu prawników - nie wiem. Uczelnie jakoś się nie kwapią z prowadzeniem badań na ten temat.
A zastanowiłeś się z jakiego powodu uczelnie nie prowadzą takich badań? Odniosę się jeszcze do tych wspomnianych 42% bezrobotnych absolwentów. Brzmi to ładnie na poparcie Twoich tez, ale nic nie mówisz ile wśród tej populacji jest osób świeżo po obronie, przez jaki czas pozostają bezrobotni - miesiąc, dwa, trzy, czy są to osoby zarejestrowane w PUP, itp. Notabene absolwenci zarejestrowani w PUP to nie są tylko osoby, które nie mogą znaleźć pracy a osoby które chciały pójść na staż/kurs i rejestrują świadomie a nie z musu.
Ciek pisze:Mam taką metodę na trudne decyzje; biorę kartkę i robię tabelkę. Po jednej stronie wpisuję "za" a po drugiej "przeciw". Podpatrzyłem to z ... analiz przedprywatyzacyjnych. Fachowo to się nazywa analiza SWOT i jest elementem większego opracowania.
"za" i "przeciw" to jest analiza SWOT? Dziwne.. zawsze myślałem, że jest to analiza składająca się z:
- S (Strengths) – mocne strony: wszystko to co stanowi atut, przewagę, zaletę analizowanego obiektu,
- W (Weaknesses) – słabe strony: wszystko to co stanowi słabość, barierę, wadę analizowanego obiektu,
- O (Opportunities) – szanse: wszystko to co stwarza dla analizowanego obiektu szansę korzystnej zmiany,
- T (Threats) – zagrożenia: wszystko to co stwarza dla analizowanego obiektu niebezpieczeństwo zmiany niekorzystnej.

A przedstawia się to na takim diagramie:
Obrazek

Także, jeśli chcesz coś radzić LeElectro to przynajmniej nie podawaj fałszywych informacji. Wszak sam skrót SWOT mówi z jakich elementów składa sie ta analiza i nie jest to analiza "za" i "przeciw".

Co do samej analizy SWOT przy planowaniu kariery - jest to użyteczne narzędzie, ale stanowi tylko jeden z elementów całości, który zowie się Indywidualny Plan Działania. Zanim się jednak przejdzie do analizy typu SWOT należy określić preferencje i kompetencje danej osoby.
Awatar użytkownika
-chilli-
Posty: 73
Rejestracja: 27 lut 2009, 09:40
Lokalizacja: wolomin
Płeć:

Post autor: -chilli- »

Sprawa jest dosyć prosta. Na początku nigdy nie będzie super, ładnie i kolorowo. Niezależnie od tego czym się chcesz zajmować, początek to zawsze ściskanie pośladów. Marna kasa, marne obowiązki nawet w zawodzie który kochamy, i wiemy że to jest to, co chcemy robić będzie raczej standardem. Oczywiście, na pewno „ktoś zna kogoś” komu się udało od samego początku, ale nie traktujmy tego jako regułę, a raczej jako wyjątek potwierdzający regułę.

W młodym wieku ciężko jest podjąć decyzje „co bym chciał robić?”. Cóż, jak scout powiedział, nie ma co dawać konkretnych rad, bądź informatykiem, lekarzem, czy prawnikiem. To Ci nic nie zagwarantuje. Ale warto spróbować robić to co się kocha. Może się uda i przyjdą z tym pieniądze, ale nie można oczekiwać złotych gór po dwóch tygodniach. I nie można się bać nowych wyzwań. Nie ma pracy u mnie na miejscu, przeprowadzam się. I bez pieprzenia, a za co? A kto mi pomoże na miejscu? A czy jest pewność?

Decyzje trzeba podejmować, zwłaszcza w młodym wieku. Kopniak w dupe jak nie wyjdzie nie zaboli tak bardzo, jak później. Prawdę mówiąc każda nauczka wyjdzie nam na dobre, jeśli pomoże nam to poznać pewne niebezpieczeństwa życia „na własną rękę”

Drogi LeElectro, pytanie czy już wiesz co chcesz robić? Jeśli tak, to największy krok już zrobiłeś. Jeśli nie, nie śpiesz się, niech to będzie decyzja przemyślana, musisz być pewien jej słuszności, bowiem to ta pewność będzie dawać Ci siły do zrealizowania planów.

Tyle chyba co mógłbym w tym temacie powiedzieć. Jeśli już się zdecydujesz, daj znać, a na pewno, kiedy jest tu tak dużo z terenu całej Polski, a część z nas zna również realia pracy za granicą, więc będziemy starali Ci się coś podpowiedzieć, nakierować, jeśli to możliwe pomóc w jakiś sposób.
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

-chilli- pisze:nie ma co dawać konkretnych rad, bądź informatykiem, lekarzem, czy prawnikiem. To Ci nic nie zagwarantuje.
W PL tylko dwie kategorie uczelni dają gwarancję zatrudnienia - seminarium duchowne i uczelnie wojskowe ;)

Tak żartem wtrącając ;)
Awatar użytkownika
-chilli-
Posty: 73
Rejestracja: 27 lut 2009, 09:40
Lokalizacja: wolomin
Płeć:

Post autor: -chilli- »

mgr_scout pisze:W PL tylko dwie kategorie uczelni dają gwarancję zatrudnienia - seminarium duchowne i uczelnie wojskowe
10/10 :mrgreen:

ale o aż taką skrajność nie podejrzewam
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

Jedni i drudzy mundurowi ;)
Awatar użytkownika
-chilli-
Posty: 73
Rejestracja: 27 lut 2009, 09:40
Lokalizacja: wolomin
Płeć:

Post autor: -chilli- »

a za mundurem...
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

LeElectro: skoro chcesz malować - to maluj.

Można połączyć lakiernictwo i artystyczne malowidła...a raczej lakiernictwo może być podstawą/pewną robotą , którą to rozwiniesz sobie w artystyczne malowanie... będziesz dobry to i klienci się znajdą. Ważne aby się nie ograniczać.... ;)
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

Sorry, mgr_scout, podaję swoje uproszczone metody i ich pochodzenie. Nie ma potrzeby zarzucania mi kłamstwa/niekompetencji i wklejania obrazków z wikipedii. Odnoszę wrażenie, że zbytnio się podniecasz tematem, a to jest swobodna pogawędka. Od kilku lat pracuję w zawodzie, często zmieniam robotę, dorabiam sobie zleceniami, znam wielu ludzi. Widzę jak jest i żadne liczby, statystyki, wykresy i badania tego nie zastąpią. Nie trzeba robić podręcznikowych badań żeby wyciągać wnioski na temat otaczającej nas rzeczywistości. Wystarczy np. otworzyć skrzynkę email i się zastanowić czemu do firmy dziennie przychodzą ze 2-3 podania o przyjęcie na bezpłatne praktyki, objęcie patronatem albo CVki od absolwentów szukających od miesięcy roboty, podczas gdy kilka lat temu było tego może 1 na tydzień. Albo raz w miesiącu wypić piwko z ludźmi.
LeElectro pisze:Tak więc, mówicie jak wam w życiu poszło, kim jesteście, a kim chcielibyście być, gdyż może wasze plany się zmieniły. Chcę się nasłuchać tylko, nie we wszystkie uwierzę może, ale podsunie mi to pewne myśli. I tak będę musiał wybrać wszystko sam, wiem.
Mnie jakoś w życiu idzie ale jedna rzecz mnie zawsze bardzo bolała, boli dzisiaj i będzie boleć w przyszłości. Źle wybrałem zawód, bo prakycznie nie mam możliwości znalezienia w nim roboty za granicą. Mnie się w Polsce nie podoba. Zwłaszcza teraz, gdy przez 5 dni w tygodniu nie widzę w ogóle słońca. Jak jadę rano to jeszcze jest ciemno, jak wracam to już jest ciemno. I tak praktycznie prawie przez pół roku. A ja kocham słońce, powietrze. Chciałbym na spacer pójść, na rybki... i nic z tego. Małego dzieciaka nie pociągnę na mróz albo w noc. Jak dla mnie to nie jest miejsce dla ludzi i widzę to po swoim małym synu, że on czuje to samo, chciałby się pobawić w piaskownicy a tam od miesięcy błocko. Flaki się we mnie przewracają jak przechodzę koło placu zabaw i synek zaczyna płakać. Czasem staramy się pobawić ale w piaskownicy błocko, zjeżdżalnia mokra, na trzepaku się nie może podciągać bo w rękawiczkach spadnie a bez rękawiczek bolą go rączki. To jakiś koszmar.

Jak jesteś młody to warto się zastanowić czy chcesz tutaj żyć. Ja praktycznie codziennie patrząc przez okno w ciemnicę i zimno marzę żeby sprzedać wszystko w cholerę, kupić jacht i przeprowadzić się na karaiby żyjąc z turystów. No, ale do tego trzeba wielkich jaj, a ja ich najwyraźniej nie mam.
Awatar użytkownika
przeszczep
Posty: 364
Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
Lokalizacja: warszawa
Gadu Gadu: 9000624
Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
Płeć:

Post autor: przeszczep »

Jeżeli chodzi o pinstriping, airbrushing itp. i jeżeli jesteś tym naprawdę zainteresowany, to mogę spróbować odpowiedzieć na jakieś konkretne pytania, które zadasz. Mój brat się tym zajmuje od ponad roku, hobbystycznie co prawda, ale całkiem na poważnie - mniej więcej tak jak ja knifemakingiem.
Także zastanów się o co chcesz spytać i ślij albo tutaj albo na pw.
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

Ciek pisze:Nie ma potrzeby zarzucania mi kłamstwa/niekompetencji i wklejania obrazków z wikipedii.
Jeśli podajesz informacje błędne i fałszywe należy je zweryfikować co byś w głowie innym nie mieszał, a gdybyś się minimalnie wysilił to byś zobaczył po url że obrazek nie jest z Wiki ;)
Ciek pisze:Odnoszę wrażenie, że zbytnio się podniecasz tematem, a to jest swobodna pogawędka.
Ooo i poza byciem ekspertem ds. rynku pracy jesteś także ekspertem analizy psychologicznej przez net? ;) To że ktoś wytyka Ci błędy w rozumowaniu to już podniecanie? ;)
Ciek pisze:Nie trzeba robić podręcznikowych badań żeby wyciągać wnioski na temat otaczającej nas rzeczywistości.
A na studiach nauczyli Cię czym różni się wiedza potoczna od fachowej?
Ciek pisze:Wystarczy np. otworzyć skrzynkę email i się zastanowić czemu do firmy dziennie przychodzą ze 2-3 podania o przyjęcie na bezpłatne praktyki, objęcie patronatem albo CVki od absolwentów szukających od miesięcy roboty, podczas gdy kilka lat temu było tego może 1 na tydzień. Albo raz w miesiącu wypić piwko z ludźmi.
Owszem.. można wyciągnąć pewne wnioski ale czy Twoje osobiste doświadczenia będą odpowiadać całej rzeczywistości czy tylko pewnego jej wycinka?
Ciek pisze:Źle wybrałem zawód, bo prakycznie nie mam możliwości znalezienia w nim roboty za granicą
To go zmień, nic nie stoi na przeszkodzie ku temu, poza samym Tobą.

W pozostałej części swojej wypowiedzi pokazujesz swoje rozgoryczenie życiem w PL, więc jeśli chcesz pomóc Electro to nie przenoś na niego swoich osobistych negatywnych doświadczeń. To że Ty nie odnajdujesz się w zastanej rzeczywistości niekoniecznie może znaczyć, że tylko jest ona zła ale może też świadczyć o Twojej niekompetencji w umiejętności odnalezienia się na rynku pracy. Brałeś to w ogóle pod uwagę?

Chcesz pracować w terenie? Idź do SG, prawnika z pocałowaniem ręki przyjmą :)
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Ciek i Magister - uspokójcie się...bo już zaśmiecacie wątek.... dajcie sobie po razie na PW, a tu wstawcie konkrety.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

Przecież LeElectro wyraźnie pisał, że interesują go nasze doświadczenia i przemyślenia. Nie wspominał nigdy o żadnych statystycznych gadkach - szmatkach. Odnoszę wrażenie, że nie czytasz tego co on pisze i co piszę ja. Po co wyskakujesz z jakimiś tekstami o tym, że ja się nie odnajduję na rynku pracy i niby z czego to twoim zdaniem wynika? Przecież nie masz zielonego pojęcia o tym kim ja jestem i co robię, nie wspominając już faktu, że w kilku miejscach wyraźnie napisałem, że się na rynku pracy odnajduję zupełnie dobrze. Udało ci się w tym temacie stworzyć gdzieś tak co czwarty post i z tego co widzę, ani na tej stronie, ani na poprzedniej, żaden nie odnosi się do pytań autora topiku. Ja za dalszą dyskusję na temat mojej skromnej osoby dziękuję.
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

Fredi, nie widzę powodów do dawania sobie po razie i co jak co póki co w większości piszemy konkrety. Na podstawie naszych rozmów LeElectro może zobaczyć jak wygląda rzeczywistość i jak można analizować różne kwestie związane z wyborem ścieżki kariery.

Także pozwól, że w tym wątku ja będę ekspertem merytorycznym ;)
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Magister: Wiem, że w tym temacie Ty jesteś na bieżąco i masz stosowne doświadczenie poparte papierami....

więc może dlatego powinieneś zaprosić LeElectro na kozetkę i wystawić rachunek za konsultacje... zamiast się przekomarzać...

:)
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

A właśnie, w tym całym trollowaniu zapomniałem napisać, że mój ojciec odziedziczył kawałeczek ziemi z rozlatującą się stodołą. Obecnie wynajmują to jakieś chłopaki na warsztat lakierniczy i marudzą, że ostatnio kiepsko idzie :(

Warsztat znajduje się w miejscowości Drezdenko w woj. lubuskiem. Miasteczko żyje w sporej cześci ze sprowadzania samochodów. Sam warsztat jest dosyć prowizoryczny i nie wygląda jakoś super ale jak miałem stłuczkę to mi pomalowali karoserię tak, że nie widzę różnicy pomiędzy starym i nowym. Nie wiem jaka jest konkurencja w miasteczku, może być spora, ale z drugiej strony jest duży popyt na takie usługi bo tam laweta na lawecie jeździ i lawetą pogania.
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

Ciek pisze:Obecnie wynajmują to jakieś chłopaki na warsztat lakierniczy i marudzą, że ostatnio kiepsko idzie
Może za słaby marketing mają albo za dużą konkurencję? Ale jak są nieźli to konkurencję wygryzą. Szczególnie że w lubuskiem biznes samochodowy to w zasadzie podstawa gospodarki. :)

A co do meritum ;)

LeElectro jak czujesz potrzebę konsultacji doradcy zawodowego z dyplomami i doświadczeniem itp. to zgłoś się na PW :) co do rachunku to sie dogadamy ;) :-P
Awatar użytkownika
LeElectro
Posty: 66
Rejestracja: 10 paź 2009, 14:05
Lokalizacja: Lubanowo
Gadu Gadu: 604208
Płeć:

Post autor: LeElectro »

Ja na razie staram się być bacznym obserwatorem, nie chcę abyście mi doradzali, bo i tak wszystko będę musiał wybrać sam.

Przeszczep - daj mi czas :-)

Magister, nie łap już za słówka Cieka, co będę chciał to sam sprawdzę, nie obchodzi mnie co się dzieje teraz, bo to i tak nic nie da, gdy za dwa lata będę wybierać szkołę średnią wszystko może być całkiem inne. Zeszło na to, że wybieracie mi zawód. Owszem, doradzajcie, ale ja też chcę usłyszeć wasze historie.
Obrazek
Awatar użytkownika
NumLock
Posty: 487
Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
Lokalizacja: Podkarpacie
Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
Płeć:

Post autor: NumLock »

mgr_scout, przestraszyłeś chyba LeElectro tym rachunkiem :-)
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.
ODPOWIEDZ