Strona 1 z 4

: 19 mar 2008, 21:43
autor: Dąb
No to Rafale zaczynaj, jeżeli mnie pamięć nie myli to masz przednie doświadczenie w tej sztuce

: 29 sie 2008, 15:03
autor: Piszczałka
Po moich doswiadczeniach z tą technika niecenia najlepszymi roslinami na swider okazały sie pałka wodna ,dziewanna i czarny bez w tej kolejnosci.Jakie inne rosliny polecacie ?

: 29 sie 2008, 20:32
autor: Piszczałka
Hm ,bedzie trzeba przetestować te najbardziej pospolite :-)

: 01 lip 2011, 20:29
autor: Gryf
Właściwie wszystkie rośliny z rodzaju przewiertniowate w tym np. kalina, czarny bez, bez koralowy etc. nadają się na świdry, lecz moimi faworytami są młode pędy jawora a najbardziej pałka wodna szerokolistna i ex equo czarny bez. Wykonanie zestawu narzędzi do łuku ogniowego jest bardziej pracochłonne, ale za to technika ręcznego świdra wymaga od nas większej precyzji i poznania techniki. Brak nawet minimalnej wilgoci w drewnie jest kluczem w rozniecaniu ognia tą techniką. Dowód? - Nigdy nie udało mi się rozniecić ognia w parny dzień lub przed burzą! (wiele testów). Tylko 100% suche drewno!
Zawsze gdzies znajdziesz coś prostego np. pałka wodna szerokolistna czy czarny bez lub długie pędy maliny.

Wiem jedno! Wbrew temu co pisał w swoim materiale na łamach dawnego "Survivalu" Piotr Wroński jest to technika łatwiejsza i prostsza niż rozniecanie łukiem ogniowym. Ten komu udało się opanować tę technikę wie o tym dobrze. Mi się udało, a Wam?

Sądzę, że niezłym rozwiązaniem przy dłuższej długości świdra jest zastosowanie skórzanej taśmy z dwiema pętlami na kciuki, które utrzymują dłonie przez cały czas pracy na tej samej wysokości. To nie jest mój wynalazek, znalazłem ten patent na jednej z grafik przedstawiającej indiańskie metody rozniecania ognia. Ciąglę nad nią pracuję i nie polecam skóry - irchy ponieważ łatwo się rozciąga, jest niezmiernie dynamiczna a potrzebujemy czegoś statycznego.

Proponuję abyśmy wykorzystywali jedynie naturalne surowce.

Podczas świdrowania mogą pojawiac się pęcherze, czasami nawet na całej długości dłoni. Trudno orzec jaka jest przyczyna pojawiania się pęcherzy. Sam nie mam najmniejszych i delikatnych łapsk a co jakiś czas wyskoczy mi bąbelek w trakcie rozniecania. Widywałem też młode dziewczyny, którym udawało się uzyskać żar ich łapki były w dalszym ciągu gładkie.
Tak na gorąco to wydaje mi się, że podstawą jest idealnie prosty i gładki świder. Mam całą kolekcję świdrów różnych gatunków krzewów, drzew i innych roślin i czasami ręce mam zaczerwienione a czasami wyskoczy bąbel. Trzeba hartować łapska.

Warto smarowac sciany świdra żywicą tak aby dłonie zbyt szybko w czasie pracy nam "nie spływały"

: 01 lip 2011, 21:49
autor: Dąb
Gryf pisze: Brak nawet minimalnej wilgoci w drewnie jest kluczem w rozniecaniu ognia tą techniką. Dowód? - Nigdy nie udało mi się rozniecić ognia w parny dzień lub przed burzą! (wiele testów). Tylko 100% suche drewno!
http://www.youtube.com/user/LearnBushcr ... EOZ5g_vTcw
http://www.youtube.com/user/LearnBushcr ... HPwkuH3tXg
Facet miał jeszcze filmik jak świder wrzucał do wody , ale znaleźć nie mogę

: 08 lip 2011, 17:08
autor: Gryf
Marcin, wiem o co ci chodzi lecz te filmy nie są dowodem w sprawie, ponieważ nawet kiedy pada deszcz czy leży śnieg powietrze może być suche. Jak leży śnieg powietrze może być niezmiernie suche np. w trakcie silnych mrozów. Kiedy rozpoczyna padać drobny deszcz wilgotność powietrza wcale nie musi być aż tak powalająca aby się nie dało. problem polega na wysokiej wilgotności powietrza i na higroskopijności drewna.

: 01 lis 2011, 18:48
autor: Mr. Wilson
Od ostatniego zlotu prawie codziennie trenuję niecenie ognia za pomocą świdra ręcznego, sprawdziłem wiele kombinacji z różnymi materiałami.
Mój ulubiony zestaw: świder - konyza (przymioto kanadyjskie), podkładka - lipa.
Naprawdę jest to proste, rzekłbym nawet dziecinnie proste :mrgreen:

https://lh3.googleusercontent.com/-EUaP ... CN6680.JPG

Czuj dym.

: 01 lis 2011, 19:16
autor: earthtraveler
Ja ciągle wszystko mokre znajduje :-/ ni w cholere nie zapłonie..tylko dym :566:

: 01 lis 2011, 23:58
autor: Armat
Mi sie wlasnie suszy dziki bez na swiderek 8-)

Gryfie, pytanie do Ciebie.
Bardzo przeszkadza ten rdzen w bzie? Nie zawracac sobie tym glowy, czy szukac kijka, ktory ma ten rdzen jak najcienszy?
Mr. Wilson pisze:Naprawdę jest to proste, rzekłbym nawet dziecinnie proste :mrgreen:
Proste, tylko trzeba miec do tego rece wyrobione :D

: 05 lis 2011, 20:49
autor: Gryf
Spróbuj do fotki dołączyć jakiś przedmiot np. zapalniczkę lub pudełko zapałek tak aby było jasne w jakiej skali są przedmioty na zdjęciu.
earthtraveler pisze:Ja ciągle wszystko mokre znajduje :-/ ni w cholere nie zapłonie..tylko dym :566:
Znajdź mokre a potem wysusz, nawet na piecu przy ognisku czy kaloryferze. Tak uczyń. Najważniejsza jest precyzja, zdobywane doświadczenie i swego rodzaju intuicja.
Armat pisze:Bardzo przeszkadza ten rdzeń w bzie? Nie zawracać sobie tym głowy, czy szukać kijka, który ma ten rdzeń jak najcieńszy?
Rdzeń w czarnym bzie być musi bo to roślina z rodziny Przewiertniowatych a w niej każdy gatunek zawiera takie gąbczastą piankę. Im grubsze ścianki tym większa gwarancja sukcesu.
Pamiętaj o:
- ściągnięciu z żywej łodygi zielonej kory.
- po wyschnięciu łodygi o posmarowaniu żywicą sosnową lub świerkową ściany
łodygi (posmarowana może być cała długość łodygi)
- Rozgrzewka rąk i ramion, banalne? Ale przydaje się i to bardzo w najbardziej kryzysowych momentach.
- w trakcie właściwej próby nasyp do gniazda małą szczyptę drobnego i suchego piasku, który w trakcie świdrowania zwiększy tarcie na linii łożysko - piętka.
- Spróbuj również z pałką wodną SZEROKOLISTNĄ, która rośnie tylko i wyłącznie w stojących wodach typu rowy, stawy p.poż. odstojniki etc.

: 05 lis 2011, 23:28
autor: Mr. Wilson
Gryf pisze:Spróbuj do fotki dołączyć jakiś przedmiot np. zapalniczkę lub pudełko zapałek tak aby było jasne w jakiej skali są przedmioty na zdjęciu.

Może kiedyś wrzucę jakieś foty.

Świder z konyzy kanadyjskiej w najgrubszym miejscu ma 9 mm średnicy, długość 66 cm, w przekroju łodyga ma grube ścianki a stosunkowo mało pianki w środku.
Tak dla przykładu inne moje świdry - z dzikiego czarnego bzu średnica 8 mm i długość 61 cm, z pałki szerokolistnej odpowiednio 9 mm i 68 cm.
Podkładka lipowa 12 - 13 mm gubości i 42 cm długości, dosyć duża a zatem wystarczy na bardzo długo.
Na zdjęciu (jak zwykle kiepskiej jakości i mało edukacyjne) przy pierwszej próbie zrobiłem dołek na miejsce pod świder za bardzo na środku, teraz wiercę bliżej krawędzi, będę mógł wykorzystać także przeciwległą stronę podkładki.
Wybieram materiał na świder maksymalnie prosty, usuwam korę i dodatkowo jeżeli mam możliwość to szlifuję na kamieniu lub w domu na betonowych schodach by pozbyć się nierówności.
Średnica 8-10 mm, cieńszych jak 8 mm nie polecam, są mało wytrzymałe i źle się nimi świdruje, grubsze świdry wymagają odpowiednio większego nacisku.

Podkładkę i świder ręczny z dzikiego czarnego bzu oraz z pałki szerokolistnej suszyłem w domu na grzejniku przez jedną noc, to wystarczyło.
Materiał na świder z konyzy kanadyjskiej (bardzo pospolity chwast) znalazłem przy polnej drodze (przyniosłem cały pęk łodyg by mi na cały rok wystarczyło), nie suszyłem, był już wyschnięty.
Przynosłem do domu i rzuciłem w piwnicy (za sucho to w niej nie jest) na stół, następnego dnia próba udana.

Dzisiaj (po 2 dniach przerwy, tylko z powodu choroby) ćwiczyłem w tejże piwnicy, najpierw świder z czarnego dzikiego bzu, następnie z konyzy kanadyjskiej, 2 próby i obie udane. Wszystkie materiały do świdra ręcznego leżą w piwnicy, nie dosuszam ich przed wierceniem, jak na razie wszystko działa.

Z tym ''piankowatym'' rdzeniem to nie jest problem, jeżeli komuś to przeszkadza to przecież można w jego miejsce wcisnąć odpowiednio dopasowany kawałek ze ścianek dzikiego czarnego bzu, wtedy łodyga w przekroju będzie miała jednakową strukturę.

Łodygi z dzikiego czarnego bzu dają nam jeszcze jedną możliwość, ponieważ są proste i wytrzymałe to możemy zrobić świder właśnie z niego a samą końcówkę z innego materiału, w sieci jest mnóstwo przykładów, wystarczy troszeczkę poszukać.

Polecam ten filmik: w sposób bardzo przystępny człowiek tłumaczy co i jak ze świdrem ręcznym, sami zobaczcie jakie to proste.

Gryfie, jakie podkładki stosujesz do świdra z pałki szerokolistnej ?

PS. Pałka szerokolistna rośnie nie tylko w wodach stojących ;-)

: 17 sty 2012, 20:36
autor: jhp
Piszczałka pisze:Po moich doswiadczeniach z tą technika niecenia najlepszymi roslinami na swider okazały sie pałka wodna ,dziewanna i czarny bez w tej kolejnosci.Jakie inne rosliny polecacie ?
Poleciłbym jako świder łodygę łopianu osobiście próbowałem jako świder ręczny. Powiedziałbym, że jest jeszcze lepszy niż dziewanna, ale to moje odczucie. A wasze Spróbujcie i odpiszcie. Dzięki. http://survival.strefa.pl/r2/lopianw-plk.jpg

[ Dodano: 2012-01-17, 20:59 ]
Gryf pisze:Brak nawet minimalnej wilgoci w drewnie jest kluczem w rozniecaniu ognia tą techniką. Dowód? - Nigdy nie udało mi się rozniecić ognia w parny dzień lub przed burzą! (wiele testów). Tylko 100% suche drewno!
I oto z tym nie mogę się tak całkowicie zgodzić. Może wam się to wydać nie normalne, ale ja właściwie dzisiaj to wypróbowałem. Otóż: w internecie oglądnąłem jest taki film learn bushcraft making fire in wet weather, oto tu podaję link: video.answers.comHow_to_Make_a_Friction_Fire_in_Wet_Weather.htmlHow_to_Make_a_Friction_Fire_in_Wet_Weather.htmli chciałem to wypróbować. W tym filmiku pan tylko namoczył to drewno w wiaderku z wodą na parę sekund. Wiadomym jest że tylko wierzchnie warstwy namokły, a ja namoczyłem podstawkę (deseczkę) na półtorej godziny, fakt że nie moczyłem świdra, ale i to wyprubuję. Użyłem podstawki z świerka i świder z wierzby.
Mój sposób: Wiwrcimy szybko i mocno, aby szedł dym i odkładamy świder aby podstawka odparowała i świder też. Powtarzamy to kilka razy a za ostatnim razem robimy przerwę jakieś 5 min. Pod wpływem wysokiej temperatury wywołanej tarciem podczas przerw woda odparowała. Za ostatnim razem już był tylko żar. Proszę mi uwierzyć, fakt że trzeba mieć już w wierceniu pewną wprawę.

Jeżeli nie za długo to chcę się podzielić też inną techniką świdra ręcznego wypracowaną przeze mnie. : Wiercimy aż zacznie iść dym, potem mocno naciskając na świder robimy tylko trzy do pięciu energicznych ruchów, - tak dwa lub trzy razy - czekam trzy do pięciu sekund, raz na jakiś czas podnoszę świder, aby dopłynął tlen i tak wkoło aż do uzyskania żaru. To jest bardzo wskazane przy niedostatecznie suchym drzewie.

[ Dodano: 2012-01-17, 21:03 ]
oto tu podaję link: video.answers.comHow_to_Make_a_Friction_Fire_in_Wet_Weather.htmlHow_to_Make_a_Friction_Fire_in_Wet_Weather.html Przepraszam jeśli nie działa tem link to wstukajcie w google: making fire in wet weather - będzie tam gość, który klęczy przy wiaderku z farby - to będzie ten film. Sorry...

EDMUND: Proszszsz...
LINK to: learn bushcraft making fire in wet weather

: 18 sty 2012, 17:25
autor: Mr. Wilson
jhp, a z czego masz podkładkę, gdy stosujesz łopian ?
Jakiej długości jest świder, szukasz łodygi o odpowiedniej długości czy w formie krótkiej, wymiennej końcówki ?

: 19 sty 2012, 07:28
autor: jhp
Mr. Wilson pisze:jhp, a z czego masz podkładkę, gdy stosujesz łopian ?
Jakiej długości jest świder, szukasz łodygi o odpowiedniej długości czy w formie krótkiej, wymiennej końcówki ?
Podkładkę osobiście preferuję z świerka, sosny, lub bzu czarnego. Swider im dłuższy (min35cm) tym lepszy raczej w całości...

: 02 lut 2012, 18:25
autor: Mr. Wilson
Przy kombinacji świerk - konyza doszedłem do niezłych wyników, czas poniżej 15 s.

Edit: poprawiłem na 10 s, na razie nie widzę perspektywy na jeszcze lepszy wynik przy tym zestawieniu materiałowym :-? , poszukuję nowych rozwiązań :?:

Trochę moich świderków:
https://lh6.googleusercontent.com/-Az4i ... 40/218.JPG

W ostatnim czasie spodobał mi się zestaw zrobiony z łodygi pałki szerokolistnej i korzenia sosny.
https://lh5.googleusercontent.com/-VXAk ... 40/230.JPG

Bardzo przyjemne odczucia mam, świder jest ''miękki'', dobrze leży w dłoni, nie trzeba mocno cisnąć, delikatnie i z wyczuciem, kręcimy szybko. Podstawka też jest ''miękka'', dobrze współpracuje ze świdrem z pałki, łatwo się ''przepala''. Jeśli mogę coś podpowiedzieć w temacie, odwrócić do góry nogami i sypać piach.

: 01 maja 2012, 14:43
autor: earthtraveler
Dziś piękna pogoda do tego majówka ,postanowiłem więc ze wezmę aparat i pokrzątam się po kniejach w między czasie wpadłem na pomysł by dziś kolejny raz spróbować rozpalić ogień za pomocą świdra ręcznego,znalazłem suchą złamaną niewielkich rozmiarów sosne opartą z resztą o inne drzewo i wziąłem się do pracy..wykorzystałem szczyt (najcieńsza częsć) jako świder i środek jako podkładkę,postanowiłem się nie spieszyć najpierw powoli,gdy zaczęło się polerować dodałem szczyptę piasku ,kręciłem do uzyskania dymu i przerywałem na chwile (osuszałem na wszelki wypadek) po 15 min uzyskałem piękny żar i ...ogień .Moje spostrzeżenie i rada dla początkujących to nie spiesz się,wycisz sie ,ciesz się pięknem otaczającej przyrody a w nagrodę dostaniesz ogień :)

: 01 maja 2012, 19:46
autor: Mr. Wilson
https://lh5.googleusercontent.com/-8rII ... 00/068.JPG ;-)

Panie Szanowny, aleś mi Pan ciśnienie podniósł :)
Wróciłem do domu dzisiaj wcześniej, po kilku godzinach spędzonych na słońcu przy temp. 30C w cieniu, przekonany, że już nic ciekawego dzisiaj się nie wydarzy.
Odpalam laptopa, zaglądam na forum, a tu zestaw do świdra ręcznego z sosny :shock:
Jak to się stało, że jeszcze nie próbowałem takiego materiału, normalnie wstyd :oops: ?
Nie wytrzymałem nerowowo :diabel2:
Wybiegłem z domu, chwyciłem plecak, na rower i po 1 minucie byłem w ''lesie'', w młodniku sosnowym ułamałem z uschniętych sosen dwa zestawy, tak na wszelki wypadek, 2 minuty później siedziałem i kręciłem ;-)
Ze świdra ściągnąłem korę, świdruję i piszczy, pomaga odrobina suchego piasku z kretowiska, pierwsza próba nieudana, druga też, coś jest nie tak ?
Pył jest za jasny, niska temperatura, świdruję z maksymalną szybkością, zwiększenie docisku ani zmniejszenie średnicy nie pomaga. Zmieniam świder na ten o wiekszej średnicy i próba udana, uff.., ciśnienie zeszło 8-)

Zrobiłem w sumie około 6 prób, ostatnia była udana, materiał jak na świder jest dość miękki, podobny do świdra z łodygi pałki szerokolistnej.
Warunki pogodowe dzisiaj były bardzo dobre, przy innych zestawieniach materiałowych skuteczność mam dużo większą, zazwyczaj 8-9 udanych na 10 prób.
Dlatego nie będzie to mój ulubiony zestaw, dobry do poszerzenia własnych umiejętności, przy przekazywaniu tej techniki innym osobom mogą być już problemy :-/

earthtraveler, dziękuję i jeśli można wiedzieć, skąd pomysł na taki zestaw ?

: 02 maja 2012, 06:58
autor: earthtraveler
Właściwie to pomysł na sosnowy zestaw zrodził się z okazji tzn wszedłem do lasu z zamiarem znalezienia ,,czegoś,,okazało się że natrafiłem na ładnie wyschnietą sosenkę i postanowiłem spróbować.Gdy świdrowałem pojawiał sie jasno brązowy pył i myślałem ze nie uda sie mi rozpalić ognia jednak,w miarę dociskania wewnątrz wysypującego się wręcz pyłu, wytworzyła się grudka ciemnego już żarzącego pyłu.

: 03 maja 2012, 22:02
autor: Mr. Wilson
Dzisiaj zrobiłem dla kilku osób warsztaty zielonej kuchni i ogniowe, pokazałem kilka metod uzyskiwania ognia, krzesiwo, łuk ogniowy i świder ręczny.
Wszyscy poraz pierwszy w życiu próbowali swoich sił, największym zainteresowaniem, ku mojemu zdziwieniu, cieszył się świder ręczny.
Na początku przekazałem trochę teoretycznych informacji, następnie pokazy z kilkoma różnymi zestawami, wszystko szło gładko, zdziwieni byli jak szybko i w prosty sposób uzyskałem żar.
Powiedziałem im jednak, że to trudna technika, wymaga wprawy itd., ale tak jakby tego nie słyszeli, wzięli zestawy, które dla nich przygotowałem i zaczęli świdrować.
Pomyślałem, niech spróbują, zmęczą się, zrobią się odciski i dadzą sobie spokój, nie dawałem ich żadnych szans na powodzenie w tej technice.

I co..., przy zestawie świerk-pałka szerokolistna, dwóm osobom udało się uzyskać szybko żar, przeżyłem mały szok, czyżby to było takie łatwe ?

: 04 maja 2012, 08:46
autor: earthtraveler
W moim przypadku do techniki rozpalania ognia przy pomocy łuku czy to samego świdra dochodziłem dosyć długi czas,teraz z perspektywy czasu wiem jakie błędy popełniałem nim udało mi się wskrzeszyć żar , poprostu najważniejsza jest kwestia przygotowania sie czyli doboru odpowiedniego materiału,sposobu świdrowania ,cierpliwości.Nauczyłem się by sie nie spieszyć choćby przy przygotowywaniu hubki gdyż zaniedbanie wynikające z pośpiechu niszczy później cały nasz trud podczas kręcenia.Więc odpowiadając na twoje pytanie(choćby retoryczne) napewno nie jest to prosta sztuka dla kogoś kto dopiero zaczyna przygode z ogniem,a to że osobom tym udało się to w krótkim czasie ,mniemam zawdzieczają tobie.

: 05 maja 2012, 22:14
autor: Mr. Wilson
To prawda, opanowanie samemu, bez niczyjej pomocy, techniki niecenia ognia za pomocą łuku ogniowego czy świdra ręcznego, zajmuje dużo więcej czasu. Ale dzięki temu człowiek też więcej się uczy, wyciąga wnioski z nieudanych prób, zmienia materiały, technikę itd. Uważam że własne doświadczenia, nie tylko w tym temacie, są najcenniejsze. Ja łuku ogniowego nauczyłem się sam na podstawie opisów z książek, zajęło mi to mnóstwo czasu, popełniłem początkowo sporo błędów ale wyciągnąłem właściwe wnioski i w końcu udało się. Świder ręczny podejrzałem u Gryfa, to mi wystarczyło, teraz sam wyznaczam sobie cele.
To co mi się najbardziej podoba w świdrze ręcznym to prostota techniki, świdrujemy kawałkiem drewna jak nasi przodkowie kilka tysięcy lat temu, dla mnie to cud ognia. Nie przeszkadza mi, że skuteczność świdra ręcznego jest dużo mniejsza od łuku ogniowego, liczy się frajda z tego co się robi, trudniejsze techniki sprawiają mi więcej zadowolenia.
Tym dwóm osobom udało się, była to raczej kwestia przypadku, dałem im gotowe zestawy do ręki, pokazałem jak świdrować.
Na pewno świder ręczy nie jest łatwy do opanowania, im dłużej siedzę w tym temacie tym bardziej utwierdzam się w tym przekonaniu.

Tak jak napisałeś, trzeba cierpliwości ;-)

: 03 paź 2012, 11:34
autor: puchalsw
Link nie działa:
-------------------------
Temporary Error (404m)

We’re sorry, but your Gmail account is temporarily unavailable. We apologise for the inconvenience and suggest trying again in a few minutes.

If the issue persists, please visit the Gmail Help Centre »

Try Again Sign Out


Show Detailed Technical Info
---------------------------

: 03 paź 2012, 11:54
autor: Abscessus Perianalis
Gryf, z tego co widzę, to wkleiłeś nam załącznik ze swojego maila, raczej tego nie zobaczymy..

: 04 paź 2012, 08:20
autor: Gryf
http://imageshack.us/photo/my-images/35 ... 01iz6.jpg/ - ta grafika powinna hulać bez problemów. Autor - Pyton.

: 04 paź 2012, 18:58
autor: Mr. Wilson
Dzisiaj, tak dla rozrywki, testowałem nowe gatunki na świder ręczny.
Całkiem nieźle sprawuje się lipa, klon i robinia.
Dzikie odrosty ''twardych'' gatunków drzew takich jak np. robinia to zupełnie inny materiał niż drewno z regularnych przyrostów, o kilkakrotnie mniejszej gęstości, miękkie.
Proste pędy o odpowiednij długości można wyszukać u podstawy pni przez cały rok.