Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- radosna dłubanka, oczekuje jeszcze tylko na kilkanaście minut z papierem ściernym w ręce i osadzenie w obuchu. Poza tym zrobiłem sobie jeszcze młotek do cytrusów ale nie mam zdjęcia 
a potem papierek i będzie fajno.
wisz?
To jest najważniejszeDąb pisze:Dorzuć garść przemyśleń i będzie super.
No NumLock... teraz jak się nie wywiążesz (choć w sumie do niczego się nie zobowiązywałeśDąb pisze:dasz radę tak jak koledzy też popieram pomysł
) to już nie dostaniesz od jednego moda ostrzeżenia, ale od dwóch! A rośnieWidzę że rośnie w siłę Flota Reconnet-u
Ja w zeszłym roku też próbowałem, choć nie sam. I nieco inaczej. Dłubaliśmy repliki średniowiecznych łodzi wydobytych koło Grzybowa, datowanych na XIw. - jak widać nieco mniejsze niż rzeczone kanu.
Grzecznie podziękuję i odmówię- napiszę jeszcze raz spójny tekst, tak by zawrzeć jak najwięcej wartościowych przemyśleń.puchalsw pisze:Jeśli chcesz, mogę wydzielić Twoje posty na ten temat do osobnego tematu.
Niestety całkowite niemal wytępienie dłubanek w okresie powojennym sprawiło, że dzisiaj nie mamy do czynienia z żywą tradycją a jedynie z nielicznymi pracami etnologów i archeologów. Musimy wszystkiego uczyć się od nowa. Problem ten sam co w wielu pokrewnych dziedzinach. 
Będę się zagłębiał w temat, bo planuję samemu taką sobie sprawić w przyszłym roku. Już w tej formie, ma większą pojemność niż mój aluminiowy spork. Ale kiedy skończę obróbkę, będę ją na gorąco formował, wtedy pojemność powinna się zwiększyć.Driver pisze:a co do łyżki niezły pomysł tylko czy aby komora zupna nie za mała
Co to jest, to pewnie każdy z tego Forum już wie. Ostatnio najbardziej poszukiwany i pożądany gadżet 
