Reconnet

Tak rozważam Pany czy zorganizować jakoś przejęcie od Was, wcześniej, częsci bagażu i zdeponowanie go w chacie Cebka na miejscówce coby nosić nie trza było.

Jeżeli jest taka DUŻA potrzeba to proszę o informację.

U mnie nie. Ale dzięki.
Zastanawiałem się nad swoim potato ganem ale i tak nie mam go jak znad morza przetransportować. A jest naprawdę zacny.
Na zlot będę robił zakupy w piątek wieczorem lub sobotę rano.

Za kolegów się nie wypowiadam.

Ja też nie przewiduję WIĘKSZEJ potrzeby, ale za troskę jestem wdzięczeny. Faktycznie bardziej przydałby się piątkowy, lub sobotnio-poranny transport do jakiegoś sklepu, bo raczej nie będę w Rudawy brał prowiantu i napitku na 5 dni.

Też nie zamierzam nosić kilka dni ze sobą zbyt dużo prowiantu. Myślę, że ostatecznie podskoczy się w jakiś sposób do Kowar w końcu "Stonka" jest wszędzie

[ Dodano: 2014-10-06, 16:51 ]
Też nie zamierzam nosić kilka dni ze sobą zbyt dużo prowiantu. Myślę, że ostatecznie podskoczy się w jakiś sposób do Kowar w końcu "Stonka" jest wszędzie

Qazimodo, - pyromiota bież - powinien się mieścić do pokrowca na gitarę, chyba że lufę za długą zrobiłeś to ją zdemontuj na czas transportu. Na miejscu będzie trochę wkrętów, śrubek i wiertaki akumulatorowe do szybkich poprawek sprzętu.

Z racji nagłego i niespodziewanego choróbska zmuszona jestem odpuścić sobie wszelkie przedzlotowe wojaże. Sorki za zamęt

Mam nadzieję, że się całkiem nie rozłożę i na zlot dotrę w stanie chociaż umiarkowanie żywym

Dziadek miał sprawdzony sposób na chorobę Wlewał w siebie tyle bimbru ile tylko dał radę wypić. Na drugi dzień głowa bolała ale po chorobie ani śladu.

Może na zlocie się więc leczyć będę Ale dwa dni pomykania po górach w październikową pogodę to chyba nie jest najlepszy pomysł, jeśli się chce tego zlotu dotrwać... Jak ozdrowieję, to najwyżej poszlajam się po zlocie

Ja też nie będę miał ze sboą aż tyle tego by nie dać rady ponosić tego, a co do innych rzeczy to Dźwiedziu się dogadaliśmy. Bez odbioru, do zobaczenia na zlocie i szlaku.

Wezmę pod uwagę możliwość sobotniej "wycieczki" do okolicznej stonki celem uzupełnienia prowiantu.

Już w pociągu

Udanej! :->

U nas się trochę porobiło i nie wiem, czy przypadkiem nie będę sam z Pyrlandii. Jak szacuję, będę ok 12:00 w Janowicach Wielkich i stamtąd wlezę w Rudawy Janowickie idąc krzywym azymutem na Dźwiedziową gawrę

Wrocław

Bomba...

No dobra, spakowałem się i idę spać. 6:09 wyjazd, 12:15 w Janowicach.
Quazimodo, mam nadzieję, że gdzieś tam będziecie, bo nie mam mapy, a myślałem, że mam :\
Jakby co, poproszę o jakieś wytyczne kursowe
Pzdr
g

Jakieś zdjęcia z naszej wędrówki. Jakość nie najlepsza ale zawsze coś. Parę zdjęć zlotowych też się znalazło

https://plus.google.com/photos/10781724 ... banner=pwa

Balkon, - znowu mam to : Podczas ładowania CSS Google+ wystąpił problem. Sprawdź połączenie sieciowe i spróbuj załadować ponownie za kilka minut.

Dźwiedźiu, ja je wrzucałem też długi czas, gdyż pierwszy raz robiłem coś na kontach google.

[ Dodano: 2014-10-15, 22:54 ]
https://plus.google.com/photos/10781724 ... 8582546753 nie wiem, link jest taki nawet po wylogowaniu jak wchodzę mi się włącza, a album jest chyba udostępniony publicznie, no chyba, że coś źle zrobiłem przy udostępnianiu.

Balkon, - to najprawdopodobniej ja nie mam jakiejś aktualizacji na kompie lub nie mam loginu na wójku google

Myślę, że brak loginu nie jest problemem gdyż ja kiedyś też nie miałem a zdjęcia oglądać mogłem. Może tak jak piszesz jakaś aktualizacja, ale ja się na tym nie znam na internetach, najlepiej jak jakiś informatyk by się wypowiedział bądź człowiek który coś się na tym zna. Zawsze taki coś lepiej doradzi niż ja.