Strona 2 z 2
					
				
				: 10 wrz 2012, 10:42
				autor: blambek
				No co zrobisz .Przezorny zawsze ubezpieczony.
			 
			
					
				
				: 10 wrz 2012, 15:58
				autor: Wróbel
				Oczywiście trzeba brać pod uwagę możliwość wywrotki, czy zamoczenia sprzętu. W końcu dookoła jest woda. Ale i tak aby się wywalić albo zalać sprzęt to trzeba się chyba postarać. Ja będąc na kilku spływach nie widziałem wywrotki. Aczkolwiek widziałem ludzi, którzy nie potrafią za bardzo pływać i boją się wody. Zazwyczaj takie osoby panikują i zaczynają się kręcić w kajaku co prowadzi do wywrotki.
(mówię o rzekach w miarę łatwych, na pewno nie górskich)
			 
			
					
				
				: 10 wrz 2012, 23:02
				autor: BRAT_MIH
				Akurat ten model Drawa nadaje się na szerokie rzeki, bo wąską nie przejdzie. A na szerokich nie jest potrzebny chyba, że już na bardzo szerokich przy dużym wietrze prosto w bok. Kiedyś tak przepływałem Odrę w miejscu gdzie ma kilkaset metrów szerokości łódką 2,6 m i tu już się naprawdę na moment wystraszyłem. Kajakiem bym nie przepłynął, chyba ze w skos 

 Nieźle buja.
 
			
					
				
				: 22 lip 2013, 20:44
				autor: nicco
				Witajcie
To był mój pierwszy raz - rzeka Giełczewka, po tamtym wodowaniu zdecydowałem się na rzekę Wieprz i teraz pływam co kilka dni na tej krętej rzece, średnio ok 18 km dziennie. Wieprz to nie łatwa rzeka, meandruje obficie i leży trochę powalonych drzew. Solar radzi sobie wspaniale, ale czasem bywa, że zrobi na zakolu oberka i płynie dalej. 
Giełczewka

Giełczewka

Wieprz
 
Pozdrawiam
 
			
					
				
				: 23 lip 2013, 13:59
				autor: palowski
				pięknie!
wózek jak mniemam do przewożenia złożonego kajaka?
			 
			
					
				
				: 23 lip 2013, 17:54
				autor: nicco
				Zgadza się - na wózku jedzie głównie kajak, ale nie tylko, zmieści się jeszcze pompka, buty do wody, kamizelka oraz kilka innych drobnych gratów. Po kilku wypadach wózek jednak okazał się za delikatny i wymaga małej modyfikacji lub wymiany na solidniejszy. Widziałem ciekawy wózek transportowy (bagażowy) w Juli, ale na razie wstrzymuję się od zakupu ze względu na wagę.
			 
			
					
				
				: 25 lip 2013, 22:11
				autor: ra_dek
				Niestety wózek albo lekki albo solidny. Mnie się podoba wózek Wolfcrafta, bardzo solidny, na lata, ale: waga 5.6 kg, do tego cena zaporowa > 400 zł.
Podobny "niemiecki" chińczyk, na Allegro ok. 100 zł. wygląda dość solidnie ale w rękach nie miałem.
Wolfcraft TS 800 wygląda tak:

 
			
					
				
				: 09 lis 2014, 09:52
				autor: drawa
				Kupiłem podobny . Powiem tylko tyle 
wart swojej ceny  zdjecia
    zdjecia 
			
					
				
				: 13 lis 2014, 08:16
				autor: Marshall
				U mnie było tak:
Połowa lat osiemdziesiątych XXw. Byłem w piątej klasie szkoły podstawowej.
Wraz z rodzicami wczasowałem się nad jeziorem Rajgrodzkim, gdzie pewnego dnia rozpoczął się kurs i egzamin na kartę pływacką. Podłączyłem się do grupy i po dwóch dniach stałem się posiadaczem dokumentu, dzięki któremu byłem Królem!  

  Stałem się osobą uprawnioną do wypożyczenia rowerka wodnego, łódki, kajaka. 
 
Opływałem blaszane rowerki i przyszedł czas na kajak. Udało się wypożyczyć nowość - szklanego U-Bota dwójkę (było ich kilka, większość stanowiły kajaki ze sklejki).
Było świetnie, zresztą do dziś tak jest za każdym razem...  

 
			
					
				
				: 13 lis 2014, 09:08
				autor: Sikor
				Marshall ja zacząłem podobnie tyle, że 10 lat wcześniej. Młodzieżową kartę pływacką zdobyłem po zdaniu egzaminu, który polegał  na przepłynięcie nad i pod wodą jakiegoś dystansu (i chyba parę metrów należało przepłynąć grzbietowym) oraz odpowiedzi na kilka pytań z zakresu "BHP na wodzie". Wszystko odbywało się w Gdyni na basenie Floty. Kartonik różnił się od normalnej karty pływackiej, ale co było dla mnie najważniejsze uprawniał do wypożyczania sprzętu pływającego. Z czego skwapliwie korzystałem. Wtedy właśnie miałem możliwość pływania sklejkowym kajakiem po Bałtyku w rejonie Babich Dołów (wypożyczalnia tamtejszej jednostki wojskowej). A po powrocie z wakacji nagle przybyło mi kolegów o koleżankach nie wspomnę. Byłem jednym z nielicznych, niepełnoletnich klientów wypożyczalni. W następnych sezonach odwiedzaliśmy okoliczne zalewy. Na jednym z nich można było nawet popływać (nie pamiętam nazwy) na malutkiej żaglówce. Niestety w następnych latach mój zapał do wodniactwa osłabł. Ale teraz powoli wraca i mam nadzieję, że się rozpływam.
			 
			
					
				
				: 13 paź 2016, 13:03
				autor: karolturyn
				A co sądzicie o tym 
wózek transportowy bagażowy ? Nie jest to chiński produkt, a polski. Dodatkowo ma dużą ładowność, jest składany i w całkiem przystępnej cenie. Niestety jest trochę ciężki - 5kg.